[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Wyobrażasz sobie?Nieszczęsny Buchard, który nie opuściłby boku Papy bez względuna wszystko, niesłychanie się frasował kolejnością obsługiwania przystole.Giulia była obecną faworytą, ale Vanozza, z drugiej strony, byłamatką ulubionych dzieci papieża.Ale nie o tym chciałem.Podczas gdykobiety użerały się ze sobą, a ojciec z kardynałami planował negocjacje z Karolem, ja przyglądałem się armii.Była to największa armia,jaką kiedykolwiek widziano we Włoszech, jeszcze długo po zmrokużołnierze przechodzili przez Porta del Popolo, choć klnę się, że żadnemu nie zdarzyło się zgubić choćby kroku.Mieli ze sobą armatęz kulami wielkości męskiej głowy.Z taką armią na podorędziu nawet śliniący się kaleka mógł sięgnąć po wszystko, co sobie zamarzył.Wiesz, Violante, aż mnie ręce i nogi świerzbiły w tamtych okropnychgrubych murach Zamku Zwiętego Anioła, kiedy myślałem o tym, cze-228go mógłby dokonać, mając taką armię.Potykałem się o lśniące nowością szaty kardynała, przez co matka nazywała mnie ofermą.Czując przypływ uczucia do tego niezgrabnego, znajdującego sięnie na swoim miejscu chłopaka, którego opisuje, podnoszę głowęz jego piersi i całuję go. A to za co? pyta rozbawiony. Za nic.Mów dalej.Nie doszedłeś jeszcze do Urbino. Jesteś zbyt niecierpliwa.Nie ma pośpiechu. Niedługo zaczną nas szukać.Jak myślisz, która może być godzina?Przez chwilę przygląda się cieniom rzucanym na ceglane patio. Pierwsza albo druga po południu.Chociaż słońce coraz bardziej chowa się za chmurami.Na czym stanąłem? Matka cię beształa. Plus ca change. komentuje ze smutkiem. Tak, cóż, byćmoże o tym, co było dalej, słyszałaś, ponieważ jest to jedna z tychapokryficznych opowieści, które o mnie powtarzają.Ojciec, negocjując z Karolem opuszczenie przez niego Rzymu, zaproponował, abyśmy z Cemem byli zakładnikami, co miało gwarantować dobre zachowanie wszystkich zainteresowanych.Zważywszy, czego jego ludziedopuścili się w Rzymie i gdzie indziej, było to jak zamykanie drzwistajni po tym, jak koń uciekł.W każdym razie warunek wypełniono.Oczywiście natychmiast uciekłem.Papa i ja uknuliśmy bowiem pewien plan. Wiem.Mówiło się o tym w szkole u klarysek.W ogóle wiele siętam mówiło o tobie.Większość moich przyjaciółek przyszła na uroczystość mego chrztu w nadziei, że cię ujrzy.Ale ty się nie pokazałeś. Cóż, wtedy jeszcze nie wiedziałem, jaka jesteś śliczna.Dlaciebie może nawet wszedłbym do kościoła. Unosi kosmyk moichwłosów i przykłada go sobie do ust.Potem zaciska pięść i zaczynaciągnąć, a przestaje dopiero, gdy syk bólu uświadamia mu, że sprawiami cierpienie. Ale Cema zabili dodaje głosem tak obojętnymi ostrym jak dobrze wykuty miecz. Donna Lukrecja mówiła, że zmarł na poty. Został otruty, nie ma co do tego wątpliwości.Karol przejrzałnasz plan ucieczki, gdy zorientował się, że w moich skrzyniach były229albo kamienie, albo powietrze, i żeby rozwścieczyć Papę, postanowiłpozbawić go pieniędzy od sułtana za przetrzymywanie Cema.Cembył silny jak słoń, nie poddałby się tak łatwo nawet potom. Bardzo go lubiłeś, prawda? Przy nim mogliśmy być sobą.Nie masz pojęcia, jakie to rzadkie uczucie w wypadku ludzi takich jak my.Myślę o sobie, o mojej jasnej cerze i jasnych włosach, o trzechimionach i języku, w którym czasami śnię, choć już go nie rozumiem,milczę jednak, ponieważ chcę się dowiedzieć, kim jest Cesare, kiedyjest sobą. Wizyty w jego komnatach były jak sen.Mieszkał w rodzajunamiotu ze zwieszającymi się ze sklepienia jaskrawymi jedwabnymi zasłonami przypominającymi żagle przymocowane do masztui z podłogami zasłanymi poduszkami i srebrnymi tacami na krótkichkrzywych nóżkach, z wyłożonymi słodyczami.Zerkam na baldachim nad nami, czując na skórze dotyk jedwabiui atłasu, delikatne sporadyczne ukłucia piórek.Może Cem nas obserwuje z miejsca, w które udają się mahometanie po śmierci. Palił kadzidło, bo lubił jego zapach, a nie po to, żeby się wkupićw łaski boga, który miał go gdzieś.Nauczył nas przyrządzać lokumw mosiężnym kociołku zawieszonym nad ogniem i zachęcał nas dopicia wywaru z maku, gdyż jak mówił, rozmaite sekrety są zaklętew tych nasionkach, sekrety, które tylko ciepło naszych wnętrznościmoże wydobyć.Lukrecja nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nie wystarczy wąchanie kwiatów, no ale oczywiście kwiaty maku nie wydzielajążadnej woni.Nigdy nie przebaczę Francuzom tego, co zrobili Cemowi. Ale przecież to twoi sprzymierzeńcy.Rodacy twojej żony. Przestań mi suszyć głowę o tę żonę.Mam żonę Francuzkę, aleFrancuzi nie są moimi sprzymierzeńcami, są narzędziami w moimręku, podobnie jak Hiszpanie.Opowiem ci tylko jedną rzecz o Francjii o mnie, jedyną.Serce zaczyna mi bić ociężale, wydając mlaszczące odgłosy, jakbyktoś strzepywał mokre pranie w mojej piersi.Nie jestem pewna, czychcę, by Cesare opowiadał mi cokolwiek o Francji. Gdy tam byłem, uświadomiłem sobie coś.Sądzę, że z powoduodległości czy też mentalnej perspektywy, jeśli wolisz.Zdałem sobie230sprawę, że jeśli Wiochy mają być czymś więcej niż tylko poligonemdla królów Francji i Hiszpanii, muszą stać się państwem z własnymkrólem. Ty byś zasiadł na tronie?Wzrusza ramionami. To bez znaczenia.Liczy się co innego. Obraca się twarządo mnie, grzęznąc w poduszkach, a ja się domyślam, że zbliża sięku końcowi swej opowieści, ponieważ zaczynam czuć jego gotowośćdo miłości.Obejmuję go w pasie, przyciągam do siebie. ZająłemUrbino, bo mogłem to zrobić szepcze bo chciałem, bo nigdywięcej nie będę niczym więzniem, nigdy więcej nie będę spełniał niczyich zachcianek poza swoimi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
. Wyobrażasz sobie?Nieszczęsny Buchard, który nie opuściłby boku Papy bez względuna wszystko, niesłychanie się frasował kolejnością obsługiwania przystole.Giulia była obecną faworytą, ale Vanozza, z drugiej strony, byłamatką ulubionych dzieci papieża.Ale nie o tym chciałem.Podczas gdykobiety użerały się ze sobą, a ojciec z kardynałami planował negocjacje z Karolem, ja przyglądałem się armii.Była to największa armia,jaką kiedykolwiek widziano we Włoszech, jeszcze długo po zmrokużołnierze przechodzili przez Porta del Popolo, choć klnę się, że żadnemu nie zdarzyło się zgubić choćby kroku.Mieli ze sobą armatęz kulami wielkości męskiej głowy.Z taką armią na podorędziu nawet śliniący się kaleka mógł sięgnąć po wszystko, co sobie zamarzył.Wiesz, Violante, aż mnie ręce i nogi świerzbiły w tamtych okropnychgrubych murach Zamku Zwiętego Anioła, kiedy myślałem o tym, cze-228go mógłby dokonać, mając taką armię.Potykałem się o lśniące nowością szaty kardynała, przez co matka nazywała mnie ofermą.Czując przypływ uczucia do tego niezgrabnego, znajdującego sięnie na swoim miejscu chłopaka, którego opisuje, podnoszę głowęz jego piersi i całuję go. A to za co? pyta rozbawiony. Za nic.Mów dalej.Nie doszedłeś jeszcze do Urbino. Jesteś zbyt niecierpliwa.Nie ma pośpiechu. Niedługo zaczną nas szukać.Jak myślisz, która może być godzina?Przez chwilę przygląda się cieniom rzucanym na ceglane patio. Pierwsza albo druga po południu.Chociaż słońce coraz bardziej chowa się za chmurami.Na czym stanąłem? Matka cię beształa. Plus ca change. komentuje ze smutkiem. Tak, cóż, byćmoże o tym, co było dalej, słyszałaś, ponieważ jest to jedna z tychapokryficznych opowieści, które o mnie powtarzają.Ojciec, negocjując z Karolem opuszczenie przez niego Rzymu, zaproponował, abyśmy z Cemem byli zakładnikami, co miało gwarantować dobre zachowanie wszystkich zainteresowanych.Zważywszy, czego jego ludziedopuścili się w Rzymie i gdzie indziej, było to jak zamykanie drzwistajni po tym, jak koń uciekł.W każdym razie warunek wypełniono.Oczywiście natychmiast uciekłem.Papa i ja uknuliśmy bowiem pewien plan. Wiem.Mówiło się o tym w szkole u klarysek.W ogóle wiele siętam mówiło o tobie.Większość moich przyjaciółek przyszła na uroczystość mego chrztu w nadziei, że cię ujrzy.Ale ty się nie pokazałeś. Cóż, wtedy jeszcze nie wiedziałem, jaka jesteś śliczna.Dlaciebie może nawet wszedłbym do kościoła. Unosi kosmyk moichwłosów i przykłada go sobie do ust.Potem zaciska pięść i zaczynaciągnąć, a przestaje dopiero, gdy syk bólu uświadamia mu, że sprawiami cierpienie. Ale Cema zabili dodaje głosem tak obojętnymi ostrym jak dobrze wykuty miecz. Donna Lukrecja mówiła, że zmarł na poty. Został otruty, nie ma co do tego wątpliwości.Karol przejrzałnasz plan ucieczki, gdy zorientował się, że w moich skrzyniach były229albo kamienie, albo powietrze, i żeby rozwścieczyć Papę, postanowiłpozbawić go pieniędzy od sułtana za przetrzymywanie Cema.Cembył silny jak słoń, nie poddałby się tak łatwo nawet potom. Bardzo go lubiłeś, prawda? Przy nim mogliśmy być sobą.Nie masz pojęcia, jakie to rzadkie uczucie w wypadku ludzi takich jak my.Myślę o sobie, o mojej jasnej cerze i jasnych włosach, o trzechimionach i języku, w którym czasami śnię, choć już go nie rozumiem,milczę jednak, ponieważ chcę się dowiedzieć, kim jest Cesare, kiedyjest sobą. Wizyty w jego komnatach były jak sen.Mieszkał w rodzajunamiotu ze zwieszającymi się ze sklepienia jaskrawymi jedwabnymi zasłonami przypominającymi żagle przymocowane do masztui z podłogami zasłanymi poduszkami i srebrnymi tacami na krótkichkrzywych nóżkach, z wyłożonymi słodyczami.Zerkam na baldachim nad nami, czując na skórze dotyk jedwabiui atłasu, delikatne sporadyczne ukłucia piórek.Może Cem nas obserwuje z miejsca, w które udają się mahometanie po śmierci. Palił kadzidło, bo lubił jego zapach, a nie po to, żeby się wkupićw łaski boga, który miał go gdzieś.Nauczył nas przyrządzać lokumw mosiężnym kociołku zawieszonym nad ogniem i zachęcał nas dopicia wywaru z maku, gdyż jak mówił, rozmaite sekrety są zaklętew tych nasionkach, sekrety, które tylko ciepło naszych wnętrznościmoże wydobyć.Lukrecja nie potrafiła zrozumieć, dlaczego nie wystarczy wąchanie kwiatów, no ale oczywiście kwiaty maku nie wydzielajążadnej woni.Nigdy nie przebaczę Francuzom tego, co zrobili Cemowi. Ale przecież to twoi sprzymierzeńcy.Rodacy twojej żony. Przestań mi suszyć głowę o tę żonę.Mam żonę Francuzkę, aleFrancuzi nie są moimi sprzymierzeńcami, są narzędziami w moimręku, podobnie jak Hiszpanie.Opowiem ci tylko jedną rzecz o Francjii o mnie, jedyną.Serce zaczyna mi bić ociężale, wydając mlaszczące odgłosy, jakbyktoś strzepywał mokre pranie w mojej piersi.Nie jestem pewna, czychcę, by Cesare opowiadał mi cokolwiek o Francji. Gdy tam byłem, uświadomiłem sobie coś.Sądzę, że z powoduodległości czy też mentalnej perspektywy, jeśli wolisz.Zdałem sobie230sprawę, że jeśli Wiochy mają być czymś więcej niż tylko poligonemdla królów Francji i Hiszpanii, muszą stać się państwem z własnymkrólem. Ty byś zasiadł na tronie?Wzrusza ramionami. To bez znaczenia.Liczy się co innego. Obraca się twarządo mnie, grzęznąc w poduszkach, a ja się domyślam, że zbliża sięku końcowi swej opowieści, ponieważ zaczynam czuć jego gotowośćdo miłości.Obejmuję go w pasie, przyciągam do siebie. ZająłemUrbino, bo mogłem to zrobić szepcze bo chciałem, bo nigdywięcej nie będę niczym więzniem, nigdy więcej nie będę spełniał niczyich zachcianek poza swoimi [ Pobierz całość w formacie PDF ]