[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W każdym razie pozamykane.Może po prostuzatrzymamy się tutaj, co?Z ulicy, którą dopiero co opuściły, dobiegały coraz głośniejsze wrzaski.Zobaczyły skłębionytłum ludzi biegnących gdzieś na zachód.Potem rozległy się jeszcze głośniejsze pojedyncze okrzyki.- Złapali Joego - powiedziała pani Hardcastle.- Jeżeli dadzą mu dojść do słowa, skieruje ich zanami.Psiakrew! Stracimy naszą zdobycz! Przestań beczeć, Daisy, ty kretynko! Szybko.Musimysię rozdzielić i wmieszać w tłum.Jakoś się stąd wydostaniemy.Nie traćcie głowy.I nie strzelajcie,cokolwiek by się działo.Na skrzyżowaniu starajcie się kierować na Billingham.Pa, pa,dziewczyny! Zachowajcie zimną krew, jeśli mamy się jeszcze spotkać.I natychmiast oddaliła się spokojnym krokiem.Przez chwilę zatrzymała się na rogu, a potemwmieszała w tłum.Dwie policjantki zawahały się, po czym uczyniły to samo.Jane usiadła naschodkach jakiegoś domu.Przypalenia na piersi bolały przy każdym ruchu, ale bardziej niepokoiłoją to, że czuła się słabo.Miała dreszcze i zbierało się jej na wymioty.A przede wszystkim poczułasię potwornie zmęczona, tak zmęczona, że prawie natychmiast zamknęła oczy.Otrząsnęła się.Naokoło panowała cisza.Przemarzła tak, jak jeszcze nigdy w życiu.Dygotała iszczękała zębami. Chyba musiałam zasnąć", pomyślała.Wstała, przeciągnęła się i ruszyła słabooświetloną alejką ku ulicy.Tu napotkała tylko jakiegoś mężczyznę w kolejarskim mundurze, którypozdrowił ją krótkim  Dzień dobry", kiedy ją mijał.Przez chwilę stała nieruchomo,niezdecydowana, a potem zaczęła wolno iść w prawą stronę.Wsadziła rękę do kieszeni płaszcza,który narzuciły na nią Daisy i Kitty, kiedy wychodziły z mieszkania, i natrafiła na spory kawałekczekolady.Poczuła straszny głód, więc zaczęła ją żarłocznie gryzć.Właśnie skończyła, gdy tużprzed nią zatrzymał się jakiś samochód.- Dobrze się pani czuje? - zapytał kierowca, wychylając głowę przez okno.- Może panią zraniono w zamieszkach? - rozległ się kobiecy głos z wnętrza wozu.- Nie.to nic takiego.ja nie wiem.- wybełkotała Jane.Mężczyzna popatrzył na nią uważnie i wysiadł z samochodu.- Halo, proszę pani! Nie wygląda pani za dobrze.Naprawdę nic pani nie jest?Potem odwrócił się i powiedział coś do kobiety w samochodzie. Nieznajoma para umieściła Jane w samochodzie.Podano jej trochę brandy, a potem kanapkę.Kiedy przyszła do siebie, mężczyzna zapytał:- Gdzie pani mieszka?I Jane, trochę niespodziewanie dla samej siebie, usłyszała swój głos odpowiadający:- W St Anne's, we Dworze.- Wspaniale! - ucieszył się mężczyzna.- Jedziemy do Birmingham i bę dziemy tamtędyprzejeżdżać.Jane natychmiast usnęła.Odzyskała świadomość, przekraczając oświetlony próg domu,podtrzymywana przez kobietę w piżamie i narzuconym na ramiona płaszczu.Dopiero po chwilirozpoznała panią Maggs.Była jednak zbyt zmęczona, aby zapamiętać, jak znalazła się w łóżku. Rozdział 8Belburg w świetle księżycaJestem ostatnią osobą, pani Hardcastle - powiedział wicedyrektor - która chciałaby się wtrącaćw pani.ee.prywatne przyjemności.Ale.naprawdę!.Rozmowa odbywała się w jego gabinecie, w kilka godzin przed ś niadaniem.Starszy pan byłubrany, ale nieogolony.Stali przed wygasłym kominkiem, co było dziwne, jeśli założyć, że nie spałtej nocy.- Ona nie może być daleko - stwierdziła pani Hardcastle.- Dostaniemy ją innym razem.Wartobyło spróbować.Zabrakło mi pięciu minut, żeby z niej wydusić, skąd wracała.A mogło się okazać,że trafiliśmy na główną kwaterę wroga.Moglibyśmy wyłapać całą tę bandę.- Nie sądzę, aby to była najlepsza okazja do.- zaczął Wither, ale nie pozwoliła mu dokończyć.- Jak się pan orientuje, nie mamy zbyt wiele czasu.Frost skarż y się, że świadomość tej kobietyjest coraz trudniej dostępna.A zgodnie z tą całą waszą metapsychologią, czy jak wy to tamnazywacie w tym swoim cholernym żargonie, to oznacza, że dostaje się w sferę wpływów tamtejstrony.Sam mi to pan mówił! Co będzie, jeśli stracicie kontakt z jej świadomością, zanim jazawładnę jej ciałem?- Oczywiście zawsze jestem gotów wysłuchać pani opinii i.ee.szczerze mnie one interesują.Nigdy by mi nie przyszło do głowy, by zaprzeczyć, że mają one.ee.w pewnym sensie, jeślinawet nie bez zastrzeżeń, naprawdę wielką wartość.Z drugiej jednak strony, pani Hardcastle, sąpewne sprawy, przy których pani.ee.wąsko wyspecjalizowane kwalifikacje nie do końcawystarczają, aby.Cóż, na tym etapie nie rozważaliśmy aresztowania.Obawiam się, że Głowamoże być skłonna do oskarżenia pani o przekroczenie swoich kompetencji.Nie twierdzę, żepodzielam bez zastrzeżeń taką opinię, ale wszyscy musimy się zgodzić, że takie nieautoryzowanedziałanie.- Och, daj spokój, Wither! - przerwała mu znowu Wróżka, siadając na blacie biurka.-Zachowaj pan sobie te gierki dla ludzi pokroju Steele'a lub Stone'a.Do cholery, czy pan myśli, żedam się - nabrać na te kawały z elastycznością? Trafiła się znakomita okazja, ta mała sama wpadłanam w ręce.Gdybym nie zechciała tego wykorzystać, prawiłby mi pan teraz kazania o brakuinicjatywy, a jak to wykorzystał am, to słyszę o przekroczeniu moich kompetencji.Ale mnie nie takłatwo postraszyć.Wiem dobrze, że jeśli NIBS zawiedzie, wszyscy oberwiemy, a bardzo jestemciekawa, jakbyście sobie poradzili beze mnie.Przecież musimy dostać tę dziewczynę w swoje ręce,tak czy nie?- Ale nie w taki sposób.Zawsze byliśmy przeciwni stosowaniu przemocy.Gdyby zwykłearesztowanie dało nam w efekcie.ee.zgodę pani Studdock na współpracę z nami, to niemusielibyśmy robić sobie tyle kłopotów ze ściągnięciem tutaj jej męża.I obawiam się, paniHardcastle, że nawet zakładając.oczywiście tylko teoretycznie.możliwość usprawiedliwieniatakich drastycznych metod, to obawiam się, że pani zachowanie po fakcie aresztowania zasługuje napoważną krytykę.- Przecież nie mogłam przewidzieć, że ten cholerny samochód nawali właśnie w takimmomencie!- Nie sądzę - odparł Wither - aby Głowa była skłonna rozpatrywać to jedynie w kategoriachzwykłego niepowodzenia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl