[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Te fujary nie potrafią nawetwystawić śmieci.Wyciągnij się pod promieniem księ\yca.Tkwi w rogu nieba, jak przyrząd doobcinania paznokci u nóg.Dochodzisz do wniosku \e, biorąc pod uwagę, jak boląJulię jej wielkie piersi, kiedy biegnie, ile cierpień przysparzają kurczemenstruacyjne i poród, Bóg zdecydowanie jest facetem.Nie.Nie ma mowy, \ebyśsię ustatkowała i miała dzieci.Nigdy, przenigdy.Mouche by nie rodziła.Odczasów Sushi pracowała dla PLO, IRA, a teraz, kiedy wróciła do domu, wstąpiła doklasztoru  co jest kolejną formą terroryzmu i oczywiście nie ma mowy odzieciach.Zrób półprzytomny przegląd swego ciała.Język obrasta ci futerkiem.SyndromDowna, \artujesz sobie.Daj spokój.To nie jest śmieszne.Wytrzezwiej.Nagleogarnia cię lęk przed mongolizmem.Myślisz sobie, \e w miarę jak lata przelatująna biologicznym zegarze cyfrowym, rosną szanse urodzenia upośledzonegodziecka.Nagle dzwoni budzik, by wytrącić cię z drzemki. Jo, masz dziewiętnaście lat  ze znu\eniem przypomina Julia. Nie musiszjeszcze przejmować się mongolizmem.Zwiatła nadają tajemniczym kodem Morse a na wodzie.Ten kod wywołuje uciebie wyrzuty sumienia.W duchu ju\ pakujesz swój krą\ek domaciczny nazawsze do torby z mąką. A mo\e my wszystkie mogłybyśmy mieć jedno? Niemo\liwe  Julia mia\d\y twoją propozycję. A jeśli oka\e się typemEdypa?  Powiedz jej, \e będziecie miały dwójkę. A je\eli zaczną się ze sobąkłócić?  Powiedz, \e trójkę. No jasne, a potem czwarte, \eby uniknąć syndromutrzeciego dziecka. Ale najmłodsze dzieci  bełkocze pijacko Ro  są rozpuszczone do szpiku kości.Co znaczy, \e trzeba mieć szóste, siódme, ósme. Poza tym  Kenie wymawia słowa wolno, jakbym czytała z jej ust zanudzisz znajomych na śmierć.Nic mi tak nie zamula mózgu jak rozmowa olistach przyjęć do \łobka i.pierwszych oznakach geniuszu.Julia uroczystym tonem podaje statystyki, mówiące, \e lata dwudzieste sąnajbardziej ekscytujące i pobudzające w \yciu kobiety. Jesteśmy w kwiecie młodości!  krzyczy z pijacką \arliwością.Zwracasz swojego burgera i piwo.Twoje chwilowe odchylenie uznają za DPM: Depresję Post-McDonaldowską. Dlaczego miałybyśmy ustatkować się i mieć dzieci, skoro wszystkieodnosimy sukcesy, jesteśmy szczęśliwe, spełnione?Siedzisz samotnie na wilgotnej trawie i wpatrujesz się w gwiazdy. Co się stało?  pyta Kerrie. Czy\byś wstała dzisiaj lewą nogą z czyjegośłó\ka?Przyznajesz, \e w zespole  INXS nie ma saksofonisty.Soula łka, \e w pokojudla personelu Garry zachowuje się, jakby nigdy jej nie widział. Nie mówiąc o tym, \e z nią spał  dodaje Kerrie.Soula wyznaje, \epostanowiła poślubić syna przyjaciela swego ojca, Spira, prawdziwego czarnuchaze Starego Kraju. A niech to  Kerrie wybucha salwą kichnięć.Podgrzewacz jej wodnego łó\kazepsuł się.Od tygodnia chodzi spać w bawełnianym półgolfie, rękawiczkach ikominiarce. Russell przenosi się do Los Angeles z \oną i rodziną.Powiedzmy, \ew tym  niefunkcjonującym mał\eństwie coś zaczęło grać.Julia jest ju\ teraz dobrze naoliwiona i pełna wyrzutów sumienia.Wyjawia, \edziała z subtelnością łomu.To przez nią wrócił Billy.Debbie kopnięciem ściąga buty. Mój intelektualista nawet się nie pojawił. Przyznaje, \e przygotowujelunche na promocje samej siebie i prowadzi literackie dyskusje w Berowra Waters. W łó\ku nawet palcem nie kiwnie  skamle.Azy czarnym strumyczkiem płynąprzez warstwę ró\u do kącika jej ust.Ro wydobywa się z pozycji lotosu.Jęczy, \e porzuciła seks dla aerobiku,wstrząsów elektrycznych i pływania i \e teraz czuje się zdrowsza, inteligentniejsza,przepełniona chlorem i znudzona na śmierć.Wszystkie dajecie nura w olimpijski basen u\alania się nad sobą.Pławicie się wnim.Razem zjadacie paczkę chipsów. No  mówisz reszcie  ale przynajmniej wiemy, co robić, kiedy nam się nudzi.Napinać mięśnie pochwy! Osiemdziesiąt dziewięć, dziewięćdziesiąt,dziewięćdziesiąt jeden, dziewięćdziesiąt dwa.ZniadanieZmiejecie się.Obejmujecie.Kerrie powiada, \e dopadło ją zapalenie jamyustnej.Gdy ma się zapalenie jamy ustnej, w ustach czuje się smak dupy.Zeszpilkami w rękach, maszerujecie obok galerii sztuki, koło wystaw sklepowych naWoolloomooloo, pełnych Zwiętych Mikołajów w kostiumach kąpielowych, w góręza błyskającym nerwowo neonem coca-coli.Oglądacie świt z Góry Krzy\a,wysysając resztki piwa.Uniesione poczuciem kole\eńskiej solidarności, pijecie za sukces [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl