[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Słowa te były pisane jeszcze przed dwukrotnym ciężkimpobiciem przez oficerów Stanisława Cywińskiego (14 II1938) za domniemaną obrazę czci Piłsudskiego.Ukaranyza to więzieniem zmarł ostatecznie w sowieckim łagrze.Wszystkim aż nadto dobrze były jednak znane losy Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, ciężko pobitego z tych samychpowodów we wrześniu r.1927 czy Adolfa Nowaczyńskie-go, któremu oficerowie legionowi wybili oko.YCIORY.SY PRAWDZIWI.I LEGENDARNENiewątpliwie pod wpływem sprawy Cywińskiego została 7 IV 1938 r.wydana ustawa o Ochronie imienia JózefaPiłsudskiego, Pierwszego Marszałka Polski".Już jednakwcześniej, mianowicie w roczniku Małego Dziennika" z r.1937 natknąłem się na pełną oburzenia informację, iż jednemu z księży katechetów spod Aomży, który odmówiłzwolnienia uczniów z lekcji w dniu imienin Marszalka,używając przy tym jakoby słów Mu uwłaczających, wymierzono karę sześciu miesięcy więzienia, co więcej, musiał jąw całości odsiedzieć.Długo pozostawały w rękopisie pamiętniki WincentegoWitosa, który trafnie uchwycił pewien ważny aspekt sanacyjnej propagandy.Po r.1926 nastąpiła radykalna zmianatreści programów nauczania historii w szkołach podstawowych i średnich.W podręcznikach na czoło wybito zbrojnąwalkę o niepodległość z podkreśleniem, iż tylko czyn legionowy przywrócił ją Polsce.Osadzonego w twierdzy brzeskiej Witosa poddano bardzo intensywnej reedukacji;otrzymawszy do ręki dzieje pułków legionowych przekonałsię, że wszystko niemal bez wyjątku zrobił zasłużony, niestrudzony, genialny Komendant.Zrobił to wszędzie, a więcna Murmaniu, we Francji, Włoszech, nie mówiąc już oczywiście o Wiedniu, Berlinie, Magdeburgu". Za szkodnikówpaństwowych uznano generałów: Sikorskiego, Hallera,Szeptyckiego i innych".Marszałek musiał likwidowaćskutki klęsk spowodowanych ich nieuctwem, lenistwemi lekkomyślnością. Nie wspomina się też" - pisze dalejWitos - o zasługach Paderewskiego dla sprawy polskiej, jakie miał w okresie, kiedy ci inni, obecnie trzon elity stanowiący, ubiegali się u rządu austriackiego o stanowiska albo parę manlicherów [.] wycierali kancelarie i biuraurzędników niemieckich i austriackich".We wręcz znakomity sposób upowszechniał tezy propagandy sanacyjnej Tadeusz Michał Nittman (1896-1942),dziennikarz i literat, żołnierz Legionów oraz członek PolskiejOrganizacji Wojskowej.W jego książce Mały Pihudczyk(Warszawa 1935) matka w rozmowie z synami daje wykładPOLACY NA KREMLU I INNI".HLSTORYJEnajnowszych dziejów Polski połączony z tym, co dziś nazwalibyśmy wychowaniem obywatelskim i wiedza o strukturzeustrojowej państwa.Otóż u Nittmana daremnie szukalibyśmy wyżej wymienionych nazwisk, jak również najmniejszejchoćby wzmianki o Romanie Dmowskim.Notabene ludzieurodzeni po r.194.S nie zdają sobie sprawy z tego, iż gdybysanacja nadal rządziła Polska, niemożliwy byłby w Warszawie plac Hallera, aleja Sikorskiego, a tym bardziej rondoDmowskiego.W wyobrażeniach średniej i młodszej generacji Polaków wszyscy wyżej wymienieni przechadzają sięw zaświatach po elizejskich polach narodowej zgody, ze swoim przyjacielem" Piłsudskim pod ramię.Już z przedmowy Nittmana, zatytułowanej Drogi małyPihudczyku., młody czytelnik dowiadywał się, że to właśnieMarszałek stworzył nowe państwo na karcie Europy, państwo mocarstwowe [.] dał mocny rząd i mocne wojsko".Choć swoją opowieść Nittman zaczyna od czasów niewoli, tojuż omawiając powstanie styczniowe, dal dłuższy fragmentz pism Piłsudskiego.Znajdujemy także obszerny życiorysAleksandiy Szczerbińsldej, bez informacji, iż była to drugażona przyszłego Wodza.Nittman wymienia wprawdziedwóch prezydentów: Narutowicza i Wojciechowskiego, alepodkreśla, iż zostali oni zarekomendowani na to stanowiskoprzez Marszalka".Wspomina się także o jego najbliższychwspółpracownikach: Mościckim, Sławku, Prystorze, Kwiatkowskim, lecz czyni to jedynie epizodycznie.W pozytywnymświetle został oczywiście przedstawiony zamach majowy,-przy okazji wzmianki o wrogach Piłsudskiego przypomnianojego powiedzenie o karle, zrodzonym na bagnach niewoli",który stara się opluć w Polsce każdą cnotę i każdą wielkość.Również i z książki Nittmana wyziera wspólne całej sanacyjnej propagandzie przekonanie, iż Polska jest mocarstwem, któremu nikt już nie będzie w stanie odebrać niepodległości.Znajdujemy je także w wytycznych doprogramu radiowego na lato r.1939, publikowanych przezElżbietę Kaszubę [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Słowa te były pisane jeszcze przed dwukrotnym ciężkimpobiciem przez oficerów Stanisława Cywińskiego (14 II1938) za domniemaną obrazę czci Piłsudskiego.Ukaranyza to więzieniem zmarł ostatecznie w sowieckim łagrze.Wszystkim aż nadto dobrze były jednak znane losy Tadeusza Dołęgi-Mostowicza, ciężko pobitego z tych samychpowodów we wrześniu r.1927 czy Adolfa Nowaczyńskie-go, któremu oficerowie legionowi wybili oko.YCIORY.SY PRAWDZIWI.I LEGENDARNENiewątpliwie pod wpływem sprawy Cywińskiego została 7 IV 1938 r.wydana ustawa o Ochronie imienia JózefaPiłsudskiego, Pierwszego Marszałka Polski".Już jednakwcześniej, mianowicie w roczniku Małego Dziennika" z r.1937 natknąłem się na pełną oburzenia informację, iż jednemu z księży katechetów spod Aomży, który odmówiłzwolnienia uczniów z lekcji w dniu imienin Marszalka,używając przy tym jakoby słów Mu uwłaczających, wymierzono karę sześciu miesięcy więzienia, co więcej, musiał jąw całości odsiedzieć.Długo pozostawały w rękopisie pamiętniki WincentegoWitosa, który trafnie uchwycił pewien ważny aspekt sanacyjnej propagandy.Po r.1926 nastąpiła radykalna zmianatreści programów nauczania historii w szkołach podstawowych i średnich.W podręcznikach na czoło wybito zbrojnąwalkę o niepodległość z podkreśleniem, iż tylko czyn legionowy przywrócił ją Polsce.Osadzonego w twierdzy brzeskiej Witosa poddano bardzo intensywnej reedukacji;otrzymawszy do ręki dzieje pułków legionowych przekonałsię, że wszystko niemal bez wyjątku zrobił zasłużony, niestrudzony, genialny Komendant.Zrobił to wszędzie, a więcna Murmaniu, we Francji, Włoszech, nie mówiąc już oczywiście o Wiedniu, Berlinie, Magdeburgu". Za szkodnikówpaństwowych uznano generałów: Sikorskiego, Hallera,Szeptyckiego i innych".Marszałek musiał likwidowaćskutki klęsk spowodowanych ich nieuctwem, lenistwemi lekkomyślnością. Nie wspomina się też" - pisze dalejWitos - o zasługach Paderewskiego dla sprawy polskiej, jakie miał w okresie, kiedy ci inni, obecnie trzon elity stanowiący, ubiegali się u rządu austriackiego o stanowiska albo parę manlicherów [.] wycierali kancelarie i biuraurzędników niemieckich i austriackich".We wręcz znakomity sposób upowszechniał tezy propagandy sanacyjnej Tadeusz Michał Nittman (1896-1942),dziennikarz i literat, żołnierz Legionów oraz członek PolskiejOrganizacji Wojskowej.W jego książce Mały Pihudczyk(Warszawa 1935) matka w rozmowie z synami daje wykładPOLACY NA KREMLU I INNI".HLSTORYJEnajnowszych dziejów Polski połączony z tym, co dziś nazwalibyśmy wychowaniem obywatelskim i wiedza o strukturzeustrojowej państwa.Otóż u Nittmana daremnie szukalibyśmy wyżej wymienionych nazwisk, jak również najmniejszejchoćby wzmianki o Romanie Dmowskim.Notabene ludzieurodzeni po r.194.S nie zdają sobie sprawy z tego, iż gdybysanacja nadal rządziła Polska, niemożliwy byłby w Warszawie plac Hallera, aleja Sikorskiego, a tym bardziej rondoDmowskiego.W wyobrażeniach średniej i młodszej generacji Polaków wszyscy wyżej wymienieni przechadzają sięw zaświatach po elizejskich polach narodowej zgody, ze swoim przyjacielem" Piłsudskim pod ramię.Już z przedmowy Nittmana, zatytułowanej Drogi małyPihudczyku., młody czytelnik dowiadywał się, że to właśnieMarszałek stworzył nowe państwo na karcie Europy, państwo mocarstwowe [.] dał mocny rząd i mocne wojsko".Choć swoją opowieść Nittman zaczyna od czasów niewoli, tojuż omawiając powstanie styczniowe, dal dłuższy fragmentz pism Piłsudskiego.Znajdujemy także obszerny życiorysAleksandiy Szczerbińsldej, bez informacji, iż była to drugażona przyszłego Wodza.Nittman wymienia wprawdziedwóch prezydentów: Narutowicza i Wojciechowskiego, alepodkreśla, iż zostali oni zarekomendowani na to stanowiskoprzez Marszalka".Wspomina się także o jego najbliższychwspółpracownikach: Mościckim, Sławku, Prystorze, Kwiatkowskim, lecz czyni to jedynie epizodycznie.W pozytywnymświetle został oczywiście przedstawiony zamach majowy,-przy okazji wzmianki o wrogach Piłsudskiego przypomnianojego powiedzenie o karle, zrodzonym na bagnach niewoli",który stara się opluć w Polsce każdą cnotę i każdą wielkość.Również i z książki Nittmana wyziera wspólne całej sanacyjnej propagandzie przekonanie, iż Polska jest mocarstwem, któremu nikt już nie będzie w stanie odebrać niepodległości.Znajdujemy je także w wytycznych doprogramu radiowego na lato r.1939, publikowanych przezElżbietę Kaszubę [ Pobierz całość w formacie PDF ]