[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Syn Oli Bengsty miał w pierwszej linii wielki szacunek dla Eryka, alewysoko też cenił jego następcę i dziedzica Larsa Gunnarsona.Lars niewywodził się ze starego rodu, umiał jednak tak pokierować sprawą, żezawarł bardzo korzystny związek małżeński i nie poprzestając na tym coma, powiększał swe mienie szczęśliwymi operacjamihandlowo-gospodarczymi.Zmartwił się tedy niemało, gdy go zaraz po przybyciu do Askadalarny, wtrzecim roku po śmierci Eryka doszły słuchy, że Lars Gunnarson tymrazem pewnie na ucztę nie przybędzie. Nie moja w tym wina!  powiedział Ola. Lars nie zalicza się doludzi z którymi się bratam, ale przez wzgląd na ciebie byłem we Falli izaprosiłem go. Może nie lubi przyjęć tego rodzaju?  spytał syn. Owszem, lubi bardzo  odrzekł ojciec  i bardzo chętnie wziąłbyudział.Przeszkodziła mu całkiem inna sprawa.Nie dał bliższego objaśnienia, co ma na myśli, ale wrócił do tego, kiedygoście siedzieli przy pierwszej filiżance kawy. Nie żałuj, że Lars nie przybył!  powiedział. Nie wiem, czyczułbyś się teraz dobrze w jego towarzystwie.W ostatnich czasachwiedzie życie dosyć nieporządne.222  Nie znaczy to chyba, by zaczął pić?  wtrącił syn. Trafiłeś w sedno!  potwierdził Ola. Przyszło to na niego zpoczątkiem wiosny, a od świętego Jana ani przez godzinę nie był trzezwy.Zwykle po kawie brali ojciec i syn wędki i szli nad jezioro łowić ryby.Olazachowywał się cichuteńko, by nie straszyć ryb, tego jednak roku postąpiłinaczej.Raz po razu zagadywał syna^ Oczywiście, jak zawsze myśl swą klarowałpowoli, w urywanych zdaniach, był atoli bardziej, niż w inne lata ożywio-ny i żwawszy jakiś.To nie ulegało żadnej wątpliwości.Zdawać by się mogło, że leży mu coś ważnego na sercu, czyli jaśniejmówiąc, że chciałby otrzymać od syna odpowiedz w jakiejś sprawie.Był,niby ktoś co stoi przed pustym domem i ciągle wola w nadziei, że muotworzą, a wiary owej pozbyć się nie może.Wracał kilka razy do Larsa Gunnarsona.Opowiedział co się stało podczaskatechizacji i powtórzył wszystkie plotki o przyczynie śmierci Eryka zFalli, dotyczące Larsa Gunnarsona.Syn przyznał ojcu słuszność w tym, że Lars nie jest zupełnie wolny odwszelkiej winy, a to że zaczął pić ze zmartwienia, to zły znak. Ciekawym, jak się dlań skończy dzisiejszy dzień?  powiedział Ola.W tej chwili zatrzepotała się u wędki syna ryba i nie potrzebował dawaćodpowiedzi.W całej tej historii nie było nic, co by dotyczyło ichwzajemnego stosunku, ale syn czuł, że ojciec w całym tym223 opowiadaniu ma jakiś określony zamiar.Był tego nawet całkiem pewny. Myślę, że pójdzie dziś wieczór do proboszcza. zaczął stary na nowo  bo przebaczenie otrzymać można, byle jenochcieć.Po tych słowach zapadło długie milczenie, ni syn, ni ojciec nie rzeklisłowa.Syn z wielką gorliwością zasadzał świeżą glistę na haczyk i niemyślał o odpowiadaniu.Nie było zresztą na co odpowiadać.Ale starywestchnął naraz tak ciężko, że syn spojrzał nań mimowolnie. Ojcze!  powiedział. Złapał się tęgi okoń! Pilnujcież, bo ucieknierazem z haczykiem.Stary drgnął.Zaczął zdejmować rybę z haczyka, ale tak niezręcznie toczynił, że spadła z powrotem w wodę. Nie mam dziś szczęścia widać do ryb  rzekł mimo że chciałbym coś ułowić!Nie było wątpliwości, starego gryzło coś, co chciał synowi wyznać.Trudno mu było jednak stawiać się w jednym rzędzie z kimś, na którymciążyło podejrzenie, że przyprawił o śmierć swego teścia.Założył świeżą przynętę.Stał z założonymi rękami na płaskim głazie iwpatrywał się przygasłymi oczyma w wodę. Tak., tak. powiedział uroczyście. Jest przebaczenie dla tych,którzy zaniedbują swych rodziców i z lodowatym sercem w piersi każąim wyglądać daremnie pomocy.Jest przebaczenie do końca dniadzisiejszego.Potem, będzie już.za pózno!Nie mogło się to chyba odnosić do syna.Stary myślał jeno głośno, jak tojest zwyczajem starców.224 Przyszło mu na myśl, że trzebaby odwrócić myśli ojca na co innego izaczął: Cóż słychać z owym biedakiem z Askadalar-ny, co to oszalał zeszłejjesieni? Aaa. odparł ojciec  masz na myśli Jana ze Skrołyki? A no, przezcałą zimę był zdrów.I jego dziś nie będzie u mnie, ale pewnie ci nie żal.Jest to jeno biedny wyrobnik jak ja.Była to rzetelna prawda, ale syn uradował się, że może rozmawiać o kiminnym, nie o Larsie Gun-narsonie, toteż zapytał z wielkim współczuciem,jak się przedstawia choroba Jana ze Skrołyki. Rozchorował się po prostu z tęsknoty za córką, która wyruszyła przeddwoma laty w świat i dotąd nie ozwała się ni jednym słowem! Czy to ta dziewczyna, która zeszła na złą drogę?  spytał. Wiesz i o tym?  rzekł stary. Jana nie to gryzie właściwie, gdyż niewierzy; rozchorował się nie mogąc znieść jej obojętności i braku serca dlasiebie.Gadatliwość ojca była stanowczo za wielka.Mówił więcej, niż należało. Stanę na tym ostatnim kamieniu!  powiedział syn. Widzę tamdużo ryb w pobliżu.Zmieniając miejsce oddalił się tak, że rozmowa była niemożliwą, a przezcałe poobiedzie nie było już sposobności, by ją nawiązać z powrotem.Syn czuł jednak, skierowane na siebie ciągle, spojrzenie przygasłych oczuojca.Był tym razem bardzo zadowolony z przybycia gości.Stół zastawionopod gołym niebem, przed doTętniące serce 15225 mem, a ojciec zasiadając do jedzenia odrzucił wszelkie troski i smutki.Odżył stary Ola, siedząc w roli pana domu pośród gości swych i możnabyło sobie wyobrazić, jakim był niegdyś, w młodszych, szczęśliwszychlatach.Z Falli nie przybył nikt, ale Lars Gunnarson był w myśli wszystkim i niemożna się było temu dziwić, albowiem nadszedł dzień, przed którymzostał w tak tajemniczy sposób ostrzeżonym.Syn Oli Bengsta musiałjeszcze wysłuchać kilka razy szczegółowych sprawozdań o przebiegukatechizacji we Falli i dziwnym zbiegu, że proboszcz właśnie tego dnianauczał o obowiązkach dzieci względem rodziców.Słuchał, lecz niesprawiało mu to przyjemności żadnej.Nie rzekł ni słowa, ale ojciecmusiał spostrzec po jego oczach, że miał tego dość, gdyż zwrócił się doń ispytał: Cóż sądzisz, Nilsie, o tym wszystkim? Dziwisz się pewnie, że PanJezus nie ustanowił również przykazania dla rodziców, jak mająpostępować z dziećmi swymi?Zaskoczyło to pytanie syna.Uczuł, że się oblał rumieńcem, jakby goschwytano na gorącym uczynku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl