[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Macie wartą wiele miliardów sieć łączności.Niemożecie wymyślić żadnego sposobu, żeby z nim porozmawiać?Dwóch mężczyzn w gabinecie Venkata poruszyło się na krzesłach. On nie ma radia  powiedział Chuck. W sumie to ma  wtrącił Morris. Ale nie ma talerza satelitarnego. Sęk w tym  kontynuował Chuck  że bez talerza sygnał musiałby być bardzo mocny&  Tak mocny, że mógłby smażyć gołębie  wspomógł go Morris. %7łeby mógł go odebrać  dokończył Chuck. Rozważaliśmy satelity marsjańskie  powiedział Morris. Są najbliżej.Ale obliczenia się niezgadzają.Nawet SuperSurveyor 3, który ma najmocniejszy nadajnik, potrzebowałby czternaście razywięcej mocy. Siedemnaście razy  poprawił Chuck. Czternaście  upierał się Morris. Nie.Siedemnaście.Zapominasz o natężeniu potrzebnym, żeby grzejniki mogły utrzymać& Chłopaki  przerwał Venkat. Zrozumiałem. Przepraszam. Przepraszam. Przepraszam, jeśli jestem zrzędliwy.Spałem dwie godziny  powiedział Venkat. %7ładen problem  rzekł Morris. Całkowicie zrozumiałe  dodał Chuck. Dobra, wytłumaczcie mi, jak jedna burza piaskowa pozbawiła nas łączności z Aresem 3. Nawaliła wyobraznia  powiedział Chuck. Nikt tego nie przewidział  zgodził się Morris. Ile zapasowych systemów łączności miała misja Ares?  zapytał Venkat. Cztery  odparł Chuck. Trzy  sprostował Morris. Nie, cztery  upierał się Chuck. Powiedział: zapasowych.To znaczy, nie wliczając podstawowego. Och, racja.Trzy. Tak więc razem cztery systemy  kontynuował Venkat. Wytłumaczcie, jak straciliśmywszystkie cztery. No więc  zaczął Chuck  główny system korzystał z wielkiej anteny satelitarnej.Zdmuchnęła jąburza.Pozostałe trzy były w MAV-ie. Tak  zgodził się Morris. MAV to jest taka maszyna do łączności.Może gadać z Ziemią,Hermesem, nawet z satelitami wokół Marsa, jeśli musi.I ma trzy niezależne systemy, żebyśmy bylipewni, że nic łagodniejszego niż uderzenie meteoru nie przerwie łączności. Sęk w tym  powiedział Chuck  że komandor porucznik Lewis i reszta załogi zabrali MAV, gdyodlatywali. Tak więc cztery niezależne systemy stały się jednym.A on się zepsuł  dokończył Morris.Venkat uszczypnął się w grzbiet nosa. Jak mogliśmy to przeoczyć? Nigdy się nad tym nie zastanawialiśmy  powiedział Chuck, wzruszając ramionami. Nigdy niemyśleliśmy, że na Marsie będzie ktoś bez MAV-u. No daj spokój!  krzyknął Morris. Jakie są szanse?Chuck odwrócił się do niego. Biorąc pod uwagę dane empiryczne, jeden do trzech.To całkiem sporo, jeśli się zastanowić.*yle to wyglądało i Annie o tym wiedziała.NASA nigdy nie dała takiej plamy i teraz trzeba będziesię do tego przyznać; każda sekunda wystąpienia Annie zostanie zapamiętana na zawsze.Każdy ruch jej ramion, intonacja głosu i wyraz twarzy będą oglądane przez miliony ludzi na całym świecie.Razza razem.Nie tylko w najbliższym czasie, ale także w nadchodzących dekadach.Każdy dokument oWatneyu będzie miał klip z tego przemówienia.Była pewna, że nie widać po niej żadnej z tych trosk, gdy wchodziła na podium. Dziękuję wszystkim za tak szybkie pojawienie się  powiedziała do zgromadzonych reporterów. Mamy ważne ogłoszenie.Proszę, zajmijcie miejsca. O co chodzi, Annie?  zapytał Brian Hess z NBC. Coś się stało z Hermesem? Proszę, zajmijcie miejsca  powtórzyła.Dziennikarze zmieszali się trochę, pokłócili o miejsca i w końcu usiedli. To będzie krótkie, ale bardzo ważne oświadczenie  powiedziała Annie. Teraz nie odpowiemna żadne pytania, ale za jakąś godzinę odbędzie się pełna konferencja prasowa, na której będziemożna zadawać pytania.Zrobiliśmy zdjęcia Marsa i potwierdziliśmy, że na dzień dzisiejszyastronauta Mark Watney ciągle żyje.Po sekundzie kompletnej ciszy w pokoju wybuchła wrzawa.*Dziesięć dni po ogłoszeniu tej szokującej informacji nadal był to temat numer jeden w każdejstacji informacyjnej na świecie. Mdli mnie już od tych codziennych konferencji  szepnął Venkat. Mdli mnie już od tych cogodzinnych konferencji  odparła szeptem Annie.Stali razem z grupą kierowników i dyrektorów z różnych działów NASA na małej scenie w sali,gdzie odbywały się konferencje prasowe.Przed nimi rozciągała się dziura wypełnionadziennikarzami desperacko spragnionymi strzępków informacji. Przepraszam za spóznienie  powiedział Teddy, wchodząc bocznymi drzwiami.Teddy wyciągnął z kieszeni pamięć flash i chrząknął, żeby oczyścić gardło. W ciągu dziewięciu dni od ogłoszenia, że Mark Watney żyje, otrzymaliśmy bardzo dużowsparcia ze wszystkich stron.Korzystamy z tego bezwstydnie, gdy tylko możemy.Salę wypełnił stłumiony chichot. Wczoraj na naszą prośbę cała sieć SETI skupiła się na Marsie.Na wypadek gdyby Markwysyłał słaby sygnał.Okazało się, że tego nie robił, ale to pokazuje, jak wszyscy chcą nam pomóc.Społeczeństwo jest bardzo w to zaangażowane, a my zrobimy wszystko, żeby było dobrzepoinformowane.Dowiedziałem się, że CNN poświęci pół godziny w każdy dzień powszedni iprzedstawi informacje na ten temat [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl