[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mocno zaciskapowieki, jakby to miało powstrzymać łzy. Natalie, kotku& Mówdo mnie.Powiedz, co jest nie tak.  Wszystko. szepcze. Wszystko jest ze mną nie tak.Całuję łzy na jej twarzy i tulę ją z całej siły. Nie, słońce.Nie mów tak.Jesteś wspaniała.Oszalałem natwoim punkcie. To strasznie miłe z twojej strony, jesteś taki& Jesteś&Niesamowity.Jesteś niesamowity i powinnam móc to zrobić, alenie potrafię. Zrobić co? To. Wypowiada to jedno słowo tak wymownie, z takimobrzydzeniem i gniewem, że nie wiem, jak zareagować. Niemogę tego zrobić, bo jestem popsuta.W środku. Kotku, ktoś cię skrzywdził?Na myśl, że ktoś zrobił jej krzywdę, po raz pierwszy w życiuczuję, że mógłbym dopuścić się morderstwa.Odpycha moje ramię i zdaję sobie sprawę, że chce usiąść.Puszczam ją.Natalie łapie sweter, więc pomagam się jej ubrać.Staram sięnie patrzeć, kiedy sięga pod spód, żeby zapiąć stanik, ale nie mogęodwrócić wzroku.Wtedy na mnie spogląda i ból, który widzę w jejzawsze pełnych energii oczach, łamie mi serce. Powinnam już iść.To& Ty& Jesteś kochany i wspaniały ibyłeś dla mnie taki miły.Ale ja&Kręci głową i głęboka rozpacz, którą w niej widzę, jest takodmienna od jej normalnego zachowania, że wstrząsa mną dogłębi.Boję się.Bardzo, bardzo się boję, że stracę ją teraz, kiedywłaśnie ją znalazłem. Natalie, kochanie, nie ma rzeczy, jaką mogłabyś mipowiedzieć, która zmieniłaby to, co do ciebie czuję, czysprawiłaby, że nie będę chciał z tobą być.Jeśli zrobiło się międzynami za gorąco, to tylko moja wina.Nie powinienem był naciskać,wiedząc, co czujesz do&Kładzie palce na moich ustach, co mnie ucisza i podniecajednocześnie. Nie zrobiłeś nic złego.Wszystko bardzo mi się podobało.Bardzo i zachęcałam cię do tego.  Proszę cię, nie idz.Cokolwiek to jest, znajdzmyrozwiązanie.Przejdzmy przez to razem.Nie uciekaj ode mnie. To nie fair.Zasługujesz na kogoś, kto może dać ciwszystko, a ja nie mogę.Obejmuję ją i przytulam.Dopiero kiedy kładzie dłoń namojej piersi, przypominam sobie, że nie mam swetra.Jej dotykdziała na mnie tak mocno, że chcę ją błagać, żeby dotykała mniewszędzie, ale zamiast tego chrząkam i staram się odnalezć słowa,które potrzebuje usłyszeć. Czekałbym całą wieczność na szansę, żeby cię trzymać,kochać się z tobą i wielbić cię tak, jak powinnaś być wielbiona.Kręci głową, jeszcze zanim przestaję mówić. Znasz mnie cztery dni.Jak możesz coś takiego mówić?Czuję się, jakbym stał na skraju urwiska i patrzył w dół, namoje życie po odejściu Natalie.Ale jeśli postawię krok do tyłu idam jej to, czego potrzebuje, nigdy nie będę musiał doświadczaćtej przepaści. Pamiętasz, kiedy w samochodzie zapytałaś mnie, o czymmyślę, a ja powiedziałem, że o rocznicy moich rodziców?Potakuje głową. Miałem na myśli dużo więcej.Przypomniałem sobierozmowę, wiele lat temu, z moim ojcem, o tym, skąd będęwiedział, że poznałem kobietę, która jest mi przeznaczona.Jegodokładne słowa brzmiały tak:  Pewnego dnia, pewnie za wiele lat,do pokoju wejdzie kobieta.Poczujesz się, jakby w pomieszczeniuzabrakło tlenu.Zciśnie cię w piersi, serce zacznie ci bić mocniej ibędziesz wiedział.Po prostu będziesz wiedział.Trzymając palec pod jej brodą, unoszę jej twarz, żebywidzieć oczy. Od pierwszej chwili, kiedy na mnie spojrzałaś, kiedy twójszalony pies mnie atakował, wiedziałem.Po prostu wiedziałem, żeto ty.Jesteś tą, o której mówił ojciec.Dlatego pobiegłem za tobą,mimo że powinienem był robić coś innego.Dlatego chciałem cięzobaczyć w sobotę i w niedzielę, i wczoraj, i dzisiaj, i każdegokolejnego dnia.To ty, Natalie.Więc cokolwiek tak cię zdenerwowało, chcę to naprawić.Chcę, żeby było dobrze.Kolejne łzy spływają po jej twarzy.Wycieram je. Jesteś kochany, że to mówisz i że to czujesz, ale nikomunie uda się mnie naprawić. Skąd wiesz? Czy komukolwiek na to pozwoliłaś?  Znamodpowiedz na to pytanie, zanim je zadałem.Kręci głową ipotwierdza moje myśli. Pozwól mi sobie pomóc, Natalie.Wpuśćmnie.Chcę cię zrozumieć.Nie tylko w ten sposób. Wskazujękanapę i to, co się przed chwilą wydarzyło. W każdy możliwysposób.Jest udręczona, a po tym, jak na mnie patrzy, wiem, że chcemi powiedzieć, co tak bardzo wyprowadziło ją z równowagi. Nie mogę  mówi tak cicho, że prawie jej nie słyszę.Przepraszam, ale po prostu nie mogę. Rozdział 10NatalieChcę.Boże.Chcę.Jeszcze nigdy nikt nie powiedział mi nicrównie pięknego.Dzięki niemu chcę wierzyć, że wszystko jestmożliwe, że mogę mieć to, co innym przychodzi tak naturalnie.Ale wiem, że tak nie jest.W dniu, w którym stałam się NatalieBryant, przyrzekłam sobie, że w moim nowym życiu nikt nigdy niedowie się o April.Umarła osiem lat temu traumatyczną i tragicznąśmiercią, podczas najbardziej piekielnego weekendu jej życia.Kiedy podjęłam decyzję, żeby ją zostawić i stać się Natalie,zrobiłam to z zasadami, których nie mogę porzucić, nawet dlaFlynna.Jest jedyną osobą, której chciałam o tym kiedykolwiekpowiedzieć, a znam go zaledwie cztery dni.Wiem, co muszęzrobić.Muszę wstać, wziąć się w garść i pojechać do domu, tam,gdzie moje miejsce.Przygoda z nim była cudowna i nigdy jej niezapomnę.Ale posłużyła też jako przypomnienie moich ograniczeń.Najpierw jednak muszę mu dać do zrozumienia, że to jużkoniec. Chcę, żebyś wiedział& Każda chwila, którą z tobąspędziłam, była lepsza niż wszystko, co mnie dotąd spotkało.Jesteś& To wszystko to o wiele więcej, niż mogłabym sobiewyobrazić.Nauczyłeś mnie, żeby nie wierzyć we wszystko, copiszą w gazetach.Uśmiecha się, ale nie swoim typowym uśmiechem.To niejest ten uśmiech z głębokimi bruzdami na policzkach, którepokazują się, kiedy się naprawdę cieszy. Jeśli mówisz mi: żegnaj, nie rób tego.Poniosło nas,Natalie.To się nie powtórzy, dopóki nie będziesz tego chciała. Właśnie o to chodzi! Może nigdy nie będę chciała, a toniesprawiedliwe wobec ciebie.  Czy mogę coś powiedzieć i nie brzmieć jak ostatni łajdak? A mogę cię jakoś powstrzymać?Bierze mnie za rękę i trzyma mocno, jakby się bał, żeucieknę, zanim zdoła wszystko powiedzieć. Byłem z wieloma kobietami.Pewnie ze zbyt wieloma.Całowałem się z nimi, pieprzyłem, robiłem rzeczy, które wnajlepszym wypadku uznałabyś za niesmaczne, a w najgorszym zaoburzające.Ale nigdy, przenigdy nie byłem z kobietą, którareagowałaby na mnie tak jak ty.I ja nigdy nie reagowałem nażadną kobietę  kiedykolwiek  tak, jak reaguję na ciebie.Więcjeśli mi powiesz, że przez następny rok jedyne, co mogę robić, tocię całować, biorę to.Biorę to, zamiast tego, że miałabyś teraz stądwyjść, mówiąc, że między nami wszystko skończone [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl
  • /li>
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • legator.pev.pl