[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Bar dzo mi przy kro.Wo la ła byś, żeby po lo wa ło na cie bie kil ka tu zi nównaj lep szych snaj pe rów? Mogę ci to za ła twić. Ja kim spo so bem? Po pro stu zo sta nę z tobą.Spoj rza ła na nie go uważ nie.Rzu cił pro po zy cję ot tak so bie, od nie chce -nia.Nie miał za mia ru zo sta wać z nią ani mi nu ty dłu żej, niż bę dzie trze ba.Gdy by nie mor der cze po my sły Mo ni que, w ogó le by się nie po ja wił. Wy ja śnij mi wresz cie, dla cze go Mo ni que upar ła się mnie za bić.Copraw da na zwa łam ją wred ną suką, ale to jesz cze nie po wód.Po co tyle za -cho du? Prze cież je stem dla niej ni kim. Tak, dla niej je steś ni kim. W ta kim ra zie dla cze go? Bo dla mnie je steś kimś waż nym.Chloe nie wi dzia ła jego twa rzy, a jego głos brzmiał zu peł nie obo jęt nie.Do szła do wnio sku, że się naj zwy czaj niej w świe cie prze sły sza ła. Nie ro zu miem. Co tu ro zu mieć? Mo ni que bar dzo do brze mnie zna.Zo rien to wa ła się,że może mnie znisz czyć& po przez cie bie.Pro ste.Bę dzie tu taj za kil ka go -dzin. Za kil ka go dzin? I my mamy uprzej mie cze kać, aż tu do trze i nas za ła -twi? Może jed nak ru szy my w dro gę? Ame ry ka to cał kiem spo ry kraj.Gdy - by& Po pierw sze, pada śnieg, i to co raz bar dziej.Dro gi za chwi lę będą nie -prze jezd ne.No, pra wie nie prze jezd ne.To nie po wstrzy ma Mo ni que, alenie co ją opóz ni.Już ma spóz nie nie w sto sun ku do swo je go pier wot ne gopla nu.A je śli cho dzi o nas, to tu taj je ste śmy naj bez piecz niej si.Po maj stro -wa łem tro chę przy sys te mie alar mo wym, żeby utrud nić ży cie na szym go -ściom.Poza tym ja już zdą ży łem po znać te ren, oni nic o nim nie wie dząwięc mam nad nimi prze wa gę.Przy go to wa łem też kil ka nie spo dzia nek naich przy wi ta nie.Za sta na wia łem się, czy cię stąd nie wy wiezć, ale do sze -dłem do wnio sku, że le piej nie.Ze mną je steś bez piecz niej sza, aja mu szę tuzo stać, żeby roz pra wić się z Mo ni que. Ze mną bę dziesz bez piecz niej sza& Za wsze mi to po wta rzasz. I jak do tąd, mia łem ra cję po wie dział zmę czo nym gło sem.Kie dy upo -ram się z Mo ni que, znik nę i wię cej mnie nie zo ba czysz. Do kąd po je dziesz?Wzru szył ra mio na mi. Nie wiem.Będę znów pra co wał dla Ko mi te tu.Tyl ko to umiem ro bić ije stem w tym na praw dę do bry.Szko da by ło by mar no wać ta kie umie jęt no -ści głos Ba stie na brzmiał nie mal non sza lanc ko. W ogó le by ło by cię szko da po wie dzia ła Chloe. Nie przy szło ci ni g dydo gło wy, że mo żesz być wart wię cej niż two je, hm, nie co za wę żo ne umie -jęt no ści? Nad mier na spe cja li za cja wy cho dzi z mody.Od wró cił się ku niej i w świe tle księ ży ca doj rza ła na jego twa rzy iro nicz -ny uśmie szek. Nie przy szło.Zpij da lej.My śla łem, że po daw ce, któ rą ci za apli ko wa -łem, obu dzisz się do pie ro po dwu na stu go dzi nach, ale ty za wsze by łaśstrasz nie upar ta. Na fa sze ro wa łeś mnie środ ka mi usy pia ją cy mi? Na praw dę? Nie po raz pierw szy.Mogę zro bić znacz nie gor sze rze czy, je śli mnie zi -ry tu jesz.Bądz ci cho i daj mi po my śleć.Będę czu wał.Mo żesz spać spo koj -nie.Nie dam się im za sko czyć. Kie dy się po ja wią? Gdy by nie śnieg, by li by tu oko ło pół no cy.Przy tej po go dzie praw do po -dob nie nie do trą tu wcze śniej niż o czwar tej, pią tej nad ra nem.Przy pusz -czam, że za pla no wa li bły ska wicz ną ak cję: wejść, wy ko nać za da nie, wy co -fać się.Dwa dzie ścia mi nut i po wszyst kim.Tak to so bie pew nie wy my śli li.Mo ni que wy na ję ła do brze wy szko lo nych lu dzi. Bę dziesz w sta nie ich po wstrzy mać? Sam? Tak.Spró buj te raz za snąć. Któ ra go dzi na? Kil ka mi nut po je de na stej. A oni po ja wią się do pie ro za pięć go dzin? W naj gor szym ra zie za czte ry, w naj lep szym za sześć. W ta kim ra zie ty też mógł byś się prze spać.Aóż ko jest wiel kie.Nie mu -sisz się bać, że mnie do tkniesz przez przy pa dek.My śla ła, że Ba stien zbę dzie ją sark nię ciem, ale on, o dzi wo, wy cią gnąłsię na łóż ku obok niej. Mia łaś kło po ty ze snem po wy jez dzie z Pa ry ża? za py tał ci cho. Tak.A ty? Ja ni g dy nie mam kło po tów ze snem.Za sy piam na go dzi nę i bu dzę sięwy po czę ty [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
. Bar dzo mi przy kro.Wo la ła byś, żeby po lo wa ło na cie bie kil ka tu zi nównaj lep szych snaj pe rów? Mogę ci to za ła twić. Ja kim spo so bem? Po pro stu zo sta nę z tobą.Spoj rza ła na nie go uważ nie.Rzu cił pro po zy cję ot tak so bie, od nie chce -nia.Nie miał za mia ru zo sta wać z nią ani mi nu ty dłu żej, niż bę dzie trze ba.Gdy by nie mor der cze po my sły Mo ni que, w ogó le by się nie po ja wił. Wy ja śnij mi wresz cie, dla cze go Mo ni que upar ła się mnie za bić.Copraw da na zwa łam ją wred ną suką, ale to jesz cze nie po wód.Po co tyle za -cho du? Prze cież je stem dla niej ni kim. Tak, dla niej je steś ni kim. W ta kim ra zie dla cze go? Bo dla mnie je steś kimś waż nym.Chloe nie wi dzia ła jego twa rzy, a jego głos brzmiał zu peł nie obo jęt nie.Do szła do wnio sku, że się naj zwy czaj niej w świe cie prze sły sza ła. Nie ro zu miem. Co tu ro zu mieć? Mo ni que bar dzo do brze mnie zna.Zo rien to wa ła się,że może mnie znisz czyć& po przez cie bie.Pro ste.Bę dzie tu taj za kil ka go -dzin. Za kil ka go dzin? I my mamy uprzej mie cze kać, aż tu do trze i nas za ła -twi? Może jed nak ru szy my w dro gę? Ame ry ka to cał kiem spo ry kraj.Gdy - by& Po pierw sze, pada śnieg, i to co raz bar dziej.Dro gi za chwi lę będą nie -prze jezd ne.No, pra wie nie prze jezd ne.To nie po wstrzy ma Mo ni que, alenie co ją opóz ni.Już ma spóz nie nie w sto sun ku do swo je go pier wot ne gopla nu.A je śli cho dzi o nas, to tu taj je ste śmy naj bez piecz niej si.Po maj stro -wa łem tro chę przy sys te mie alar mo wym, żeby utrud nić ży cie na szym go -ściom.Poza tym ja już zdą ży łem po znać te ren, oni nic o nim nie wie dząwięc mam nad nimi prze wa gę.Przy go to wa łem też kil ka nie spo dzia nek naich przy wi ta nie.Za sta na wia łem się, czy cię stąd nie wy wiezć, ale do sze -dłem do wnio sku, że le piej nie.Ze mną je steś bez piecz niej sza, aja mu szę tuzo stać, żeby roz pra wić się z Mo ni que. Ze mną bę dziesz bez piecz niej sza& Za wsze mi to po wta rzasz. I jak do tąd, mia łem ra cję po wie dział zmę czo nym gło sem.Kie dy upo -ram się z Mo ni que, znik nę i wię cej mnie nie zo ba czysz. Do kąd po je dziesz?Wzru szył ra mio na mi. Nie wiem.Będę znów pra co wał dla Ko mi te tu.Tyl ko to umiem ro bić ije stem w tym na praw dę do bry.Szko da by ło by mar no wać ta kie umie jęt no -ści głos Ba stie na brzmiał nie mal non sza lanc ko. W ogó le by ło by cię szko da po wie dzia ła Chloe. Nie przy szło ci ni g dydo gło wy, że mo żesz być wart wię cej niż two je, hm, nie co za wę żo ne umie -jęt no ści? Nad mier na spe cja li za cja wy cho dzi z mody.Od wró cił się ku niej i w świe tle księ ży ca doj rza ła na jego twa rzy iro nicz -ny uśmie szek. Nie przy szło.Zpij da lej.My śla łem, że po daw ce, któ rą ci za apli ko wa -łem, obu dzisz się do pie ro po dwu na stu go dzi nach, ale ty za wsze by łaśstrasz nie upar ta. Na fa sze ro wa łeś mnie środ ka mi usy pia ją cy mi? Na praw dę? Nie po raz pierw szy.Mogę zro bić znacz nie gor sze rze czy, je śli mnie zi -ry tu jesz.Bądz ci cho i daj mi po my śleć.Będę czu wał.Mo żesz spać spo koj -nie.Nie dam się im za sko czyć. Kie dy się po ja wią? Gdy by nie śnieg, by li by tu oko ło pół no cy.Przy tej po go dzie praw do po -dob nie nie do trą tu wcze śniej niż o czwar tej, pią tej nad ra nem.Przy pusz -czam, że za pla no wa li bły ska wicz ną ak cję: wejść, wy ko nać za da nie, wy co -fać się.Dwa dzie ścia mi nut i po wszyst kim.Tak to so bie pew nie wy my śli li.Mo ni que wy na ję ła do brze wy szko lo nych lu dzi. Bę dziesz w sta nie ich po wstrzy mać? Sam? Tak.Spró buj te raz za snąć. Któ ra go dzi na? Kil ka mi nut po je de na stej. A oni po ja wią się do pie ro za pięć go dzin? W naj gor szym ra zie za czte ry, w naj lep szym za sześć. W ta kim ra zie ty też mógł byś się prze spać.Aóż ko jest wiel kie.Nie mu -sisz się bać, że mnie do tkniesz przez przy pa dek.My śla ła, że Ba stien zbę dzie ją sark nię ciem, ale on, o dzi wo, wy cią gnąłsię na łóż ku obok niej. Mia łaś kło po ty ze snem po wy jez dzie z Pa ry ża? za py tał ci cho. Tak.A ty? Ja ni g dy nie mam kło po tów ze snem.Za sy piam na go dzi nę i bu dzę sięwy po czę ty [ Pobierz całość w formacie PDF ]