[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.KASJOMimo tego jednak,Jeżeli się to wam zdaje stosownymI wykonalnym, nastręczcie mi, proszę,Sposobność pomówienia z DesdemonąNa osobności.EMILIADobrze, pójdzcie jeno,Wskażę wam miejsce, gdzie będziecie mogliZ całą swobodą wywnętrzyć się przed nią.Pójdzcie.KASJOO! jakąż wdzięczność wam winienem.Wychodzą.276 SCENA DRUGATamże w innym miejscu.Wchodzą O t e l l o, J a g o i kilku obywateli.OTELLOJagonie, oddaj ten list sternikowiI każ mu senat pozdrowić ode mnie.Idę na szańce, przyjdz tam.JAGODobrze, wodzu.OTELLOChcecież, panowie, pójść ze mną obejrzećFortyfikacje?OBYWATELESłużym waszej cześci.Wychodzą.SCENA TRZECIATamże, w innym miejscu.Wchodzą D e s d e m o n a, K a s j o i E m i l i a.DESDEMONABądz pewny, panie Kasjo, że uczynię,Co będę mogła, aby ci dopomóc.EMILIAUczyń to, pani; mój mąż tak się martwiTą sprawą, jakby była jego własna.DESDEMONADobry to człowiek.Nie wątp, panie Kasjo,Ze cię postawię na tej, co wprzód byłeś,Stopie z mym mężem.KASJOO łaskawa pani!Cokolwiek stanie się z Michałem Kasjo,Wiernym twym sługą być on nie przestanie.277 DESDEMONAWierzę ci, panie Kasjo.Wiem, że jesteśSzczerze do mego męża przywiązany;Znasz go od dawna, bądz więc przekonany,%7łe usunięcie się jego od ciebieNie będzie większe nad zakres wytkniętyPolitycznymi względy.KASJOAleż, pani,Ta polityka może trwać tak długo,Może się żywić tak błahym pokarmemI tak się wzmagać z okolicznościami,%7łe gdy kto inny będzie na mym miejscu,A ja daleko, generał zapomniO przywiązaniu mym i o mej służbie.DESDEMONANie sądz tak: ręczę ci wobec Emilii,Miejsce odzyskasz.Bądz o nie spokojny;Kiedy raz komu przychylność przyrzeknę,Dotrzymam tego co do joty.Mąż mójNie będzie odtąd miał chwili spokojnej:Nie dam mu zasnąć, będę mu nad głowąKlektać i piszczeć do zniecierpliwienia;Aóżko mu w szkołę, obiad zmienię w spowiedz,Słowem, we wszystko, czego się tknie, wmieszamInteres Kasja.Nabierz więc otuchy,Bo protektorka twoja umrze raczej,Niż się wyrzecze twojej sprawy.O t e l l o i J a g o ukazują się w pewnej odległości.EMILIAPani,Generał idzie.KASJO%7łegnam cię, o pani.DESDEMONADlaczego? Zostań i słuchaj, co powiem.KASJONie mogę, pani, nie jestem na terazPrzygotowany.DESDEMONAMiejże wolę swoją.Wychodzi K a s j o.278 JAGO na pół do siebieTo mi się nie podoba.OTELLOCo takiego?JAGONic, panie; gdyby jednak.nie wiem sam co.OTELLOCzy to nie Kasjo odszedł od mej żony?JAGOKasjo? Nie, tego nie przypuszczam, panie.Aby on chronił się jak winowajca,Widząc, że idziesz.OTELLOZdaje mi się jednak,%7łe to był nie kto inny.DESDEMONAMój małżonku,Właśnie mówiłam z jednym suplikantem,Co pod niełaską twoją jęczy.OTELLOKtóż on?DESDEMONAKasjo, namiestnik twój.Luby Otello,Mamli moc jaką, zdolną wzruszyć ciebie,To go ułaskaw; bo jeśli on nie jestJednym z tych, co cię rzetelnie miłują,Co mimo wiedzy, nie z umysłu błądzą,To na poczciwym nie znam się obliczu.Przywróć go, proszę.OTELLOCzy to on stąd odszedł?DESDEMONAOn; z taką skruchą i upokorzeniem,%7łe część cierpienia swego mnie zostawił,Bym z nim cierpiała.Przyzwij go, mój drogi,OTELLONie teraz, moje serce; innym razem.279 DESDEMONAPrędkoż?OTELLOJak tylko będę mógł najprędzej,Gdy tego żądasz.DESDEMONADziś więc na wieczerzę?OTELLODziś? Nie.DESDEMONANie dzisiaj, to jutro na obiad?OTELLOJutro nie będę w domu na obiedzie:W fortecy mam się zejść z oficerami.DESDEMONATo jutro w wieczór lub we wtorek z rana,W południe, w wieczór, lub z rana we środę?Naznacz czas, tylko niech się nie przeciągaDłużej nad trzy dni.On żałuje szczerze.Postępek jego, odłożywszy na bokTo, że jak mówią, w czasie wojny trzebaNajlepszych nawet karać dla przykładu,Jest ledwie błędem, na prostą naganęZasługującym.Kiedyż się ma stawić?Powiedz, Otello.Pytam siebie w duszy,Czego bym tobie odmówiła, gdybyśMnie o co prosił, i czylibym mogłaStać tak milcząco? Jak to? Michał Kasjo,Co ci był druhem, gdyś się o mnie starał,Co tyle razy w twej obronie stawał,Gdym mniej korzystnie mówiła o tobie,On potrzebuje tyle korowodówDo przebłagania ciebie? Wierz mi, wiele,Wiele bym mogła.OTELLOProszę cię, dość tego,Niech przyjdzie, kiedy zechce; nie odmawiamTobie niczego.DESDEMONA.To nie żadna łaska;To tak, jak gdybym cię prosiła, abyś280 Kładł rękawiczki, ciepło się odziewałAlbo posilnych używał pokarmów,Słowem, ażebyś miał troskliwą pieczęO sobie samym.Gdy będę cię prosićO coś, co stawia miłość twą na próbę,Będzie to prośba trudna, pełna wagiI ryzykowna w spełnieniu.OTELLONiczegoCi nie odmawiam, tymczasem zrób dla mnieTo tylko, abym sam został na chwilę.DESDEMONAMiałażbym tego odmówić? Nie, panie:Bądz zdrów.OTELLOBądz zdrowa, moja Desdemono,Zaraz do ciebie przyjdę.DESDEMONAPójdz, Emilio.Niech się fantazji twojej zadość stanie;Jaka bądz ona, jestem ci posłuszną.Wychodzi z E m i l i ą.OTELLOLube stworzenie! Wieczna kazń mej duszy,Jeśli nie kocham cię! A gdybym przestał,Zwiat by się zmienił w chaos.JAGOZ przeproszeniem,Aaskawy panie.OTELLOMów, kochany Jago.JAGOCzy Kasjo wiedział o twojej miłości,Gdyś o małżonkę swoją się ubiegał?OTELLOOd pierwszej chwili do ostatniej, na coTo zapytanie?281 JAGOOt tak, przez ciekawość,Nic złego zresztą.OTELLOSkąd ci ta ciekawość?JAGONie przeszło mi przez głowę, że się znał z nią,OTELLOO tak, i często bywał pośrednikiemPomiędzy nami.JAGODoprawdy!OTELLODoprawdy!Toż cóż? doprawdy.Co w tym upatrujesz?Nie jest uczciwy?JAGOZapytujesz, panie,Czy on uczciwy?OTELLOPytam, czy uczciwy?JJużci, uczciwy.JAGOO ile wiem o tym.OTELLOCo ty masz w myśli?JAGOJa, w myśli?OTELLOJa, w myśli!Przebóg! Czyś ty mym echem? Przebąkujesz,Jakby w twej głowie siedział jaki potwor,Tak straszny, że go boisz się pokazać.Ty się domyślasz czegoś.Swieżoś wyrzekł: To mi się nie podoba , kiedy KasjoStąd się oddalał, cóż to ci się wtedyNie podobało? A gdym ci powiedział,%7łe on miłostek mych był powiernikiem,Wtedy znacząco krzyknąłeś:  Doprawdy! ,282 I brwi ściągnąłeś, i zmarszczyłeś czoło,Jakbyś był w mózgu swym zamykał jakiśOkropny domysł.Jeżeli mnie kochasz,Powiedz, co myślisz.JAGOWiesz, łaskawy panie,%7łem ci przychylny?OTELLOTak myślę, i przeto%7łe znam przychylność i uczciwość twoją,I wiem, że ważysz to, co masz powiedzieć,Tym bardziej trwożą mnie te urywaneTwoje wykrzyki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl
  • oe Neill [Chicagoland Vamp Dark Debt (epub)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • jaczytam.htw.pl