[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pod tym względem SWR znajdowała się w gorszej sytuacji niż kontrwywiad.Chociaż w wyniku rozwiązania Związku Radzieckiego radziecka służba bezpieczeństwa utraciła swoje terytorialne oddziały w republikach, to do 1995roku udało jej się w znacznym stopniu przywrócić poprzedni stan posiadania.Jedyne rze czywiste straty były KGB poniósł w państwach bałtyckich.319.ROZDZIAA DZIEWITYDla odmiany satelickie służby specjalne w Europie Wschodniej znajdowałysię już pod kontrolą rzeczywiście niepodległych rządów.SWR nie stała się jednak przedmio tem nieustannych reorganizacji i zmian nagórze, których doświadczyły wewnętrzne służby bezpieczeństwa.Primakow najwyrazniej zdołał uchronić swoją organizację przed zażartymi walkamio władzę, które toczyły się w kręgach rządowych.Z tego punktu widzenia sytuacja Stiepaszyna była znacznie mniej komfortowa.KRYZYS W BUDIONNOWSKU I UPADEK STIEPASZYNAAntyterroryzm miał być zasadniczym zadaniem służby Stiepaszyna.On i jego koledzy często podkreślali, jak do brze wyszkoleni i wyposażeni są ichludzie do walki z ter roryzmem.Jesienią 1994 roku Stiepaszyn osobiście nadzo rował specjalne ćwiczeniajednostek antyterrorystycznych, a jego służba (zarówno FSK, jak i jejspadkobierczyni, FSB) miała nawet specjalny wydział do walki z terrory zmem.Akcje były koordynowane z działalnością oddziałów specjalnych MSW i grupy"Alfa", która wciąż polegała Barsukowowi, ale pozostawała również w dyspozycjiinnych organów bezpieczeństwa do wykorzystania w misjach spe cjalnych64.Na barki Stiepaszyna spadła więc poważna odpowiedzial ność w czasiekryzysu, który nastąpił 14 czerwca 1995 roku, kiedy czeczeńscy rebelianci wzięlido niewoli kilkuset za kładników w pólnocnokaukaskim mieście Budionnowsk.Sy tuację rozwiązał ostatecznie premier Czernomyrdin, który rozmawiał zrebeliantami dowodzonymi przez Szamila Basajewa i przekonał ich do zwolnieniazakładników w zamian za możliwość bezpiecznego powrotu do Czeczenii.Jednak do rozwiązania konfliktu doszło już po nieudanym szturmie na szpital, wktórym przetrzymywani byli zakładnicy, szturmie, w wyniku którego wiele osóbzostało rannych i zabitych (w sumie zginęło 120 osób).Epizod ten wywołał falę proteROK 1995: PONOWNIE W KRLESTWIE KGBstów wśród społeczeństwa, które postrzegało kryzys w Budionnowsku jakokolejny dowód na to, że wojna w Czecze nii była błędem.21 czerwca w Dumie zgłoszono wniosek o wotum nieufności wobec rząduCzernomyrdina.Jelcyn musiał zrobić coś, by uspokoić parlament i zapo biec pogłębianiusię kryzysu.Na prowadzonym osobiście posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa prezydent ogłosił rezygnację trzech urzędników federalnych - szefa MSW Jerina, Nikołaja Jegorowa,wicepremiera ds.narodowościowych, i Stiepaszyna, a także gubernatora regionu stawropolskiego (wktórym leży Budionnowsk).Gambit się udał i Duma zrezygnowała z wniosku o wotum nieufności65.Co prawda.Duma żądała rezygnacji Jerina, Jegorowa i ministra obrony Graczowa, a nieStiepaszyna.Dlaczego więc go poświęcono?Stiepaszyn niewątpliwie ponosił czę ściową odpowiedzialność za kryzys w Budionnowsku.Pole ciał tam wraz z Jegorowem i Jerinem, który bezpośrednio kierował operacją.Jelcynowi trudno więc było zostawić Stiepaszyna na stanowisku, zwalniając dwóchpozostałych.Według ekspertów ds.terroryzmu wysłanie do ataku na szpital oddziału "Alfa" było poważnym błędem.Po pierw sze, nie wymagała tego sytuacja: zakładników nie muidowano, anegocjacje co do warunków ich zwolnienia nie utknęły w martwym punkcie.Co więcej, cel akcji nie sprzyjał komandosom, ponieważ szpitala nie można byłoopanować jednym szybkim atakiem.Poza tym oddział "Alfa" był zle przygotowany (miał na wyposażeniu tylkokarabiny), a nie było czasu, by mógł lepiej zaplanować szturm szpitala66.Stiepaszyna można było również winić za to, że jego pod władni wcześniejnie wykryli planów ataków na Budion nowsk, a przecież agentów FSB było pełno wcałej Czecze nii.Dlaczego nie potrafili przeniknąć do tej grupy rebeliantów albo przynajmniejzebrać o nich informacji?Słowa krytyki dostały się również od kontrolowanej przez rząd "RossijskiejGaziety:.ROZDZIAA DZIEWITYJak bandytom udało się w sposób niezauważony przejechać setki kilo metrów?Przedstawiciele MSW i FSB tłumaczą dziennikarzom na konfe rencjach prasowych:bandyci przygotowali się do tej operacji bardzo do kładnie.Brzmi to dziwnie.Dudajew i jego ekipa wielokrotnie powtarzali, że będą brać zakładników zarówno wCzeczenii, jak i w Rosji, i publicznie grozili aktami terroru.Oni więc byli przygotowani, a dlaczego MSW i FSB,?67nie.Chociaż Stiepaszyn niewątpliwie ponosił odpowiedzial ność za kryzys wBudionnowsku, nie był to jedyny powód jego dymisji.Duma nie domagała się jego usunięcia, więc Jelcyn nie mógł go użyć jako "kartyprzetargowej" [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl