[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zupełnie o niej zapomniałam.Chcą, żebymnapisała dłuższy tekst, bo nie mogą powiększyć twarzy rzekomej żony tak, żeby wypełniła całąprzestrzeń.(Pewnie ma za dużo zmarszczek pod oczami albo coś w tym rodzaju, a nie chcąretuszować zdjęcia, bo kobieta przestanie wyglądać naturalnie).Czyli to moje zadanie.Dobry Boże.Mam wymyślić więcej słów, żeby wypełnić pustąprzestrzeń, bo wynajęta modelka, która udaje mężatkę, musi wyglądać naturalnie, ale nie zabardzo.Zauważam, że mąż , którego wynajęli tym razem, ma na sobie czerwoną koszulę.Todość odważne, zwykle wybierają błękitne paski.Tak czy inaczej, trzeba brać się do roboty.Myśl:małżeństwo.Myśl szczęśliwe małżeństwo.Myśl: jak bardzo kochamy bank za to, że dał namdwudziestopięcioprocentowy kredyt mieszkaniowy.Myśl: bezpieczeństwo.Myśl: para.Myśl:wypastowana podłoga.Zabiera mi to jakieś dziesięć łyków cappuccino, nim zdaję sobie sprawę, że nic się niewydarzy.Między innymi z powodu męża w broszurze.Przyszedł kiedyś na nasze przyjęciegwiazdkowe w masce z pawich piór i zachowywał się, jak mówi moja matka trochę jakpanienka.Chętnie tu korzystają z modeli gejów, przede wszystkim żeby złapać jak to posępnienazywa szef różowego dolara.Jednak ten facet ewidentnie wygląda zbyt męsko.Wykorzystaligo więc do roli krępego, uśmiechniętego męża z reklamy.Ma takie silne ramiona, że wyglądanaturalnie, obejmując kobietę.Coś poruszyło się w boksie po lewej.Kątem oka widzę, że to może być głowa Liama.Wartozerknąć jeszcze raz.Prześlizguję się wzrokiem, patrzę ponad zielonymi futrzakami iplastikowymi przyssawkami tylko po to, żeby zobaczyć, że Kylie spogląda w tę samą stronę.Tobardzo przygnębiające.Okazuje się, że na drugim końcu Liam czaruje ludzi z księgowości.Bardzo mądre posunięcie, jeśli jest się wolnym strzelcem.Dociera do mnie, że Liam ma na sobietaką samą zamszową marynarkę, jaką kilka miesięcy temu chciał mieć Dan. Wróć do banku tak jak wracasz do domu.Nie.Zbyt podobne do powrotu do płatkówBreakfast Grits, które wrócą do ciebie.Za każdym razem, kiedy próbuję wymyślić jakiś slogan,wychodzi mi coś o ludziach, którzy wracają.Naprawdę zabawne.Dan jest teraz w pracy.Prawdopodobnie wciąż biedzi się z tą okropną firmąubezpieczeniową.Reprezentuje ją w sprawie, której nikt nie daje szans.W ten weekend też munie pomogłam spać spokojnie.Powinnam go przeprosić.Biedny Dan.Czy nie możemy rozstaćsię w zgodzie?Dzyń, dzyń.Trzask.Wyłączam się w ostatniej chwili zdążyłam usłyszeć dziwny,przytłumiony odgłos włączającej się automatycznej sekretarki.Jeszcze chwila, a usłyszałabymjego znajomy głos (nagranie zawsze zniekształca nieco dzwięk), mówiący: Dziękuję, żedzwonisz do biura Daniela Hawkera.Niestety..Wiem, że to zabrzmi wyjątkowo żałośnie, alecztery dni rozłąki wystarczą, aby ta wiadomość była dla mnie niczym niezwykły poemat miłosny,niczym sonet Szekspira.Zrobiłabym wszystko, żeby tylko słyszeć to non stop.Coś śmignęło nad ścianką działową.Połowa Kit Kata.W ten sposób Kylie mówi, żewszystko słyszała, dobrze wie o co chodzi, ale nie wypada o tym rozmawiać.W ten sposóbzaoszczędzi też sobie kilka kalorii, ale ma dobre intencje.Z powrotem do broszury bankowej. Coś więcej niż bank.Przyjaciel dla was obojga.Możeto spodoba się młodym małżeństwom, które nie mają przyjaciół. Poczucie bezpieczeństwa,które daje świadomość, że zawsze tu na was czekamy.Bo czy nie potrzebujemy kogoś, ktozawsze przy nas będzie, zwłaszcza gdy kończymy trzydziestkę, żyjemy samotnie i w dodatkujesteśmy kobietami? Oczami wyobrazni widzę siebie w wieku trzydziestu ośmiu lat.Będęchodzić z Hilary na letnie warsztaty wyplatania koszy, w weekendy obie będziemy nosić swetry ispodnie od dresu i będziemy rywalizować o jedynego na zajęciach rozwiedzionegoczterdziestokilkulatka.Dzwoni telefon.Aapię tak szybko słuchawkę, że niemal rozłączam tę rozmowę.I niemal łamię nadgarstek.Dan.Dan.Tak.Tak. O, cześć.Mówię z Vicky? TuVictoria.Cholera, to nie Dan. Mówi Liam.Właśnie wychodzę, dzwonię z parkingu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Zupełnie o niej zapomniałam.Chcą, żebymnapisała dłuższy tekst, bo nie mogą powiększyć twarzy rzekomej żony tak, żeby wypełniła całąprzestrzeń.(Pewnie ma za dużo zmarszczek pod oczami albo coś w tym rodzaju, a nie chcąretuszować zdjęcia, bo kobieta przestanie wyglądać naturalnie).Czyli to moje zadanie.Dobry Boże.Mam wymyślić więcej słów, żeby wypełnić pustąprzestrzeń, bo wynajęta modelka, która udaje mężatkę, musi wyglądać naturalnie, ale nie zabardzo.Zauważam, że mąż , którego wynajęli tym razem, ma na sobie czerwoną koszulę.Todość odważne, zwykle wybierają błękitne paski.Tak czy inaczej, trzeba brać się do roboty.Myśl:małżeństwo.Myśl szczęśliwe małżeństwo.Myśl: jak bardzo kochamy bank za to, że dał namdwudziestopięcioprocentowy kredyt mieszkaniowy.Myśl: bezpieczeństwo.Myśl: para.Myśl:wypastowana podłoga.Zabiera mi to jakieś dziesięć łyków cappuccino, nim zdaję sobie sprawę, że nic się niewydarzy.Między innymi z powodu męża w broszurze.Przyszedł kiedyś na nasze przyjęciegwiazdkowe w masce z pawich piór i zachowywał się, jak mówi moja matka trochę jakpanienka.Chętnie tu korzystają z modeli gejów, przede wszystkim żeby złapać jak to posępnienazywa szef różowego dolara.Jednak ten facet ewidentnie wygląda zbyt męsko.Wykorzystaligo więc do roli krępego, uśmiechniętego męża z reklamy.Ma takie silne ramiona, że wyglądanaturalnie, obejmując kobietę.Coś poruszyło się w boksie po lewej.Kątem oka widzę, że to może być głowa Liama.Wartozerknąć jeszcze raz.Prześlizguję się wzrokiem, patrzę ponad zielonymi futrzakami iplastikowymi przyssawkami tylko po to, żeby zobaczyć, że Kylie spogląda w tę samą stronę.Tobardzo przygnębiające.Okazuje się, że na drugim końcu Liam czaruje ludzi z księgowości.Bardzo mądre posunięcie, jeśli jest się wolnym strzelcem.Dociera do mnie, że Liam ma na sobietaką samą zamszową marynarkę, jaką kilka miesięcy temu chciał mieć Dan. Wróć do banku tak jak wracasz do domu.Nie.Zbyt podobne do powrotu do płatkówBreakfast Grits, które wrócą do ciebie.Za każdym razem, kiedy próbuję wymyślić jakiś slogan,wychodzi mi coś o ludziach, którzy wracają.Naprawdę zabawne.Dan jest teraz w pracy.Prawdopodobnie wciąż biedzi się z tą okropną firmąubezpieczeniową.Reprezentuje ją w sprawie, której nikt nie daje szans.W ten weekend też munie pomogłam spać spokojnie.Powinnam go przeprosić.Biedny Dan.Czy nie możemy rozstaćsię w zgodzie?Dzyń, dzyń.Trzask.Wyłączam się w ostatniej chwili zdążyłam usłyszeć dziwny,przytłumiony odgłos włączającej się automatycznej sekretarki.Jeszcze chwila, a usłyszałabymjego znajomy głos (nagranie zawsze zniekształca nieco dzwięk), mówiący: Dziękuję, żedzwonisz do biura Daniela Hawkera.Niestety..Wiem, że to zabrzmi wyjątkowo żałośnie, alecztery dni rozłąki wystarczą, aby ta wiadomość była dla mnie niczym niezwykły poemat miłosny,niczym sonet Szekspira.Zrobiłabym wszystko, żeby tylko słyszeć to non stop.Coś śmignęło nad ścianką działową.Połowa Kit Kata.W ten sposób Kylie mówi, żewszystko słyszała, dobrze wie o co chodzi, ale nie wypada o tym rozmawiać.W ten sposóbzaoszczędzi też sobie kilka kalorii, ale ma dobre intencje.Z powrotem do broszury bankowej. Coś więcej niż bank.Przyjaciel dla was obojga.Możeto spodoba się młodym małżeństwom, które nie mają przyjaciół. Poczucie bezpieczeństwa,które daje świadomość, że zawsze tu na was czekamy.Bo czy nie potrzebujemy kogoś, ktozawsze przy nas będzie, zwłaszcza gdy kończymy trzydziestkę, żyjemy samotnie i w dodatkujesteśmy kobietami? Oczami wyobrazni widzę siebie w wieku trzydziestu ośmiu lat.Będęchodzić z Hilary na letnie warsztaty wyplatania koszy, w weekendy obie będziemy nosić swetry ispodnie od dresu i będziemy rywalizować o jedynego na zajęciach rozwiedzionegoczterdziestokilkulatka.Dzwoni telefon.Aapię tak szybko słuchawkę, że niemal rozłączam tę rozmowę.I niemal łamię nadgarstek.Dan.Dan.Tak.Tak. O, cześć.Mówię z Vicky? TuVictoria.Cholera, to nie Dan. Mówi Liam.Właśnie wychodzę, dzwonię z parkingu [ Pobierz całość w formacie PDF ]