[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Dobrze. Na koniec, gdybym sam nie powrócił w ciągu godziny, będzie panimusiała mnie obudzić.To trzy sytuacje, w których bezwarunkowo musimnie pani obudzić.Tylko te trzy.Rozumiemy się? To dość proste.Pendergast skrzyżował ramiona na piersiach.Gdyby Corrie leżała w tensposób, myślałaby jedynie o twardej ziemi i kłujących ją w plecykorzeniach.A mimo to agent zachowywał niemal całkowity bezruch. Do jakiego okresu zamierza pan wrócić? Do wieczora 14 sierpnia 1865 roku.  Do Masakry Duchów? Zgadza się. Ale po co? Co to ma wspólnego z seryjnymi zabójstwami? Wiem tylko, że te dwie sprawy są ze sobą ściśle związane.Mamnadzieję odkryć, w jaki sposób.Jeśli w terazniejszości brak klucza dorozwikłania zagadki nowych zabójstw, zatem musi on znajdować się wprzeszłości.I dlatego wybieram się w przeszłość. Ale tak naprawdę nigdzie pan nie odchodzi, prawda? Zapewniam panią, panno Swanson, podróż, w którą się wybieram,rozegra się wyłącznie w moim umyśle.Niemniej jednak jest to długa iniebezpieczna wewnętrzna podróż na obszary terra incognita.Kto wie, czynie grozniejsza, niż gdybym odbył ją fizycznie. Nic nie. Corrie nie dokończyła.Wszelkie dalsze pytania mijałysię z celem. Czy jesteśmy gotowi, panno Swanson? Chyba tak. Wobec tego pozwolę sobie poprosić panią o zachowanie absolutnejciszy.Corrie czekała.Pendergast znieruchomiał.W miarę upływu czasudziewczyna odniosła wrażenie, że agent przestał nawet oddychać.Promienie popołudniowego słońca jak zawsze przebijały się międzykoronami drzew, ptaki śpiewały, świerszcze grały swe smętne melodie, ana niebie wciąż gromadziły się ciemne, burzowe chmury.Wszystkowyglądało tak jak dotychczas, a mimo to miała wrażenie, że jakimś cudemprzeniosła się sto czterdzieści lat wstecz, do owego póznego popołudnia,kiedy trzydziestu Czejenów, galopując na swych wierzchowcach, wyłoniło się jak zjawy z tumanów kurzu, pałając żądzą krwawej zemsty. TRZYDZIEZCI SIEDEMSzeryf Hazen wjechał na wielki parking przy Deeper Mall, przemknąłprzez niemal pusty plac i zatrzymał samochód na miejscuzarezerwowanym wyłącznie dla radiowozów, przed biurem szeryfaDeeper.Hazen dobrze znał szeryfa z Deeper, Hanka Larssena.To byłporządny facet, uczciwy, choć może trochę zbyt wolno kojarzył fakty.Hazen poczuł w głębi serca ukłucie zazdrości, gdy przechodził przez biuro pełne buczących komputerów i atrakcyjnych sekretarek.Chryste, wMedicine Creek policji nie stać było nawet na naprawę klimy wradiowozach.Skąd ci ludzie brali na to wszystko pieniądze?Dochodziła siedemnasta, ale wszyscy wciąż jeszcze krzątali się jak wukropie.Hazen był tu dobrze znaną postacią i nikt nie zatrzymał go, kiedyprzechodził na drugi koniec budynku, gdzie mieścił się gabinet Larssena.Drzwi były zamknięte.Zapukał, po czym nie czekając na zaproszenie,otworzył je.Larssen siedział w obrotowym, drewnianym fotelu, słuchając dwóchmężczyzn w garniturach, którzy mówili coś do niego równocześnie.KiedyHazen wszedł, zamilkli obaj. Doskonale wyczucie czasu, Dent  rzekł Larssen z u-śmiechem.To Seymour Fisk, dziekan z KSU, a to Chester Ra-skovich, szef ochronykampusu.Panowie, przedstawiam wam szeryfa Denta Hazena z MedicineCreek.Hazen usiadł i niespiesznie otaksował spojrzeniem obu mężczyzn.Fisk był typowym wykładowcą akademickim, łysym, pyzatym, zokularami do czytania zawieszonymi na rzemyku.Chester Raskovich także wyglądał na typowego przedstawicielawykonywanego zawodu: brązowy garnitur, krępa budowa ciała, pot naczole, blisko osadzone oczy i uścisk dłoni jeszcze bardziej miażdżący niżagenta Paulsona.Niedoszły glina.Typowy przypadek. Nie muszę panom mówić, dlaczego się tu spotkaliśmy  ciągnąłLarssen. Nie. Hazen szczerze lubił Hanka i żałował tego, co będzie musiałzrobić.Wciąż zastanawiał się nad swoją teorią i nawet on sam zdumiał się, jak wszystkie elementy tej układanki złożyły się w spójną całość. Rozmawialiśmy o walorach Medicine Creek i Deeper.W związku zpolem eksperymentalnym, ma się rozumieć.Hazen pokiwał głową.Nie spieszyło mu się.Tak, idealne wyczucieczasu.Cóż za szczęśliwy traf, że przedstawiciele KSU byli tutaj i mogliusłyszeć to, co miał do zakomunikowania.Fisk wychylił się do przodu, podejmując wywód przerwany wejściemHazena. Prawda jest taka, szeryfie, że te tragiczne zabójstwa zmieniająwszystko.Nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli nadal brać pod uwagęMedicine Creek jako potencjalne miejsce na założenie eksperymentalnejuprawy.W tej sytuacji oczywiste jest, że powstanie ono w Deeper [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl