[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.* * *W Tornorze też była łaznia: długie, wyłożone kaflami pomieszczenie, gdzie stały wielkiebalie zapełniane podgrzaną wodą.Aaznia w Elat wyglądała zupełnie inaczej.Tworzyły jądwa.stawy położone na stoku.Do górnego wpadał strumień, łączył go z dolnym i wypływałzeń wartką strugą. W górnym płuczesz ciało, a w dolnym się myjesz  wyjaśniła Elli.Kerris włożył rękę do wody.Była lodowata.Nad brzegiem górnego stawu rozpięto sznur,na którym wisiały długie szaty wszelkich barw i rozmiarów. Kiedy się wykąpiesz, wybierzesz sobie jedną z nich  powiedziała Elli. Tylkopamiętaj, że trzeba ją zwrócić.Nad dolnym stawem stał budynek przypominający dom.Wydawało się, że nie manarożników.Ozdobiono go wzorami z paciorków.Kerris przypomniał sobie podobne ozdobyna drzwiach domów w Galbareth.Zauważył, że chałupę zbudowano ze skór umocowanych nadrewnianym szkielecie.Wiatr dmuchnął w ich stronę.Kerris poczuł ostrą woń ludzkiegopotu. Co tam jest?  zapytał. Sauna.Zrzuciła z siebie brudne ubranie i ruszyła nago do chałupki.Gdy odsunęła na bok skóręzasłaniającą wejście, na zewnątrz buchnęły kłęby pary.Ze środka wyszła Ilene, biegiemprzemierzyła odległość dzielącą ją od stawu i wskoczyła do wody.Zniknęła podpowierzchnią, by po chwili wynurzyć się z pluskiem, gibka niczym węgorz.Popłynęła dobrzegu obłożonego kamieniami.Wzięła stamtąd coś, czym zaczęła się żywo szorować.GdyKerris podszedł bliżej, dostrzegł porozrzucane wzdłuż brzegu kostki mydła.Z sauny wyszła kolejna kobieta, za którą podążał ogorzały mężczyzna.Udali się od razudo górnego stawu.Kobieta była już w zaawansowanej ciąży, toteż jej towarzyszprzytrzymywał ją, gdy wspinała się po śliskich kamieniach.Zaśmiała się i powiedziała cośzabawnego, co on skwitował śmiechem.Zanurzyli się pod wodę i stanęli w płytkim miejscu,spleceni ramionami. Nie chciałbyś się wykąpać, Kerris?  Ilene wskazała saunę. Wejdz ze mną.Zaraz tam wracam, żeby para oczyściła mnie z mydła. Nie.dziękuje.Wyszła ze stawu.Pojawiła się też Elli z błyszczącą skórą; wskoczyła do wody zdziecięcym okrzykiem.Trysnęły wkoło chłodne rozbryzgi.Kerris cofnął się od brzegu. Nadeszli pozostali czirisowie.Obok Kela maszerował Sefer.Kel ściągnął ubranie i przedwejściem do sauny pocałował w usta Sefera.Jensie i Riniard namówili Calwina do kąpieli w dolnym stawie.Zarzucali go sprzecznymiwskazówkami, gdy płynął nieudolnie: prychał, zanurzał się, wypływał i przeklinał.Sefer przystanął obok Kerrisa. Co oni robią?  zapytał, rozbawiony. Próbują go chyba nauczyć pływać  odparł Kerris.Czirisowie odnieśli brudną odzież do domu Sefera.Elli wsunęła rękę pod ramię Kerrisa. Czujesz?Poczuł materiał rękawa  kosztownego atłasu w złocistym kolorze.Również siostra Ileneprzyszła się wykąpać, przyprowadziła nawet jej małego synka.Był pyzaty i ciemnowłosy.Zszeroko otwartymi oczami przystąpił chwiejnym krokiem do nóg matki.Na rumianej,otoczonej gęstą grzywą włosów twarzy Kela odbijała się radość, gdy szedł obok Sefera.Miałna sobie granatową jedwabną szatę ze srebrnym haftem na obrzeżach.Zbliżyła się do nich kobieta z motyką na ramieniu.Przystanęła, aby porozmawiać zSeferem.W promieniach zachodzącego słońca koniec drąga błyszczał czerwienią.Kerriszauważył, że kij z tej strony wzmocniony jest żelaznym grotem włóczni.Potoczył wzrokiemwzdłuż krawędzi kotliny, w której leżała wioska.Nie zobaczył wart ukrytych w zaroślach i zaskalnymi załomami, lecz wyraznie wyczuwał ich obecność.Zastanawiał się, czy Asechowienapadną na nich tej nocy.Kobieta rozmówiła się wreszcie z Seferem i lekkim krokiem ruszyław swoją stronę.Jej surowa mina pasowała do wieczornego chłodu. Porozmawiasz ze mną pózniej, Kerris?  zapytała Elli. Pewnie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl