[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Powiedz mu też  dodaÅ‚a po krótkiej prze­rwie  że chcÄ™ tylko masztalerza.Nie potrzebujÄ™dużej eskorty.PrzypomniaÅ‚a sobie czterech mężczyzn towarzy­szÄ…cych jej, gdy opuszczaÅ‚a paÅ‚ac.Pewna byÅ‚a, żeksiążę nie oczekuje od niej przestrzegania takich ry­gorów na ziemi Sarosów.SchodziÅ‚a ubrana w biaÅ‚ykostium do konnej jazdy, który wylansowaÅ‚a cesa­rzowa Eugenia w ostatnich dniach Drugiego Cesar­stwa.WyglÄ…daÅ‚a nadzwyczaj pociÄ…gajÄ…co.OglÄ…da­jÄ…c siÄ™ w lustrze, z żalem myÅ›laÅ‚a, że książę jej teraznie widzi.Natychmiast jednak straciÅ‚a dobry nastrój.Prze­cież nie może go pociÄ…gać kobieta o arystokratycz­nym wyglÄ…dzie, gdy jemu podoba siÄ™ cygaÅ„ska tan­cerka w wirujÄ…cych spódnicach, o barbarzyÅ„skiejegzotycznej urodzie, z którÄ… ona nie może rywali­zować. SpeÅ‚niÅ‚em pani życzenia, madame  oznaj­miÅ‚ czekajÄ…cy na niÄ… hrabia Duzsa. BÄ™dzie panitowarzyszyć tylko jeden masztalerz.Czy mógÅ‚bymjednak prosić, aby nie oddalaÅ‚a siÄ™ pani zbytnio?czytscandalous  Chyba nie czyha na mnie niebezpieczeÅ„stwow lasach po tej stronie rzeki?  zdziwiÅ‚a siÄ™ Ilona. OczywiÅ›cie, że nie  odparÅ‚ hrabia. Mamjednak wrażenie, że gdybyÅ›my zapytali Jego Wyso­kość, nalegaÅ‚by na zabranie jednego z oficerów. DziÅ› chciaÅ‚abym być sama  rzekÅ‚a Ilonaz lekkim uÅ›miechem. Rozumiem  skinÄ…Å‚ gÅ‚owÄ… hrabia  aleproszÄ™, aby byÅ‚a pani bardzo ostrożna.Jest pani bar­dzo cennÄ… osobÄ…. Nie dla paÅ„skiego wÅ‚adcy a mojego męża",miaÅ‚a chęć odpowiedzieć Ilona.PodziÄ™kowaÅ‚a mujednak cicho i wyjechaÅ‚a z zamku.Starszy masztalerz trzymaÅ‚ siÄ™ kilka kroków zaniÄ….Ilona wybraÅ‚a drogÄ™ przez wzgórze, ocienionÄ…drzewami, przez które miaÅ‚a widok na dolinÄ™ i pÅ‚y­nÄ…cÄ… niżej rzekÄ™.WidziaÅ‚a mostki nad gÅ‚Ä™bokimiwÄ…wozami i niewielkimi kaskadami, a gdy dojecha­Å‚a do rozwidlenia drogi, zawahaÅ‚a siÄ™ przez chwilÄ™.Jedna odnoga prowadziÅ‚a w górÄ™ i zboczami wzgórzwiodÅ‚a na okryte Å›niegiem szczyty w oddali, drugazaÅ› schodziÅ‚a do doliny, gdzie widniaÅ‚ gÄ™sty sosno­wy las.Nagle zaÅ›witaÅ‚a jej myÅ›l, że powinna odwiedzićmiejsce, gdzie po raz pierwszy spotkaÅ‚a ksiÄ™cia.Toz pewnoÅ›ciÄ… niedaleko.ZawróciÅ‚a konia i zaczęłazstÄ™pować powoli zboczem góry, aż poczuÅ‚a sÅ‚odkiaromat drzew sosny.czytscandalous PrzypomniaÅ‚a sobie, jak nieoczekiwanie zna­lazÅ‚a siÄ™ przed zgromadzonymi na przecince męż­czyznami i niewiele rozumiejÄ…c, sÅ‚uchaÅ‚a ich pro­testów wobec niesprawiedliwych i okrutnych prawjej ojca.Teraz już wiedziaÅ‚a, że spotkanie musiaÅ‚obyć utrzymane w najgÅ‚Ä™bszej tajemnicy, aby król niedowiedziaÅ‚ siÄ™, że spiskujÄ… przeciw niemu.Nikt nie może ich obwiniać o to, że zwracajÄ… siÄ™do ksiÄ™cia, jedynego czÅ‚owieka, który może im po­móc.Do jedynego czÅ‚owieka, który dysponuje siÅ‚Ä…umożliwiajÄ…cÄ… opór wobec tyraÅ„skich, dyktator­skich rzÄ…dów jej ojca.PrzecinkÄ™ rozpoznaÅ‚a od razu.Wszystko byÅ‚otakie samo jak wtedy; kÅ‚ody, na których siedzielimężczyzni, i miejsce na koÅ„cu polanki, skÄ…d pod­szedÅ‚ do niej książę.PomyÅ›laÅ‚a, że to przeznaczenie postawiÅ‚o go najej drodze i musiaÅ‚a go pokochać.WspomniaÅ‚a mo­ment, gdy poczuÅ‚a siÄ™ dotkniÄ™ta sposobem, w jakisiÄ™ do niej zwróciÅ‚, oraz wÅ‚adczym ujÄ™ciem cugli jejkonia, kiedy wyprowadzaÅ‚ jÄ… z przecinki nad rzekÄ™.A potem.Przymknęła oczy.CzuÅ‚a niemal uno­szÄ…ce jÄ… z siodÅ‚a rÄ™ce, uÅ›cisk ramion ksiÄ™cia i pochy­lenie ku niej gÅ‚owy.Dlaczego nie wiedziaÅ‚a wów­czas, że go pokocha i że nie bÄ™dzie mogÅ‚a uciec odtej miÅ‚oÅ›ci? ProszÄ™ wybaczyć, Wasza Wysokość  roz­legÅ‚ siÄ™ peÅ‚en szacunku gÅ‚os zakłócajÄ…cy jej rozmy-czytscandalous Å›lania  ale wydaje mi siÄ™, że powinniÅ›my wrócićdo zamku.Ilona z najwiÄ™kszym wysiÅ‚kiem wróciÅ‚a do rze­czywistoÅ›ci i odwróciÅ‚a siÄ™ do masztalerza, o któ­rym zdążyÅ‚a zapomnieć, Czy musimy siÄ™ spieszyć? Może siÄ™ mylÄ™, Wasza Wysokość, ale wydajemi siÄ™, że jesteÅ›my Å›ledzeni. Zledzeni?  zdziwiÅ‚a siÄ™ Ilona. Przezkogo?Mężczyzna rozejrzaÅ‚ siÄ™ nerwowo. To siÄ™ zaczęło niemal natychmiast po na­szym wyjezdzie z zamku.Może siÄ™ mylÄ™, ale myÅ›lÄ™,że rozsÄ…dniej byÅ‚oby wrócić. Nie wyobrażam sobie, kto mógÅ‚by mnie Å›le­dzić  powiedziaÅ‚a Ilona  ale czas pÅ‚ynie szybkoi chyba mogÄ™ już wrócić.PrzejechaÅ‚a jeszcze kilka kroków i znalazÅ‚a siÄ™w miejscu, w którym wprowadziÅ‚a wtedy konia dorzeki.Poziom wody podniósÅ‚ siÄ™ nieco przez ostatnitydzieÅ„.W blasku sÅ‚oÅ„ca woda poÅ‚yskiwaÅ‚a srebrem.ZobaczyÅ‚a wyskakujÄ…cego Å‚ososia i rozchodzÄ…ce siÄ™na wodzie krÄ™gi.ZledziÅ‚a je wzrokiem aż do drugiego brzegui wtedy spostrzegÅ‚a czterech schodzÄ…cych do wodyjezdzców.Gdy spoglÄ…daÅ‚a na nich zaskoczona,z tyÅ‚u dobiegÅ‚ jÄ… tÄ™tent kopyt koÅ„skich.Serce zaÅ‚o­motaÅ‚o w niej nagÅ‚ym strachem.czytscandalous WiedziaÅ‚a, kim sÄ… ci ludzie w okrÄ…gÅ‚ych kape­luszach z jagniÄ™cej skóry i kaftanach bez rÄ™kawówz baranich skór.%7Å‚yjÄ…cy wysoko w górach dzicy zÅ‚o­dzieje koni byli postrachem wszystkich wÅ‚aÅ›cicielistad.Utrzymywali siÄ™ z kradzieży koni na stepach,wybierajÄ…c zazwyczaj sztuki już na pół ujeżdżone [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl