[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.: Gdy Poseł Francji, De Lacroix, składa w Pradze wizytę premierowi gabinetuczechosłowackiego, p.Hodży, dla przypomnienia mu naszego życzenia, aby sprawaSudetów była załatwiona polubownie, sir Neville Henderson udaje się w Berlinie naWilhelmstrasse.Przyjęty przez Ribbentropa zapytuje o koncentrację wojsk niemieckichna granicy czechosłowackiej.Ribbentrop zaprzecza, jakoby miała miejsce.Wówczas sirNeville Henderson uprzedza go, że w Pradze rząd czechosłowacki zastosuje wszelkiepotrzebne środki ostrożności, aby zapobiec możliwym incydentom i osłabić ichznaczenie, ale jednocześnie ostrzega ministra spraw zagranicznych Rzeszy przedniebezpieczeństwami, które spowodowałyby jakiś akt siły ze strony armii niemieckiej.Ribbentrop wyjeżdża do Berchtesgaden, aby zdać sprawę Hitlerowi z tej rozmowy.Jednocześnie p.Chamberlain przerywa swój weekend, aby o godz.17 przewodniczyćposiedzeniu Rady Ministrów w Londynie.W ciągu popołudnia i wieczoru sir NevilleHenderson powraca jeszcze dwa razy na Wilhelmstrasse.Trzy demarches na Wilhelmstrasse dokonane w ciągu jednego dnia przez ambasadoraAnglii w Berlinie, które nastąpiły po pierwszej dnia 20 maja - oto bilans dni 21 i 22maja".Jak widzimy, w bilansie tym nie ma ani słowa o demarche rządu francuskiego wBerlinie, a jednak w rozmowie odbytej ze mną dnia 21 maja75 min.Bonnet proponowałwłaśnie, aby rząd polski przyłączył się do jego demarche w Berlinie.Tak więc w chwili, gdy minister Beck miał udzielić odpowiedzi na propozycję i pytaniemin.Bonnet, sytuacja ogólna i nasza w sprawie Czechosłowacji była następująca:1.Nasz układ sojuszniczy z Francją w obu jego tekstach z lat 1921 i 192676 niezawierał żadnych zobowiązań Polski na wypadek, gdyby Francja znalazła się w wojniez Niemcami z powodu swych stosunków z innym państwem, konkretnie - w roku 1938 -z powodu sojuszu z Czechosłowacją.Wobec tego rząd francuski nie miał żadnychtraktatowych podstaw domagania się od nas jakichkolwiek świadczeń na rzecz jegopolityki wobec Niemiec, będącej konsekwencją sojuszu z Czechosłowacją.2.W 1938 roku rozwój wypadków zależał od tego, czy Czechosłowacja zdecyduje siębronić, w każdych okolicznościach i w razie potrzeby z bronią w ręku, swej integralnościterytorialnej i niepodległości, czy też dostosuje się do tendencji Londynu i Paryżautrzymania pokoju za wszelką cenę.Postawa Pragi nie pozostawiała niemalwątpliwości, że tylko druga ewentualność była prawdopodobna.Oceny nasze w tymwzględzie były specjalnie sceptyczne.W przeci-126wieństwie do opinii czynników francuskich nie traktowaliśmy nigdy Czechosłowacji jako bastionu" o wielkiej lub znacznej odporności.Sądziliśmy, że nawet dobrze uzbrojonaarmia czechosłowacka nie może liczyć, z uwagi na swój skład wielonarodowy (conajmniej 50% nie-Czechów, a w tym ponad 20% Niemców), na dostateczną spoistośćwewnętrzną i nie reprezentuje poważniejszej siły, zwłaszcza w ewentualnym starciu zNiemcami.Uważaliśmy dalej, że wobec, w najlepszym razie neutralnej postawy Włoch,fortyfikacje Czechosłowacji położone w części kraju zamieszkałej przez Niemców nie będą mogły odegrać większej pozytywnej roli.Z tych względów i z uwagi na.tradycjepolityki Benesa nie liczono się w Warszawie z tym, aby Czechosłowacja zdecydowałasię na opór zbrojny, nawet w wypadku bezpośredniego zagrożenia jej integralnościterytorialnej i niepodległości.Na użytek historyków wypada stwierdzić, iż marszałek Piłsudski w jednej ze swychrozmów z ministrem Beckiem z jesieni 1932 roku dał wyraz przewidywaniu, że zbliża sięproces przegrupowania sił wielkich mocarstw, który zacznie się prawdopodobnie odwalki o kolonie afrykańskie, a w Europie doprowadzi w pierwszym rzędzie dozamachów na Austrię i Czechosłowację.Przypuszczał on przy tym, że Austria orazCzechosłowacja nie będą broniły się same i nie będą przez nikogo bronione.3.Można było uważać za pewne, że Anglii i Francji chodzi wyłącznie o zachowaniepokoju, a nie o obronę Czechosłowacji.W tych warunkach sojusz francusko-czechosłowacki stawał się w rękach Paryża i Londynu narzędziem presji w stosunku doPragi, a nie zachętą do podjęcia przez nią stanowczej obrony swych praw i interesów.Formalnym celem tego sojuszu, według jego litery i ducha, była wzajemna pomocFrancji i Czechosłowacji na wypadek nie sprowokowanego ataku na jedno z tychpaństw.Teraz istotnym celem partnerów stało się uniknięcie ataku Niemiec naCzechosłowację za wszelką cenę.Jasnym było ponadto, że rząd francuski oddał pierwszy i decydujący głos w sprawieCzechosłowacji rządowi brytyjskiemu.Musieliśmy brać więc pod uwagę, że jakiekolwieknasze zaangażowanie się na rzecz polityki francuskiej byłoby następnie zużytkowane wstosunku do Berlina nie przez Francję, lecz przez Anglię, która nie była związana znami sojuszem, a w sprawach takich jak Gdańsk i Zląsk zajmowała zawsze stanowiskoz punktu widzenia naszych spraw i interesów nieprzychylne.4.Należało oczekiwać, że wobec postawy Londynu i Paryża żądania Niemcówsudeckich będą coraz bardziej nieustępliwe i daleko idące oraz że Hitler poprze je zcałą właściwą mu stanowczością i gwałtownością.Aczkolwiek trudno było przewidzieć, jak daleko te żądania pójdą, było oczywiste, żekonsekwencje przyjęcia ich stworzą zupełnie nową sytuację dla wszystkich narodowościwchodzących w skład Czechosłowacji, a między nimi i dla Polaków.1275.Mniejszość polska w Czechosłowacji walczyła od dawna z policyjną eksterminacyjnąpolityką Pragi, a teraz na równi ze Słowakami i Węgrami domagała się autonomiiadministracyjnej i kulturalnej.6.Od chwili, gdy w 1920 roku paryska Rada Ambasadorów oddała etnograficznie polskiZląsk Cieszyński Czechosłowacji, wszystkie kolejne rządy RP domagały siębezskutecznie od Pragi poszanowania praw mniejszości polskiej.U podstaw tej politykileżała deklaracja Paderewskiego [.].77* *24 maja Aukasiewicz informował Becka o rosnącym napięciu listem szyfrowym nr 9.78Ambasador niemiecki powiedział mi dzisiaj, iż jest zupełnie pewny, że w razieprzekroczenia granicy czeskiej przez wojska niemieckie Francja będzie interweniowałazbrojnie i że w tym sensie informuje Berlin.Sytuację aktualną uważa w dalszym ciągu za bardzo poważną.Nie wierzy, aby Pragamogła i chciała zrobić dostateczne ustępstwa Niemcom sudeckim i przypuszcza, żenależy liczyć się z wypadkami w terenie, które mogą spowodować nowe gwałtowne napięcie.Stwierdza, że Berlin ma absolutnie wiarygodne wiadomości o istnieniu bardzopoważnej grupy wojskowej czeskiej, która dąży do wywołania konfliktu [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl