[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale Roman kryjąc w sercu podstęp, obiecuje pokój iodesławszy posłów, których zwiódł, zaczyna zapuszczać się coraz dalej.Takżeniektórych duchownych, wziętych do niewoli, każe razić strzałami, żebywydobyć z nich prawdziwe zeznanie, gdzie ukrywa się Leszek.Dotarłszy też dorzeki Wisły, przebywa ją częściowo na statkach i czółnach, częściowo w bród dzięki bowiem posusze letniej i zmniejszeniu się stanu jej wód znaleziono kilkapłytkich miejsc i rozbija obóz pod miastem Zawichostem6.Kiedy tam sięzatrzymał, wielu z jego zwiadowców doniosło o zbli-4yródło tego opowiadania jest nieznane.5Ani o poselstwie do biskupa, ani o jego odpowiedzi, poza Długoszem nie wiadomo.6Miejsce bitwy Zawichost miał Długosz podane w Kron.wielk.oraz w niektórychrocznikach, natomiast zródła nie wspominają o przejściu Wisły przez Romana, co Długoszwykombinował z położenia Zawichostu, na lewym brzegu Wisły nieco na płn.od ujścia Sanudo Wisły.żaniu się Polaków, a gdy Roman kpił z ich doniesień, żołnierze, których wysłałna czaty, potwierdzili doniesienia zwiadowców.Kiedy Roman im nie dowierzał itwierdził, że Polacy żadną miarą nie podejmą z nim walki, dziewiętnastegoczerwca, w dzień poświęcony męczennikom Gerwazemu i Protazemu7.owschodzie słońca nadciągają książęta Leszek i Konrad z wojskami polskimi,którym przewodził wojewoda Mazowsza Krystyn8, i ukazują się w ustawionychszykach, gotowi podjąć walkę.Roman, przedtem zarozumiały, popadł teraz wstrach wobec nacisku na niego i ataków ze strony polskich łuczników; w ciasnymmiejscu zdołał zaledwie rozwinąć pierwsze szeregi.Wyprowadza swoje wojskaraczej nieuporządkowane niż w należytym szyku i stacza bitwę.Oba wojskawzniosły potężny krzyk, starły się z wymierzonymi do walki włóczniami.Początkowo prowadzono walkę z równym powodzeniem.Polaków podniecał dowytrwania w walce słuszny w pewnym stopniu gniew, że ich wasal niczym nieurażony sam im wypowiada wojnę, Rusinów zaś wspomnienie wolności oraz samksiążę, który do każdego zwracał się z zachętą do wytrwania w boju.Chociażksiążęta polscy Leszek i Konrad byli obecni wśród rycerzy, nie pozwolono imjednak z powodu [ich] wieku brać udziału w walce.W pewnej odległości od polawalki miotani nadzieją i obawą oczekiwali jej wyniku, chcąc w razie, gdybyzwycięstwo przypadło wrogom, ze swoją strażą schronić się w bezpiecznemiejsce.Kiedy tymczasem w ferworze bitwy Polacy rozbili i rozproszylipierwsze oddziały Rusinów, powodzenie zaczęło przechylać się na stronęPolaków, a od Rusinów szczęście się odwróciło.Dzięki jednak wielkiej liczbie[rycerzy], kiedy Roman w miejsce tych, którzy padli lub odnieśli rany,wprowadzał zdrowych, dzięki troskliwości i czujności Romana wznowionowalkę, która już w wielu miejscach osłabła.Polacy zagniewani nie na Rusinów,ale na księcia Romana, jako zdrajcę, wiarołomcę i zbiega, zawzięcie czyhają najego życie.Okrążają i atakują ostro walczącego w pierwszych szeregach Romana,którego poznali po oznakach książęcych.Książę Roman zobaczył, że grozi mubardzo poważne niebezpieczeństwo, [gdy] cały oddział rycerzy, który skupionywokół niego, bronił go do tej pory znakomicie, został przez Polaków rozbity.7Data dzienna i miejsce bitwy są w Kalendarzu krak.i Roczniku Traski (MPH, t.II, s.836 i923, zob.też w LB, t.I, s.186 i 204) z racji opisu ołtarza śś Gerwazego i Protazego w katedrzekrak., którego Długosz był opiekunem, więc musiał wiedzieć o intencji fundacji.8Wojewoda Krystyn zm.w 1217 r., sławny palatyn ks.Konrada mazowieckiego, pochodziłprawdopodobnie z rodu Gozdowów, wsławił się głównie w obronie pogranicza mazowiecko-pruskiego.Został oślepiony i stracony z rozkazu ks.Jak sądzi Semkowicz (l.c.), wymienionytu z racji udziału ks [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Ale Roman kryjąc w sercu podstęp, obiecuje pokój iodesławszy posłów, których zwiódł, zaczyna zapuszczać się coraz dalej.Takżeniektórych duchownych, wziętych do niewoli, każe razić strzałami, żebywydobyć z nich prawdziwe zeznanie, gdzie ukrywa się Leszek.Dotarłszy też dorzeki Wisły, przebywa ją częściowo na statkach i czółnach, częściowo w bród dzięki bowiem posusze letniej i zmniejszeniu się stanu jej wód znaleziono kilkapłytkich miejsc i rozbija obóz pod miastem Zawichostem6.Kiedy tam sięzatrzymał, wielu z jego zwiadowców doniosło o zbli-4yródło tego opowiadania jest nieznane.5Ani o poselstwie do biskupa, ani o jego odpowiedzi, poza Długoszem nie wiadomo.6Miejsce bitwy Zawichost miał Długosz podane w Kron.wielk.oraz w niektórychrocznikach, natomiast zródła nie wspominają o przejściu Wisły przez Romana, co Długoszwykombinował z położenia Zawichostu, na lewym brzegu Wisły nieco na płn.od ujścia Sanudo Wisły.żaniu się Polaków, a gdy Roman kpił z ich doniesień, żołnierze, których wysłałna czaty, potwierdzili doniesienia zwiadowców.Kiedy Roman im nie dowierzał itwierdził, że Polacy żadną miarą nie podejmą z nim walki, dziewiętnastegoczerwca, w dzień poświęcony męczennikom Gerwazemu i Protazemu7.owschodzie słońca nadciągają książęta Leszek i Konrad z wojskami polskimi,którym przewodził wojewoda Mazowsza Krystyn8, i ukazują się w ustawionychszykach, gotowi podjąć walkę.Roman, przedtem zarozumiały, popadł teraz wstrach wobec nacisku na niego i ataków ze strony polskich łuczników; w ciasnymmiejscu zdołał zaledwie rozwinąć pierwsze szeregi.Wyprowadza swoje wojskaraczej nieuporządkowane niż w należytym szyku i stacza bitwę.Oba wojskawzniosły potężny krzyk, starły się z wymierzonymi do walki włóczniami.Początkowo prowadzono walkę z równym powodzeniem.Polaków podniecał dowytrwania w walce słuszny w pewnym stopniu gniew, że ich wasal niczym nieurażony sam im wypowiada wojnę, Rusinów zaś wspomnienie wolności oraz samksiążę, który do każdego zwracał się z zachętą do wytrwania w boju.Chociażksiążęta polscy Leszek i Konrad byli obecni wśród rycerzy, nie pozwolono imjednak z powodu [ich] wieku brać udziału w walce.W pewnej odległości od polawalki miotani nadzieją i obawą oczekiwali jej wyniku, chcąc w razie, gdybyzwycięstwo przypadło wrogom, ze swoją strażą schronić się w bezpiecznemiejsce.Kiedy tymczasem w ferworze bitwy Polacy rozbili i rozproszylipierwsze oddziały Rusinów, powodzenie zaczęło przechylać się na stronęPolaków, a od Rusinów szczęście się odwróciło.Dzięki jednak wielkiej liczbie[rycerzy], kiedy Roman w miejsce tych, którzy padli lub odnieśli rany,wprowadzał zdrowych, dzięki troskliwości i czujności Romana wznowionowalkę, która już w wielu miejscach osłabła.Polacy zagniewani nie na Rusinów,ale na księcia Romana, jako zdrajcę, wiarołomcę i zbiega, zawzięcie czyhają najego życie.Okrążają i atakują ostro walczącego w pierwszych szeregach Romana,którego poznali po oznakach książęcych.Książę Roman zobaczył, że grozi mubardzo poważne niebezpieczeństwo, [gdy] cały oddział rycerzy, który skupionywokół niego, bronił go do tej pory znakomicie, został przez Polaków rozbity.7Data dzienna i miejsce bitwy są w Kalendarzu krak.i Roczniku Traski (MPH, t.II, s.836 i923, zob.też w LB, t.I, s.186 i 204) z racji opisu ołtarza śś Gerwazego i Protazego w katedrzekrak., którego Długosz był opiekunem, więc musiał wiedzieć o intencji fundacji.8Wojewoda Krystyn zm.w 1217 r., sławny palatyn ks.Konrada mazowieckiego, pochodziłprawdopodobnie z rodu Gozdowów, wsławił się głównie w obronie pogranicza mazowiecko-pruskiego.Został oślepiony i stracony z rozkazu ks.Jak sądzi Semkowicz (l.c.), wymienionytu z racji udziału ks [ Pobierz całość w formacie PDF ]