[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie oderwaÅ‚by siê od ziemi?  powtórzyÅ‚ Brian. To znaczy, nie wzbiÅ‚by siê w powietrze. Mama mówi, ¿e nie mogÅ‚aby byæ prezydentem bez takich sier¿antów dodaÅ‚a Sarah. A oni s¹ z tego dumni i dumni z tego, co robi¹. Twoja mama ma racjê  przyznaÅ‚ Bender. To dlatego próbuje pan spamiêtaæ wszystkich z nazwiska?  spytaÅ‚ Brian. Tak.Powiedzmy, ¿e tak. Jak to jest byæ pilotem mySliwca?  zapytaÅ‚ Brian.Bender uSmiechn¹Å‚ siê przelotnie do Sarah, która odwzajemniÅ‚a uSmiech.5  Brezemiê wÅ‚adzy65  Có¿& Trudno to opisaæ.Niew¹tpliwie to najbardziej pasjonuj¹ca rzecz,z jak¹ miaÅ‚em do czynienia w caÅ‚ym ¿yciu.Ale jednoczeSnie coS bardzo trudne-go.Trzeba mieæ Swietn¹ pamiêæ, ci¹gle siê uczyæ, no i pozostawaæ w formie. Co trzeba zapamiêtywaæ?  zdziwiÅ‚ siê Brian. Procedury w wypadku nagÅ‚ego niebezpieczeñstwa. Ja lekcewa¿yÅ‚bym niebezpieczeñstwo, gdybym zostaÅ‚ pilotem.Bender nie rozeSmiaÅ‚ siê, tylko przybraÅ‚ powa¿n¹ minê. Zadaniem pilota mySliwskiego jest walka.Podczas walki przeciwnik strze-la do ciebie i prêdzej czy póxniej mo¿e ciê trafiæ.Znajdziesz siê w Smiertelnymniebezpieczeñstwie.JeSli wiesz, jak postêpowaæ, prze¿yjesz.Je¿eli nie&  Wzru-szyÅ‚ ramionami i nie dokoñczyÅ‚ mySli. Tak to ju¿ jest.Brian znowu spojrzaÅ‚ na fotografiê. Zamierzam wst¹piæ do akademii lotniczej i zostaæ pilotem mySliwskim. SÅ‚yszaÅ‚em.Ale trudno tam siê dostaæ i& Mama mi to zaÅ‚atwi  stwierdziÅ‚ Brian przerywaj¹c mu. Nie przerywaj, jak ktoS mówi  upomniaÅ‚a go Sarah. To niegrzecznie. Przepraszam  Brian, jak wiêkszoSæ nastolatków, chciaÅ‚ siê wytÅ‚umaczyæ.Czasami siê zapalam i wtedy siê zapominam& Ale naprawdê chcê pójSæ do aka-demii lotniczej.Bender ze zrozumieniem pokiwaÅ‚ gÅ‚ow¹.PamiêtaÅ‚, ¿e niegdyS mówiÅ‚ to samo.Brian byÅ‚ dobrym chÅ‚opakiem i potrafiÅ‚ okazaæ szacunek.No i z pewnoSci¹ miaÅ‚gÅ‚owê na karku. Masz szansê wst¹piæ na akademiê  powiedziaÅ‚  je¿eli w szkole bêdzieszdostawaÅ‚ dobre stopnie.Tam jednak ju¿ bêdziesz zdany wyÅ‚¹cznie na siebie i je-¿eli nie dasz sobie rady, wyrzuc¹ ciê.Pamiêtaj te¿, ¿e nie ka¿dy kadet zostajew koñcu pilotem.Wybranych kandydatów czeka dÅ‚ugi okres intensywnego szko-lenia.Tylko najlepsi usi¹d¹ ostatecznie za sterami, a najlepsi z najlepszych bêd¹pilotami mySliwców.Droga na szczyt jest trudna i nie licz na