[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Tożne sÄ… zawaÅ‚y, podobnie jak inny jest każdyorganizm odparÅ‚ enigmatycznie doktor Hayes.Na podjezdzie staÅ‚ samochód Olivii i to onaotworzyÅ‚a drzwi stryjowi. Tiggy jest na górze powiedziaÅ‚a, prowadzÄ…cJona do maÅ‚ego saloniku, który kojarzyÅ‚ mu siÄ™nieodmiennie z bratowÄ….Bardzo kobiece wnÄ™trze miaÅ‚o w sobie coÅ›z kruchoÅ›ci gospodyni i pachniaÅ‚o jej perfumami.Gabinet Davida znajdowaÅ‚ siÄ™ po drugiej stronieholu, co przypominaÅ‚o Jonowi o. ChciaÅ‚abym zamienić z tobÄ… kilka słów, zanimTiggy zejdzie na dół powiedziaÅ‚a Olivia, podajÄ…cstryjowi kieliszek wytrawnego sherry.Jonowi serce siÄ™ Å›cisnęło; domyÅ›laÅ‚ siÄ™, o czymOlivia chce z nim rozmawiać. Wiem, że nie ma sposobu, by przekonaćdziadka, podobnie jak ojca, że kobieta, a juższczególnie kobieta z rodziny Crightonów, może byćkompetentnym prawnikiem.MyÅ›laÅ‚am jednak, że tyjesteÅ› inny, stryju.Jestem dobrym prawnikiem i.MiaÅ‚eÅ› takÄ… dziwnÄ… minÄ™, kiedy zaproponowaÅ‚am, żezastÄ…piÄ™ ojca, do czasu kiedy caÅ‚kiem wyzdrowieje. Wiem, że jesteÅ› dobrym prawnikiem, Olivio przerwaÅ‚ jej Jon obcesowo. JeÅ›li zaÅ› idzie o twojekompetencje.SÄ… wiÄ™cej niż dobre, niemniej. Niemniej nie chcesz, żebym pomagaÅ‚a ciw kancelarii. To, czy chcÄ™, czy nie chcÄ™, nie ma żadnegoznaczenia najeżyÅ‚ siÄ™ Jon. Wiesz. %7Å‚e dziadek bÄ™dzie temu przeciwny, tak? Niemożesz sam prowadzić kancelarii.Wiem od doktoraHayesa, że zawaÅ‚ ojca przynajmniej w części wywo-Å‚any zostaÅ‚ stresami zwiÄ…zanymi z jego pracÄ….NiebÄ™dziesz miaÅ‚ czasu dawać ogÅ‚oszeÅ„, rozmawiaćz kandydatami i. SÄ… agencje, które mogÄ… mi poszukać kogoÅ› naczasowe zastÄ™pstwo zaczÄ…Å‚ Jon, ale Olivia po-krÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ… z upartÄ…, stanowczÄ… minÄ…. Wiem, ale. ZamilkÅ‚a na chwilÄ™, podeszÅ‚aenergicznym krokiem do kominka i podjęła nanowo: Gdybym byÅ‚a mężczyznÄ….gdyby to, naprzykÅ‚ad, Max zaofiarowaÅ‚ ci pomoc, nie zastana-wiaÅ‚byÅ› siÄ™ ani przez moment i. Wierz mi, Olivio, że moje wahania nie majÄ…nic wspólnego z tym, że jesteÅ› kobietÄ…. Czyżby? Udowodnij mi to.Jon przymknÄ…Å‚ oczy.Na jego twarzy malowaÅ‚osiÄ™ zmÄ™czenie.Nie miaÅ‚ ochoty dÅ‚użej siÄ™ sprzeczaćz bratanicÄ….Nie mógÅ‚ sam prowadzić kancelarii.NiemiaÅ‚ dotÄ…d czasu przejrzeć akt, nad którymi praco-waÅ‚ David, ale jeÅ›li brat miaÅ‚ tyle spraw, ile JonprzypuszczaÅ‚, że ma.Jak miaÅ‚ wytÅ‚umaczyć Olivii,że jego opory rodzÄ… siÄ™ z.Gdyby tylko miaÅ‚ wiÄ™cejczasu.Gdyby ktoÅ› go przestrzegÅ‚ w miarÄ™ wczeÅ›nie,mógÅ‚by. To nieprawda, że nie doceniam twojej oferty,Olivio powiedziaÅ‚ cicho. Zatem postanowione.ZacznÄ™ jutro rano oznajmiÅ‚a zdecydowanym tonem. Co postanowione? W pokoju pojawiÅ‚a siÄ™wÅ‚aÅ›nie Tiggy ubrana w luznÄ… domowÄ… sukniÄ™z pastelowego szyfonu, który podkreÅ›laÅ‚ jej jasnÄ…,Å›wietlistÄ… cerÄ™.Nigdy nie wyglÄ…daÅ‚a na osobÄ™ silnego zdrowia,ale od czasu zawaÅ‚u Davida sprawiaÅ‚a wrażeniejeszcze bardziej kruchej i wÄ…tÅ‚ej. PostanowiliÅ›my, że bÄ™dÄ™ zastÄ™pować tatÄ™, do-póki nie nabierze siÅ‚ odpowiedziaÅ‚a Olivia i doda-Å‚a: MyÅ›laÅ‚am, że poszÅ‚aÅ› na õorÄ™, żeby siÄ™przebrać. Tak.miaÅ‚am siÄ™ przebrać przytaknęłaTiggy niepewnym gÅ‚osem, niby dziecko tÅ‚uma-czÄ…ce siÄ™ przed matkÄ…. Ale. Tu spojrzaÅ‚a naJona wzrokiem, w którym byÅ‚o bÅ‚aganie i bezrad-ność. MyÅ›laÅ‚am o Davidzie i. Usta zaczęłyjej drżeć, Å‚zy napÅ‚ynęły do oczu. Nie po-gniewasz siÄ™ chyba, że przyjmujÄ™ ciÄ™ w takimstroju, Jon? W koÅ„cu jesteÅ›my rodzinÄ….Tak siÄ™cieszÄ™, że przyjechaÅ‚eÅ› dodaÅ‚a, nie czekajÄ…c naodpowiedz. Z banku ciÄ…gle do mnie wydzwa-niajÄ… i. MogÅ‚abym pójść tam i wszystko wyjaÅ›nić przerwaÅ‚a pÅ‚aczliwe wywody matki Olivia. Wiem, ale lepiej, jeÅ›li Jon z nimi porozmawia.Jest mężczyznÄ… i.ZagryzÅ‚a wargÄ™, gdy Olivia z trzaskiem od-stawiÅ‚a swój kieliszek na tacÄ™. Och, zapomniaÅ‚am.DzwoniÅ‚ Saul.ProsiÅ‚, że-byÅ› oddzwoniÅ‚a, Olivio rzuciÅ‚a Tiggy i odczeka-wszy, aż ćorka wyjdzie z pokoju, zwróciÅ‚a siÄ™ doJona: Olivia jest w nie najlepszym nastroju powiedziaÅ‚a przepraszajÄ…co. Mam wrażenie, żepokłóciÅ‚a siÄ™ z Casparem.Och, Jonie westchnęła,powstrzymujÄ…c szloch. Nie powinnam obarczaćciÄ™ swoimi kÅ‚opotami, ale David. W porzÄ…dku uspokoiÅ‚ jÄ… Jon. Wcale mnienie obarczasz.ChcÄ™ ci pomóc. Och, Jonie powtórzyÅ‚a tonem peÅ‚nym wdziÄ™cz-noÅ›ci i ufnoÅ›ci. Nie wiem, co bym zrobiÅ‚a bezciebie.Nie jestem tak silna jak Jenny czy Olivia.One potrafiÄ… poradzić sobie w każdej sytuacji, ja siÄ™zaraz gubiÄ™.To prawda, przyznaÅ‚ Jon w duchu.Nie pamiÄ™taÅ‚,kiedy Jenny zwróciÅ‚a siÄ™ do niego z proÅ›bÄ… o pomoc,radÄ™, wsparcie.PoczuÅ‚ ukÅ‚ucie w sercu.Nie chciaÅ‚myÅ›leć o sprzeczce, którÄ… mieli przed jego wyjaz-dem do Tiggy. Zawracam ci tylko gÅ‚owÄ™, Jonie.Jestem pew-na, że Jenny. Ależ nie zawracasz mi gÅ‚owy.Pózniej nie umiaÅ‚ powiedzieć, jak do tego doszÅ‚o.ChciaÅ‚ poklepać Tiggy pocieszajÄ…co po ramieniu,gdy raptem znalazÅ‚a siÄ™ w jego objÄ™ciach: takapachnÄ…ca, krucha, tak bardzo kobieca, bezradna,zapÅ‚akana i peÅ‚na lÄ™ku.ZaskoczyÅ‚a go wÅ‚asna reakcja, straciÅ‚ kontrolÄ™,czujÄ…c dotyk jej nagiego, pod szyfonowÄ… sukniÄ…,ciaÅ‚a.OcknÄ…Å‚ siÄ™ dopiero na peÅ‚en niepokoju szeptTiggy: Nie możemy.Olivia może wejść lada chwila.Zażenowany zaczerwieniÅ‚ siÄ™, odsunÄ…Å‚ od brato-wej i zaczÄ…Å‚ bÄ…kać jakieÅ› usprawiedliwienia. To nie twoja wina przerwaÅ‚a mu roz-trzÄ™siona Tiggy. Och, Jonie, nie wiesz, jakbardzo potrzebujÄ™ kogoÅ› takiego jak ty.Davidnie.Nasze małżeÅ„stwo. ZamilkÅ‚a i pokrÄ™ciÅ‚agÅ‚owÄ…. Nie powinnam ci o tym mówić.JesteÅ›jego bratem. PosÅ‚aÅ‚a mu smutny uÅ›miech [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
. Tożne sÄ… zawaÅ‚y, podobnie jak inny jest każdyorganizm odparÅ‚ enigmatycznie doktor Hayes.Na podjezdzie staÅ‚ samochód Olivii i to onaotworzyÅ‚a drzwi stryjowi. Tiggy jest na górze powiedziaÅ‚a, prowadzÄ…cJona do maÅ‚ego saloniku, który kojarzyÅ‚ mu siÄ™nieodmiennie z bratowÄ….Bardzo kobiece wnÄ™trze miaÅ‚o w sobie coÅ›z kruchoÅ›ci gospodyni i pachniaÅ‚o jej perfumami.Gabinet Davida znajdowaÅ‚ siÄ™ po drugiej stronieholu, co przypominaÅ‚o Jonowi o. ChciaÅ‚abym zamienić z tobÄ… kilka słów, zanimTiggy zejdzie na dół powiedziaÅ‚a Olivia, podajÄ…cstryjowi kieliszek wytrawnego sherry.Jonowi serce siÄ™ Å›cisnęło; domyÅ›laÅ‚ siÄ™, o czymOlivia chce z nim rozmawiać. Wiem, że nie ma sposobu, by przekonaćdziadka, podobnie jak ojca, że kobieta, a juższczególnie kobieta z rodziny Crightonów, może byćkompetentnym prawnikiem.MyÅ›laÅ‚am jednak, że tyjesteÅ› inny, stryju.Jestem dobrym prawnikiem i.MiaÅ‚eÅ› takÄ… dziwnÄ… minÄ™, kiedy zaproponowaÅ‚am, żezastÄ…piÄ™ ojca, do czasu kiedy caÅ‚kiem wyzdrowieje. Wiem, że jesteÅ› dobrym prawnikiem, Olivio przerwaÅ‚ jej Jon obcesowo. JeÅ›li zaÅ› idzie o twojekompetencje.SÄ… wiÄ™cej niż dobre, niemniej. Niemniej nie chcesz, żebym pomagaÅ‚a ciw kancelarii. To, czy chcÄ™, czy nie chcÄ™, nie ma żadnegoznaczenia najeżyÅ‚ siÄ™ Jon. Wiesz. %7Å‚e dziadek bÄ™dzie temu przeciwny, tak? Niemożesz sam prowadzić kancelarii.Wiem od doktoraHayesa, że zawaÅ‚ ojca przynajmniej w części wywo-Å‚any zostaÅ‚ stresami zwiÄ…zanymi z jego pracÄ….NiebÄ™dziesz miaÅ‚ czasu dawać ogÅ‚oszeÅ„, rozmawiaćz kandydatami i. SÄ… agencje, które mogÄ… mi poszukać kogoÅ› naczasowe zastÄ™pstwo zaczÄ…Å‚ Jon, ale Olivia po-krÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ… z upartÄ…, stanowczÄ… minÄ…. Wiem, ale. ZamilkÅ‚a na chwilÄ™, podeszÅ‚aenergicznym krokiem do kominka i podjęła nanowo: Gdybym byÅ‚a mężczyznÄ….gdyby to, naprzykÅ‚ad, Max zaofiarowaÅ‚ ci pomoc, nie zastana-wiaÅ‚byÅ› siÄ™ ani przez moment i. Wierz mi, Olivio, że moje wahania nie majÄ…nic wspólnego z tym, że jesteÅ› kobietÄ…. Czyżby? Udowodnij mi to.Jon przymknÄ…Å‚ oczy.Na jego twarzy malowaÅ‚osiÄ™ zmÄ™czenie.Nie miaÅ‚ ochoty dÅ‚użej siÄ™ sprzeczaćz bratanicÄ….Nie mógÅ‚ sam prowadzić kancelarii.NiemiaÅ‚ dotÄ…d czasu przejrzeć akt, nad którymi praco-waÅ‚ David, ale jeÅ›li brat miaÅ‚ tyle spraw, ile JonprzypuszczaÅ‚, że ma.Jak miaÅ‚ wytÅ‚umaczyć Olivii,że jego opory rodzÄ… siÄ™ z.Gdyby tylko miaÅ‚ wiÄ™cejczasu.Gdyby ktoÅ› go przestrzegÅ‚ w miarÄ™ wczeÅ›nie,mógÅ‚by. To nieprawda, że nie doceniam twojej oferty,Olivio powiedziaÅ‚ cicho. Zatem postanowione.ZacznÄ™ jutro rano oznajmiÅ‚a zdecydowanym tonem. Co postanowione? W pokoju pojawiÅ‚a siÄ™wÅ‚aÅ›nie Tiggy ubrana w luznÄ… domowÄ… sukniÄ™z pastelowego szyfonu, który podkreÅ›laÅ‚ jej jasnÄ…,Å›wietlistÄ… cerÄ™.Nigdy nie wyglÄ…daÅ‚a na osobÄ™ silnego zdrowia,ale od czasu zawaÅ‚u Davida sprawiaÅ‚a wrażeniejeszcze bardziej kruchej i wÄ…tÅ‚ej. PostanowiliÅ›my, że bÄ™dÄ™ zastÄ™pować tatÄ™, do-póki nie nabierze siÅ‚ odpowiedziaÅ‚a Olivia i doda-Å‚a: MyÅ›laÅ‚am, że poszÅ‚aÅ› na õorÄ™, żeby siÄ™przebrać. Tak.miaÅ‚am siÄ™ przebrać przytaknęłaTiggy niepewnym gÅ‚osem, niby dziecko tÅ‚uma-czÄ…ce siÄ™ przed matkÄ…. Ale. Tu spojrzaÅ‚a naJona wzrokiem, w którym byÅ‚o bÅ‚aganie i bezrad-ność. MyÅ›laÅ‚am o Davidzie i. Usta zaczęłyjej drżeć, Å‚zy napÅ‚ynęły do oczu. Nie po-gniewasz siÄ™ chyba, że przyjmujÄ™ ciÄ™ w takimstroju, Jon? W koÅ„cu jesteÅ›my rodzinÄ….Tak siÄ™cieszÄ™, że przyjechaÅ‚eÅ› dodaÅ‚a, nie czekajÄ…c naodpowiedz. Z banku ciÄ…gle do mnie wydzwa-niajÄ… i. MogÅ‚abym pójść tam i wszystko wyjaÅ›nić przerwaÅ‚a pÅ‚aczliwe wywody matki Olivia. Wiem, ale lepiej, jeÅ›li Jon z nimi porozmawia.Jest mężczyznÄ… i.ZagryzÅ‚a wargÄ™, gdy Olivia z trzaskiem od-stawiÅ‚a swój kieliszek na tacÄ™. Och, zapomniaÅ‚am.DzwoniÅ‚ Saul.ProsiÅ‚, że-byÅ› oddzwoniÅ‚a, Olivio rzuciÅ‚a Tiggy i odczeka-wszy, aż ćorka wyjdzie z pokoju, zwróciÅ‚a siÄ™ doJona: Olivia jest w nie najlepszym nastroju powiedziaÅ‚a przepraszajÄ…co. Mam wrażenie, żepokłóciÅ‚a siÄ™ z Casparem.Och, Jonie westchnęła,powstrzymujÄ…c szloch. Nie powinnam obarczaćciÄ™ swoimi kÅ‚opotami, ale David. W porzÄ…dku uspokoiÅ‚ jÄ… Jon. Wcale mnienie obarczasz.ChcÄ™ ci pomóc. Och, Jonie powtórzyÅ‚a tonem peÅ‚nym wdziÄ™cz-noÅ›ci i ufnoÅ›ci. Nie wiem, co bym zrobiÅ‚a bezciebie.Nie jestem tak silna jak Jenny czy Olivia.One potrafiÄ… poradzić sobie w każdej sytuacji, ja siÄ™zaraz gubiÄ™.To prawda, przyznaÅ‚ Jon w duchu.Nie pamiÄ™taÅ‚,kiedy Jenny zwróciÅ‚a siÄ™ do niego z proÅ›bÄ… o pomoc,radÄ™, wsparcie.PoczuÅ‚ ukÅ‚ucie w sercu.Nie chciaÅ‚myÅ›leć o sprzeczce, którÄ… mieli przed jego wyjaz-dem do Tiggy. Zawracam ci tylko gÅ‚owÄ™, Jonie.Jestem pew-na, że Jenny. Ależ nie zawracasz mi gÅ‚owy.Pózniej nie umiaÅ‚ powiedzieć, jak do tego doszÅ‚o.ChciaÅ‚ poklepać Tiggy pocieszajÄ…co po ramieniu,gdy raptem znalazÅ‚a siÄ™ w jego objÄ™ciach: takapachnÄ…ca, krucha, tak bardzo kobieca, bezradna,zapÅ‚akana i peÅ‚na lÄ™ku.ZaskoczyÅ‚a go wÅ‚asna reakcja, straciÅ‚ kontrolÄ™,czujÄ…c dotyk jej nagiego, pod szyfonowÄ… sukniÄ…,ciaÅ‚a.OcknÄ…Å‚ siÄ™ dopiero na peÅ‚en niepokoju szeptTiggy: Nie możemy.Olivia może wejść lada chwila.Zażenowany zaczerwieniÅ‚ siÄ™, odsunÄ…Å‚ od brato-wej i zaczÄ…Å‚ bÄ…kać jakieÅ› usprawiedliwienia. To nie twoja wina przerwaÅ‚a mu roz-trzÄ™siona Tiggy. Och, Jonie, nie wiesz, jakbardzo potrzebujÄ™ kogoÅ› takiego jak ty.Davidnie.Nasze małżeÅ„stwo. ZamilkÅ‚a i pokrÄ™ciÅ‚agÅ‚owÄ…. Nie powinnam ci o tym mówić.JesteÅ›jego bratem. PosÅ‚aÅ‚a mu smutny uÅ›miech [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]