[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.SamChangarnier  jak np.przy kwestii dotacji dla prezydenta  popisywał się rolą protektora Bona-partego i z coraz większą pychą traktował jego i ministrów.Gdy z powodu ustawy o prawie wy-borczym spodziewano się powstania, Changarnier zabronił swym oficerom słuchania jakichkol-wiek rozkazów ministra wojny lub prezydenta.Prasa przyczyniła się jeszcze do wyolbrzymieniapostaci Changarniera.Przy zupełnym braku wybitnych osobistości stronnictwo porządku musiałoprzypisać jednostce siłę, na której zbywało całej jego klasie, i uczynić z tej jednostki jakiegośolbrzyma.W ten sposób powstał mit o generale Changarnier,  ostoi społeczeństwa.Zarozu-miała szarlataneria, tajemnicze pozowanie na wielkość, z jakim Changarnier zniżał się do dzwi-gania całego świata na swych barkach, stanowią zabawny kontrast ze zdarzeniami, które zaszły wczasie przeglądu wojsk na równinie Satory i po nim.Zdarzenia te dowiodły niezbicie, że dośćbyło jednego pociągnięcia pióra Bonapartego, tego malutkiego liliputa, aby olbrzyma Changar-nier  ów fantastyczny wytwór burżuazyjnego strachu  sprowadzić do rozmiarów miernoty ijego, bohatera, który zbawia społeczeństwo, zamienić na dymisjonowanego generała.Bonaparte już od dłuższego czasu mścił się na generale Changarnier pobudzając ministra woj-ny do dyscyplinarnych starć z niewygodnym protektorem.Ostatni przegląd wojsk na równinieSatory doprowadził wreszcie do wybuchu starej niechęci.Konstytucyjne oburzenie Changarnieranie znało granic, gdy pułki kawaleryjskie defilowały przed Bonapartem z antykonstytucyjnymokrzykiem: Vive l empereur! [Niech żyje cesarz!].Dla uniknięcia nieprzyjemnych dyskusji nadtym okrzykiem na zbliżającej się sesji Izby, Bonaparte oddalił ministra wojny d Hautpoula mia-nując go gubernatorem Algeru; na jego miejsce zaś mianował zaufanego, starego generała z cza-sów cesarstwa, który pod względem brutalności dorównywał zupełnie Changarnierowi.Aby usu-nięcia d Hautpoula nie zrozumiano jako ustępstwo dla Changarniera, Bonaparte przeniósł równo-cześnie z Paryża do Nantes generała Neumayera, prawą rękę wielkiego zbawcy społeczeństwa.Neumayer był tym, który sprawił, że na ostatnim przeglądzie wojsk cała piechota przedefilowałaprzed następcą Napoleona w lodowatym milczeniu.Changarnier, ugodzony osobiście przeniesie-niem Neumayera, zaczął protestować i grozić.Daremnie.Po dwudniowych pertraktacjach dekreto przeniesieniu Neumayera ukazał się w  Monitorze i bohaterowi porządku pozostało tylko za-chować karność lub podać się do dymisji.Walka Bonapartego z Changarnierem jest dalszym ciągiem jego walki z partią porządku.No-wa sesja Zgromadzenia Narodowego w dniu 11 listopada odbywa się więc pod groznymi auspi-cjami.Będzie to burza w szklance wody.Na ogół stara gra musi trwać dalej.Większość partiiporządku, nie bacząc na krzyki szermierzy zasad różnych jej frakcyj, będzie musiała przedłużyćkadencję prezydenta.Ze swej strony Bonaparte, skłonny do zgody już chociażby ze względu nabrak pieniędzy  będzie musiał wbrew swym poprzednim protestom przyjąć to przedłużenie ka-dencji jako proste pełnomocnictwo z rąk Zgromadzenia Narodowego.W ten sposób rozwiązanieodwlecze się, status quo będzie zachowany; różne frakcje partii porządku będą się nawzajemkompromitowały, osłabiały, czyniły wzajemnie niemożliwymi; represje względem wspólnegowroga  masy narodu, będą się rozszerzały i wyczerpywały, dopóki warunki ekonomiczne niedojdą znowu do takiego punktu rozwoju, kiedy nowy wybuch wysadzi w powietrze wszystkie tekłócące się ze sobą partie wraz z ich konstytucyjną republiką.Na pociechę bourgeois trzeba zresztą dodać, że skandal pomiędzy Bonapartem a stronnictwemporządku ma ten rezultat, iż mnóstwo drobnych kapitalistów rujnuje się na giełdzie, a majątek ichprzechodzi do kieszeni wielkich rekinów giełdowych.Londyn, 1 listopada 1850 r.78 CHRONOLOGIA WYDARZECREWOLUCJA FRANCUSKA (1789 1799)We Francji rewolucyjny kalendarz republikański obowiązywał przejściowo [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl