[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Garnet.Wyświetlacz aparatu kieszonkowego był niewidoczny, ale głos rozmówcy brzmiał głośno i wyraznie.- Powiedziałaś, że to załatwisz.Do jasnej cholery, Oberman, nie zamierzam się godzić natrzydzieści dni zawieszenia, bo ty nie potrafisz sobie poradzić z tą cipą.- Uspokój się.I nie kontaktuj się ze mną w tej ani w żadnej innej sprawie, o ile nie korzystasz zbezpiecznego łącza.Wiesz, co o tym myślę.- Uspokoję się, kiedy zrobisz to, co powinnaś zrobić.Lepiej nie rób sobie ze mnie wroga.- Bill, osobiście udałam się do Whitneya w twojej sprawie.Wyjaśniłam, co się stało,powiedziałam, że według mnie była to tylko nerwowa wymiana zdań między tobą i panią porucznik.%7łe, co całkiem zrozumiałe, chroniłeś śledztwo, któremu poświęciłeś sporo czasu i wysiłku, a któreteraz weszło w decydującą fazę.Wzięłam twoją stronę, Bill, tak jak ci to obiecałam.I ponieważ tozrobiłam, Whitney wezwał ją do siebie.Już nam nie będzie bruzdzić.- Dobiorę się do tej dziwki.- Posłuchaj mnie.Posłuchaj mnie - powiedziała Renee ostrym tonem.-Poradzę sobie z Dallas.Spróbuję inaczej ją podejść.Ty się do tego nie mieszaj, jasne? Jeśli nie da się uniknąć tegozawieszenia, jakoś ci to wynagrodzę.Jezu, Garnet, w razie czego potraktuj to jak miesiąc wakacji.Pojedz nad morze.Przecież kochasz morze i plażę.- Pieprzę plażę i morze, jeśli myślisz, że pozwolę, by przez to ominęła mnie działka ze sprawyGeraldiego.- Nic cię nie ominie.Gdybyś panował nad nerwami, nie znalezlibyśmy się teraz w takim położeniu.W jej głosie słychać było gniew i pretensje.Eve pomyślała, że nie tak należałoby rozmawiać z kimś,komu pali się grunt pod nogami.- Ta przeklęta Dallas nie rozmawiałaby z tobą ani ze mną, gdybyś nie schrzanił sprawy.I niegroziłoby ci zawieszenie, gdybyś trzymał nerwy na wodzy.Na litość Chrystusa, zaatakowałeś ją wmoim gabinecie, na moich oczach.Pchnąłeś ją.- Weszła mi w drogę.- A ty wchodzisz w drogę mnie.Narażam się dla ciebie, a nie lubię się narażać.Zapamiętaj tosobie.- A ty nie zapominaj, co mogę zrobić, jeśli spróbujesz wystawić mnie do wiatru.Nie zapominaj,kto wie, gdzie są pogrzebane ciała, gdzie trzymasz brudy.Jeśli chcesz zatrzymać to, co masz, słodkaRenee, postaraj się, żebym ja zatrzymał to, co moje.- Dupek! - powiedziała ze złością, waląc pięścią w kierownicę, kiedy się rozłączył.Na ekranie znów pojawił się Feeney.- Aadnie, co? Potem wjechała do garażu i przez jakiś czas siedziała w samochodziezdenerwowana.Nie rozmawiała z nikim.- Bardzo słodkie.Nie przyznali się, że zle robią, ale można to dostrzec między wierszami.Nie jestgodny zaufania, a ona o tym wie.- Wciąż jest dla niej użyteczny - wtrącił Webster - więc chce go zatrzymać.- Niewątpliwie - zgodziła się z nim Eve - a co więcej, pracuje dla niej, zwerbowała go i bardzo jejzależy, żeby pamiętał, kto.tu rządzi.- Straci wszystko, kiedy jej władza zostanie zakwestionowana albo będzie zagrożona.- Peabodyzaczekała, aż Eve kiwnie głową.- Bo nie wydaje mi się, żeby była tak pewna siebie, jak tego chcealbo jak jej się wydaje.Boi się, że straci kontrolę, a sprawowanie kontroli jest dla niejnajważniejsze.- Uważam, że Mira byłaby dumna z twojej analizy - powiedziała Eve doDelii.- Kiedy się boi, staje się niebezpieczna.- W takim razie postaramy się, żeby była bardzo, bardzo niebezpieczna.-I, pomyślała Eve, trzebabędzie osobiście się tym upajać.- Musimy się przekonać, jak zamierza rozprawić się ze mną.Jeślichodzi o sprawę Giraldiego, zgodnie z dokumentami Garnet i Bix śledzą dostawę, która ma dotrzeć wciągu najbliższych dwóch tygodni do rodziny Giraldiego, a konkretnie do Anthony'ego G.Reneetrochę zmieniła zawartość teczki, ale zamierzam się tym zająć.Z moich ustaleń wynika, że AnthonyGiraldi zajmuje się głównie zeusem i pigułkami gwałtu w rodzaju whore i rabbit.Zmarszczyła czoło, kiedy znów zabrzęczał jej aparat.- Och, spójrzcie tylko.To słodka Renee.Zostań na linii, Feeney, włączę tryb konferencyjny, ale tak,żeby o tym nie wiedziała.- Dallas - powiedziała zniecierpliwionym tonem.- Pani porucznik.- Renee spojrzała na nią poważnie z ekranu.-Rozumiem, że w tej chwili niejestem pani ulubienicą [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.- Garnet.Wyświetlacz aparatu kieszonkowego był niewidoczny, ale głos rozmówcy brzmiał głośno i wyraznie.- Powiedziałaś, że to załatwisz.Do jasnej cholery, Oberman, nie zamierzam się godzić natrzydzieści dni zawieszenia, bo ty nie potrafisz sobie poradzić z tą cipą.- Uspokój się.I nie kontaktuj się ze mną w tej ani w żadnej innej sprawie, o ile nie korzystasz zbezpiecznego łącza.Wiesz, co o tym myślę.- Uspokoję się, kiedy zrobisz to, co powinnaś zrobić.Lepiej nie rób sobie ze mnie wroga.- Bill, osobiście udałam się do Whitneya w twojej sprawie.Wyjaśniłam, co się stało,powiedziałam, że według mnie była to tylko nerwowa wymiana zdań między tobą i panią porucznik.%7łe, co całkiem zrozumiałe, chroniłeś śledztwo, któremu poświęciłeś sporo czasu i wysiłku, a któreteraz weszło w decydującą fazę.Wzięłam twoją stronę, Bill, tak jak ci to obiecałam.I ponieważ tozrobiłam, Whitney wezwał ją do siebie.Już nam nie będzie bruzdzić.- Dobiorę się do tej dziwki.- Posłuchaj mnie.Posłuchaj mnie - powiedziała Renee ostrym tonem.-Poradzę sobie z Dallas.Spróbuję inaczej ją podejść.Ty się do tego nie mieszaj, jasne? Jeśli nie da się uniknąć tegozawieszenia, jakoś ci to wynagrodzę.Jezu, Garnet, w razie czego potraktuj to jak miesiąc wakacji.Pojedz nad morze.Przecież kochasz morze i plażę.- Pieprzę plażę i morze, jeśli myślisz, że pozwolę, by przez to ominęła mnie działka ze sprawyGeraldiego.- Nic cię nie ominie.Gdybyś panował nad nerwami, nie znalezlibyśmy się teraz w takim położeniu.W jej głosie słychać było gniew i pretensje.Eve pomyślała, że nie tak należałoby rozmawiać z kimś,komu pali się grunt pod nogami.- Ta przeklęta Dallas nie rozmawiałaby z tobą ani ze mną, gdybyś nie schrzanił sprawy.I niegroziłoby ci zawieszenie, gdybyś trzymał nerwy na wodzy.Na litość Chrystusa, zaatakowałeś ją wmoim gabinecie, na moich oczach.Pchnąłeś ją.- Weszła mi w drogę.- A ty wchodzisz w drogę mnie.Narażam się dla ciebie, a nie lubię się narażać.Zapamiętaj tosobie.- A ty nie zapominaj, co mogę zrobić, jeśli spróbujesz wystawić mnie do wiatru.Nie zapominaj,kto wie, gdzie są pogrzebane ciała, gdzie trzymasz brudy.Jeśli chcesz zatrzymać to, co masz, słodkaRenee, postaraj się, żebym ja zatrzymał to, co moje.- Dupek! - powiedziała ze złością, waląc pięścią w kierownicę, kiedy się rozłączył.Na ekranie znów pojawił się Feeney.- Aadnie, co? Potem wjechała do garażu i przez jakiś czas siedziała w samochodziezdenerwowana.Nie rozmawiała z nikim.- Bardzo słodkie.Nie przyznali się, że zle robią, ale można to dostrzec między wierszami.Nie jestgodny zaufania, a ona o tym wie.- Wciąż jest dla niej użyteczny - wtrącił Webster - więc chce go zatrzymać.- Niewątpliwie - zgodziła się z nim Eve - a co więcej, pracuje dla niej, zwerbowała go i bardzo jejzależy, żeby pamiętał, kto.tu rządzi.- Straci wszystko, kiedy jej władza zostanie zakwestionowana albo będzie zagrożona.- Peabodyzaczekała, aż Eve kiwnie głową.- Bo nie wydaje mi się, żeby była tak pewna siebie, jak tego chcealbo jak jej się wydaje.Boi się, że straci kontrolę, a sprawowanie kontroli jest dla niejnajważniejsze.- Uważam, że Mira byłaby dumna z twojej analizy - powiedziała Eve doDelii.- Kiedy się boi, staje się niebezpieczna.- W takim razie postaramy się, żeby była bardzo, bardzo niebezpieczna.-I, pomyślała Eve, trzebabędzie osobiście się tym upajać.- Musimy się przekonać, jak zamierza rozprawić się ze mną.Jeślichodzi o sprawę Giraldiego, zgodnie z dokumentami Garnet i Bix śledzą dostawę, która ma dotrzeć wciągu najbliższych dwóch tygodni do rodziny Giraldiego, a konkretnie do Anthony'ego G.Reneetrochę zmieniła zawartość teczki, ale zamierzam się tym zająć.Z moich ustaleń wynika, że AnthonyGiraldi zajmuje się głównie zeusem i pigułkami gwałtu w rodzaju whore i rabbit.Zmarszczyła czoło, kiedy znów zabrzęczał jej aparat.- Och, spójrzcie tylko.To słodka Renee.Zostań na linii, Feeney, włączę tryb konferencyjny, ale tak,żeby o tym nie wiedziała.- Dallas - powiedziała zniecierpliwionym tonem.- Pani porucznik.- Renee spojrzała na nią poważnie z ekranu.-Rozumiem, że w tej chwili niejestem pani ulubienicą [ Pobierz całość w formacie PDF ]