niczyj¹ pomoc.Brian wpatrywaÅ‚ siê w zdjêcie; dotkn¹Å‚ go, jakby chciaÅ‚ znalexæ siê tam w prze-stworzach. Dam sobie radê. CoS ci powiem  rzekÅ‚ Bender. Przyniosê ci podstawow¹ instrukcjê ob-sÅ‚ugi mySliwca F 16.Zobaczysz, jak du¿o trzeba siê uczyæ. Fajnie  stwierdziÅ‚ Brian. Bardzo bym chciaÅ‚ coS takiego dostaæ. Mama nie lubi takich rzeczy  sprzeciwiÅ‚a siê Sarah. Och, przecie¿ ona wie, ¿e caÅ‚y czas czytam wojskowe ksi¹¿ki  powiedziaÅ‚Brian.Przest¹piÅ‚ z nogi na nogê. Dziêki.Muszê spadaæ& Mam odrobiæ lekcje.Babcia na nic mi nie pozwala, zanim ich nie odrobiê.I wyszedÅ‚ z pokoju wraz z siostr¹. CzeSæ  krzyknêÅ‚a Sarah z korytarza na po¿egnanie. WiedziaÅ‚am, ¿e so-bie pogadacie.W progu stan¹Å‚ Sanford i rzuciÅ‚ do mikrofonu ukrytego w mankiecie: Merlin i Magic Dwa id¹ na górê. Pasuj¹ do nich te kryptonimy  stwierdziÅ‚ Bender.66 Sanford przytakn¹Å‚. Czy dzieciaki czêsto tu zagl¹daj¹? Briana widziaÅ‚em dziS po raz pierwszy.Sarah czasem mnie odwiedza.Spo-ro wtedy rozmawiamy. PosmutniaÅ‚ przypominaj¹c sobie, jak niegdyS czêsto dys-kutowaÅ‚ z Laurie. Panie generale, sÅ‚yszeliSmy, ¿e zaÅ‚atwiÅ‚ pan nasz¹ sprawê z Shawem.Oca-liÅ‚ pan nasze tyÅ‚ki.Dziêki. Sam wywoÅ‚aÅ‚em ten problem  powiedziaÅ‚ Bender. W koñcu agenci tonie rzymscy pretorianie, którzy maj¹ izolowaæ cesarza od poddanych. Szkoda, ¿e Shaw tak nie rozumuje.Niech pan na siebie uwa¿a, generale.Jeszcze raz dziêkujê  rzuciÅ‚ Sanford i znikn¹Å‚ w korytarzu.* * *Madeline Turner siedziaÅ‚a w niewielkim pokoju obok sypialni, obÅ‚o¿onaksi¹¿kami i papierami.Maura weszÅ‚a po cichu i usiadÅ‚a w wygodnym, miêkkimfotelu obok kominka. Uwielbiam to miejsce, kiedy w kominku pÅ‚onie ogieñ  powiedziaÅ‚a. Ja te¿  zgodziÅ‚a siê z ni¹ Madeline. Co z dzieæmi? Sarah ju¿ w łó¿ku.Brian czyta jakiS podrêcznik lotniczy. Sk¹d go ma? Od generaÅ‚a Bendera.Turner powoli zdjêÅ‚a okulary do czytania i spojrzaÅ‚a w ogieñ. Nie wiem, czy mnie to cieszy.W jaki sposób siê poznali? Przez Sarah.Ona czêsto rozmawia z generaÅ‚em. Nie powinna mu zawracaæ gÅ‚owy  stwierdziÅ‚a Turner. On i bez tego mamnóstwo zajêæ. Ale nie ma nic przeciwko temu  odparÅ‚a Maura.Milczenie.Maura podjê-Å‚a:  Czemu go tu trzymasz?  Znowu bez odpowiedzi. To jedyny czÅ‚owiek z two-jego otoczenia, który xle siê czuje w BiaÅ‚ym Domu [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl