[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odpowiedziała za nią Petra.RL - Nazywa się Calli.Pani Hample spojrzała na Petrę karcąco, a kiedy Petra po raz trzeci odezwała się w imie-niu Calli, zareagowała.- Petro, ciebie nie pytam! Proszę nie odpowiadać za Calli!- Ale Calli.- zaczęła Petra, pani Hample nie dała jej jednak dokończyć.- Nie słuchasz mnie! Powtarzam, nie odzywaj się, kiedy pytam Calli! Niech Calli samamówi za siebie!Tuż przed przerwą Calli podeszła do pani Hample i pokazała jej w języku migowym wy-raz  toaleta".Kciuk wetknięty między palec wskazujący i środkowy, czyli litera  T".- Jesteś głuchoniema? - spytała pani Hample.Calli pokręciła przecząco głową.- W takim razie, o co chodzi? - pytała dalej zdezorientowana pani Hample.- Ona jest nieśmiała, proszę pani.Musi chodzić do.- próbowała wyjaśnić Petra, paniHample jednak znów nie dała jej dokończyć.- A co to za zachowanie, Petro! - powiedziała ostrym głosem.- Za karę przez całą prze-rwę będziesz stała pod ścianą! A ty, Calli, wracaj do swojej ławki.Masz tam siedzieć, dopókinie zdecydujesz się otworzyć ust.Reszta na przerwę, proszę!Calli usiadła w ławce, z całej siły ściskając nogi.A Petra, gdy dzieci parami wychodziłyna przerwę, stanęła na samym końcu.Nie wyszła ze wszystkimi na dwór.Przed drzwiami zro-biła w tył zwrot i pobiegła do pokoju pana Wilsona, doradcy szkolnego.Pan Wilson siedział zaswoim biurkiem i rozmawiał przez telefon.Na widok zdesperowanej Petry natychmiast zakoń-czył rozmowę.- Dzień dobry, Petro! Co się stało?- Coś okropnego.- szepnęła Petra, cichutko, jakby obawiając się, że pani Hample jed-nak ją usłyszy.- Ta pani, co dziś do nas przyszła, jest taka niedobra.Pan Wilson zaśmiał się.- Może po prostu trochę inna niż pani Vega.Co wcale nie znaczy, że nie macie się jejsłuchać.- Ale ta pani nie pozwala Calli iść do łazienki!- Niemożliwe.- Tak! Ja, jak zawsze, chciałam powiedzieć, czego Calli chce.A pani Hample nie dała midokończyć! Wtedy Calli pokazała jej na migi, że chce iść do łazienki, a pani Hample na nią na-RL krzyczała i powiedziała, że Calli ma siedzieć w ławce, dopóki nie powie jej normalnie, o cochodzi!- Rozumiem.W takim razie pójdziemy razem do pani Hample i wyjaśnimy całą sytuację.- Och, nie! - zaprotestowała dziewczynka.- Ja powinnam być teraz na dworze, z innymidziećmi.Za karę mam stać pod ścianą przez całą przerwę! Jak pani Hample się dowie, że byłamu pana, nakrzyczy na mnie!- W porządku.W takim razie idz i stań pod tą ścianą, a ja sam pójdę do pani Hample.Pe-tro, moje uznanie.Jesteś naprawdę bardzo dobrą przyjaciółką!Petra za słowa uznania podziękowała szczerbatym uśmiechem i pobiegła na dziedziniec,a pan Wilson podszedł do drzwi klasy pierwszej i spojrzał przez szybę.W klasie była nauczy-cielka i jedno dziecko.Calli w swojej ławce.Głowa pochylona, długie włosy zasłaniały twarz.Pan Wilson wszedł do środka, podszedł do Calli.Po policzkach dziewczynki spływałyłzy wielkie jak groch, czego efektem końcowym była powiększająca się mokra plama na dużejszarej kartce, rozłożonej przed Calli.- Dzień dobry, Calli! - odezwał się pan Wilson cieplutko.- Zapomniałaś, że dziś mamysię spotkać?Calli spojrzała na niego ze zdumieniem.Tego dnia był piątek, ona chodziła do panaWilsona we wtorki i czwartki, po lekcjach.- Przepraszam, trochę się spózniłem - mówił dalej pan Wilson, spoglądając na zegarek.-Poprzednie spotkanie przeciągnęło się.Biegnij Calli do mojego gabinetu.Calli natychmiast wstała i spojrzała niepewnie na panią Hample.- Idz, dziecko - powiedział pan Wilson i zwrócił się do nauczycielki.- Przyślę ją z po-wrotem za jakieś dwadzieścia minut.- Ona powinna uczyć się w klasie specjalnej.Przecież nie mówi, sam pan wie - powie-działa pani Hample, jakby Calli nie mogła jej usłyszeć.- Nie mówi, bo się uparła!- W naszej szkole wszystkie klasy są specjalne, pani Hample! - powiedział bardzooschłym tonem pan Wilson.- Bo wszystkie dzieci tutaj są dla nas czymś specjalnym.Nie bę-dziemy już pani potrzebować, pani Hample.Dziękujemy za pomoc, proszę podpisać się na li-ście w pokoju nauczycielskim.%7łegnam!Calli oczywiście najpierw pogalopowała do łazienki.Potem do pana Wilsona, pan Wil-son powiedział, żeby wyszła na przerwę i pobawiła się z koleżankami.Po przerwie dalsze lek-cje poprowadził pan Wilson.A po lekcjach Calli, wracając ze szkoły do domu, niosła w pleca-RL ku liścik od pana Wilsona do jej mamy.Mama czytała ten liścik, mieniąc się na twarzy.Potemwzięła Calli na kolana, przytuliła do siebie i szepnęła.- Petra jest kochaną dziewczynką.Calli, skubiąc kołnierzyk mamy, skwapliwie pokiwała głową.- Musimy koniecznie zrobić jej jakąś przyjemność - powiedziała mama.Calli ponowniepokiwała głową, jeszcze bardziej energicznie.- Może.ciasteczka czekoladowe? - zaproponowała mama.Calli natychmiast zsunęła jejsię z kolan i pomaszerowała do lodówki.Wyjęła jajka i masło.A mama powiedziała jeszczecoś.- Pamiętaj, Calli.Petra okazała się naprawdę bardzo dobrą przyjaciółką.Kiedyś, byćmoże, Petra będzie potrzebowała ciebie.Wtedy ty też bądz dobrą przyjaciółką.Ciasteczka, jeszcze ciepłe, Calli i Antonia dostarczyły do domu państwa Gregorych wie-czorem.Rodzice Petry wcale nie kryli dumy, kiedy słuchali o poczynaniach swojej córki.ACalli i Petra pobiegły na werandę, tam rozsiadły się i objadały ciasteczkami z czekoladą.Na wspomnienie tych pysznych ciasteczek Calli zaburczało w brzuchu.Było okropniegorąco.Calli czuła, że nos ma spalony od ostrego słońca.Ale skończyła pleść wianek dla swo-jej najlepszej przyjaciółki, dopiero wtedy wstała z trawy i weszła z powrotem w cień i chłódlasu.ANTONIAMartin, Fielda i ja siedzimy na kanapie u pani Norland i zastanawiamy się nad rozmowąz dziennikarzami.Musimy to zrobić, nie mamy jednak pojęcia, jak.Co się dokładnie mówi, odczego zaczyna, kiedy człowiek staje przed kamerami i ogłasza całemu światu, że jego dzieckozaginęło.Błaga o pomoc.Trzymam w ręku zdjęcia Calli.Zdjęcie z pierwszej klasy.Calli patrzy prosto w obiektywi uśmiecha się nieśmiało.Dwóch zębów z przodu brak.Wyszczotkowane włoski wiją się wokółpucołowatej buzi.Drugie zdjęcie to Calli w żółtym kostiumie kąpielowym, ramionka pokrytepierwszą opalenizną [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl