[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.88 Korzystała tylko z jego widoku,sposobu, w jaki mięśnie jego ramion naprężały się, gdy podawał rękę znajomemu.Jej oczypowędrowały niżej, zauważając spisów, w jaki jego talia zwężała się do wąskich,umięśnionych bioder i potężnych nóg.Jego nogi były pokryte włosami, zauważyła, biorąc drżący oddech, studiując tył jego nógpod kiltem, ale gdzie te jedwabiste czarne włosy zaczynały się i kończyły?Jillian wypuściła oddech, który nawet o tym nie wiedząc, wstrzymywała.Każda uncja jejciała odpowiadała na jego z cudownym wyczekiwaniem.Ledwie stanie obok tego mrocznieuwodzicielskiego mężczyzny sprawiało, że jej nogi były słabe, a jej brzuch był wypełnionydrżącymi doznaniami.Gdy Grimm odchylił się do tyłu, przez moment muskając ją, w zatłoczonympomieszczeniu, szybko położyła policzek na jego ramieniu, tak miękko, że nie wiedział, żeskradła dotyk.Wdychała jego zapach i sięgnęła bezwstydnie naprzód.Jej ręce znalazły jegołopatki i zadrapała delikatnie paznokciami, lekko naciskając jego skórę przez koszulę.Z jego ust uciekł cichy jęk, a oczy Jillian rozszerzyły się.Podrapała delikatnie,oszołomiona tym, że nic nie powiedział.Nie odsunął się od niej.Nie obrócił się na pięcie i nienaskoczył na nią.88Ale  piwo. Jillian wstrzymała oddech, potem zachłannie wciągnęła powietrze, rozkoszując sięczystym aromatem ostrego mydła i mężczyzny.Zaczął poruszać się lekko pod jejpaznokciami, jak kot drapany po podbródku.Czy naprawdę mógł się cieszyć jej dotykiem?Och, gdyby bogowie mogli przyznać mi dziś wieczorem jedno życzenie  poczućpocałunek tego mężczyzny!Czule przesunęła dłonie na jego plecach i przycisnęła mocniej do jego ciała.Jej palceśledziły pojedyncze mięśnie na jego szerokich ramionach, zsunęły się w dół do jegozwężającej się talii, potem ruszyły z powrotem w górę.Jego ciało odprężyło się pod jejrękami.Niebo, to jest niebo.Pomyślała z rozmarzeniem. Wyglądasz na ogromnie zadowolonego, Grimm. Głos Quinna przerwał jej fantazję. Niesamowite, co drink może zrobić z twym usposobieniem.Dokąd poszła Jillian? Czy niebyła tu z tobą chwilę temu?Ręce Jillian zatrzymały się na plecach Grimma, które były tak szerokie, że całkowiciezasłaniały ją przed Quinnem.Pochyliła głowę, nagle czując się winna.Mięśnie na plecachGrimma zesztywniały pod jej nieruchomymi palcami. Nie wyszła na zewnątrz, zaczerpnąćświeżego powietrza?  Była zaskoczona, słysząc pytanie Grimma. Sama? Piekielne dzwony, człowieku  nie powinieneś pozwolić jej chodzić nazewnątrz samej!  buty Quinna zastukały żywo na kamiennej podłodze, gdy odchodził,szukając jej.Grimm obrócił się wściekle. Co robisz, pawico?  Warknął. Dotykałam cię. Powiedziała prosto.Grimm chwycił jej obie ręce w swoje, prawie miażdżąc delikatne kości jej palców. Cóż,nie rób tego, dziewczyno.Nie ma niczego pomiędzy tobą i mną  Odchyliłeś się do tyłu. Zaprotestowała. nie wydawałeś się być taki nieszczęśliwy Myślałem, że byłaś tawernianą dziwką!  Powiedział Grimm, przeciągając wściekłąręką przez włosy. Och!  Jillian była zbita z tropu.Grimm pochylał głowę, aż jego usta musnęły jej ucho, starając się by jego następne słowabyły słyszalne ponad gwarem głośnej jadalni. Na wypadek, gdybyś nie pamiętała, to Quinnjest tym, który cię pragnie i Quinn jest wyraznie najlepszym wyborem.Idz go znalezć idotykaj jego, dziewczyno.Zostaw mnie tawernianym dziwkom, które rozumieją mężczyznętakiego, jak ja. Oczy Jillian błysnęły niebezpiecznie, gdy odwróciła się i przepchnęła przez zatłoczonąsalę.*****Przetrwa te noc.Nie może być tak zle, mimo wszystko przeżył gorsze.Grimm byłświadomy Jillian, od momentu, gdy weszła do Sali.W rzeczywistości celowo odwrócił się odniej, gdy wyglądała na to, że coś powie.Odrobina dobrego została zrobiona  dopóki niezaczęła go dotykać i nie był w stanie zmusić się do odsunięcia się od zmysłowego uczucia jejrąk na swych plecach.Pozwolił temu zajść za daleko, ale nie było za pózno by uratowaćsytuację.Teraz celowo był obrócony plecami do Jillian, metodycznie nalewając whisky do kubka.Pił z zemsty, wycierając usta wierzchem dłoni, pragnąc zdolności zagłuszenia jegodoskonałych zmysłów berserkera.Sporadycznie słyszał melodię jej śmiechu.Okazjonalnie,gdy właściciel przesuwał butelki na półkach, wyłapywał przebłysk złotych włosów wpolerowanym dzbanie.Ale miał to gdzieś, każdy głupiec mógł tyle widzieć.Popchnął ją do zrobienia tego, cowłaśnie robiła, wiec jak mogło go to obchodzić? Nie obchodziło, zapewniał samego siebie,ponieważ był jedynym poczytalnym mężczyzną wśród rasy na pozór skazanej na szarpanieprzez gwałtowne, nieprzewidywalne emocje, które były niczym więcej niż niezaspokojonympożądaniem.Pożądaniem, nie miłością i żadne z nich nie miało, cholera, nic wspólnego zJillian.Chryste! Kogo on oszukiwał? Grimm zamknął oczy i potrząsnął głową na własnekłamstwa.%7łycie było piekłem, a on Syzyfem, przez wieczność skazanym na pchanie pod górę głazubezlitosnego pożądania, tylko po to by zmiażdżył go, zanim dotrze do szczytu.Grimm nigdynie był w stanie tolerować daremności.Był człowiekiem, który rozwiązywał problemy i dziśzadba o to by Jillian utrwaliła swe zaręczyny z Quinnem i to będzie koniec jegozaangażowania.Nie mógłby pożądać żony swego najlepszego przyjaciela, czyż nie? Więc wszystkim, comusiał zrobić, to nakłonić Ją do poślubienia Quinna i to będzie koniec jego agonii.Po prostunie mógł żyć dużo dłużej z ta walką, toczącą się wewnątrz niego.Jeśli była wolna,niezamężna, mógł nadal marzyć.Jeśli będzie bezpiecznie poślubiona, on będzie zmuszony dozakończenia swych marzeń głupca.Tak postanawiając, Grimm rzucił przez ramię skrytespojrzenie, by zobaczyć, jak postępowały sprawy.Tylko Mac z drewnianą nogą, zakontuarem usłyszał pusty świst jego ciągniętego oddechu i zauważył sztywne ułożenie jegoszczęki [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl