[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Longobardowie zaczną po kilku stuleciach ponownie pojawiać sięw zródłach obcych, przede wszystkich łacińskich.Nie jesteśmy jużprzeto skazani wyłącznie na ważną, ale jednostronną i o niewiadomym stopniu wiarygodności relację Pawła Diakona.W dalszym jednak ciągu jej właśnie będziemy zawdzięczali podstawowy trzon konkretnych informacji.Prześledzimy je pokrótce aż do roku 568, toznaczy do longobardzkiej inwazji na Italię."Umiera Gudehok, syn Klaffon następuje po nim, a po nim zaś,jako siódmy z kolei król - skrupulatnie zaznacza dziejopis - jego syn- Tato"."Longobardowie opuścili Rugilandię i zamieszkali na rozległychprzestrzeniach, które w swoim języku nazwali Feld".Po trzech latachwybuchła wojna pomiędzy Longobardami a Herulami, "choć wcześniej łączyło ich przymierze".Rzekomą przyczynę opisuje Pawełszczegółowo: miała nią być intryga i niegodziwość Rumentrudy, córki Tatona, wobec brata króla Herulów, Rodulfa, posłującego dowładcy Longobardów, zakończona jego zamordowaniem."Herulo-wie byli zaprawieni w prowadzeniu wojen i znani z wielu zwycięstw",tym razem jednak zwycięstwo przypadło ich przeciwnikom.Rodulfpoległ, odtąd Herulowie "już nigdy nie mieli króla", co oznacza, żeprzestali się liczyć jako odrębny podmiot dziejów."Longobardowiezaś stali się bogatsi, powiększyli swoje wojsko o żołnierzy z różnychpokonanych plemion i zaczęli sami dążyć do wojen oraz szerzyć dookoła sławę swego męstwa".Tato niebawem utracił panowanie i życie z rąk Wachona.Syn Tatona, Hildigis, pokonany w bitwie przez Wachona, zbiegł do Gepidówi pozostał tam do końca życia."Odtąd pomiędzy Gepidami i Longobardami zapanowała z tego powodu nieprzyjazń".Wacho musiał byćwybitnym władcą, Paweł wspomina jedynie jego zwycięstwo nad Swe-bami, a za to szczegółowo wymienia korzystne politycznie koligacjemałżeńskie Wachona po kolei z księżniczkami Turyngów, Gepidówi Herulów, swoje dwie córki natomiast wydał za władców Franków.O synu i następcy Wachona, imieniem Waltari, Paweł Diakon stwier- dził tylko, że panował siedem lat, po nim zaś władzę u Longobardówobjął Audoin, "który niebawem przyprowadził Longobardów do Panonii".IIIZatrzymajmy się na chwilę, by spróbować niełatwego i niezbyt wdzięcznego zadania skonfrontowania longobardziej tradycji plemiennej z rzeczywistością historyczną.Zadanie jest nie w pełni wykonalne, ponieważ tak się składa, że od III do V w.zródła "zewnętrzne" zupełniemilczą o Longobardach.Jeżeli chodzi jednak o okres wcześniejszy,sprawa nie przedstawia się aż tak ponuro, przeciwnie - autorzy antyczni przekazali w sumie sporo, choć oderwanych i dość przypadkowych informacji o interesującym nas ludzie.Strabon stwierdza, żemieszkali za Aabą, czyli na wschód od niej.Velleius Paterculus określa ich niezbyt pochlebnie jako gens Germana feritate ferocior ("ludgermański najdzikszy") i informuje, że uchylając się przed legionamirzymskimi cesarza Tyberiusza (rok 5 n.e.?) przenieśli się na prawybrzeg Aaby.Tacyt potwierdza ich małą liczebność (Langobardos pau-citas nobilitat), a także w innym miejscu donosi, że Longobardowie,zaliczeni przezeń do Swebów, odpadli od Marboda, króla Markomanów, i poparli (17 r.) w walkach z Rzymianami Arminiusza, wodzaCherusków, a pózniej (ok.47 r.) Italicusa, wypędzonego przez swoichza uległość wobec Rzymian.Zmiany orientacji politycznej Longobardów nie potrafimy wytłumaczyć.Do Swebów zaliczył Longobardówtakże Ptolomeusz.Historyk Kasjusz Dion informuje, że w związkuz wojnami markomańskimi 6000 Longobardów i Ubiów przekroczyło w 167 r.Dunaj, wpadło do rzymskiej Panonii, zostało jednak dotkliwie pokonanych i najwidoczniej powrócili do swoich nadłabskichsiedzib.Choć poza samą, przedstawioną powyżej, rodzimą tradycją longo-bardzką, oraz pewnymi argumentami typu historyczno-prawnego, brakdecydujących i jednoznacznych dowodów na pochodzenie Longobardów ze Skandynawii, przeważa w nauce pogląd o słuszności tej tezy. Opuszczająca "wyspę" część (zdaniem Pawia Diakona: trzecia część)plemienia zabrała niejako ze sobą tradycję i poczucie tożsamości plemiennej; nic nie słychać o pozostałych na miejscu Winilach.W sensiearcheologicznym (a jest to kolejny domysł o wysokim stopniu prawdopodobieństwa) uchwytni stają się Longobardowie dopiero na południe od dolnej Aaby oraz w południowo-zachodniej części pózniejszejMeklemburgii.Byłaby to zatem Golaida z tradycji longobardzkiej; archeolodzy określają ten obszar dla wczesnej fazy tzw.okresu wpływów rzymskich (pierwsze stulecia naszej ery) jako północno-zachodnią grupę kultury Germanów nadłabskich (Elbgermanen).Jest onarozpoznana nie najgorzej, a charakteryzuje się zróżnicowanymi podwzględem płci zmarłych pochówkami popielnicowymi i ceramiką zdobioną kółkiem zębatym.O postępującym zróżnicowaniu społecznymświadczy występowanie okazałych pochówków z tzw.grobami książęcymi na czele [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl