[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Caren żałowała, że ma teraz na sobieten stary ciuszek.Włożyła go po kąpieli, ponieważ był luzny i wygodny."Zamierzałam wystroić się dzisiaj w nową sukienkę," powiedziałaprzepraszającym tonem."Zrobisz to innym razem."Patrząc jej w oczy, rozpiął wszystkie guziczki.Długo jej się przyglądał, aspojrzenie jego tygrysich oczu nabrało wyjątkowego żaru."Jesteś piękna," powtórzył.Delikatnie pogłaskał wskazującym palcemdolne wypukłości jej piersi."Jakie miękkie." Wziął w dłoń całą pierś, uniósł jąi przesunął kciukiem wokół środka.Caren przymknęła powieki, gdy dotknąłczubka."Nie," szepnął Derek."Patrz na mnie."Otworzyła oczy i ujrzała jego długie, smukłe palce.Były dużociemniejsze od jej skóry i dotykały jej w cudowny sposób."Bardzo mi się podobasz," zamruczał Derek.Uśmiechnął się, czubkamipalców sprawdzając efekt swoich starań.Jeszcze przez godzinę jedli kolację.Przedzielali kolejne kęsypocałunkami i pieszczotami, które obudziły w Caren głód zupełnie innegorodzaju.Raz Derek objął ją za szyję i przyciągnął do siebie, aby namiętniepocałować.Ten pocałunek pozbawił Caren tchu i niesłychanie ją podniecił.Nieco pózniej Derek ujął jej dłoń i przycisnął sobie do serca.Na deser jedli smażone banany maczane w cukrze i cynamonie.Derekpodał jej kawałek i parsknął śmiechem, gdy do jej warg przykleiło się trochęsłodkiego sosu.Zebrał go czubkiem palca i zbliżył go do jej ust."Skończ to," powiedział tak sugestywnym tonem, że bez wahania oblizałakroplę karmelu.Derek wsunął palec w jej usta.Wessała go głębiej i przesunęła po nim językiem.Derek głośno wciągnął powietrze, które zaświszczało międzyzaciśniętymi zębami."Wiedziałem, że twoje usta sprawią mi przyjemność," powiedziałstłumionym głosem.Jednym ruchem odsunął talerze.Caren oparta się plecami o stospoduszek, a Derek opadł na nią.Przyjęła go prosto w otwarte ramiona izaborczo objęła.Pragnęła go wchłonąć w siebie, tulić tak mocno, aby stać sięczęścią tego wspaniałego, opalonego, pełnego wigoru ciała.Wsunęła palce wdługie faliste włosy.Chciała dotknąć każdego kosmyka, rozwiązać zagadkę ichzadziwiającej dwubarwności.Ale to mogło poczekać.Teraz miała ochotę rozkoszować się smakiempocałunku, czuć każde drgnienie języka tego mężczyzny w swoich ustach.Dałjej to, czego chciała, lecz wtedy zapragnęła więcej.Bezwiednie przesunęłastopami wzdłuż jego nóg.Uniósł się nieco i spojrzał w jej zaróżowioną twarz."Nie śpieszmy się.Mamy przed sobą całą noc." Zsunął się z niej, ona zaśz przerażeniem pomyślała, że musi teraz wyglądać bezwstydnie.Rozpięta dotalii góra odkrywała drżące, nabrzmiałe piersi, a wysoko podciągnięta spódnica,ukazywała koronkowy brzeg majtek.Caren gwałtownie usiadła.Obciągnęła dół sukienki, a jej stanikiemzasłoniła biust.Przejechała ręką po potarganych włosach, bezskutecznie usiłującje przygładzić."Jesteś zachwycająca." W oczach Dereka błysnęły iskierki rozbawienia."W jednej chwili potrafisz z namiętnej kocicy zmienić się w ucieleśnienieskromności.Marzę o tym, aby poznać wszystkie strony twojej osobowości."Wstał, starannie poprzykrywał naczynia z resztkami potraw i przesunąłwózek w najdalszy kąt pokoju."Podoba ci się ta muzyka?" spytał."Tak.""Musisz mi powiedzieć, jeśli coś nie przypadnie ci do gustu." Wiedziała, że on ma na myśli nie tylko muzykę.Skinęła głową.Derekpodszedł do materaca, zsunął buty i wślizgnął się pod siatkę.Caren ujęławyciągniętą rękę i pozwoliła się podnieść.Pocałował ją bez pośpiechu,nieubłaganie przyciągając do siebie, choć jego ręce tylko lekko spoczywały najej ramionach.Poczuła, że jej sukienka osuwa się w dół i opada na materac.Caren została w samych skąpych figach.Powinna być zakłopotana, lecz w ogólenie czuła wstydu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl