[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Większość wszelako przypisywała tę śmierć księciuOrsini; znano jego miłość do Wiktorii, którą objawiał w sposób niedwuznaczny; amałżeństwo, które nastąpiło, było tego wymownym dowodem, gdyż oblubienica była tu otyle niższa stanem, iż jedynie napór namiętności mógł ją zrównać z oblubieńcem.Przeświadczenia tego nie zachwiał wśród ogółu list napisany do gubernatora Rzymu iogłoszony w kilka dni po fakcie.List ten podpisany był nazwiskiem Cezara Palantieri,młodego człowieka o wielce nieokiełzanym charakterze, wygnanego z miasta.W liście tym Palantieri powiada, że nie trzeba, aby Jego Dostojność zadawał sobie trudszukania gdzie indziej sprawcy śmierci Feliksa, gdyż to on kazał go zabić wskuteknieporozumień, które zaszły między nimi przed jakimś czasem.Wielu myślało, że to morderstwo nie stało się bez zgody rodziny Accoramboni: oskarżanobraci Wiktorii, uwiedzionych jakoby ambicją spowinowacenia się z możnym i bogatymksięciem.Oskarżano zwłaszcza Marcelego na mocy poszlaki zawartej w liście, który wywabiłz domu nieszczęsnego Feliksa.Mówiono zle i o samej Wiktorii, kiedy ujrzano, iż godzi sięzamieszkać w pałacu Orsinich jako przyszła małżonka tuż po śmierci męża.Dochodzenie tego morderstwa objął monsignor Portici, gubernator Rzymu, na rozkazGrzegorza XIII.Widzimy w nim tylko, iż ów Dominik, przezwany Mancino, uwięziony przezcorte, ale nie wzięty na tortury (tormetato), wyznaje w drugim przesłuchaniu dnia 24 lutego1582: %7łe przyczyną wszystkiego była matka Wiktorii i że wspomagała ją owa pokojówkarodem z Bolonii, która natychmiast po morderstwie schroniła się do cytadeli w Braciano(należącej do księcia Orsini, gdzie corte nie śmiałaby wkroczyć), że sprawcami zbrodni byliMachione z Gubbio i Paweł Barca z Bracciano, lanzie spezzate (żołnierze) pewnego pana,którego nazwiska dla godnych przyczyn nie wymieniono.Do tych g o d n y c h p r z y c z y n dołączyły się, jak sądzę, prośby kardynała Montalto,który żądał usilnie, aby dochodzeń nie posuwano dalej; jakoż w istocie nie było mowy oprocesie.Mancino wyszedł z więzienia z precetto (rozkazem), by wracał natychmiast do swejojczyzny i nie wydalał się bez szczególnego zezwolenia.Uwolnienie tego człowiekanastąpiło w roku 1583, w dzień św.Ludwika, że zaś ów dzień był równocześnie dniemurodzin kardynała Montalto, okoliczność ta utwierdza mnie coraz więcej w przeświadczeniu,że to na jego prośbę zakończono sprawę.Pod rządem tak słabym jak rząd Grzegorza XIII takiproces mógł mieć następstwa bardzo niemiłe i to bez żadnej kompensaty.W ten sposób działanie corte zawieszono; mimo to Grzegorz XIII nie chciał się zgodzić,aby książę Paweł Orsini, diuk Bracciano zaślubił wdowę Accoramboni.Jego Zwiątobliwość,nałożywszy Wiktorii jakoby więzienie, dał księciu i wdowie precetto niezawieraniamałżeństwa bez osobliwej zgody jego lub jego następcy.33 Grzegorz XIII umarł (z początkiem roku 1585); ponieważ doktorzy praw, których poradziłsię Paweł Orsini, orzekli, że wedle ich sądu precetto wygasa przez śmierć panującego, któryje nałożył, książę postanowił zaślubić Wiktorię przed wyborem nowego papieża.Alemałżeństwo nie mogło się odbyć tak rychło, jak by książę pragnął; częścią dlatego, że chciałmieć pozwolenie braci Wiktorii, zdarzyło się zaś, że Oktaw Accoramboni.biskupFossombrone, nie chciał za nic dać swego pozwolenia; częścią, ponieważ nie przypuszczano,aby wybór następcy Grzegorza XIII odbył się tak szybko.Faktem jest, że ślub odbył siędopiero tego dnia, w którym papieżem został kardynał Montalto, tak zainteresowany w tejsprawie, to znaczy 24 kwietnia 1588; bądz to z przypadku, bądz że książę rad był okazać, żetak samo nie lęka się corte pod nowym papieżem, jak się jej nie lękał pod Grzegorzem XIII.To małżeństwo oburzyło do żywego Sykstusa V (takie imię przybrał Montalto); porzuciłjuż maskę mnicha i dostroił swą duszę do stopnia, na którym Bóg go pomieścił.Mimo to papież nie zdradził niczym gniewu; jedynie, gdy książę Orsini zjawił się tegosamego dnia wraz z ciżbą panów rzymskich, aby mu ucałować nogi, a z tajnym zamiaremwyczytania w twarzy Ojca św., czego mu się trzeba spodziewać lub lękać ze strony tegoczłowieka, dotąd tak mało mu znanego, spostrzegł, że już nie czas na żarty.Kiedy nowypapież spojrzał na księcia w szczególny sposób i nic nie odpowiedział na jego dworności, tenpostanowił wyświetlić bezzwłocznie zamiary Jego Zwiątobliwości.Za pośrednictwem Ferdynanda, kardynała de Medicis (brata pierwszej żony), orazkatolickiego ambasadora hiszpańskiego książę uzyskał u papieża audiencję w jego pokoju;tam wygłosił do Jego Zwiątobliwości dobrze obmyślone przemówienie.Nie wspominając ominionych wypadkach, ucieszył się Jego nową godnością oraz ofiarował mu, jako powolnywasal i sługa, całe swoje mienie i wszystkie siły.Papież wysłuchał z nadzwyczajną uwagą; w końcu oświadczył, że nikt bardziej odeń niepragnie, aby życie i czyny Pawła Giordana Orsini były na przyszłość godne krwi Orsinich iprawego chrześcijańskiego rycerza; że co się tyczy przyszłego jego stosunku do stolicyapostolskiej i do niego samego dziś papieża, sumienie może go najlepiej objaśnić; możewszakże być pewny jednej rzeczy, mianowicie, że tak jak przebacza mu chętnie to, co mógłbył uczynić przeciw Feliksowi Peretti i przeciw Feliksowi kardynałowi Montalto, nigdy nieprzebaczyłby mu tego, co by na przyszłość uczynił przeciw papieżowi Sykstusowi; tymsamym wzywa go, aby natychmiast wygnał z domu i ze swoich ziem wszystkich bandytów(wywołańców) i złoczyńców, którym dotąd użyczał schronienia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl