[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. ZadzwoniÄ™ do Ewy.Może wspólnie coÅ› wymyÅ›limy. Nie dzwoÅ„. Dominika powstrzymaÅ‚a mnie przed siÄ™gniÄ™ciempo telefon. Sama sobie poradzÄ™. ZgasiÅ‚a papierosa w opakowaniu poserku waniliowym. Zawsze sobie sama radziÅ‚am. On wie? Wie.DowiedziaÅ‚ siÄ™ wczoraj. I co? zapytaÅ‚am. Nie muszÄ™ mówić, że siÄ™ nie ucieszyÅ‚? Dominika spojrzaÅ‚a namnie. Może jeszcze wszystko siÄ™ uÅ‚oży.Nie musicie być razem, alemożecie siÄ™ jakoÅ› wspólnie podzielić tym wszystkim. BezradnierozÅ‚ożyÅ‚am rÄ™ce. Razem z jego żonÄ…? Dominika uÅ›miechnęła siÄ™ drwiÄ…co. O Boże, on ma żonÄ™? Tak.I jest w niej Å›lepo zakochany. ZasmuciÅ‚a siÄ™. Weronika,muszÄ™ to zrobić.Wczoraj mi powiedziaÅ‚, że jeżeli tego nie zrobiÄ™, toon.To go już nie bÄ™dzie na tym Å›wiecie.Nie mogÄ™ tego zrobić jegożonie. Dominika, znam ich? Serce zabiÅ‚o mi gwaÅ‚towniej. Nieważne, Werka.MuszÄ™ iść.MuszÄ™ znalezć rozwiÄ…zanie.Czy.Czy miaÅ‚abyÅ› pożyczyć dwa tysiÄ…ce? Tyle to kosztuje? zapytaÅ‚am. CoÅ› koÅ‚o tego. PokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ…. Już nawet wiem gdzie. Już siÄ™ zorientowaÅ‚aÅ›?Przytaknęła. Nie spodziewaÅ‚am siÄ™, że to takie proste.Dzwonisz, pÅ‚aciszi dostajesz nowe życie. I jesteÅ› mÄ…drzejsza w tym nowym życiu? TrochÄ™ na pewno.Już jestem.Nie bÄ™dÄ™ siÄ™ bzykać z żonatymifacetami, zakochanymi w swoich wybrankach. Gdyby byÅ‚ taki zakochany, to by siÄ™ nie bzykaÅ‚ westchnęłam. Nie znasz mężczyzn.Nie tak jak ja.MówiÅ‚am ci kiedyÅ›, każdywagonik można odczepić.Trzeba tylko wiedzieć jak.Ciao rzuciÅ‚ai zamknęła za sobÄ… drzwi z drugiej strony.Gdy wyszÅ‚a, zaczęłam siÄ™ zastanawiać, dlaczego w ogóle do mnieprzyszÅ‚a.Nie wypÅ‚akać siÄ™, nie wyżalić.ZachowywaÅ‚a siÄ™ jak maszyna,która ma do speÅ‚nienia jedno zadanie i zrobi wszystko, by to zadaniewykonać prawidÅ‚owo.PrzypomniaÅ‚am sobie, że chciaÅ‚a pożyczyćpieniÄ…dze.Jakie to cholernie niesprawiedliwe.Ja staram siÄ™ już tyle czasuo dziecko.Badania, leki, witaminy.I nic.A ona raz pójdzie na caÅ‚ośći już.Los bywa bardzo przewrotny.I to żonaty facet.UsiadÅ‚am do komputera i zalogowaÅ‚am siÄ™ do banku.Na bieżącymkoncie mieliÅ›my trzy tysiÄ…ce.MogÅ‚abym jej pożyczyć, zaraz miaÅ‚awpÅ‚ynąć kolejna pensja, wiÄ™c nie byÅ‚oby zle. Domino, pożyczÄ™ ci poinformowaÅ‚am jÄ… przez telefon. Już mam, dziÄ™kujÄ™ powiedziaÅ‚a. JakoÅ› zebraÅ‚am. Czy mogÄ™ ci w czymÅ› jeszcze pomóc? zapytaÅ‚am. Werka.A mogÄ™ do ciebie po wszystkim przyjechać? Kiedy? Nie wiem jeszcze.ZadzwoniÄ™.Sytuacja Dominiki rozbiÅ‚a caÅ‚y mój dzieÅ„.SpojrzaÅ‚am na ekranlaptopa, by siÄ™ wylogować z banku.Saldo konta wynosiÅ‚o tysiÄ…c zÅ‚otych.PomyliÅ‚o mi siÄ™?SprawdziÅ‚am historiÄ™ operacji wypÅ‚ata w bankomacie kilkaminut temu.Marek?O Boże.Przez gÅ‚owÄ™ przelatywaÅ‚o mi tysiÄ…c myÅ›li na minutÄ™.Marek wybraÅ‚ pieniÄ…dze dla Dominiki? Kiedy? MyÅ›li kÅ‚Ä™biÅ‚y siÄ™w mojej gÅ‚owie.A jeżeli.to Marek? Niemożliwe, by to byÅ‚ Marek.Przecież on nie może mieć dzieci!***Nie poruszyÅ‚am tego tematu z Markiem.Sam przyznaÅ‚, że gdywracaÅ‚ do domu, spotkaÅ‚ DominikÄ™, która poprosiÅ‚a go o pieniÄ…dze.Poszli razem do bankomatu i jej pożyczyÅ‚. A masz coÅ› przeciwko temu? zapytaÅ‚. Nie, nie mam. OK, bo sprawiaÅ‚a wrażenie, jakby siÄ™ spieszyÅ‚a, nie zdążyÅ‚em jużdo ciebie zadzwonić i zapytać.To chyba niemożliwe, żeby on byÅ‚ ojcem.A jeżeli tak, to znaczy,że może mieć dzieci.WiÄ™c o co chodzi?W jednej wiadomoÅ›ci mogÅ‚y być zawarte dwie.Zarówno bardzodobra, jak i bardzo, bardzo zÅ‚a.***Jak wynikaÅ‚o z moich skrupulatnych obliczeÅ„, żona-nieżona KubymiaÅ‚a akurat trzydziestoszeÅ›ciogodzinnÄ… przerwÄ™ w pracy.Dlatego teżnie od razu mogÅ‚am dostać odpowiedz na maila, w którym podzieliÅ‚amsiÄ™ moimi wÄ…tpliwoÅ›ciami z KubÄ….***Dominika zadzwoniÅ‚a do mnie w Å›rodÄ™.ByÅ‚am jeszcze w pracy. Werka, już po.Czy mogÅ‚abyÅ› po mnie przyjechać? Chyba już niemam nikogo.PodaÅ‚a adres i nazwÄ™ gabinetu, którego wielki szyld mijaÅ‚amcodziennie w drodze do pracy. BÄ™dÄ™ za kilka minut.Poczekaj.ZwolniÅ‚am siÄ™ u szefa. Problemy rodzinne szepnęłam i szybko wybiegÅ‚am z jegogabinetu.Dominika siedziaÅ‚a na murku przy parkingu.WysiadÅ‚amz samochodu. W porzÄ…dku? zapytaÅ‚am. Tak.MuszÄ™ siÄ™ tylko wyspać.MogÄ™ pobyć u ciebie? Nie chcÄ™być teraz sama.PojechaÅ‚yÅ›my do mnie.Dominika zasnęła z gÅ‚owÄ… na moichkolanach, a ja gÅ‚askaÅ‚am jÄ… niczym maÅ‚e dziecko, którego wciąż niemiaÅ‚am, a którego Dominika nie chciaÅ‚a mieć.***Kuba nie odpisywaÅ‚ na maila.Nie wiedziaÅ‚am, co siÄ™ dzieje.CzekaÅ‚am na jakiÅ› znak z jego strony, gdy natknęłam siÄ™ na notatkÄ™prasowÄ… na stronach jednego z trójmiejskich portali.W wypadku zostaÅ‚o rannych dwoje kierowców.Oboje trafili doszpitala.Do zdarzenia doszÅ‚o po godzinie 17.00 na ul.Grunwaldzkiejw GdaÅ„sku.Dwudziestoczteroletnia kobieta jadÄ…ca samochodem markiPeugeot w stronÄ™ Sopotu skrÄ™caÅ‚a na rondzie w lewo, w ul.BażyÅ„skiego,i wymusiÅ‚a pierwszeÅ„stwo.WpadÅ‚a na 43-letniego motocyklistÄ™, któryjechaÅ‚ kawasaki w kierunku centrum GdaÅ„ska.Do szpitala trafiÅ‚zarówno motocyklista, jak i kierujÄ…ca peugeotem.Policja apeluje, by kierowcy zwracali szczególnÄ… uwagÄ™ najednoÅ›lady.Od razu pomyÅ›laÅ‚am o Kubie.Nigdy do niego nie dzwoniÅ‚am.WystarczaÅ‚y maile.Tym razem wybraÅ‚am numer. Kuba? zapytaÅ‚am drżącym gÅ‚osem. Wszystko w porzÄ…dku? Jak najbardziej.Nie jestem przy komputerze.CoÅ› siÄ™ staÅ‚o?PowiedziaÅ‚am mu o tym, co przeczytaÅ‚am w Internecie. Nie mam kawasaki, kochana.Ale miÅ‚o, że siÄ™ martwisz.OdezwÄ™siÄ™ po spotkaniu, dobrze? OK.To, że u Kuby wszystko w porzÄ…dku, przyjęłam z niewysÅ‚owionÄ…ulgÄ….***Od: Jakub NowakowskiDo: Weronika SnarskaTemat: DzieckoDlaczego nie zapytasz go wprost, czy to jego dziecko? KobietymajÄ… niezwykÅ‚y dar do komplikowania sobie życia.Do zawoalowaniaswoich próśb, myÅ›li, pytaÅ„, oczekiwaÅ„.Mężczyzni lubiÄ… klarownesytuacje.Gdyby wszyscy mówili wprost, na pewno byÅ‚oby lepiej na tymÅ›wiecie.Ale może mniej interesujÄ…co?Na proste pytanie, powinnaÅ› dostać prostÄ… odpowiedz.Kiedy kawa? PamiÄ™taj, że wciąż mam twoje muszelki.KubaRozdziaÅ‚ 6Nie znamy siÄ™, my jeszcze siÄ™ nie znamy,choć dzieli nas szerokość naszych ramionZamkniÄ™ci tak, w swych twierdzach, samotniach przez Å›cianÄ™.Edyta Bartosiewicz Nie znamy siÄ™OczywiÅ›cie nie zapytaÅ‚am Marka wprost, czy spaÅ‚ z DominikÄ….Tylko w teorii byÅ‚o to takie Å‚atwe.Wielokrotnie stawaÅ‚am przed lustremi w myÅ›lach powtarzaÅ‚am ten dialog.Za każdym razem odrzucaÅ‚ammyÅ›l, że Marek mógÅ‚by siÄ™ przespać z mojÄ… chyba przyjaciółkÄ….AlezastanawiaÅ‚o mnie, dlaczego daÅ‚ jej pieniÄ…dze na ten zabieg.NiemogÅ‚am o tym myÅ›leć.W moich stosunkach z DominikÄ… pojawiÅ‚a siÄ™rysa, która chyba nigdy nie zniknie.Zawsze bÄ™dÄ™ na niÄ… patrzyÅ‚a jak naosobÄ™, która mogÅ‚a speÅ‚nić moje marzenie (i to być może z moimmężem) i zapÅ‚aciÅ‚a za to, by z tego zrezygnować.Jakie to proste.Przespać siÄ™ z cudzym mężem, zajść w ciążęi pozbyć siÄ™ jej w najbardziej smutny sposób.Nasze dni zaczynaÅ‚y wyglÄ…dać tak samo.Rano Å›niadanie, czasemwspólne, czasem szybko wybiegaÅ‚am z domu, by na ostatniÄ… chwilÄ™zdążyć do pracy, która coraz mniej mnie fascynowaÅ‚a.Bo jak możezachwycać praca asystentki? Gdzie siÄ™ podziaÅ‚y moje marzeniao tÅ‚umaczeniu powieÅ›ci sióstr Brontë czy Å›wiecie Jane Austin?Wszystkie prysÅ‚y, nim jeszcze naprawdÄ™ zaczęłam na poważnie myÅ›lećo ich realizacji.Po pracy spotykaliÅ›my siÄ™ w domu na obiedzie, ale też corazrzadziej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
. ZadzwoniÄ™ do Ewy.Może wspólnie coÅ› wymyÅ›limy. Nie dzwoÅ„. Dominika powstrzymaÅ‚a mnie przed siÄ™gniÄ™ciempo telefon. Sama sobie poradzÄ™. ZgasiÅ‚a papierosa w opakowaniu poserku waniliowym. Zawsze sobie sama radziÅ‚am. On wie? Wie.DowiedziaÅ‚ siÄ™ wczoraj. I co? zapytaÅ‚am. Nie muszÄ™ mówić, że siÄ™ nie ucieszyÅ‚? Dominika spojrzaÅ‚a namnie. Może jeszcze wszystko siÄ™ uÅ‚oży.Nie musicie być razem, alemożecie siÄ™ jakoÅ› wspólnie podzielić tym wszystkim. BezradnierozÅ‚ożyÅ‚am rÄ™ce. Razem z jego żonÄ…? Dominika uÅ›miechnęła siÄ™ drwiÄ…co. O Boże, on ma żonÄ™? Tak.I jest w niej Å›lepo zakochany. ZasmuciÅ‚a siÄ™. Weronika,muszÄ™ to zrobić.Wczoraj mi powiedziaÅ‚, że jeżeli tego nie zrobiÄ™, toon.To go już nie bÄ™dzie na tym Å›wiecie.Nie mogÄ™ tego zrobić jegożonie. Dominika, znam ich? Serce zabiÅ‚o mi gwaÅ‚towniej. Nieważne, Werka.MuszÄ™ iść.MuszÄ™ znalezć rozwiÄ…zanie.Czy.Czy miaÅ‚abyÅ› pożyczyć dwa tysiÄ…ce? Tyle to kosztuje? zapytaÅ‚am. CoÅ› koÅ‚o tego. PokiwaÅ‚a gÅ‚owÄ…. Już nawet wiem gdzie. Już siÄ™ zorientowaÅ‚aÅ›?Przytaknęła. Nie spodziewaÅ‚am siÄ™, że to takie proste.Dzwonisz, pÅ‚aciszi dostajesz nowe życie. I jesteÅ› mÄ…drzejsza w tym nowym życiu? TrochÄ™ na pewno.Już jestem.Nie bÄ™dÄ™ siÄ™ bzykać z żonatymifacetami, zakochanymi w swoich wybrankach. Gdyby byÅ‚ taki zakochany, to by siÄ™ nie bzykaÅ‚ westchnęłam. Nie znasz mężczyzn.Nie tak jak ja.MówiÅ‚am ci kiedyÅ›, każdywagonik można odczepić.Trzeba tylko wiedzieć jak.Ciao rzuciÅ‚ai zamknęła za sobÄ… drzwi z drugiej strony.Gdy wyszÅ‚a, zaczęłam siÄ™ zastanawiać, dlaczego w ogóle do mnieprzyszÅ‚a.Nie wypÅ‚akać siÄ™, nie wyżalić.ZachowywaÅ‚a siÄ™ jak maszyna,która ma do speÅ‚nienia jedno zadanie i zrobi wszystko, by to zadaniewykonać prawidÅ‚owo.PrzypomniaÅ‚am sobie, że chciaÅ‚a pożyczyćpieniÄ…dze.Jakie to cholernie niesprawiedliwe.Ja staram siÄ™ już tyle czasuo dziecko.Badania, leki, witaminy.I nic.A ona raz pójdzie na caÅ‚ośći już.Los bywa bardzo przewrotny.I to żonaty facet.UsiadÅ‚am do komputera i zalogowaÅ‚am siÄ™ do banku.Na bieżącymkoncie mieliÅ›my trzy tysiÄ…ce.MogÅ‚abym jej pożyczyć, zaraz miaÅ‚awpÅ‚ynąć kolejna pensja, wiÄ™c nie byÅ‚oby zle. Domino, pożyczÄ™ ci poinformowaÅ‚am jÄ… przez telefon. Już mam, dziÄ™kujÄ™ powiedziaÅ‚a. JakoÅ› zebraÅ‚am. Czy mogÄ™ ci w czymÅ› jeszcze pomóc? zapytaÅ‚am. Werka.A mogÄ™ do ciebie po wszystkim przyjechać? Kiedy? Nie wiem jeszcze.ZadzwoniÄ™.Sytuacja Dominiki rozbiÅ‚a caÅ‚y mój dzieÅ„.SpojrzaÅ‚am na ekranlaptopa, by siÄ™ wylogować z banku.Saldo konta wynosiÅ‚o tysiÄ…c zÅ‚otych.PomyliÅ‚o mi siÄ™?SprawdziÅ‚am historiÄ™ operacji wypÅ‚ata w bankomacie kilkaminut temu.Marek?O Boże.Przez gÅ‚owÄ™ przelatywaÅ‚o mi tysiÄ…c myÅ›li na minutÄ™.Marek wybraÅ‚ pieniÄ…dze dla Dominiki? Kiedy? MyÅ›li kÅ‚Ä™biÅ‚y siÄ™w mojej gÅ‚owie.A jeżeli.to Marek? Niemożliwe, by to byÅ‚ Marek.Przecież on nie może mieć dzieci!***Nie poruszyÅ‚am tego tematu z Markiem.Sam przyznaÅ‚, że gdywracaÅ‚ do domu, spotkaÅ‚ DominikÄ™, która poprosiÅ‚a go o pieniÄ…dze.Poszli razem do bankomatu i jej pożyczyÅ‚. A masz coÅ› przeciwko temu? zapytaÅ‚. Nie, nie mam. OK, bo sprawiaÅ‚a wrażenie, jakby siÄ™ spieszyÅ‚a, nie zdążyÅ‚em jużdo ciebie zadzwonić i zapytać.To chyba niemożliwe, żeby on byÅ‚ ojcem.A jeżeli tak, to znaczy,że może mieć dzieci.WiÄ™c o co chodzi?W jednej wiadomoÅ›ci mogÅ‚y być zawarte dwie.Zarówno bardzodobra, jak i bardzo, bardzo zÅ‚a.***Jak wynikaÅ‚o z moich skrupulatnych obliczeÅ„, żona-nieżona KubymiaÅ‚a akurat trzydziestoszeÅ›ciogodzinnÄ… przerwÄ™ w pracy.Dlatego teżnie od razu mogÅ‚am dostać odpowiedz na maila, w którym podzieliÅ‚amsiÄ™ moimi wÄ…tpliwoÅ›ciami z KubÄ….***Dominika zadzwoniÅ‚a do mnie w Å›rodÄ™.ByÅ‚am jeszcze w pracy. Werka, już po.Czy mogÅ‚abyÅ› po mnie przyjechać? Chyba już niemam nikogo.PodaÅ‚a adres i nazwÄ™ gabinetu, którego wielki szyld mijaÅ‚amcodziennie w drodze do pracy. BÄ™dÄ™ za kilka minut.Poczekaj.ZwolniÅ‚am siÄ™ u szefa. Problemy rodzinne szepnęłam i szybko wybiegÅ‚am z jegogabinetu.Dominika siedziaÅ‚a na murku przy parkingu.WysiadÅ‚amz samochodu. W porzÄ…dku? zapytaÅ‚am. Tak.MuszÄ™ siÄ™ tylko wyspać.MogÄ™ pobyć u ciebie? Nie chcÄ™być teraz sama.PojechaÅ‚yÅ›my do mnie.Dominika zasnęła z gÅ‚owÄ… na moichkolanach, a ja gÅ‚askaÅ‚am jÄ… niczym maÅ‚e dziecko, którego wciąż niemiaÅ‚am, a którego Dominika nie chciaÅ‚a mieć.***Kuba nie odpisywaÅ‚ na maila.Nie wiedziaÅ‚am, co siÄ™ dzieje.CzekaÅ‚am na jakiÅ› znak z jego strony, gdy natknęłam siÄ™ na notatkÄ™prasowÄ… na stronach jednego z trójmiejskich portali.W wypadku zostaÅ‚o rannych dwoje kierowców.Oboje trafili doszpitala.Do zdarzenia doszÅ‚o po godzinie 17.00 na ul.Grunwaldzkiejw GdaÅ„sku.Dwudziestoczteroletnia kobieta jadÄ…ca samochodem markiPeugeot w stronÄ™ Sopotu skrÄ™caÅ‚a na rondzie w lewo, w ul.BażyÅ„skiego,i wymusiÅ‚a pierwszeÅ„stwo.WpadÅ‚a na 43-letniego motocyklistÄ™, któryjechaÅ‚ kawasaki w kierunku centrum GdaÅ„ska.Do szpitala trafiÅ‚zarówno motocyklista, jak i kierujÄ…ca peugeotem.Policja apeluje, by kierowcy zwracali szczególnÄ… uwagÄ™ najednoÅ›lady.Od razu pomyÅ›laÅ‚am o Kubie.Nigdy do niego nie dzwoniÅ‚am.WystarczaÅ‚y maile.Tym razem wybraÅ‚am numer. Kuba? zapytaÅ‚am drżącym gÅ‚osem. Wszystko w porzÄ…dku? Jak najbardziej.Nie jestem przy komputerze.CoÅ› siÄ™ staÅ‚o?PowiedziaÅ‚am mu o tym, co przeczytaÅ‚am w Internecie. Nie mam kawasaki, kochana.Ale miÅ‚o, że siÄ™ martwisz.OdezwÄ™siÄ™ po spotkaniu, dobrze? OK.To, że u Kuby wszystko w porzÄ…dku, przyjęłam z niewysÅ‚owionÄ…ulgÄ….***Od: Jakub NowakowskiDo: Weronika SnarskaTemat: DzieckoDlaczego nie zapytasz go wprost, czy to jego dziecko? KobietymajÄ… niezwykÅ‚y dar do komplikowania sobie życia.Do zawoalowaniaswoich próśb, myÅ›li, pytaÅ„, oczekiwaÅ„.Mężczyzni lubiÄ… klarownesytuacje.Gdyby wszyscy mówili wprost, na pewno byÅ‚oby lepiej na tymÅ›wiecie.Ale może mniej interesujÄ…co?Na proste pytanie, powinnaÅ› dostać prostÄ… odpowiedz.Kiedy kawa? PamiÄ™taj, że wciąż mam twoje muszelki.KubaRozdziaÅ‚ 6Nie znamy siÄ™, my jeszcze siÄ™ nie znamy,choć dzieli nas szerokość naszych ramionZamkniÄ™ci tak, w swych twierdzach, samotniach przez Å›cianÄ™.Edyta Bartosiewicz Nie znamy siÄ™OczywiÅ›cie nie zapytaÅ‚am Marka wprost, czy spaÅ‚ z DominikÄ….Tylko w teorii byÅ‚o to takie Å‚atwe.Wielokrotnie stawaÅ‚am przed lustremi w myÅ›lach powtarzaÅ‚am ten dialog.Za każdym razem odrzucaÅ‚ammyÅ›l, że Marek mógÅ‚by siÄ™ przespać z mojÄ… chyba przyjaciółkÄ….AlezastanawiaÅ‚o mnie, dlaczego daÅ‚ jej pieniÄ…dze na ten zabieg.NiemogÅ‚am o tym myÅ›leć.W moich stosunkach z DominikÄ… pojawiÅ‚a siÄ™rysa, która chyba nigdy nie zniknie.Zawsze bÄ™dÄ™ na niÄ… patrzyÅ‚a jak naosobÄ™, która mogÅ‚a speÅ‚nić moje marzenie (i to być może z moimmężem) i zapÅ‚aciÅ‚a za to, by z tego zrezygnować.Jakie to proste.Przespać siÄ™ z cudzym mężem, zajść w ciążęi pozbyć siÄ™ jej w najbardziej smutny sposób.Nasze dni zaczynaÅ‚y wyglÄ…dać tak samo.Rano Å›niadanie, czasemwspólne, czasem szybko wybiegaÅ‚am z domu, by na ostatniÄ… chwilÄ™zdążyć do pracy, która coraz mniej mnie fascynowaÅ‚a.Bo jak możezachwycać praca asystentki? Gdzie siÄ™ podziaÅ‚y moje marzeniao tÅ‚umaczeniu powieÅ›ci sióstr Brontë czy Å›wiecie Jane Austin?Wszystkie prysÅ‚y, nim jeszcze naprawdÄ™ zaczęłam na poważnie myÅ›lećo ich realizacji.Po pracy spotykaliÅ›my siÄ™ w domu na obiedzie, ale też corazrzadziej [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]