[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Chwyciłam prześcieradło i jednym gwałtownym ruchem zerwałam je z nas.Spojrzałam na jego ciało.Na przyciśnięte do siebie nasze ciała.Szorty przylegały do niego jak druga skóra.Ardeur przebiegł przeze mnie ponownie,jak nowy impuls, jakiego nie czułam nigdy wcześniej.A w głębi, razem z nim, uniosła sięmoja bestia.Tak, jakby były ze sobą powiązane.Byłam głodna i moja bestia obudziła sięprzetaczając przeze mnie jak leniwy kot, przeciągając się, spoglądając na mysz.Jednak to, cokot chciał zrobić myszy, było nie tylko wbrew prawom natury, ale również fizycznieniemożliwe.Kłopot polegał na tym, że mysz pachniała wanilią i futrem, była ciepła ibezpośrednio przy mnie.Chciałam przewrócić go na plecy, zedrzeć szorty i zobaczyć to, coczułam.Pragnęłam lizać w dół jego klatkę piersiową, potem brzuch i.Wizja była tak silna,że musiałam zamknąć oczy, by nie widzieć go leżącego tu.Ale widok nie był moim jedynymproblemem.Zapach jego skóry nagle stał się przytłaczający, słodki.A ja miałam pragnienie,by położyć się na nim.Właściwie nie dla seksu, ale by nanieść jego zapach na moje ciało,otoczyć się nim i nosić jak sukienkę. Anita To był Jason. Co się dzieje?Otworzyłam oczy, by zobaczyć, jak wsparty na łokciu pochyla się nade mną i ardeurrozprzestrzeniło się również na niego.Ono nikogo nie dyskryminuje.Dotknęłam jego twarzy,przejechałam palcami po krawędzi policzka, śledząc kciukiem krągłość dolnej wargi.Cofnąłswoje usta na tyle, by móc mówić. Jean-Claude powiedział, że odziedziczyłaś jego potrzeby, jego demona.Niewierzyłem mu.Moja ręka ześlizgnęła się w dół po jego twarzy, szyi, klatce piersiowej..aż to teraz. szepnął.170Moja dłoń zatrzymała się nad jego sercem, które ponownie uderzyło w moją rękę.Inagle mogłam poczuć swój puls w dłoni, bijący pod jej skórą, jakby moje serce spłynęło doniej w dół ramienia w stronę jego ciała. Zapytaj mnie, dlaczego Jean-Claude nalegał, żebym tu dzisiaj został.Tylko na niego spojrzałam.Nie mogłam myśleć, nie mogłam mówić.Czułam jegoserce.Prawie mogłam je pogłaskać.Jego serce przyśpieszyło, biło szybciej.Moje równieżprzyśpieszyło, by je złapać, dopóki nasze serca nie zaczęły bić razem, równym rytmem.Byłoprawie niemożliwe powiedzieć, które uderzenia są czyje.W ustach mogłam posmakowaćbicie jego serca, tak jakby ono biło we mnie.Czułam pieszczotę podniebienia, jakbym już jeugryzła.Zamknęłam oczy i starałam się zdystansować od wpływu jego ciała, jego ciepła, jegopotrzeby. Jean-Claude obawiał się, że będziesz próbowała pożywić się na Nathanielu.Mampostarać się, by do tego nie doszło. Powiedział lekko chropawym głosem.Podniosłam się.Ręka Nathaniela owinęła się wokół mojej tali, przyciskając jego twarzdo mojego boku.Usiadłam obok Jasona, z Nathanielem jak kuszącym ciężarem owiniętymdookoła mojego ciała.Moja ręka została na piersi Jasona, blisko serca.Powinien był sięodsunąć, ale nie zrobił tego.Czułam jego pragnienie, jego potrzebę.To było czyste pożądanie.Nie dla siły, czy czegokolwiek innego.Po prostu dla mnie.To nie była miłość, ale w pewnym sensie coś czystego.On po prostu pragnął mnie.Popatrzyłam w jego niebieskie oczy.Nie było w nich żadnego oszustwa, żadnego fałszu.Jason nie chce zabezpieczyć swoich mocy lub zyskać magicznej energii, po prostu chciał sięze mną kochać, trzymać mnie w swoich ramionach.Zawszę będę traktować Jasona jak pomniejszego przyjaciela, młodego i zabawnego,nie zbyt poważnego.Ardeur Jean-Claudea pozwoliło mi spojrzeć w jego serce.Było ononajczystsze spośród wszystkich, które widziałam od bardzo dawna.Spojrzałam w dół na Nathaniela, gdzie leżał przywiązany do mnie.Jego serce równieżznałam.Pragnął mnie fizycznie, ale co więcej, chciał bym ja również go chciała.Zależało muna tym, by należeć do mnie na każdy możliwy sposób.Tęsknił za bezpieczeństwem, zadomem, kimś, kto się nim zaopiekuje i będzie o niego dbał.Widział we mnie te wszystkierzeczy, które stracił w ciągu tych lat.Ale tak naprawdę nie dostrzegał mnie.Widział tylko ideał, którego potrzebował.Przesunęłam ręką w dół jego ramienia, a on przytulił się do mnie.Spojrzałam na Jasona ipozwoliłam by moja ręka opadła.Nie miało to jednak znaczenia.Jego serce nadal biło wmoim ciele.Wcale nie musiałam go dotykać.Fakt, że Jason pragnął mnie tylko dla mnie samej, bez ukrytych motywów sprawiał, żechciałam go wynagrodzić.Powodował, że zaczynałam go odrobinę kochać.To przysłaniałogłód, uspokajało moją bestię, pomagało mi myśleć.171 Wynoście się obaj, wyjdzcie. Anita? To ty? Idz Jason, wez go ze sobą i idzcie. Ja nie chcę iść. Powiedział Nathaniel.Chwyciłam garść jego grubych włosów ipodniosłam go na kolana.Spodziewałam się zobaczyć w jego oczach strach, albo poczuciezdrady, ale jedyne, co widziałam, to podniecenie.Wykorzystałam jego włosy jako uchwyt ipociągnęłam go do mnie, aż nasze twarze prawie się dotknęły.Czułam dudnienie jego serca,dreszcz emocji przebiegający jego ciało, kiedy odwróciłam go w moją stronę.Nathaniel nigdyby mi nie odmówił.Jeśli ktoś nie może powiedzieć nie", wówczas to jest gwałt, albo cośpodobnego.Ardeur przelewało się przeze mnie, wzięłam jeden długi i drżący oddech.Chciałam go pocałować, wypełnić jego usta moim językiem.Wiedziałam, że jeśli to zrobię,będzie już za pózno.Powiedziałam zduszonym głosem. Pójdziesz, kiedy ci powiem, że masz iść, a teraz wynoś się.Uwolniłam go z mojegouchwytu tak nagle, że upadł z powrotem na łóżko.Jason był po drugiej stronie łóżka, odciągnął Nathaniela ode mnie, przesuwając go wstronę drzwi.Patrzenie jak odchodzą powodowało, że miałam chęć płakać albo krzyczeć.Byliidealni by się nimi pożywić.Atmosfera w pokoju była gęsta od pożądania, a ja odsyłałam ichprecz.Wciąż jeszcze mogłam czuć bicie ich serc, jak cukierek w ustach, jak podwójne echomojego serca.Zakryłam rękami oczy i pełna bólu niemo krzyczałam.Tak jakby głód w końcuzrozumiał, że naprawdę pozwolę im odejść.To szalało we mnie, wydzierając z moich ustjeden urwany krzyk po drugim tak szybko, jak tylko mogłam nabrać oddechu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Chwyciłam prześcieradło i jednym gwałtownym ruchem zerwałam je z nas.Spojrzałam na jego ciało.Na przyciśnięte do siebie nasze ciała.Szorty przylegały do niego jak druga skóra.Ardeur przebiegł przeze mnie ponownie,jak nowy impuls, jakiego nie czułam nigdy wcześniej.A w głębi, razem z nim, uniosła sięmoja bestia.Tak, jakby były ze sobą powiązane.Byłam głodna i moja bestia obudziła sięprzetaczając przeze mnie jak leniwy kot, przeciągając się, spoglądając na mysz.Jednak to, cokot chciał zrobić myszy, było nie tylko wbrew prawom natury, ale również fizycznieniemożliwe.Kłopot polegał na tym, że mysz pachniała wanilią i futrem, była ciepła ibezpośrednio przy mnie.Chciałam przewrócić go na plecy, zedrzeć szorty i zobaczyć to, coczułam.Pragnęłam lizać w dół jego klatkę piersiową, potem brzuch i.Wizja była tak silna,że musiałam zamknąć oczy, by nie widzieć go leżącego tu.Ale widok nie był moim jedynymproblemem.Zapach jego skóry nagle stał się przytłaczający, słodki.A ja miałam pragnienie,by położyć się na nim.Właściwie nie dla seksu, ale by nanieść jego zapach na moje ciało,otoczyć się nim i nosić jak sukienkę. Anita To był Jason. Co się dzieje?Otworzyłam oczy, by zobaczyć, jak wsparty na łokciu pochyla się nade mną i ardeurrozprzestrzeniło się również na niego.Ono nikogo nie dyskryminuje.Dotknęłam jego twarzy,przejechałam palcami po krawędzi policzka, śledząc kciukiem krągłość dolnej wargi.Cofnąłswoje usta na tyle, by móc mówić. Jean-Claude powiedział, że odziedziczyłaś jego potrzeby, jego demona.Niewierzyłem mu.Moja ręka ześlizgnęła się w dół po jego twarzy, szyi, klatce piersiowej..aż to teraz. szepnął.170Moja dłoń zatrzymała się nad jego sercem, które ponownie uderzyło w moją rękę.Inagle mogłam poczuć swój puls w dłoni, bijący pod jej skórą, jakby moje serce spłynęło doniej w dół ramienia w stronę jego ciała. Zapytaj mnie, dlaczego Jean-Claude nalegał, żebym tu dzisiaj został.Tylko na niego spojrzałam.Nie mogłam myśleć, nie mogłam mówić.Czułam jegoserce.Prawie mogłam je pogłaskać.Jego serce przyśpieszyło, biło szybciej.Moje równieżprzyśpieszyło, by je złapać, dopóki nasze serca nie zaczęły bić razem, równym rytmem.Byłoprawie niemożliwe powiedzieć, które uderzenia są czyje.W ustach mogłam posmakowaćbicie jego serca, tak jakby ono biło we mnie.Czułam pieszczotę podniebienia, jakbym już jeugryzła.Zamknęłam oczy i starałam się zdystansować od wpływu jego ciała, jego ciepła, jegopotrzeby. Jean-Claude obawiał się, że będziesz próbowała pożywić się na Nathanielu.Mampostarać się, by do tego nie doszło. Powiedział lekko chropawym głosem.Podniosłam się.Ręka Nathaniela owinęła się wokół mojej tali, przyciskając jego twarzdo mojego boku.Usiadłam obok Jasona, z Nathanielem jak kuszącym ciężarem owiniętymdookoła mojego ciała.Moja ręka została na piersi Jasona, blisko serca.Powinien był sięodsunąć, ale nie zrobił tego.Czułam jego pragnienie, jego potrzebę.To było czyste pożądanie.Nie dla siły, czy czegokolwiek innego.Po prostu dla mnie.To nie była miłość, ale w pewnym sensie coś czystego.On po prostu pragnął mnie.Popatrzyłam w jego niebieskie oczy.Nie było w nich żadnego oszustwa, żadnego fałszu.Jason nie chce zabezpieczyć swoich mocy lub zyskać magicznej energii, po prostu chciał sięze mną kochać, trzymać mnie w swoich ramionach.Zawszę będę traktować Jasona jak pomniejszego przyjaciela, młodego i zabawnego,nie zbyt poważnego.Ardeur Jean-Claudea pozwoliło mi spojrzeć w jego serce.Było ononajczystsze spośród wszystkich, które widziałam od bardzo dawna.Spojrzałam w dół na Nathaniela, gdzie leżał przywiązany do mnie.Jego serce równieżznałam.Pragnął mnie fizycznie, ale co więcej, chciał bym ja również go chciała.Zależało muna tym, by należeć do mnie na każdy możliwy sposób.Tęsknił za bezpieczeństwem, zadomem, kimś, kto się nim zaopiekuje i będzie o niego dbał.Widział we mnie te wszystkierzeczy, które stracił w ciągu tych lat.Ale tak naprawdę nie dostrzegał mnie.Widział tylko ideał, którego potrzebował.Przesunęłam ręką w dół jego ramienia, a on przytulił się do mnie.Spojrzałam na Jasona ipozwoliłam by moja ręka opadła.Nie miało to jednak znaczenia.Jego serce nadal biło wmoim ciele.Wcale nie musiałam go dotykać.Fakt, że Jason pragnął mnie tylko dla mnie samej, bez ukrytych motywów sprawiał, żechciałam go wynagrodzić.Powodował, że zaczynałam go odrobinę kochać.To przysłaniałogłód, uspokajało moją bestię, pomagało mi myśleć.171 Wynoście się obaj, wyjdzcie. Anita? To ty? Idz Jason, wez go ze sobą i idzcie. Ja nie chcę iść. Powiedział Nathaniel.Chwyciłam garść jego grubych włosów ipodniosłam go na kolana.Spodziewałam się zobaczyć w jego oczach strach, albo poczuciezdrady, ale jedyne, co widziałam, to podniecenie.Wykorzystałam jego włosy jako uchwyt ipociągnęłam go do mnie, aż nasze twarze prawie się dotknęły.Czułam dudnienie jego serca,dreszcz emocji przebiegający jego ciało, kiedy odwróciłam go w moją stronę.Nathaniel nigdyby mi nie odmówił.Jeśli ktoś nie może powiedzieć nie", wówczas to jest gwałt, albo cośpodobnego.Ardeur przelewało się przeze mnie, wzięłam jeden długi i drżący oddech.Chciałam go pocałować, wypełnić jego usta moim językiem.Wiedziałam, że jeśli to zrobię,będzie już za pózno.Powiedziałam zduszonym głosem. Pójdziesz, kiedy ci powiem, że masz iść, a teraz wynoś się.Uwolniłam go z mojegouchwytu tak nagle, że upadł z powrotem na łóżko.Jason był po drugiej stronie łóżka, odciągnął Nathaniela ode mnie, przesuwając go wstronę drzwi.Patrzenie jak odchodzą powodowało, że miałam chęć płakać albo krzyczeć.Byliidealni by się nimi pożywić.Atmosfera w pokoju była gęsta od pożądania, a ja odsyłałam ichprecz.Wciąż jeszcze mogłam czuć bicie ich serc, jak cukierek w ustach, jak podwójne echomojego serca.Zakryłam rękami oczy i pełna bólu niemo krzyczałam.Tak jakby głód w końcuzrozumiał, że naprawdę pozwolę im odejść.To szalało we mnie, wydzierając z moich ustjeden urwany krzyk po drugim tak szybko, jak tylko mogłam nabrać oddechu [ Pobierz całość w formacie PDF ]