[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nagle pojawił się rozszczekany pies.Kong podbiegłdo samochodów, sumiennie machając ogonem.Vanessa zapatrzyła się na dom.Parter był już wy-kończony.Piętro, gdzie trwała jeszcze większość robót,przykrywał czerwony dach.Wszystkie okna miały łu-kowe sklepienia.Nad drzwiami wejściowymi kształ-tował się zarys tarasu lub pokoju z dużą ilością okien. 60 Nora RobertsPomyślała, że będzie stąd wspaniały widok na góry BlueRidge.No tak, Brady raczej nie zadowoliłby się skromnąchatką na skraju lasu.Ziemia, na której stał dom, schodziła łagodnymstokiem do strumyka.Deszcze zamienią dolinkę w bag-no, pomyślała Vanessa.Ale jeśli obsadzi się stok krzewa-mi i zbuduje tarasy z zielenią, będzie tu imponująco. Wspaniały dom  zachwyciła się i odrzuciła do tyłuwłosy. I świetne miejsce. Też tak uznałem  przytaknął Brady i złapał psa zaobrożę, zanim rozradowany zwierzak zdążyłby skoczyćna Vanessę ubłoconymi łapami. Puść go  zawołała ze śmiechem i ukucnęła przyKongu. Cześć, piesku.No i co? Masz tu chyba mnóstwomiejsca do biegania  przemawiała do zwierzaka, czuletarmosząc go za uszy. Jasne  wtrącił Brady i bez powodzenia próbowałstłumić falę gorąca, która ogarnęła go na widok dziew-czyny pieszczącej psie uszy. Większość ziemi pozo-stanie nie zagospodarowana. To dobrze  westchnęła zadowolona. Nie chciała-bym patrzeć, jak porządkujesz las.Już zapomniałam, jaktu cicho i pięknie. Chodz, oprowadzę cię po wnętrzu  burknął. Kiedy kupiłeś tę ziemię? Rok temu  odparł i przeszedł przez drewnianymostek. Uważaj, ziemia rozmokła  ostrzegł i spojrzałna jej włoskie pantofelki. Chodz no tutaj  powiedziałi bez wysiłku wziął Vanessę na ręce. Nie musiałeś. zaczęła, obserwując grę mięśnijego ramion. Dżentelmen w każdym calu, co?  spytała,gdy postawił ją na stopniach domu i otworzył przed niądrzwi. Echo przeszłości 61 Oczywiście.W każdym calu.Wewnątrz obszernego holu panował charakterystycz-ny dla każdej budowy bałagan.Na betonowej podłodzeleżały narzędzia, piły i wiertarki.W niektórych miejscachze ścian sterczały przewody.Przeszli do następnegopomieszczenia.Tu też roboty były w toku, lecz podpółnocną ścianą pysznił się już ukończony kamiennykominek.W głębi dostrzegła prowizoryczne schodyprowadzące na piętro.Zapach kurzu i piłowanego drew-na był wszechobecny. To jest salon  wyjaśnił Brady. Będzie w nimsporo oświetlenia.A tam powstaje kuchnia.Za załomem ściany Vanessa dostrzegła drugie pomie-szczenie.Wykuszowe okno nad zlewem wychodziło nalas.Pomiędzy kuchenką i lodówką położono nie skoń-czone jeszcze blaty. Z salonu do kuchni będzie prowadziło łukowosklepione wejście, dopasowane do okien  objaśnił. A drugie, takie samo, powstanie między kuchniąa jadalnią. Masz tu bardzo ambitne przedsięwzięcie. To w końcu dom na całe życie  powiedziałspokojnie. Toaleta  wyjaśnił, oprowadzając ją dalej. Twoja matka znalazła dla mnie tę wspaniałą umywalkęwpuszczoną w zabytkowy stolik.Porcelanowa częśćzachowała się w idealnym stanie.A tu coś w rodzajubiblioteki.Będą książki i wieża stereo  zapowiedziałi Vanessa niemal ujrzała przed oczami urządzone pomie-szczenie. Pamiętasz Josha McKenna? Tak.To był twój wspólnik we wszystkich przestęp-stwach. Teraz prowadzi firmę budowlaną.Właśnie on wy-kańcza wnętrza. 62 Nora Roberts Josh?  zdziwiła się i przesunęła dłonią po piękniewykonanej półce. Zaprojektował też szafki kuchenne.Już się niemogę doczekać, kiedy je zamontuje.To dzieła sztuki!No, dobrze, chodzmy na górę.Brady zapewnił ją, że schody są stabilne, lecz mimoto Vanessa wolała iść przy ścianie i mocno trzymać sięporęczy.Na piętrze było jeszcze więcej okien o łuko-wych sklepieniach i okien w dachu.Brady zdradził jejnawet, że umieścił okna nad łóżkiem i w łazience,sąsiadującej z główną sypialnią.Tam ją zaprowadził.Na razie w pomieszczeniu stała tylko bielizniarka, a napodłodze leżał materac.Vanessa przeszła po podłodzez lśniących desek wprost do łazienki.I, rzeczywiście,pomieszczenie robiło wrażenie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl