[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z korupcją polityczną mamy więc do czynienia, gdy partia rządząca chce wygraćwybory przez finansowanie kosztów własnych ze środków państwowych (znane przykłady:zręczne zacieranie granicy między „gospodarskimi wizytami” ministrów czy wojewodów aich kampanią wyborczą - osobistą i partyjną), gdy taka czy inna partia usiłuje kupić politykówz partii konkurencyjnej lub przeciwnej korzyściami pokrywanymi z budżetu organówpaństwowych.Tu kłania się głośny incydent: zarejestrowana na „taśmach prawdy” próbaprzeciągnięcia kilku posłów obietnicą spłaty ich długów.z funduszy Kancelarii Sejmu.Korupcją polityczną jest też sytuacja, gdy partia opozycyjna aspirująca do obalenia rządu lubprzejęcia rządów zaciąga wobec swoich sponsorów zobowiązania z założenia naruszająceinteres społeczny, porządek prawny, a nawet godzące w rację stanu.Korupcja jako syndrom zepsuciaSłowo „korupcja” pochodzi od łacińskiego czasownika corrumpere - rozszarpać,rozerwać, zniszczyć, zepsuć (moralnie).Oznacza więc tak różne, choć sprzężone ze sobą,zjawiska jak: zepsucie, demoralizacja, deprawacja; przekupstwo, łapownictwo; sprzedajność.Takie właśnie definicje znajdujemy zwykle w słownikach.W istocie więc chodzi tu o wielopiętrową tendencję występującą na czterech różnychpoziomach:(1) jako konkretne przypadki kupna i sprzedaży przychylnych decyzji, np.korzystnych ustaw, koncesji, wyłączności na coś, przydziału dóbr nieprzysługującychpretendentom itd., itp.;(2) jako skłonność do niemoralnego i niepraworządnego postępowania w imiępartykularnych korzyści, wygód i interesów (przekupstwo i przekupność - szczególne formyaspołecznej zapobiegliwości);(3) jako trwała postawa amoralna - przekupność i sprzedajność - zakładającahandlowy stosunek do wszelkich wartości, w tym wyznawanych idei i zasad, a nawet dosamego siebie, do własnego ciała, do swoich talentów i dzieł, do swojej godności.(Do tegowłaśnie u Ericha Fromma odnosi się pojęcie orientacji merkantylnej, w której wszystko mawartość nie samoistną, ale przetargową i wymienną);(4) jako rozkład moralny jakiejś wspólnoty, który powoduje rozpowszechnienieopisanych wcześniej wynaturzeń.Dlatego ma sens określenie „korupcja moralna”, które odnosi się już nie dokonkretnych transakcji czy nawet do kumulacji nieprawidłowości, ale do przesłanek tychzjawisk - do szczególnej atmosfery społecznej i szczególnych postaw związanych z„przeliczaniem wszystkiego na wszystko” i z gotowością do sprzedania czy zaprzedania się.Korupcja moralnaDo takiej postawy zachęca zakłamana atmosfera w danym środowisku - cicheprzyzwolenie dla nadużyć, swoista mieszanka rytualnego świętego oburzenia na pokaz,zazdrości i podziwu dla spryciarzy tudzież.własnej gotowości do zgarnięcia łupu, jeśli samwpadnie w ręce; powszechne wypatrywanie okazji, przekształcanie pryncypialnych póz wformę licytacji (mnie nie można kupić ani zastraszyć.chyba że poważną ofertą).Własnezahamowania (stłumiony pisk sumienia) uspokaja konformistyczne lub oportunistyczneusprawiedliwienie: przecież wszyscy tak robią, a nie warto być jedynym (ostatnim) frajerem.PrzeniewierstwoCóż czyni człowiek skorumpowany? Sprzeniewierza się oraz sprzeniewierza coś.Można się bowiem sprzeniewierzyć czemuś i komuś; także samemu sobie.Sprzeniewierzać się czemuś (zasadom, ideałom, zobowiązaniom, powołaniu) toznaczy zaprzeczać temu, do czego jesteśmy zobowiązani, a zwłaszcza temu, do czego samisię dobrowolnie zobowiązaliśmy.Sprzeniewierzać się sobie (zaprzeczając własnym postanowieniom i przysięgom,własnym zasadom, własnej tożsamości) oraz innym to znaczy nie dochować wiary, niedotrzymać słowa, narażając innych na zawód nie tylko swoją niespolegliwością, ale i przezzaprzeczenie nadziejom, które wzbudziliśmy przesadnie sami.W tym sensie możnasprzeniewierzyć się sprawie, idei, wierze, ojczyźnie, swojej partii, swemu Kościołowi,rodzinie.Szczególnym przypadkiem takiego przeniewierstwa jest wiarołomstwo, polegające naświadomym, nieraz z góry zamierzonym złamaniu własnych obietnic, ślubów, nawyrachowanej niewierności i zdradzie.Sprzeniewierzyć coś to znaczy zmarnotrawić, zmarnować, przepuścić.Co? Dobrowspólne, za które jesteśmy współodpowiedzialni.Dobro własne.Dobro cudze, którymzadysponowaliśmy bez upoważnienia lub wbrew pełnomocnictwom.Ale co może być tymdobrem? Zarówno przedmioty materialne o wartości użytkowej, jak i wartości psychiczne isymboliczne, na których opiera się nasze współżycie.Najbardziej rzuca się w oczy sytuacja, gdy zniknie lub sczeźnie cudze mienie - nampowierzone [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Z korupcją polityczną mamy więc do czynienia, gdy partia rządząca chce wygraćwybory przez finansowanie kosztów własnych ze środków państwowych (znane przykłady:zręczne zacieranie granicy między „gospodarskimi wizytami” ministrów czy wojewodów aich kampanią wyborczą - osobistą i partyjną), gdy taka czy inna partia usiłuje kupić politykówz partii konkurencyjnej lub przeciwnej korzyściami pokrywanymi z budżetu organówpaństwowych.Tu kłania się głośny incydent: zarejestrowana na „taśmach prawdy” próbaprzeciągnięcia kilku posłów obietnicą spłaty ich długów.z funduszy Kancelarii Sejmu.Korupcją polityczną jest też sytuacja, gdy partia opozycyjna aspirująca do obalenia rządu lubprzejęcia rządów zaciąga wobec swoich sponsorów zobowiązania z założenia naruszająceinteres społeczny, porządek prawny, a nawet godzące w rację stanu.Korupcja jako syndrom zepsuciaSłowo „korupcja” pochodzi od łacińskiego czasownika corrumpere - rozszarpać,rozerwać, zniszczyć, zepsuć (moralnie).Oznacza więc tak różne, choć sprzężone ze sobą,zjawiska jak: zepsucie, demoralizacja, deprawacja; przekupstwo, łapownictwo; sprzedajność.Takie właśnie definicje znajdujemy zwykle w słownikach.W istocie więc chodzi tu o wielopiętrową tendencję występującą na czterech różnychpoziomach:(1) jako konkretne przypadki kupna i sprzedaży przychylnych decyzji, np.korzystnych ustaw, koncesji, wyłączności na coś, przydziału dóbr nieprzysługującychpretendentom itd., itp.;(2) jako skłonność do niemoralnego i niepraworządnego postępowania w imiępartykularnych korzyści, wygód i interesów (przekupstwo i przekupność - szczególne formyaspołecznej zapobiegliwości);(3) jako trwała postawa amoralna - przekupność i sprzedajność - zakładającahandlowy stosunek do wszelkich wartości, w tym wyznawanych idei i zasad, a nawet dosamego siebie, do własnego ciała, do swoich talentów i dzieł, do swojej godności.(Do tegowłaśnie u Ericha Fromma odnosi się pojęcie orientacji merkantylnej, w której wszystko mawartość nie samoistną, ale przetargową i wymienną);(4) jako rozkład moralny jakiejś wspólnoty, który powoduje rozpowszechnienieopisanych wcześniej wynaturzeń.Dlatego ma sens określenie „korupcja moralna”, które odnosi się już nie dokonkretnych transakcji czy nawet do kumulacji nieprawidłowości, ale do przesłanek tychzjawisk - do szczególnej atmosfery społecznej i szczególnych postaw związanych z„przeliczaniem wszystkiego na wszystko” i z gotowością do sprzedania czy zaprzedania się.Korupcja moralnaDo takiej postawy zachęca zakłamana atmosfera w danym środowisku - cicheprzyzwolenie dla nadużyć, swoista mieszanka rytualnego świętego oburzenia na pokaz,zazdrości i podziwu dla spryciarzy tudzież.własnej gotowości do zgarnięcia łupu, jeśli samwpadnie w ręce; powszechne wypatrywanie okazji, przekształcanie pryncypialnych póz wformę licytacji (mnie nie można kupić ani zastraszyć.chyba że poważną ofertą).Własnezahamowania (stłumiony pisk sumienia) uspokaja konformistyczne lub oportunistyczneusprawiedliwienie: przecież wszyscy tak robią, a nie warto być jedynym (ostatnim) frajerem.PrzeniewierstwoCóż czyni człowiek skorumpowany? Sprzeniewierza się oraz sprzeniewierza coś.Można się bowiem sprzeniewierzyć czemuś i komuś; także samemu sobie.Sprzeniewierzać się czemuś (zasadom, ideałom, zobowiązaniom, powołaniu) toznaczy zaprzeczać temu, do czego jesteśmy zobowiązani, a zwłaszcza temu, do czego samisię dobrowolnie zobowiązaliśmy.Sprzeniewierzać się sobie (zaprzeczając własnym postanowieniom i przysięgom,własnym zasadom, własnej tożsamości) oraz innym to znaczy nie dochować wiary, niedotrzymać słowa, narażając innych na zawód nie tylko swoją niespolegliwością, ale i przezzaprzeczenie nadziejom, które wzbudziliśmy przesadnie sami.W tym sensie możnasprzeniewierzyć się sprawie, idei, wierze, ojczyźnie, swojej partii, swemu Kościołowi,rodzinie.Szczególnym przypadkiem takiego przeniewierstwa jest wiarołomstwo, polegające naświadomym, nieraz z góry zamierzonym złamaniu własnych obietnic, ślubów, nawyrachowanej niewierności i zdradzie.Sprzeniewierzyć coś to znaczy zmarnotrawić, zmarnować, przepuścić.Co? Dobrowspólne, za które jesteśmy współodpowiedzialni.Dobro własne.Dobro cudze, którymzadysponowaliśmy bez upoważnienia lub wbrew pełnomocnictwom.Ale co może być tymdobrem? Zarówno przedmioty materialne o wartości użytkowej, jak i wartości psychiczne isymboliczne, na których opiera się nasze współżycie.Najbardziej rzuca się w oczy sytuacja, gdy zniknie lub sczeźnie cudze mienie - nampowierzone [ Pobierz całość w formacie PDF ]