[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale tu jest pewien mały szkopuł. Zaczekała, aż wszyscyskupią na niej uwagę. Pan Earlman nie został zamordowany. 63  ROZDZIAA DWUDZIESTY PIERWSZYAdam Bonzado pomagał Simonowi nieść torby z kanapkami i wodą sodową, nie spuszczającwzroku ze swojego studenta.Ramone i Joego dosłownie pochłonął jego projekt, za to Simon&Cóż, trudno powiedzieć.Jego blada ziemista cera i ciche zachowanie nie były niczymwyjątkowym.Kiedy więc zgłosił się na ochotnika, że pójdzie po lunch, Adam nie widział w tymnic dziwnego.Simon był zawsze pierwszy, kiedy trzeba było coś załatwić.Torowali sobie drogę przez rosnący tłum reporterów i kamer.Trotter i patrol stanowypilnowali, żeby dziennikarze nie przekraczali żółtej taśmy, ale to oczywiście nie powstrzymałogradu pytań. Profesorze, Jennifer Carpenter z WVXB Channel 1.Kiedy dostaniemy oficjalneoświadczenie?Adam poznał atrakcyjną blondynkę w okularach. Nie ja tu dowodzę, panno Carpenter.Musi pani spytać szeryfa Watermeiera. Już go pytałam.Co znalezliście? Dlaczego to ukrywacie? Niczego nie ukrywamy  odparł Adam.Kiedy blondynka zdjęła okulary, dotarło do niego, żekamera poszła w ruch.Jezu, tylko tego mu trzeba.Nie mógł trzymać gęby na kłódkę?  Na raziepróbujemy ocenić sytuację.Z całą pewnością jak tylko będzie to możliwe, powiemy państwu, cosię dzieje.Odwrócił się do nich plecami i pospieszył do kamieniołomu.Simon czekał na niego zadrzewami. Hieny  rzucił Adam z nadzieją, że wywoła uśmiech na twarzy studenta. Pan jej się chyba podoba.Adam zerknął na młodego mężczyznę, spodziewając się, że nastąpi jakiś przemądrzałykomentarz.Studenci nieustannie żartowali z jego kawalerskiego stanu.Tymczasem Simon miałpoważną minę.Adam wiedział, że Simon, który dość pózno trafił na jego seminarium, jest starszyod swoich kolegów z ostatniego roku. Tak sądzisz? Nie jestem pewien, czy ona jest w moim typie.Co innego agentka specjalna Maggie O Dell.Od momentu gdy zostali sobie przedstawieni,Adam myślał, że to jest właśnie kobieta, która miałaby u niego szansę.Poza tym, że dawno niewidział tak cudownych brązowych oczu i że w granatowym uniformie FBI wyglądałajednocześnie oficjalnie i atrakcyjnie, agentka O Dell była inteligentna.A tylko taka kobieta 64  mogłaby skraść mu serce.Zainteresował się nią do tego stopnia, że starał się sprawdzić, czy nosiobrączkę.Coś takiego już dawno mu się nie przytrafiło.Zdaniem jego matki, ten okres trwał nienormalnie długo. Dla młodego mężczyzny to bardzo niedobra sytuacja  powtarzała przy każdej okazji.Gdy zabrakło Kate, Adam wybrał samotność.A może to samotność go wybrała, bo niby jakmiałby wypełnić pustkę, którą Kate po sobie zostawiła? Kiedy utonęła, czuł się tak, jakbywciągnęła go ze sobą na dno.W dalszym ciągu, gdy o niej myślał, pamiętał i czuł jej zimne,pozbawione życia ciało.Oraz te wszystkie ręce, które go odciągały, gdy bez końca naciskał jejklatkę piersiową i sztucznym oddychaniem próbował przez sine wargi na powrót wtłoczyć w niążycie.Wtem zdał sobie sprawę, że Simon mu się przygląda. W porządku, profesorze? W porządku. Odwrócił się w stronę drogi, udawał, że coś przyciągnęło jego uwagę,a potem sobie uświadomił, że o czymś zapomniał. O której masz być w pracy?Simon zerknął na zegarek. Po południu. Masz jeszcze moje kluczyki? Taa, przepraszam. Simon przełożył torebki z kanapkami do jednej ręki, a drugą włożył dokieszeni dżinsów. Mógłbyś wrócić do samochodu? Mam tam łom, który może nam pomóc przy otwieraniubeczek.Mógłbyś go przynieść? Jasne, tak. Simon wyciągnął do Adama torebki z kanapkami. Leży pod siedzeniem? Rzuciłem go za siedzenia, ale dam głowę, że poleciał na sam tył, kiedy ładowaliśmy rzeczy.Simon ruszył w drogę powrotną.Adam nabrał głęboko powietrza.Miał nadzieję, że znikną musprzed oczu obrazy Kate.Sądził, że pogrzebał je dawno temu.Henry machał do niego, spotkali sięw połowie drogi.Szeryf uratował przed upadkiem na ziemię torebki z jedzeniem. Hej tam wszyscy, lunch!  zawołał.Pracownicy odłożyli narzędzia i schowali dowody wspecjalnych pojemnikach.Zebrali się, jakby nie było nic nadzwyczajnego w jedzeniu kanapeki popijaniu coli w samym środku kamieniołomu, w otoczeniu beczek z gnijącymi zwłokami. Gdzie pan je kupił?  spytała agentka O Dell, rozwijając kanapkę. W sklepie Vinny. Vinny ma najlepsze kanapki w Connecticut  poinformował Henry.Adam mógłby iść o zakład, skąd to pytanie agentki O Dell.Nie chodziło jej o to, że kanapkiwyglądały apetycznie.Zaintrygował ją biały papier, w który były zapakowane.Tylko dlaczego? Wygląda tak samo jak skrawek papieru, który znalazł pan na marynarce Earlmana powiedziała do Carla. Chyba ma pani rację. O czym wy znów mówicie?  zdenerwował się Henry. Ten biały, woskowany papier. Po jej słowach Adam też sobie przypomniał. Znalezliśmy 65  taki w beczce Earlmana. Mnóstwo ludzi tego używa, O Dell. Nie sądzę, szeryfie.Nigdy nie widziałam takiego papieru na półkach w sklepie.Założę się,że to coś specjalnego. Więc co chce pani przez to powiedzieć? %7łe morderca rżnął ofiary piłą i zagryzał kanapką?Adam nie wiedział, czy Henry podnosi głos, bo jest już tak wyczerpany sprawą, czy też możejesienne słońce zmęczyło starzejącego się szeryfa [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl