[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nie umiem się pozbierać.- Pomasowała sobie krzyż, usiadła zniemałym trudem.- Muszę przysiąść.Czuję się, jak by mi maxibus parkował na pęcherzu.- Kiedy ma pani termin? - spytała Peabody.- Za dziesięć dni, - Pogładziła się po wielkim brzuszysku.- To moje drugie dziecko.Nie wiem,gdzie ja miałam głowę, że zaplanowałam koniec ciąży na lato.Zwariować można w tym upale.Przyszłam dzisiaj.chociaż powinnam już zrobić sobie dwa tygodnie wolnego.Ale przyszłam, bo.Bo nie wic działam, co mam zrobić.Co powinnam zrobić.Andrea pracowała tutaj właściwie odpoczątku.Zastępowała mnie, kiedy byłam na wychowawczym.- Nie martwiła się pani, że nie przychodzi do pracy?- Wzięła kilka dni urlopu.Miała wrócić akurat dzisiaj, zmienić mnie.Och, Boże.- Potarłatwarz obiema dłońmi.- Zwykle korzystała z naszych promocji i gdzieś wyjeżdżała, a tym razempostanowiła zostać, bo obiecała przyjaciółce popilnować domu w czasie, kiedy malowano jejmieszkanie.Chciała porobić jakieś zakupy, wybrać się do kosmetyczki i fryzjera.W zasadziepowinna była odezwać się do mnie wczoraj albo przedwczoraj.Ale jakoś nie zwróciłam uwagi najej milczenie.Strasznie jestem ostatnio zabiegana.ostatnie dni ciąży, córeczka, firma, a jeszczeakurat teraz postanowiła nas odwiedzić matka mojego męża.- Kiedy ostatni raz rozmawiała pani z Andrea Jacobs?- Ze dwa tygodnie temu.Bardzo lubię.lubiłam Andreę, cudownie się z nią pracowało.Ale żyłyśmy zupełnie inaczej.Ona była wolna, lubiła wychodzić na miasto.A ja jestem jak najbardziejmężatką, wychowuję trzyletnią córkę, prowadzę interes i za moment urodzę drugie dziecko.Dlategowłaściwie widywałyśmy się poza pracą, no i nie rozmawiałyśmy na inne tematy.- Czy ktoś o nią pytał?- Ma stałych klientów, jak każda z moich dziewcząt.Najczęściej pytają konkretną agentkę,kiedy wybierają się w podróż.- Rozumiem, że ma pani ich listę.- Tak, oczywiście.Chyba powinnam poczynić jakieś kroki prawne, zanim wam ją dam, aleuważam, że nie warto tracić waszego i mojego czasu.Znam kody dostępu wszystkich moichpracownic.Dam je wam.Będą panie mogły skopiować, co się paniom wyda przydatne.- Dziękujemy za współpracę.- Andrea była wspaniała.Lubiła się śmiać i zarażała innych wesołością.W życiu nikogo nieskrzywdziła.Zrobię co w mojej mocy, żeby pomóc złapać mordercę.Była jedną z moichdziewczynek.Wszystkie ją kochałyśmy.Następną godzinę zajęło im przeszukiwanie plików baz danych i rozmowy z pracownicamiagencji.Każda z koleżanek bywała z Andrea w różnych klubach, barach czy na przyjęciach.Wmęskim towarzystwie - lub bez.Przez tę godzinę popłynęło morze łez, ale wiadomości specjalnie nieprzybyło.Eve już się nie mogła doczekać, kiedy wyjdzie z tego babskiego piekiełka.- Zajmij się standardowym sprawdzaniem klientów z jej bazy.A ja zajrzę do Samanthy Gannoni po drodze zmiażdżę kogoś w kostnicy.- Morrisa?- Nie, Morris pracuje nad opalenizną na jakiejś tropikalnej plaży.Teraz męczymy szanownąpanią Duluc.Jest wolniejsza niż emerytowany żółw.Podgrzeję tam trochę atmosferę, a potem, jeślizdążę, zajrzę jeszcze do tego skurczybyka w laboratorium.- O kurczę, ale fajny ranek! A potem coś zjemy?- Przed kostnicą i laboratorium pogadamy jeszcze z firmą sprzątającą.Zdaje mi się, że jakieśdwie godziny temu jadłaś śniadanie?- Fakt, ale wspominam o lunchu teraz, bo w przeciwnym razie zanim ty go wciśniesz wharmonogram, umrę z głodu.- Detektywi jadają rzadziej niż asystenci.- Tak? Nie wiedziałam.Mówisz tak tylko po to, żeby mnie wystraszyć, prawda? - Stukającobcasami niewygodnych pantofli, Peabody podążyła za Eve. 20Maid in New York była firmą, nastawioną całkowicie na usługi.Wyjaśniła to Eve w sposóbodrobinę nieskładny kierowniczka kadr, urzędująca w kantorku jeszcze mniejszym i skromniejurządzonym niż dziupla porucznik Dallas w centrali.- Administrację ograniczamy do minimum - wyjaśniła pani Tesky, uczesana w sztywny kok i wsztywnych butach na nogach.- Nasi klienci nie są zainteresowani przestronnym salonem firmowym.zresztą i tak rzadko tu przychodzą, natomiast chcą mieć czysto w domu i w biurze.- To oczywiste - zgodziła się Eve, a pani Tesky zmarszczyła nos.Interesujący widok [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl