[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.JeÅ›li ci to pomoże, toprzepraszam, że wÅ‚aÅ›nie dzisiejszy dzieÅ„ sobie wybraÅ‚am.Przepraszam, że tamz tobÄ… byÅ‚am.Wiem, że przez mojÄ… obecność to wszystko staÅ‚o siÄ™ dla ciebiejeszcze trudniejsze.- PodaÅ‚a mu kieliszek, lecz nie chciaÅ‚ wziąć.- Powiem ciwszystko, co zechcesz.Cokolwiek.Ale nie mogÅ‚a nic powiedzieć.Nie byÅ‚o takich słów, które pozwoliÅ‚ybymu zapomnieć, że sam jej otworzyÅ‚ drzwi do koszmaru.Koszmaru, którego Bessdo koÅ„ca życia nie zapomni.- Nie powinno ciÄ™ tam być! Nie miaÅ‚aÅ› prawa tego wszystkiego oglÄ…dać!Bess westchnęła i postawiÅ‚a oba kieliszki na stoliku.PomyÅ›laÅ‚a, że piciebrandy nie jest dobrym rozwiÄ…zaniem.- Ty tam byÅ‚eÅ›.Ty też to wszystko widziaÅ‚eÅ›.- Na tym polega moja przeklÄ™ta praca! - Jego oczy rzucaÅ‚y bÅ‚yskawice.- Wiem.- Bess pogÅ‚askaÅ‚a go po policzku.Bardzo delikatnie.- Wiem.- Nie chcÄ™, żeby te brudy ciÄ™ dotykaÅ‚y - mówiÅ‚ peÅ‚en poczucia winy.- NieżyczÄ™ sobie, żeby jeszcze kiedyÅ› ciÄ™ dotknęły! - Nie mogÄ™ ci tego obiecać.- OplotÅ‚a rÄ™kami jego taliÄ™ i przytuliÅ‚apoliczek do pleców.- ZwÅ‚aszcza gdybyÅ› chciaÅ‚, żeby coÅ› nas Å‚Ä…czyÅ‚o.- WÅ‚aÅ›nie dlatego, że chcÄ™, żeby nas coÅ› Å‚Ä…czyÅ‚o.- Alik.Tyle uczuć siÄ™ w niej kotÅ‚owaÅ‚o.DotÄ…d bez trudu je segregowaÅ‚a, wkażdej chwili potrafiÅ‚a je nazwać, lecz tym razem byÅ‚o inaczej.Mam za sobÄ… ciężki, bardzo dÅ‚ugi dzieÅ„, pomyÅ›laÅ‚a.Jutro przyjdzie czas,żeby sobie to wszystko przemyÅ›leć.Na pewno nie muszÄ™ tego robić w tejchwili.Ale to jedno niszÄ™ mu powiedzieć.- JeÅ›li potrzebujesz dziewczyny, którÄ… mógÅ‚byÅ› schować bezpiecznymkÄ…ciku, to ja siÄ™ do tej roli nie nadajÄ™ - mówiÅ‚a.- To, co robisz, jest częściÄ…ciebie, sprawia, że jesteÅ› tym, kim jesteÅ›.OdwróciÅ‚ siÄ™ do niej twarzÄ…, wiÄ™c znów mogÅ‚a gÅ‚askać po policzku.- Chcesz usÅ‚yszeć ode mnie, że jestem wstrzÄ…Å›niÄ™ta tym, co zobaczyÅ‚am wtamtym pokoju? Jestem.PrzeraziÅ‚o nie okrucieÅ„stwo tej zbrodni i ta strasznabezsensowna rata.Aleksij poczuÅ‚ siÄ™ tak, jakby mu wbito nóż w serce powoli obracano.NiemógÅ‚ sobie darować, że Bess tak bardzo cierpi.Przez niego!- Nie powinienem byÅ‚ ciÄ™ ze sobÄ… zabierać.Ta część mojego życia jużnigdy wiÄ™cej ciÄ™ nie dotknie, nie bÄ™dziesz.- PrzestaÅ„.- Nie chciaÅ‚a tego sÅ‚uchać.- NaprawdÄ™ uważasz, że nie mampojÄ™cia o prawdziwym życiu? Tylko dlatego, że opisujÄ™ zmyÅ›lone historie? JeÅ›litak, to bardzo siÄ™ mylisz.Wiem że zÅ‚o istnieje, tylko nie pozwalam, byzdominowaÅ‚o moje życie.Wiem też, że każdego dnia może ci siÄ™ przytrafić toco dzisiaj albo coÅ› jeszcze gorszego.Wiem, że za każdym razem, kiedy stÄ…dwychodzisz, możesz nigdy wiÄ™cej nie wrócić.- Bess przeraziÅ‚a siÄ™ wÅ‚asnych słów.Zaczęła mówić powoli, bardzo ostrożnie.- To wcale nie jest takieniemożliwe.Ale temu także nie pozwolÄ™ zdominować swego życia.Przez chwilÄ™ tylko na niÄ… patrzyÅ‚.Setki sprzecznych uczuć walczyÅ‚y wnim o pierwszeÅ„stwo, aż wreszcie bardzo powoli opuÅ›ciÅ‚ gÅ‚owÄ™.- Nie wiem, co powiedzieć.- Nic nie musisz mówić.W ogóle nie musimy nic mówić.Aleksij wiedziaÅ‚, co mu zaproponowaÅ‚a.WiedziaÅ‚ to, jeszcze zanimuniosÅ‚a gÅ‚owÄ™, zanim go pocaÅ‚owaÅ‚a.Bardzo jej pragnÄ…Å‚.ChciaÅ‚ siÄ™ w niejzanurzyć, chciaÅ‚, żeby Å›wiat przestaÅ‚ istnieć.Choćby tylko na chwilÄ™.PrzesunÄ…Å‚ palcami po wÅ‚osach Bess, bawiÅ‚ siÄ™ krótkimi lokami, które wiÅ‚ysiÄ™, jakby żyÅ‚y wÅ‚asnym życiem.- Jeszcze nie ustaliliÅ›my reguÅ‚.- Potem je ustalimy.- PocaÅ‚owaÅ‚a go delikatnie.- Tak bardzo ciÄ™ pragnÄ™.- PrzytuliÅ‚ jÄ… do siebie.- MuszÄ™ być z tobÄ….Chyba oszalejÄ™, jeÅ›li nie pozwolisz mi zostać.- PozwolÄ™.- Bess - szepnÄ…Å‚.- ZakochaÅ‚em siÄ™ w tobie.PoczuÅ‚a, że jej serce zmyliÅ‚orytm.Tylko w ten sposób mogÅ‚a opisać to uczucie, którego nigdy przedtem niedoÅ›wiadczyÅ‚a.- Alik.- Nie.- ZamknÄ…Å‚ jej usta pocaÅ‚unkiem.- Nie chcÄ™ tego sÅ‚uchać, tak jaktylu innych przede mnÄ…. ROZDZIAA ÓSMYBess pragnęła go caÅ‚ym sercem i pewnie dlatego sÅ‚owa Aleksija dotkliwiejÄ… zraniÅ‚y.CzytaÅ‚a o tym w powieÅ›ciach i wierszach, oglÄ…daÅ‚a na filmach, a nawetsama wymyÅ›laÅ‚a podobne sceny, ale nie przypuszczaÅ‚a, że miÅ‚ość i ból mogÄ…istnieć tak blisko siebie, że potrafiÄ… siÄ™ spleść w zaciÅ›niÄ™tÄ… pięść i dotkliwie obićczÅ‚owiekowi duszÄ™.Jej zwiÄ…zek z Aleksijem nie byÅ‚ podobny do żadnego z poprzednich, choćBess sama jeszcze nie wiedziaÅ‚a dokÅ‚adnie, na czym polega różnica.Na szczeciew tej chwili nawet to nie byÅ‚o ważne.Za bardzo siebie pragnÄ™li.SÅ‚owa tylko byim przeszkadzaÅ‚y.Dzisiaj wystarczy pieszczota, myÅ›laÅ‚a Bess, a jutro caÅ‚y ten ból stanic siÄ™tylko nieprzyjemnym wspomnieniem [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl