[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie, wróć.Nie powiedziałam jej, że Wyatt jestpolicjantem.A przynajmniej, nie wprost.Ale kto inny oglądałbytaśmy z kamer ochrony, żeby odczytać numer rejestracyjny? Poza tymgdy powiedziała, że fajnie jest mieć narzeczonego policjanta, ja niezaprzeczyłam, więc w jakimś sensie to potwierdziłam.Ostatecznie Wyatt nie odczytał z tamtej taśmy niczegoużytecznego, ale przecież ona o tym nie wiedziała.Zmieniła więcsamochód na białego chevroleta.A ponieważ teraz od jakiegoś czasunie widziałam białego chevroleta, prawdopodobnie jezdziła już czymśinnym.To oznaczało, że albo miała kontakty w komisie z używanymisamochodami, albo wynajmowała auta.Forester uśmiechnął się szeroko, gdy skończył czytać mojezapiski.316anulausoladnacs - Myślisz jak policjantka - powiedział z uznaniem.Byłam tak dumna z tego komplementu, że aż się zarumieniłam.Gdy wróciliśmy na komendę, Forester nalegał, bym weszła dośrodka.Wjechaliśmy więc na piętro, które uważałam za policyjne,choć ściśle rzecz biorąc, wszystkie piętra były policyjne, z wyjątkiemtych, gdzie znajdowały się cele.Jednak moim zdaniem to tu odbywałasię cała robota operacyjna.Forester został przy swoim biurku, a ja podeszłam do biuraWyatta.Drzwi były otwarte.Machnął do mnie, żebym weszła.Rozmawiał przez telefon, chodząc tam i z powrotem po małympokoju.Był bez marynarki, a rękawy koszuli podwinął jak zwykle dołokci.Przystanęłam na chwilę w progu, podziwiając jego tyłek wruchu.Wyatt ma naprawdę piękny tyłek, a ja podziwiam sztukę wkażdej formie.Tu akurat obciągniętą spodniami.Wyatt wyglądał na spoconego, jakby nie siedział cały czas wbiurze.Miałam wręcz wrażenie, że dopiero co wrócił.Dzień był natyle ciepły, że w marynarce można się było spocić.Wyatt pojechałpewnie na miejsce przestępstwa.To dlatego do szpitala zamiast niegopojechał ze mną Forester.Był wolny, a Wyatt zajęty.Forester zresztąpewnie też by pojechał, ale Wyatt, jeśli tylko może, poświęca moimsprawom dużo uwagi.Zauważył, że nadal stoję w drzwiach.Przytrzymał słuchawkęramieniem, chwycił mnie jedną ręką i wciągnął do środka, a drugązamknął drzwi.Usłyszałam męski głos nieprzerwanie gadający wsłuchawce.Nie puszczając mojego ramienia, Wyatt przycisnął317anulausoladnacs słuchawkę do uda, pochylił się nade mną i mocno, namiętniepocałował.Pachniał potem, koszulę miał lekko wilgotną.To wystarczyło,bym przypomniała sobie nasze zbliżenie ostatniej nocy, intensywne inamiętne, w spoconym uścisku.Objęłam go w pasie i rzetelnieodwzajemniłam pocałunek.No dobra, więcej niż odwzajemniłam.Przylgnęłam do niego całym ciałem i odruchowo sprawdziłam, jaktam u niego z erekcją.Oderwał się ode mnie z cichym pomrukiem.Wspodniach miał oczywiście wybrzuszenie.Spojrzał na mnie z ogniemw zielonych oczach, obiecując bezgłośnie:  Pózniej".Potem poklepałmnie po pupie i przysunął słuchawkę z powrotem do ucha.- Tak, panie burmistrzu - rzucił po paru sekundach i usiadł naswoim miejscu.Gdy chwilę pózniej Forester zapukał do drzwi, Wyatt rozpierałsię w swoim fotelu, a ja siedziałam grzecznie po drugiej stroniebiurka.Oczywiście nie wiedziałam, że to Forester, dopóki nieotworzyłam drzwi, ale to był on.Wyatt machnął, żeby wszedł dośrodka.Foresterowi aż oczy błyszczały z podekscytowania.Po chwili Wyatt zakończył rozmowę i z trzaskiem odłożyłsłuchawkę na widełki.Spojrzał z uwagą na kolegę.- Czego się dowiedziałeś?- Ta kobieta była na taśmie, ale nie na zdjęciach pracowników.Ze względu na specyficzne zachowanie i brak zdjęcia w aktachpersonalnych, Lawless, to znaczy szef ochrony, uważa, że ona nie jestpracownikiem szpitala.Nie wiemy więc, jak się nazywa, czyli318anulausoladnacs wracamy do punktu wyjścia.Choć może nie do końca.- Foresterzerknął na mnie z uznaniem.- Blair ukuła teorię, która mnie wydajesię sensowna, choć mamy tak mało danych, że trudno jązweryfikować.- Podał Wyattowi przez biurko moje zapiski.Wyatt szybko przejrzał kartki, zerknął na mnie i powiedział:- Zgadzam się, że to pewnie ona prowadziła buicka, co oznacza,że nie był to przypadkowy wybryk, tylko usiłowanie zabójstwa.Spróbujmy odtworzyć przebieg wydarzeń.Wypożyczalniesamochodów w większość oferują podobne marki, ale nie wszystkiemają buicki.Znajdz te, które mają.Jeśli ta kobieta posługuje sięwynajętymi samochodami, to powinna zwrócić beżowego buicka wzeszły piątek.Prawdopodobnie jeszcze tego samego dnia wynajęłabiałego chevroleta, choć szczerze wątpię, by skorzystała z tej samejwypożyczalni.Pewnie poszła do innej, w okolicach lotniska jest ichcałe mnóstwo.Jeśli ta babka jest sprytna, to pewnie w środę, jeszczezanim podłożyła ogień pod dom Blair, oddała białego chevroleta iwynajęła coś innego.Ponieważ Blair uratowała się z pożaru,podejrzewam, że zwróciła tamten wóz wczoraj.Teraz więc jezdzijeszcze czymś innym, a my nie mamy pojęcia czym.Forester pospiesznie notował, przerywając tylko raz, bypodrapać się w brodę.- Mogę uzyskać z agencji wynajmu samochodów nazwiskakobiet, które wynajęły samochody w konkretnych dniach.Jeśli któreśsię powtórzy, możemy mieć naszą delikwentkę.Wyatt kiwnął głową.319anulausoladnacs - Wez się do tego.Nie zdążymy tego zrobić dzisiaj, jeśli któraś zfirm stanie okoniem i zażąda nakazu.Przy tego typu rutynowych działaniach większość sędziów niepodpisze nakazu w weekend i trzeba czekać do poniedziałku.Forester zerknął na drzwi.Stała w nich jedna z policjantek,wpatrując się we mnie z podziwem.- Pani Mallory! - zawołała na tyle głośno, by zwrócić uwagęwszystkich obecnych na sali operacyjnej.- Tak się cieszę, że mogępanią poznać! Czy mogę prosić o autograf? Chcę to powiesić wdamskiej toalecie.- Podała mi pomiętą kartkę.Za nią zgromadził siętłumek zaglądający z ciekawością do pokoju.Niemal czułam ichradosne podekscytowanie.Odruchowo sięgnęłam po kartkę.Od razu ją rozpoznałam.Byłato jedna z notatek, które wypisałam i przykleiłam do szyby za pomocągumy do żucia, gdy byłam siedziałam zamknięta w radiowozieDeMariusa Washingtona.Skąd ona się tutaj wzięła?W mgnieniu oka przypomniałam sobie, jak DeMarius przeglądałmoje kartki i szczerzył zęby w uśmiechu.Forester też.Któryś z nichmusiał zwędzić tę notkę, zamiast wrzucić ją z całą resztą do mojej tor-by.- Pokażcie mi to - powiedział Wyatt zrezygnowanym głosem,przeczuwając podstęp.Forester usłużnie wyjął mi kartkę z ręki i rozłożył ją na biurku.Wszyscy zebrani przy drzwiach wybuchnęli gromkim śmiechem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl