[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Nie godzę się na taki układ.Vincezno wzruszył ramionami. Będziesz musiała. Warunki odwiedzin się nie zmienią.Czeka cię przykra niespodzianka, pomyślał Vincenzo, na głos zaśpowiedział: Zachowujesz się nieuprzejmie w obecności mojej narzeczonej.Mila zaczerwieniła się. Ma pani doświadczenie w kontaktach z dziećmi? Nie, ale jak Dino będzie z nami, dołożę wszelkich starań, żeby czułsię szczęśliwy.Mila przekonała się, że Irena jest kobietą z klasą i że jeśli nie chcewyjść na sekutnicę, musi wykazać się podobnymi dobrymi manierami. Mój adwokat skontaktuje się z twoim.Najpózniej we wtorek poznaszmoje plany.Ciao, Milo  rzucił Vincenzo.Pomógł Irenie wsiąść do fiata i zanim zdążył zająć miejsce zakierownicą, Mila zniknęła we wnętrzu willi. %7łal mi jej  Irena odezwała się pierwsza. Nie wyobrażam sobiematki, która nie poczułaby się zagrożona, gdyby się dowiedziała, że jejdziecko dostanie się po wpływ innej kobiety.Vincenzo mocniej zacisnął dłonie na kierownicy.43RLT  To teraz masz próbkę tego, co czułem, kiedy Mila drugi raz wyszłaza mąż.Irena smutno pokiwała głową. %7łycie jest nie fair. Chcesz powiedzieć, że powinno być idyllą, tak? Każde dzieckopowinno mieć ojca i matkę, a potem, jak dorośnie, szczęśliwie się ożenićalbo wyjść za mąż i powielić ten wzorzec. Coś w tym rodzaju  szepnęła Irena. Miałaś przedsmak tego, jaka przeprawa czeka nas z Milą.Cieszę się,że nalegała, żeby cię poznać. Ja też. Jeśli jej zachowanie sprawiło, że zaczęłaś się zastanawiać nad swojądecyzją, powiedz od razu.Zadzwonię do Dina i wytłumaczę, że zmieniamyplany.Nie chcę, żeby zasypiał dzisiaj z myślą, że to, na co od tak dawnaczekał, nareszcie się wydarzy. Nie rozumiem.Dlaczego twój ślub ma aż tak bardzo zmienić jegożycie? Moja historia jest tak samo pogmatwana jak twoja.Kiedyrozwiodłem się z Milą, musiałem z wielu rzeczy zrezygnować, żebyodzyskać wolność.Oczywiście najbardziej ucierpiał na tym Dino.Napięciamiędzy nami miały tak niekorzystny wpływ na jego psychikę, że rozwód byłjedynym wyjściem.Obie rodziny wyparły się mnie z tego powodu. %7łartujesz! Niestety nie.Ponieważ chciałem widywać syna, musiałem zgodzićsię na bardzo ostre warunki tamtej strony. Sędzia nie mógł interweniować?44RLT  Ależ interweniował.Przeciwko mnie.Widzisz, sędzia i mój dziadeksą bliskimi przyjaciółmi.W orzeczeniu rozwodu stwierdzono, że nie nadajęsię na ojca, bo mam lekceważący stosunek do własnego dziedzictwakulturowego, tradycji rodzinnej i wysokiej pozycji społecznej. Nie wierzę!  mruknęła Irena wstrząśnięta. To nie wszystko.Do czasu, kiedy nie otrzezwieję, nie ustatkuję się inie pogodzę z byłą żoną, obowiązuje mnie ściśle określony regulaminodwiedzin. To straszne.Te zarzuty są absurdalne. Oczywiście, że są absurdalne.Mila czekała, że do niej wrócę, ale napróżno.W końcu, pół roku temu, wyszła ponownie za mąż.Dla Dina była tokolejna dramatyczna zmiana w jego życiu. Lubi ojczyma? Niespecjalnie.Mąż Mili jest piętnaście lat od niej starszy.Madorosłego syna i córkę studentkę.Nie potrafi znalezć wspólnego języka zdzieckiem w wieku Dina. Martwisz się? Jasne. Co teraz będzie? Jutro rano spotkam się z moim adwokatem.Anulujemy umowę oodwiedzinach. Co zaproponujesz w jej miejsce? Wspólne wychowywanie Dina.Od tej pory będzie miał dwa domy. Ale sędzia.Vincenzo pokręcił głową. Nie martw się.Jak mój adwokat porozmawia z adwokatem Mili,wszystko się zmieni, i to szybko.45RLT  Skąd masz taką pewność?Vincenzo wciągnął powietrze w płuca, zanim odpowiedział: Stąd, że jestem teraz gotowy zrobić to, przed czym się wzbraniałem.Mój ojciec będzie tak uszczęśliwiony, że spełni wszystkie moje życzenia,łącznie z nakłonieniem sędziego do unieważnienia poprzedniej decyzji.Irena doszła do wniosku, że konflikt Vincenza z rodziną musiałdotyczyć czegoś bardzo ważnego.Co sędzia miał na myśli, oskarżając go o lekceważący stosunek do własnego dziedzictwa kulturowego, tradycjirodzinnej i wysokiej pozycji społecznej"?Od pierwszej chwili, kiedy go zobaczyła, czuła, że Vincenzo jestczłowiekiem o złożonej osobowości.Zbyt wiele wie, zbyt wiele rozumie,był zbyt inteligentny, by można go było uznać za przeciętnego Włocha.Poza tym emanowała z niego pewnego rodzaju duma i władczość.Podczas zwiedzania wytwórni likierów zauważyła, że wszyscyodnoszą się do niego z szacunkiem, jak gdyby należał do elity.Przyglądałasię teraz jego uderzającemu profilowi: czarne brwi, wyraziste rysy, pięknaoliwkowa karnacja, oczy tak błękitne i tak przenikliwe, że ciarki jąprzechodziły, kiedy na nią spojrzał [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl