[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jeżeli samochód zatrzyma się na przejeździe kolejowym,powinieneś.".jechać powozem.Koń nigdy nie zatrzymuje się na przejeździekolejowym.Najwyżej spłoszy go dźwięk nadjeżdżającego pociągu iprzez kilka kilometrów będzie pędził jak szalony.Ale zatrzymać się?Nigdy.Próbowała odsunąć od siebie myśli o koniach i powozach i skupić sięna samochodach oraz drogach szybkiego ruchu.W pewnym momencieHannah zorientowała się, że to nie obsługa komputera stanowiła tuproblem: chodziło przede wszystkim o opanowanie własnych emocji.Mary biegła ścieżką, która znajdowała się między należącymi dorodzin Eshów i Yoderów polami pszenicy.Spieszyła się do Luke'a.Oddawna wyczekiwane spotkanie z biskupem zaczęło się trzydzieści minuttemu, więc pewnie skończyli już rozmowę.Wyrzucała sobie, żezdecydowała się usiąść na wyłożonym poduszkami bujanym fotelu.Wkonsekwencjizapadła w głęboki sen, a po jakimś czasie niespodziewanie sięobudziła.Gdyby nie zdenerwowanie, które nieuchronnie wiązało się zdzisiejszym dniem, a przez wiele wcześniejszych tygodni stanowiłopowód jej bezsenności, z pewnością nie doszłoby do tego.Biegnąc porośniętym trawą wzgórzem, zobaczyła Luke'a.Był do niejodwrócony plecami, opierał się o płot.Obok niego stał biskup.Mówiłcoś, a Luke przytakiwał, ale jego postura, szczególnie opuszczoneramiona, świadczyły, że nie ma co się spodziewać dobrych wieści.Kiedy zobaczyła tę scenę, przeszył ją dreszcz.Nie słyszała ichrozmowy, ale czuła, że biskup odrzucił ich prośbę.Oczywiście nie dał im odpowiedzi, na którą czekali.W małżeństwienależy zaufać Bogu.To nie człowiek decyduje o momencie poczęciadziecka i przyszłości rodziny.W głębi serca wiedziała o tym i godziła sięna dominującą rolę Boga w małżeństwie, ale miała zamiar poślubićLuke'a jeszcze w tym roku, nawet bez zgody lekarza.Paul stracił Hannah, przynajmniej na jakiś czas, a kto wie, czy nie nazawsze.Elle może nigdy nie wróci, żeby wyjść za Matthew.Mary nie miała zamiaru czekać na to, co się stanie, i przyglądaćbezczynnie, jak ją i Luke'a spotyka to samo.Była gotowa zrobićwszystko, żeby doprowadzić do ślubu.Ale czy mogłaby go okłamać? Sama myśl przyprawiała ją o mdłości.Musiała znaleźć jakieś wyjście.Kiedy podeszła bliżej, zauważył ją biskupEli.Uśmiechnął się.- Cześć, Mary.Luke spojrzał na nią nieobecnym wzrokiem, ale też się uśmiechnął.Biskup pokręcił głową, wskazując swoją szczupłą dłonią pola Yoderów.- Gdybym wiedział, że będziesz szła przez pola w takim upale, tospotkalibyśmy się u ciebie.Mary spojrzała na Luke'a, zastanawiając się, o czym może myśleć.- Wolałam nie odrywać Luke'a od pracy na dłużej niż to konieczne.Eli, jak się masz?- W porządku, dziękuję.Żarliwie się modliłem, żebyście zrozumielimoją decyzję.Mężczyzna zamilkł, patrząc w skupieniu na Mary.Nie był złym człowiekiem, nawet jeśli jego stanowisko w sprawieHannah wydawało się zbyt surowe.Duchowni wiedzieli, że zmuszenieHannah do spędzenia nocy w odosobnieniu może się tak skończyć.ChoćEli często uciekał się do rygorystycznych działań i zdarzało się, żepopełniał błędy, Mary nigdy nie wątpiła w jego zaangażowanie.A jeślichodzi o Hannah.W końcu utrzymywała swoją ciążę w tajemnicy.Niktnie mógł winić biskupa.Eli zdjął kapelusz, otarł brwi, po czym włożył go z powrotem nagłowę.- Właśnie mówiłem Luke owi, że nikt z nas, ani duchowni, aniwspólnota, nie może dać zgody na małżeństwo, mając świadomość, żetwój stan zdrowia nie daje nadziei na szczęśliwy poród.Zastanawiała się, dlaczego na podjęcie tej decyzji potrzebował takwiele czasu, jeżeli wiedział o jej problemach od samego początku.Zasadywiary zakazują korzystania z antykoncepcji.Minęło już pięć miesięcy odwyjazdu Hannah.Może czekał, aż Luke przyjmie decyzję o wykluczeniuHannah i nie będzie oskarżał nikogo o to, co się stało.Eli włożył palce w metalowy trójkąt, który łączył jego szelki zespodniami.- Luke przyszedł do mnie z bardzo trudnym problemem.Szukającrozwiązania, należy zaufać Bogu, nawet jeśli nie wszystko rozumiemy.Właśnie!Nie musiała kłamać.Wystarczyło zaufać Bogu.Luke uśmiechnął siędo niej krzywo, po czym spojrzał na Eliego.-Myślę.że masz rację.Poczęcie dziecka powinniśmy pozostawić wrękach Boga.Taka jest kolej rzeczy, ale doceniam, że rozważyłeś nasząsprawę - powiedział.Eli nie spodziewał się takiej reakcji, był przygotowany na sprzeczkę.Mary jednak postanowiła nie naciskać dłużej.Luke poszedł do biskupatylko dlatego, że ona go o to prosiła.W ciągu ostatnich miesięcy wielerazy wspominał, że powinni poczekać z małżeństwem, zamiast starać sięuniknąć ciąży.Eli wyciągnął rękę.- Przyjąłeś to, jak mężczyzna, który poddał się woli Boga.Nie wiesz,jaki jestem szczęśliwy, widząc taką dojrzałość.Luke uścisnął jego dłoń, a Eli przeniósł wzrok na Mary.- Zobaczymy się na niedzielnej katechezie.Nie dokończył zdania, ale Mary zorientowała się, że Eli chciałwiedzieć, czy pomimo jego decyzji, Mary będzie dalej chodziła na nauki.Bez tego nie zostanie ochrzczona.A bez chrztu nie weźmie ślubu.Bez Luke'a wszystko traciło sens.- Tak, będę przychodziła w każdą niedzielę, aż do chrztu, a.- spuściławzrok, nie mogąc spojrzeć Luke'owi w oczy -a potem ja i Lukepobierzemy się.Roz.rozmawiałam z lekarzem i.więc.- czuła nasobie wzrok Luke'a.- Powiedział, że zauważył postępy i wyzdrowiałam.-Siliła się na szczerość, a jednocześnie miała nadzieję, że nie zwróciliuwagi na to, czego nie mówiła.Od ostatniej wizyty nie rozmawiała zlekarzem, ale wtedy, po obejrzeniu zdjęć rentgenowskich, potwierdził, żewyzdrowiała i wszystko wygląda dobrze.- To świetna wiadomość - Eli roześmiał się.- To dlatego się spóźniłaś?Rozmawiałaś z lekarzem?Pokiwała głową, czując, jak płonie ze wstydu.Eli poklepał Luke'a po plecach.- Wobec tego chyba nie przyjmiesz propozycji pracy w Lancaster?Mary podniosła głowę i uświadomiła sobie, że plotki były prawdziwe.Zastanawiała się, czy Luke zamierzał jej powiedzieć o swoich planach.Eli uśmiechnął się.- Zostawię was samych, żebyście mogli spokojnie porozmawiać.Dozobaczenia w niedzielę.Luke nie dowierzał słowom Mary.- Rozmawiałaś z lek.Podniosła dłoń, żeby mu przerwać.- Co to za praca w Lancaster? Wyraz twarzy Luke'a zmienił się.- To był tylko pomysł, sposób na zarobienie dodatkowych pieniędzy wczasie potrzebnym lekarzowi na to, żeby rozstrzygnąć, czy będziemymogli wziąć ślub.Chciała zatrzymać go w Owl's Perch za wszelką cenę, więcpowiedziała:- Mamy poz.pozwolenie.Luke uśmiechnął się.- Słyszałem - podszedł bliżej i dotknął jej dłoni.Poczuła na całymciele ciepło jego dotyku.Jak powiedziałbiskup, ta sprawa wymagała zawierzenia wyrokom Boga.Zdjęciarentgenowskie pokazały, że jest zdrowa.Lekarz to potwierdził, zwyjątkiem.Nieważne, co powiedział.- Mary? - Luke wsunął palec pod brodę Mary i podniósł jej głowę dogóry.Spojrzała w jego brązowe oczy.Nie było nic złego w zawierzeniu Bogu w kwestii małżeństwa.- Możemy wziąć ślub w tym roku - wyszeptała.Hannah ścisnęła mocniej kierownicę i zahamowała.Gideon siedziałna fotelu pasażera i patrzył przez uchylone okno.Ukrywał swojezdenerwowanie, ale nie opuszczała go obawa, że Hannah rozbije jegosamochód.Zabeth, przechylając się z tylnego siedzenia, popukałaHannah w ramię.- Myślisz, że uda nam się dojechać do Martina jeszcze dzisiaj?Gideon i Zabeth roześmiali się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl