[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Podoba mi się twoja kuchnia  Było to jedyne pomieszczenie, które wydawało sięmieć osobowość.Oczekiwałam dębowych szafek i granitowej lady i miałam rację wsprawie blatu.Ale szafki były wiśniowe i ładnie kontrastowały z ciemno szarymi blatami.Nic specjalnego, ale przynajmniej nie było łagodnie.Popatrzył dookoła ze zmarszczonymi brwiami.- Myślisz, że na prawdę jest w porządku? Moja narzeczona-była narzeczonapowiedziałami, że potrzebuję dekoratora do kuchni.- Jest śliczna  upewniłam goDzwonek zadzwonił, więc otworzył drzwi piekarnika i wyciągnął pizzę.Mój własnypiekarnik brzęczał jak rozwścieczona pszczoła.Zapach pizzy rozproszył mnie od własnej zazdrości- Pachnie wspaniale  powiedziałam zamykając oczy by mocniej poczuć zapach.Czerwony strumień zabarwił jego policzki na mój komplement, kiedy zsunął ją nakamienną podstawkę i ciął z wprawą eksperta.- Jeśli wezmiesz sałatkę i pójdziesz za mną będziemy mogli zacząć jeść.Posłusznie wzięłam drewnianą miskę z sałaką i poszłam za nim.- To jest jadalnia  powiedział niepotrzebnie, ponieważ duży stół mówił sam zasiebie. Ale kiedy jem sam albo z parą przyjaciół, to jem tutaj. Tutaj było małym okrągłym pokoikiem otoczonym przez okna.Kształt pokoju byłnowatorski ale został zepsuty przez beżowe płytki i obróbkę okna.Jego architekt byłbysmutny widząc, że jego wizja została połknięta przez mdły smak.Tim położył pizze na małym dębowym stole i otworzył rzymskie rolety, więcmieliśmy widok na jego podwórko.- Zwykle trzymam zasłony zamknięte przez większość czasu, ponieważ robi siętutaj jak w piekarniku  powiedział  Przypuszczam, że będzie miło, ale w zimie.Już nakrył stół i jak kuchnia, zastawa była zaskoczeniem.Ręcznie robione talerze zkamionki, które wcale nie pasowały ani wielkością ani kolorem, ale w jakiś sposóbstanowiły komplet a także ręczne ceramiczne puchary.Jego był niebieski z popękanąpowierzchnią a mój brązowy wyglądający na bardzo stary.Dzban także znajdował się nastole lecz on już napełnił szkła.Pomyślałam o domu Adama i zastanawiałam się czy wciąż używa zastawy żony wten sposób w jakim Tim wyraznie używał rzeczy jego byłej narzeczonej, albo może rzeczy,które wybrał dekorator.- Siadaj, siadaj  idąc za swoją własną radą.Położył kawałek pizzy na moim talerzui dał mi moją własną sałatkę oraz hojnie jakiegoś rodzaju upieczonego dania z gruszki.Wzięłam ostrożny łyk z zawartości mojego kieliszka- Co to jest  spytałam, nie było to alkoholowe, co mnie zaskoczyło, ale byłozarówno słodkie i cierpkie.Uśmiechnął się. - To jest sekret być może pokarzę ci jak to przyrządzić po obiedzie.Popiłam znów.- Tak, poproszę.- Zauważyłem, że kulejesz.Uśmiechnęłam się.- Nadepnęłam na kawałek szkła.Nic czym trzeba by się było martwić.Oboje zrezygnowaliśmy z rozmowy kiedy z apetytem rzuciliśmy się na posiłek.- Opowiedz mi o twoim przyjacielu  powiedział podczas jedzenia  O tym , któregopolicja podejrzewa o morderstwo O Donnella.- Jest zrzędliwym, grymaśnym staruszkiem  powiedziałam  I kocham go.Gruszki miały jakiś rodzaj lukru z brązowego cukru.Spodziewałam się, że będą za słodkie,były cierpkie i rozpływały się w moich ustach. Mniam, to jest naprawdę dobre.W każdymrazie teraz jest wściekły na mnie za wtykanie nosa w to śledztwo. wzięłam głębokioddech  Albo jeszcze on myśli, że to jest niebezpieczne i że odpuszczę udział wśledztwie, jeśli uwierzę, że jest na mnie zły  Zee miał rację, gadam za dużo.Czas byzmienić temat. Wiesz, myślałam, że nie będziesz zadowolony, kiedy odkryjesz, żemiałam inny powód do brania udziału w waszym spotkaniu.- Zawsze chciałem być prywatnym detektywem  Zwierzył się Tim.Skończył swojejedzenie i oglądał jak jem z zadowoloną miną  Może gdybym lubił O Donnella byłbymbardziej zły.- Byłeś w stanie sporządzić listę? - spytałam- O tak - skłamałZmarszczyłam brwi i odłożyłam widelec.Nie jestem tak dobra w wyczuwaniukłamstwa jak niektóre wilki.Być może zle odczytałam jego odpowiedz.To wydawało siędziwne, żeby o tym kłamać.- Upewniłeś się, że Austin nie będzie o tym z nikim rozmawiał?Pokiwał głową i jego uśmiech poszerzył się.- Austin nie powie nikomu.Dokończ swoje gruszki Mercy.Ugryzłam dwa kęsy zanim zrozumiałam, że coś jest nie tak.Może jeśli niewalczyłabym z tym rodzajem przymusu z Adamem, nie zauważyłabym niczego zupełnie.Wzięłam głęboki oddech i skoncentrowałam się, ale nie wyczuwałam żadnej magii wpowietrzu.- To jest wspaniałe  powiedziałam - Ale jestem całkowicie pełna.- Wez jeszcze łyk - powiedziałSok, albo cokolwiek to było, smakowało lepiej z każdym łykiem  ale.nie byłamspragniona.Jednak przełknęłam dwa razy zanim pomyślałam.To nie było do mniepodobne by robić coś, co ktoś mi rozkaże.Może to przez ten sok.Jak tylko wątpliwość dotknęła mojego umysłu, poczułam to.Słodki płyn palił sięmagią a kielich tętnił pod moją ręką  tak, że byłam zaskoczona, że dłoń mi się nie pali.Położyłam tą starą rzecz na stole i żałowałam, że ta głupia książka nie zawierałaobrazku Zmory Orfina  kielicha, którego wróżka używała by obrabowywać rycerzyRolanda z ich zdolności oparcia się jej woli.Założyłam się, że obrazek pasowałby dokielicha stojącego obok mojego talerza.- To byłeś ty - wyszeptałam- Tak, oczywiście  powiedział  Powiedz mi o twoim przyjacielu.Dlaczego policjamyśli, że zabił O Donnella. - Znalezli go przy nim  powiedziałam  Zee mógł uciec, ale on i Wujek Mikepróbowali zebrać wszystkie artefakty nieludzi żeby policja ich nie znalazła.- Myślałem, że zebrałem wszystkie artefakty  powiedział  Bękart musiał wziąćwięcej rzeczy niż te po które go wysłałem.Prawdopodobnie myślał, że wezmie za niewięcej pieniędzy gdzieś indziej.Pierścień nie jest tak przydatny jak kielich.- Pierścień?Pokazał mi zniszczony srebrny pierścień, który zauważyłam ubiegłej nocy.- To sprawia, że język człowieka, który go nosi jest słodszy niż miód.Jest topierścień polityków  albo będzie  powiedział  Ale kielich działa lepiej.Jeślispowodowałbym, że napiłby się zanim wyszedł, to nie byłby w stanie wziąć więcej.Powiedziałem mu, że jeśli wezmiemy za dużo, nieludzie zaczną szukać mordercy pozarezerwatem.Powinien był mnie słuchać.Przypuszczam, że twój przyjaciel jestnieczłowiekiem i poszedł do O Donnella porozmawiać w sprawie morderstw.- Tak  musiałam mu odpowiedzieć, ale mogłam ukryć informacje jeśli siępostarałam  Wynająłeś O Donnella żeby zdobył magiczne artefakty i zabił nieludzi?Zaśmiał się.- Zabicie nieludzi było jego pomysłem, Mercy.Dałem mu tylko sposobność do tego.- Jak?- Poszedłem do jego domu by porozmawiać z nim o następnym spotkaniu JasnejPrzyszłości a on miał pierścień i parę bransoletek położonych na jego szafce.Zaoferowałmi, że sprzeda mi je za pięćdziesiąt zielonych. Tim szydził  Głupi palant.Nie miałpojęcia co posiadał, ale ja miałem.Nałożyłem pierścień i przekonałem go, by powiedziałmi co zrobił [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl