[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Charlotte bawiąc się metalowym krążkiem wyjaśniła, że poszukują Archibaldaw sprawie Monymusk.Kustosz, nie spuszczając oczu z krążka, zapytał, kto mógł ich do niegoskierować w tak dziwacznej sprawie i czy mógłby obejrzeć krążek.Charlotte podała mu medalion i szczerze przedstawiła okoliczności uzyskania informacji,z naciskiem powtarzając, że Eideard pośrednio umożliwił im kontakt z nim przez pewnegoksiędza.Kustosz oddał Charlotte medalion i zaprosił do swojego gabinetu.Gdy zasiedliw wygodnych fotelach, zapytał znienacka: Wiadomo już kto i dlaczego zabił pana Campbella? Wiadomo kto, nie wiemy dlaczego  odparł Carney. Kto to był?  kustosz przeniósł wzrok na detektywa i jakby przewiercał go oczami. Młody Niemiec, być może dwóch.Wczoraj sami zostali zamordowani w domuEidearda, tym razem nie wiadomo przez kogo, ale możemy przypuszczać dlaczego.Nie wykonalizadania. Jakiego zadania? Jeżeli jest pan Archibaldem, to wie pan tak samo dobrze jak my, że chodziło o kradzieżrelikwiarza i że skradziono kopię.Nie wiemy tylko dlaczego został zamordowany Eideard.I tow tak okrutny sposób.To musiała być osobista zemsta. I była  odparł spokojnie, ale ze smutkiem kustosz. Dlaczego? Niestety, nie jestem upoważniony do odpowiedzi na to pytanie.Ale istnieje osoba, któratę sprawę państwu wyjaśni. Kapitan?  zapytała, a raczej stwierdziła Charlotte. Tak, panno Callan Pan mnie zna?  zdziwiła się Charlotte. Tak, panią miałem zaszczyt poznać osobiście, kiedy jeszcze była pani bardzo małymdzieckiem.Nie pamięta mnie pani, bo i skąd.O panach Blacku i Carney u słyszałem odwspomnianego przed chwilą dżentelmena, kapitana Blackwooda. W takim razie pytam otwarcie, bo nie warto kluczyć  zdecydował Carney. Po comieliśmy do pana dotrzeć i to tak krętymi ścieżkami? Tak było bezpieczniej.Gdybyście nie trafili tą drogą, to i tak spotkanie byłobynieuniknione, przynajmniej z panną Callan. Dlaczego ze mną? Bo Biblia Króla Jakuba, którą Ei zastawił pod moją opieką, należy do pani, podobniejak czarka z egipskiego alabastru.Ma ponad trzy tysiące lat.Obydwa dzieła sztuki należały do pani ojca.Eideard tylko napewien czas je wypożyczył.Niestety, pani rodzice zginęli, zanim Ei zdążył obydwa dzieła zbadaći opisać, a pani była małym dzieckiem.Te przedmioty są u mnie, a właściwie spoczywająw skarbcu muzeum już od piętnastu lat.Trochę trwało wykonanie ich wiernych kopii, któreumieścił w swoim schowku Ei.Oczywiście oba dzieła mają dokładną adnotację, czyją sąwłasnością. Jestem zszokowana.Jeszcze parę dni temu pragnęłam posiadać choćby kopię tej biblii,a teraz mam oryginał.  Zawsze go pani miała, ale dopiero teraz może zostać zwrócony.Proszę mi wierzyć, żetak dla wszystkich było bezpieczniej.Całe ryzyko wziął na siebie Eideard.Nie muszę chybadodawać, że oryginał relikwiarza należy do pana Patryka i że też znajduje się w naszym skarbcu.Stąd nie wydostanie go nikt.Skoro przedmioty są bezpieczne, trzeba tylko usunąć bezpośredniezagrożenie dla osób.Ale to  tylko , nie będzie wcale takie łatwe.Kustosz podniósł się z fotela i zaprosił ich do sąsiedniego pomieszczenia.W rogu stałasolidna, ogniotrwała, pancerna szafa, którą kustosz sprawnie i dyskretnie otworzył.Z górnejpółki zdjął pudełko, położył na biurku i gestem zachęcił Charlottę, by podeszła.Charlotte zdjęłapokrywę z pudełka, wstrzymała oddech i delikatnie wyjęła stary wolumin.Po chwili podała goCarney owi, ponownie zanurzyła dłonie w pudle i wyjęła mieniącą się, prześliczną czarkęz alabastru, do złudzenia przypominającą kopię ze schowka Eidearda.Ten przedmiot z koleipodała Blackowi.Był nieco wzruszony, nie wiadomo czy zaufaniem, czy faktem, że trzymaw dłoniach przedmiot mający ponad trzy tysiące lat.Jak błyskawica przebiegła mu myśl, czymmogła być w przeszłości.Może piękna żona faraona trzymała w niej swoje pachnidła albo tuszdo barwienia twarzy.Jak wyglądała i co myślała, zanurzając swe kształtne dłonie w zawartościnaczynia.Kustosz chrząknięciem przerwał uroczysty nastrój i podał formularz pokwitowaniaodbioru cennych zabytków poświadczony pieczęciami muzeum i notariusza oraz certyfikatoryginalności i praw własności Charlotty do zabytku.Po załatwieniu formalności przedmiotyzapakowano na powrót do pudła.Gdy wrócili do pierwszego pomieszczenia, gospodarz nagle wymownie spojrzał nazegarek i z żalem przeprosił, że właściwie już jest spózniony na ważne spotkanie, co przyjęliw zasadzie obojętnie, pożegnali się i opuścili muzeum.Charlotte była milcząca, Black zamyślony, jedynie Carney nic nie stracił ze swojejbystrości i pewną ręką prowadził samochód w kierunku Glasgow.Jedyną rzeczą, która gonurtowała, była tajemnicza księga, którą, tego był pewien, musiał mieć kapitan.Jakośinstynktownie czuł, że w niej znajduje się wyjaśnienie przyczyn serii zabójstw, bo w seryjnośćjuż nie wątpił.Ciekaw był okoliczności wypadku rodziców Charlotty oraz męża wdowy Wilshere.Postanowił poprosić też inspektora o materiał ze śledztwa w sprawie śmierci obydwu Niemców,zwłaszcza z oględzin ich mieszkania i miejsca pracy.Miał dobrego znajomego w Berlinie, który,prawdę powiedziawszy, nie wiadomo czym się zajmował.Kurt Bauman z wykształcenia byłekonomistą, pisał jakieś ekspertyzy, analizy dla znanych i mniej znanych firm, czasemwypowiadał się na tematy społeczne, pewnie prowadził jakieś biuro i musiał być znanyw kręgach finansistów, ale na czym formalnie polegała jego praca, tego Carney nie wiedział.Niebardzo też wiedział, o co go zapytać, jedyne co mu przychodziło do głowy, to litery NA narękawicy motocyklisty.Oczywiście, mógł to być jedynie monogram właściciela lub znak firmy,ale niczego takiego nie znalazł.Wielokrotnie wstukiwał te litery do różnych, nawetspecjalistycznych wyszukiwarek i wychodziły mu te same bzdury.Co do Kurta, na pewno nie zająłby się on wyjaśnieniem kryminalnego wątku, chodziłojedynie o jakikolwiek punkt zaczepienia.Myślał, że może ten skrót jest bardziej znanyw Niemczech, ale przesłanek do tego nie miał żadnych.W każdym razie postanowił zadzwonić do znajomego i to jeszcze dzisiaj.*** Herman z zadowoleniem wysłuchał sprawozdania o usunięciu zagrożenia, jakie stanowiliHans i Bruno [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl