[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pozostała dwójka jestw internatach, na weekendy przyjeżdżają albo do mnie, albo domatki.- Do Rity?- Tak.Teraz mieszka w Cumbrii ze swoim nowym partnerem ijego dziećmi.Od czasu do czasu wszyscy przyjeżdżają doDerbyshire i mamy weekendowe spotkanie rodziny czy teżrodzin, ale niezbyt często się udaje zebrać wszystkich.- Z tego wynika, że rozstaliście się po przyjacielsku.- Nie było tak w trakcie rozstania, ale jako para doszliśmy jużdo ściany i nie było sensu dalej tego ciągnąć.A ty? O ile wiem,jesteś mężatką.- Tak, ale nie jesteśmy już razem.- Susannah upiła znówszampana i chciała powiedzieć mu o Alanie, ale właśnie wtedyprzyniesiono im menu i kiedy złożyli zamówienie, zaczęlirozmawiać o sprawach zawodowych.- Zwyczajowo - powiedział, podnosząc swój kieliszek - toMarlenę zaprosiłaby cię teraz na lunch, ale ponieważ chciałem ztobą porozmawiać właśnie o niej, chętnie zgodziła się, żebym jązastąpił.- Upił łyk szampana i mówił dalej: - W przyszłymtygodniu Marlenę i dwóch innych producentów wydadzą lunchdla reszty ekipy, na który też będziesz zaproszona.A dzisiaj.chciałem z tobą porozmawiać o plotkach, które może już znasz.- przerwał, oczekując jej reakcji.Susannah pokręciła głową.- Jeśli ich nie znasz, to na pewno szybko do ciebie dotrą.Mówisię w branży, że zmusiłem Marlenę do oddania ci roli wbrew jejplanom.Chciałbym podkreślić, że to nieprawda.Miałaś jej pełnepoparcie i szczerze mówiąc, gdyby tak nie było, nie dostałabyśroli.Nie zgodziłbym się kręcić serialu, gdyby główny producentnie był zadowolony z obsady najważniejszej postaci.- Oczywiście, że nie - wyjąkała przerażona myślą, że kilkawrednych osób może spowodować, iż obsadzenie jej w tej rolistanie się przyczyną kłopotów Michaela i jej upokorzeniem.- Nie martw się - uspokoił ją z uśmiechem.- Zawsze tak jest,ale plotki wkrótce ucichną.Chcę tylko, żebyś wiedziała, na czymstoisz, jeśli chodzi o Marlenę.Bez względu na to, jak może sięwydawać twarda, krytyczna, a nawet wręcz napastliwa - a w tejdziedzinie jest niedościgniona - nigdy nie bierz tego do siebie.Masz jej pełne poparcie i wkrótce się przekonasz, że jestdoskonałym producentem, osobą, której nie chodzi o pokazanieswojej wyższości, tylko o jak najwyższe wskazniki oglądalności.I osiąga to.W stu procentach zaangażuje się w pracę nad serialemi tego samego będzie wymagać od ciebie.- Czy ona zwykle korzysta z referencji, jakie dajesz jejprzyszłym pracownikom? - spytała Susannah, już niecouspokojona.Roześmiał się, więc mu wtórowała.- Słyszałam, że jest bardzo wymagająca, i trochę siędenerwowałam, teraz jestem przerażona.- Nie sądzę, żeby ci było trudno temu sprostać.Marlenępoświęca wiele uwagi osobom z silnym charakterem.Pamiętajteż, że grając jedną z głównych ról, będziesz miała pewnąwładzę, nie wykorzystuj jej jednak tak, by reszta zespołu straciładla ciebie sympatię.Ale tak naprawdę nie wyobrażam sobie, żemogłabyś zrobić coś takiego.Odchyliła się na krześle, jakby nie chciała poddać sięmagnetycznej sile uroku tego mężczyzny.- Jak bardzo sam będziesz w to zaangażowany? -spytała pochwili.- Tylko do pewnego stopnia - odparł.- Prawdopodobnie będępojawiał się na planie raz albo dwa razy w miesiącu, w zależnościod innych zobowiązań.Będę oglądał każdy epizod i czasemzgłoszę jakieś uwagi, ale zawsze za pośrednictwem Marlenę,nigdy bezpośrednio.- Nie będziemy wiedzieli, że pochodzą od ciebie?- Chyba że ona będzie tak chciała.Kiedy przyniesiono dania, Susannah patrzyła na sałatkęCaprese, którą zamówiła, i choć postawiona przed nią potrawawyglądała wspaniale, wiedziała już, że jest za bardzopodekscytowana, by zjeść więcej niż kilka kęsów.- Następną sprawą, o której chciałbym pomówić -podjąłMichael po odejściu kelnera - są media.Chyba już zaczynasz sięorientować, jak wielu wyzwaniom będziesz musiała sprostać wnastępnych tygodniach, kiedy ruszy promocja.Niewątpliwie wtrakcie transmisji serialu zainteresowanie tobą wzrośnie.Radzę ciwięc utrzymywać przyjacielskie stosunki z prasą.Bądz dla nichosiągalna, bądz czarująca i życzliwa, oczywiście w granicachrozsądku, lecz w żadnym wypadku nie kłam.Wykryją wszystkietwoje kłamstwa, a na pewno nie chciałabyś, by obrócili sięprzeciwko tobie.Przez chwilę Michael zajął się jedzeniem, potem napełniłszklanki wodą.- Wiem, że to, co mówię, mieści się w granicach zwykłegozdrowego rozsądku - ciągnął - zresztą specjaliści od wizerunkubędą po południu znów toomawiać, chcę tylko podkreślić, jak ważne jest, żebyś od razurozprawiła się ze wszystkimi skrywanymi sekretami, trupamitrzymanymi w szafie.Znajdziesz się w centrum zainteresowania,więc wcześniej czy pózniej staną się one publiczną tajemnicą,zakładając, że jak większość z nas ty też je masz.Bardzoułatwiłabyś sobie sprawę, gdybyś od razu je wyjawiła, wtedy niemusiałabyś się obawiać, że jakiś ambitny młody pismakpostanowi na tym wyrobić sobie nazwisko.-Oczy mu zabłysły.-Możesz mi teraz wyjawić swoje najgłębsze ciemne tajemnice, alejeśli nie chcesz, to w porządku.Chodzi mi tylko o to, żebyśwszystko przemyślała i oceniła sytuację, zanim zaczniesz cośopowiadać.Wyobraz sobie, co przeżyłaby twoja rodzina, gdybycały świat dowiedział się, że.Tu sama musisz wypełnić pustemiejsce.- Gdyby cały świat dowiedział się, że ojciec Neve zostałniedawno wypuszczony z więzienia? - powiedziała Susannah pokrótkiej chwili wahania.Michael przechylił głowę na bok, nie wydawał się jednak anizaszokowany, ani zakłopotany, jedynie trochę zaciekawiony.- Mnie niewiele by to obeszło, ale Neve byłoby przykro,gdyby ta wiadomość ukazała się w gazetach.- Za co został skazany?- Za narkotyki.Młody chłopak omal nie stracił życia pozażyciu jakiegoś świństwa, które dostarczył mu Duncan.- Rozumiem.Gdzie on teraz jest? To znaczy twój mąż, nie tenchłopak.- W Glasgow, gdzie rozpoczyna nowe życie.Jest reżyseremteatralnym.Prawie się nie kontaktujemy.- Przykro mi to mówić, ale tę informację musisz od razu podaćprasie.Opowiedz to ze swojego punktu widzenia, zanim ojciecNeve zechce pójść za ciosem i wykorzystać twoją popularnośćdla własnych celów.- Co chętnie by zrobił - mruknęła Susannah.Opuściła głowę izaczęła wpatrywać się w talerz,jej serce biło zwolnionym rytmem, kiedy myślała o swojejdrugiej tajemnicy, z której zwierzyła się tylko Patsy.Wiedziałajednak, że kiedy jej twarz stanie się znana, ktoś ją niewątpliwierozpozna.- Do niedawna pracowałam w Kensington w klubie dladżentelmenów.- Czuła, jak palą ją policzki, bo była pewna, że tanazwa mówi sama za siebie.-Głównie w biurze, czasem teżpomagałam w recepcji, witałam klientów, odbierałam od nichpłaszcze i prowadziłam do stolików.Jej towarzysz wpatrywał się w talerz, ale wiedziała, że bardzouważnie jej słucha.- Te sprawy.- przerwała i spróbowała ponownie - Mojasytuacja finansowa była.Neve potrzebowała.- Napiła sięwody i znów zaczęła.- Pewnego wieczoru obsługiwałamprywatną salkę jadalną.Nie jestem pewna, czy wiesz, na czym topolega.- Nie dokończyła, modląc się w duchu, by nie musiałatego precyzować.- Chyba tak - mruknął.- Zresztą to zależy od klubu.- Myślę, że ten jest trochę bardziej.ekskluzywny niż inne,choć tak naprawdę nie wiem, co dzieje się w takich salkach [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Pozostała dwójka jestw internatach, na weekendy przyjeżdżają albo do mnie, albo domatki.- Do Rity?- Tak.Teraz mieszka w Cumbrii ze swoim nowym partnerem ijego dziećmi.Od czasu do czasu wszyscy przyjeżdżają doDerbyshire i mamy weekendowe spotkanie rodziny czy teżrodzin, ale niezbyt często się udaje zebrać wszystkich.- Z tego wynika, że rozstaliście się po przyjacielsku.- Nie było tak w trakcie rozstania, ale jako para doszliśmy jużdo ściany i nie było sensu dalej tego ciągnąć.A ty? O ile wiem,jesteś mężatką.- Tak, ale nie jesteśmy już razem.- Susannah upiła znówszampana i chciała powiedzieć mu o Alanie, ale właśnie wtedyprzyniesiono im menu i kiedy złożyli zamówienie, zaczęlirozmawiać o sprawach zawodowych.- Zwyczajowo - powiedział, podnosząc swój kieliszek - toMarlenę zaprosiłaby cię teraz na lunch, ale ponieważ chciałem ztobą porozmawiać właśnie o niej, chętnie zgodziła się, żebym jązastąpił.- Upił łyk szampana i mówił dalej: - W przyszłymtygodniu Marlenę i dwóch innych producentów wydadzą lunchdla reszty ekipy, na który też będziesz zaproszona.A dzisiaj.chciałem z tobą porozmawiać o plotkach, które może już znasz.- przerwał, oczekując jej reakcji.Susannah pokręciła głową.- Jeśli ich nie znasz, to na pewno szybko do ciebie dotrą.Mówisię w branży, że zmusiłem Marlenę do oddania ci roli wbrew jejplanom.Chciałbym podkreślić, że to nieprawda.Miałaś jej pełnepoparcie i szczerze mówiąc, gdyby tak nie było, nie dostałabyśroli.Nie zgodziłbym się kręcić serialu, gdyby główny producentnie był zadowolony z obsady najważniejszej postaci.- Oczywiście, że nie - wyjąkała przerażona myślą, że kilkawrednych osób może spowodować, iż obsadzenie jej w tej rolistanie się przyczyną kłopotów Michaela i jej upokorzeniem.- Nie martw się - uspokoił ją z uśmiechem.- Zawsze tak jest,ale plotki wkrótce ucichną.Chcę tylko, żebyś wiedziała, na czymstoisz, jeśli chodzi o Marlenę.Bez względu na to, jak może sięwydawać twarda, krytyczna, a nawet wręcz napastliwa - a w tejdziedzinie jest niedościgniona - nigdy nie bierz tego do siebie.Masz jej pełne poparcie i wkrótce się przekonasz, że jestdoskonałym producentem, osobą, której nie chodzi o pokazanieswojej wyższości, tylko o jak najwyższe wskazniki oglądalności.I osiąga to.W stu procentach zaangażuje się w pracę nad serialemi tego samego będzie wymagać od ciebie.- Czy ona zwykle korzysta z referencji, jakie dajesz jejprzyszłym pracownikom? - spytała Susannah, już niecouspokojona.Roześmiał się, więc mu wtórowała.- Słyszałam, że jest bardzo wymagająca, i trochę siędenerwowałam, teraz jestem przerażona.- Nie sądzę, żeby ci było trudno temu sprostać.Marlenępoświęca wiele uwagi osobom z silnym charakterem.Pamiętajteż, że grając jedną z głównych ról, będziesz miała pewnąwładzę, nie wykorzystuj jej jednak tak, by reszta zespołu straciładla ciebie sympatię.Ale tak naprawdę nie wyobrażam sobie, żemogłabyś zrobić coś takiego.Odchyliła się na krześle, jakby nie chciała poddać sięmagnetycznej sile uroku tego mężczyzny.- Jak bardzo sam będziesz w to zaangażowany? -spytała pochwili.- Tylko do pewnego stopnia - odparł.- Prawdopodobnie będępojawiał się na planie raz albo dwa razy w miesiącu, w zależnościod innych zobowiązań.Będę oglądał każdy epizod i czasemzgłoszę jakieś uwagi, ale zawsze za pośrednictwem Marlenę,nigdy bezpośrednio.- Nie będziemy wiedzieli, że pochodzą od ciebie?- Chyba że ona będzie tak chciała.Kiedy przyniesiono dania, Susannah patrzyła na sałatkęCaprese, którą zamówiła, i choć postawiona przed nią potrawawyglądała wspaniale, wiedziała już, że jest za bardzopodekscytowana, by zjeść więcej niż kilka kęsów.- Następną sprawą, o której chciałbym pomówić -podjąłMichael po odejściu kelnera - są media.Chyba już zaczynasz sięorientować, jak wielu wyzwaniom będziesz musiała sprostać wnastępnych tygodniach, kiedy ruszy promocja.Niewątpliwie wtrakcie transmisji serialu zainteresowanie tobą wzrośnie.Radzę ciwięc utrzymywać przyjacielskie stosunki z prasą.Bądz dla nichosiągalna, bądz czarująca i życzliwa, oczywiście w granicachrozsądku, lecz w żadnym wypadku nie kłam.Wykryją wszystkietwoje kłamstwa, a na pewno nie chciałabyś, by obrócili sięprzeciwko tobie.Przez chwilę Michael zajął się jedzeniem, potem napełniłszklanki wodą.- Wiem, że to, co mówię, mieści się w granicach zwykłegozdrowego rozsądku - ciągnął - zresztą specjaliści od wizerunkubędą po południu znów toomawiać, chcę tylko podkreślić, jak ważne jest, żebyś od razurozprawiła się ze wszystkimi skrywanymi sekretami, trupamitrzymanymi w szafie.Znajdziesz się w centrum zainteresowania,więc wcześniej czy pózniej staną się one publiczną tajemnicą,zakładając, że jak większość z nas ty też je masz.Bardzoułatwiłabyś sobie sprawę, gdybyś od razu je wyjawiła, wtedy niemusiałabyś się obawiać, że jakiś ambitny młody pismakpostanowi na tym wyrobić sobie nazwisko.-Oczy mu zabłysły.-Możesz mi teraz wyjawić swoje najgłębsze ciemne tajemnice, alejeśli nie chcesz, to w porządku.Chodzi mi tylko o to, żebyśwszystko przemyślała i oceniła sytuację, zanim zaczniesz cośopowiadać.Wyobraz sobie, co przeżyłaby twoja rodzina, gdybycały świat dowiedział się, że.Tu sama musisz wypełnić pustemiejsce.- Gdyby cały świat dowiedział się, że ojciec Neve zostałniedawno wypuszczony z więzienia? - powiedziała Susannah pokrótkiej chwili wahania.Michael przechylił głowę na bok, nie wydawał się jednak anizaszokowany, ani zakłopotany, jedynie trochę zaciekawiony.- Mnie niewiele by to obeszło, ale Neve byłoby przykro,gdyby ta wiadomość ukazała się w gazetach.- Za co został skazany?- Za narkotyki.Młody chłopak omal nie stracił życia pozażyciu jakiegoś świństwa, które dostarczył mu Duncan.- Rozumiem.Gdzie on teraz jest? To znaczy twój mąż, nie tenchłopak.- W Glasgow, gdzie rozpoczyna nowe życie.Jest reżyseremteatralnym.Prawie się nie kontaktujemy.- Przykro mi to mówić, ale tę informację musisz od razu podaćprasie.Opowiedz to ze swojego punktu widzenia, zanim ojciecNeve zechce pójść za ciosem i wykorzystać twoją popularnośćdla własnych celów.- Co chętnie by zrobił - mruknęła Susannah.Opuściła głowę izaczęła wpatrywać się w talerz,jej serce biło zwolnionym rytmem, kiedy myślała o swojejdrugiej tajemnicy, z której zwierzyła się tylko Patsy.Wiedziałajednak, że kiedy jej twarz stanie się znana, ktoś ją niewątpliwierozpozna.- Do niedawna pracowałam w Kensington w klubie dladżentelmenów.- Czuła, jak palą ją policzki, bo była pewna, że tanazwa mówi sama za siebie.-Głównie w biurze, czasem teżpomagałam w recepcji, witałam klientów, odbierałam od nichpłaszcze i prowadziłam do stolików.Jej towarzysz wpatrywał się w talerz, ale wiedziała, że bardzouważnie jej słucha.- Te sprawy.- przerwała i spróbowała ponownie - Mojasytuacja finansowa była.Neve potrzebowała.- Napiła sięwody i znów zaczęła.- Pewnego wieczoru obsługiwałamprywatną salkę jadalną.Nie jestem pewna, czy wiesz, na czym topolega.- Nie dokończyła, modląc się w duchu, by nie musiałatego precyzować.- Chyba tak - mruknął.- Zresztą to zależy od klubu.- Myślę, że ten jest trochę bardziej.ekskluzywny niż inne,choć tak naprawdę nie wiem, co dzieje się w takich salkach [ Pobierz całość w formacie PDF ]