[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Przepraszam, jeśli sprawiłem ci ból.Zarzuciła mu ramiona na szyję. Ale przecież ja jestem skazana! Wyjaśniamy to właśnie.259RS MacIveyowie nie ustąpią. MacIveyowie już ci nie zagrożą. Ale.Wziął głęboki oddech. Maria abdykowała na rzecz syna.Pod przymusem, ale to się stało.Przed tym uznała nasze małżeństwo za legalne w Szkocji, a Daniela za naszegolegalnego potomka.Jakub objął regencję i potwierdził decyzję odpowiednimdokumentem. Rowanie, tak bardzo się o ciebie bałam.Odsunął się, pogłaskał ją po włosach i po policzku. Wiem, że chciałaś mnie wówczas zmusić do ucieczki. Milady odezwał się wzruszony Gavin jest ktoś, kto chce cięzobaczyć, jeśli masz dość siły.Trzymał na rękach chłopczyka o niebieskich oczach i złocistych włosach.Malec ciekawie popatrzył na Gwenyth. On chodzi. Rowan wziął chłopczyka z rąk Gavina i posadził go nałóżku między sobą a żoną.Gwenyth nie mogła napatrzyć się synkowi.Nie widział jej tak długo, żenie powinien jej pamiętać, a jednak przyglądał się jej bez strachu, z zacie-kawieniem. Danielu szepnęła.Przeniosła wzrok na Rowana i nagle się rozpłakała. Uspokój się, kochanie. On także walczył ze łzami. Ja. Wszystko będzie dobrze, już cię nie opuszczę.Oboje z poświęceniemsłużyliśmy królowej i krajowi.Odkryłem, że Szkocja, którą kocham, znajdujesię na mojej ziemi i w moim sercu.Zrozumiałem, że nie zmienię innych ludziani świata.Pozostanę rzecznikiem pokoju i rozumu, ale nigdy cię nie zostawię.260RSSzczęśliwa Gwenyth pogłaskała synka po główce, popatrzyła w oczymężowi i wyznała: Będę cię kochała do końca życia.Nawet ortodoksyjny John Knox potępił wykorzystywanie spraw sumieniado politycznych rozgrywek.Wielebni Martin i Donahue zostali aresztowani istanęli przed sądem.Poeci pisali wzruszające ballady o miłości lairda Rowana ijego cudownie ocalałej żony.Królowa Maria poroniła i nie musiała dłużejkierować się instynktem macierzyńskim, który kazał jej bronić Bothwella.Lud,który dawniej pokochał królową, teraz nie mógł jej wybaczyć współudziału wmorderstwie dokonanym po to, by mogła poślubić kochanka.Marii udało sięwymknąć z zamku Douglasów, w czym pomogli jej niektórzy członkowie tejrodziny.Zbiegła do Anglii.Rowan i Gwenyth wielokrotnie ją odwiedzali,wdzięczni Elżbiecie, że chociaż odmawiała spotkania z uwięzioną, przezdługie lata nie ulegała doradcom, którzy przekonywali ją, że Maria stanowizagrożenie dla bezpieczeństwa państwa angielskiego i powinna zostaćzgładzona.Anglii ciągle groził wybuch powstania katolików i Elżbieta byłazbyt ostrożna, żeby je prowokować.Minęły lata.Danielowi przybywało rodzeństwa.Pojawili się Ian, Mark,Ewan, Haven, Mary i Elizabeth.Dzieci były razem z Gwenyth, gdy Rowanprzyniósł wiadomość o śmierci Marii Szkockiej.Presja wywierana na Elżbietęokazała się silna, angielska królowa musiała ustąpić.Powiedział, że Mariaodeszła, otoczona przez tych, którzy ją kochali.Nikt, nawet najwięksiwrogowie, nie mógł zaprzeczyć, że umierała z godnością.Zapewniła o swojejgłębokiej wierze, wyznała, że idzie do nieba na spotkanie z Bogiem i że jestzmęczona życiem i chętnie odpocznie.Uparta, żarliwa, zdecydowana być najlepszą władczynią, ofiarazawiązywanych wokół niej spisków, a mimo to dopatrująca się dobrych stronw ludziach, piękna, pełna życia, kochliwa Maria, królowa Szkotów, dokonała261RSswojego żywota.Chociaż Rowan starał się, jak mógł złagodzić cios, Gwenythbyła wstrząśnięta i długo nie mogła pogodzić się ze stratą.Poddani Marii odwrócili się od niej, kiedy ich potrzebowała, ale niezamierzali darować jej śmierci.Jednak jej syn, Jakub, już dorosły, od dzieckakarmiony nadzieją na połączenie koron szkockiej i angielskiej, nie poprowadziłSzkotów na wojnę.Kilka tygodni po śmierci królowej cała rodzina siedziała przy stole,jedząc kolację.Gwenyth wstała z krzesła, zatrzymała się za plecami męża,objęła go i pocałowała w policzek. Będę cię potrzebowała dzisiaj wieczorem szepnęła. Co to ma znaczyć? zapytała Mary.Daniel, już dorosły, zaśmiał się,patrząc na rodziców. Przepraszam zmitygował się ale jesteście już takim starymmałżeństwem. I co z tego, synu? zapytał Rowan. To staje się krępujące. O czym wy mówicie? była ciekawa Mary. O tym, że trzeba będzie poszukać imienia dla kolejnego dziecka wyjaśnił Daniel.Rowan wziął żonę na ręce, nie zważając na to, że przypatruje się imgromadka dzieci, i śmiejąc się, ruszył z nią na górę, do sypialni.262RS [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Przepraszam, jeśli sprawiłem ci ból.Zarzuciła mu ramiona na szyję. Ale przecież ja jestem skazana! Wyjaśniamy to właśnie.259RS MacIveyowie nie ustąpią. MacIveyowie już ci nie zagrożą. Ale.Wziął głęboki oddech. Maria abdykowała na rzecz syna.Pod przymusem, ale to się stało.Przed tym uznała nasze małżeństwo za legalne w Szkocji, a Daniela za naszegolegalnego potomka.Jakub objął regencję i potwierdził decyzję odpowiednimdokumentem. Rowanie, tak bardzo się o ciebie bałam.Odsunął się, pogłaskał ją po włosach i po policzku. Wiem, że chciałaś mnie wówczas zmusić do ucieczki. Milady odezwał się wzruszony Gavin jest ktoś, kto chce cięzobaczyć, jeśli masz dość siły.Trzymał na rękach chłopczyka o niebieskich oczach i złocistych włosach.Malec ciekawie popatrzył na Gwenyth. On chodzi. Rowan wziął chłopczyka z rąk Gavina i posadził go nałóżku między sobą a żoną.Gwenyth nie mogła napatrzyć się synkowi.Nie widział jej tak długo, żenie powinien jej pamiętać, a jednak przyglądał się jej bez strachu, z zacie-kawieniem. Danielu szepnęła.Przeniosła wzrok na Rowana i nagle się rozpłakała. Uspokój się, kochanie. On także walczył ze łzami. Ja. Wszystko będzie dobrze, już cię nie opuszczę.Oboje z poświęceniemsłużyliśmy królowej i krajowi.Odkryłem, że Szkocja, którą kocham, znajdujesię na mojej ziemi i w moim sercu.Zrozumiałem, że nie zmienię innych ludziani świata.Pozostanę rzecznikiem pokoju i rozumu, ale nigdy cię nie zostawię.260RSSzczęśliwa Gwenyth pogłaskała synka po główce, popatrzyła w oczymężowi i wyznała: Będę cię kochała do końca życia.Nawet ortodoksyjny John Knox potępił wykorzystywanie spraw sumieniado politycznych rozgrywek.Wielebni Martin i Donahue zostali aresztowani istanęli przed sądem.Poeci pisali wzruszające ballady o miłości lairda Rowana ijego cudownie ocalałej żony.Królowa Maria poroniła i nie musiała dłużejkierować się instynktem macierzyńskim, który kazał jej bronić Bothwella.Lud,który dawniej pokochał królową, teraz nie mógł jej wybaczyć współudziału wmorderstwie dokonanym po to, by mogła poślubić kochanka.Marii udało sięwymknąć z zamku Douglasów, w czym pomogli jej niektórzy członkowie tejrodziny.Zbiegła do Anglii.Rowan i Gwenyth wielokrotnie ją odwiedzali,wdzięczni Elżbiecie, że chociaż odmawiała spotkania z uwięzioną, przezdługie lata nie ulegała doradcom, którzy przekonywali ją, że Maria stanowizagrożenie dla bezpieczeństwa państwa angielskiego i powinna zostaćzgładzona.Anglii ciągle groził wybuch powstania katolików i Elżbieta byłazbyt ostrożna, żeby je prowokować.Minęły lata.Danielowi przybywało rodzeństwa.Pojawili się Ian, Mark,Ewan, Haven, Mary i Elizabeth.Dzieci były razem z Gwenyth, gdy Rowanprzyniósł wiadomość o śmierci Marii Szkockiej.Presja wywierana na Elżbietęokazała się silna, angielska królowa musiała ustąpić.Powiedział, że Mariaodeszła, otoczona przez tych, którzy ją kochali.Nikt, nawet najwięksiwrogowie, nie mógł zaprzeczyć, że umierała z godnością.Zapewniła o swojejgłębokiej wierze, wyznała, że idzie do nieba na spotkanie z Bogiem i że jestzmęczona życiem i chętnie odpocznie.Uparta, żarliwa, zdecydowana być najlepszą władczynią, ofiarazawiązywanych wokół niej spisków, a mimo to dopatrująca się dobrych stronw ludziach, piękna, pełna życia, kochliwa Maria, królowa Szkotów, dokonała261RSswojego żywota.Chociaż Rowan starał się, jak mógł złagodzić cios, Gwenythbyła wstrząśnięta i długo nie mogła pogodzić się ze stratą.Poddani Marii odwrócili się od niej, kiedy ich potrzebowała, ale niezamierzali darować jej śmierci.Jednak jej syn, Jakub, już dorosły, od dzieckakarmiony nadzieją na połączenie koron szkockiej i angielskiej, nie poprowadziłSzkotów na wojnę.Kilka tygodni po śmierci królowej cała rodzina siedziała przy stole,jedząc kolację.Gwenyth wstała z krzesła, zatrzymała się za plecami męża,objęła go i pocałowała w policzek. Będę cię potrzebowała dzisiaj wieczorem szepnęła. Co to ma znaczyć? zapytała Mary.Daniel, już dorosły, zaśmiał się,patrząc na rodziców. Przepraszam zmitygował się ale jesteście już takim starymmałżeństwem. I co z tego, synu? zapytał Rowan. To staje się krępujące. O czym wy mówicie? była ciekawa Mary. O tym, że trzeba będzie poszukać imienia dla kolejnego dziecka wyjaśnił Daniel.Rowan wziął żonę na ręce, nie zważając na to, że przypatruje się imgromadka dzieci, i śmiejąc się, ruszył z nią na górę, do sypialni.262RS [ Pobierz całość w formacie PDF ]