[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zresztą również w tej chwili nie odpowiadał na jejtelefony.Nie był pewien, czy martwiła się o niego, czy szukałasensacyjnego materiału.Nagle uprzytomnił sobie, że Christine może dzwonić z wiadomościąo ojcu, ale przecież ona tak czy owak tym właśnie by sięwytłumaczyła.W ciągu paru minionych miesięcy stan zdrowiaAntonia Morrellego pogorszył się, było coraz gorzej, bez nadziei napoprawę.Po wylewie, którego dostał cztery lata temu, był już tylkocieniem samego siebie.Ale niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają.Nick uważał, że ojciec trwa przy życiu na złość im wszystkim, żebyzepsuć Boże Narodzenie.Swoją drogą może w głębi duszy Nickliczył, że ojciec przeżyje.Czy chciał to przyznać, czy nie, nie byłjeszcze całkiem gotowy na śmierć ojca, na to, by już na zawszezniknął z jego życia.Podrapał się w pokrytą zarostem brodę i przetarł oczy.Kiedypodniósł wzrok, napotkał oczy Maggie, która patrzyła na niego przezstolik.Pozostali rozmawiali o jedzeniu, skupieni na jadłospisie.Alenie Maggie.Trzymając łokieć na półce dzielącej boks od ściany,wsparła policzek na ręce.David Ceimo siedział dokładnie na wprostniej, zaś Yarden obok niej, jednak ona patrzyła po przekątnej naNicka.2 0 7 Z początku odwrócił wzrok.Kiedy znów przeniósł na niąspojrzenie, wciąż się w niego wpatrywała.Tym razem już nie uciekał,pomimo rozpaczliwego ucisku w żołądku.Wyglądała na zmęczoną,ale lekko się uśmiechała.Patrzyła poważnie, z uwagą, którą takdobrze znał.Od pierwszej chwili, gdy spotkał Maggie 0'Dell, miałwrażenie, że jej oczy widzą każdego na przestrzał i nic im nie umknie.W tym momencie przyniesiono drinki.Zanim Chris postawił je nastoliku, Yarden wskazał na ekran telewizora, machając ręką, żebyzwrócić ich uwagę.- Jasna cholera - wypalił, unosząc się lekko, żeby lepiej widzieć.-Mają zdjęcia tych terrorystów.Nick obejrzał się przez ramię.Na środku ekranu widniały zdjęciatrzech młodych mężczyzn.Pod zdjęciami pojawiły się nazwiska, a nadole ekranu przesuwał się pasek wiadomości.Chris pogłośnił odbiornik.-.ostatnio widziani.Dwa nieujawnione zródła potwierdziłytożsamość trzech mężczyzn rzekomo mających związek z eksplozjamiw Mail of America.Wszyscy trzej są studentami, dwaj UniwersytetuStanowego w Minnesocie, a trzeci Uniwersytetu Stanowego w NewHaven w Connecticut.Ci trzej młodzi ludzie to Chad Hendricks z St.Paul w stanie Minnesota, Tyler Bennett, także z St.Paul w stanieMinnesota oraz Patrick Murphy z Green Bay w stanie Wisconsin.- O kurwa! - rzucił Ceimo.- Na podstawie jakich zródeł takstwierdzili? Skąd, do diabła, zdobyli zdjęcia i nazwiska? - Wyjmowałsmartphone'a z kieszeni kurtki, wychodząc z boksu.2 0 8 Nick nie wstał i nie przesunął się.Siedząc wciąż przy stole, patrzył na twarze zgromadzonych.Yardeni Jamie wpatrywali się w ekran telewizora.Maggie pobladła, zaczęłanerwowo szukać komórki.- O co chodzi? - spytał Nick.Wyglądała, jakby zobaczyładucha.- Patrick Murphy.Zauważył, że lekko drżą jej dłonie.Nacisnęła przycisk menu, poczym gorączkowo szukała numeru.Podniosła wzrok na Nicka.Zdawało mu się, że przez momentdojrzał w jej oczach cień paniki, nim znowu się odwróciła.Niepatrząc na niego, oznajmiła:- Patrick Murphy to mój przyrodni brat.ROZDZIAA CZTERDZIESTY PITYMaggie przeprosiła kolegów, gdyż nagle, siedząc przy ścianie,poczuła się jak w klatce.Yarden i Jamie przesuwali się straszniepowoli, a ona pragnęła pilnie uwolnić się z tej klatki.Czuła, że musinatychmiast zostawić za sobą cały ten zgiełk, tłum i ciekawskie, arównocześnie zatroskane spojrzenie Nicka.Uciekła do toalety, gdzie zkolei zastała długą kolejkę do kabin.Ale tam przynajmniej było cicho,nie licząc rozmów prowadzonych przez telefony komórkowe.Wyszukała numer Patricka.Dzwoniła do niego tydzień temu - no,prawie dziesięć dni temu, z zaproszeniem na Zwięto Dziękczynienia.2 0 9 Oznajmił, że ma inne plany.Wyjeżdżał gdzieś z przyjaciółmi.Udała,że nic się nie stało i nie jest jej przykro.Teraz dręczyły ją wyrzuty sumienia.Była dorosła, dwanaście latstarsza od Patricka, a jednak nie miała pojęcia, jak wejść w rolękogoś, to planuje i decyduje.Nie potrafiła być starszą siostrą,zachowywać się jak przystało starszej siostrze.Do diabła, życierodzinne było dla niej kompletnie obcym terytorium.Przeglądając menu telefonu, zastanawiała się, dlaczego nie nauczyłasię numeru Patricka na pamięć.Zapamiętywała bez problemu wielenumerów i detali.Nawet robiąc notatki podczas oglądania nagrań zkamer, wiedziała, że tak naprawdę ich nie potrzebuje.Kiedy przeddwoma laty odkryła, że ma przyrodniego brata, przeżyła szok.Nietylko z powodu samego faktu jego posiadania, ale dlatego, żekompletnie zmieniało to obraz ojca.Ojca, którego kochała i za którymtęskniła, którego wspominała z podziwem.Tymczasem, jak sięokazało, ten sam ojciec prowadził drugie potajemne życie.Przez dwiedekady matka ukrywała to przed nią.Patrick przypominał o tymMaggie z wyrzutem, ilekroć się spotykali czy rozmawiali.To byłoszalone, wiedziała, że musi znalezć sposób na rozwiązanie tej sytuacji,jeśli w ogóle chce utrzymywać z nim bliskie stosunki.Fakt, że niemiała jego numeru w spisie kontaktów, uprzytomnił jej po raz kolejny,że nie jest na to gotowa.Teraz mogła tylko liczyć na to, że numerPatricka znajduje się w historii połączeń.Jej palce trafiały w niewłaściwe klawisze.Musi się skupić,skoncentrować, nie zwracać uwagi na szum wody spuszczanej w2 1 0 toalecie ani małą dziewczynkę, która upierała się, że sama wejdzie dokabiny.Zza drzwi kabin dochodziły odgłosy rozmów.Czy nawet wtoalecie ludzie nie są w stanie powstrzymać się od rozmów przeztelefon, czy także i tam muszą opowiadać, co u nich słychać? Tegowieczoru rozmowy okraszone były niepokojem i poruszeniemzwiązanym z wybuchami bomb i ujawnieniem nazwisk podejrzanych.W końcu Maggie odnalazła połączenie.Już chciała nacisnąć Oddzwoń", gdy rozejrzawszy się dokoła, jednak zrezygnowała.Jakwłaściwie ma to zrobić? Odsunęła się od kolejki, stając w drugim roguobok umywalki, nad którą na lustrze widniał napis  Nieczynna".Nacisnęła przycisk, zamknęła oczy i czekała.Patrick odezwał się popierwszym sygnale.- Becca? - Był zdyszany i zdenerwowany.Nie miała pojęcia, kim jest Becca.Oczywiście, że nie znała nawetprzyjaciół swojego brata.- Patrick, mówi Maggie.Cisza trwała tak długo, że bała się, iż Patrick sięrozłączył.- Patrick, jesteś w to zamieszany?Chciała, żeby zapytał:  W co?".Może nawet udał, że nie wie, o cojej chodzi.- Nie byłem z Chadem i Tylerem, jeśli o to pytasz.Maggie oparłasię o wykafelkowaną ścianę.Boże! On ich zna, mówi o nich poimieniu.To jego kumple.A ci kumple są podejrzani [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl