[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak siÄ™ pannazywa?- Oliveira - powiedziaÅ‚ Oliveira.- Oliveira, des olives, Morze Zródziemne.Ja także pochodzÄ™ z poÅ‚udnia,jesteÅ›my pÅ‚ochliwi, mÅ‚ody czÅ‚owieku, jesteÅ›my oboje pÅ‚ochliwi.Nie to, co Valentin,który pochodzi z Lille.Ci z północy sÄ… zimni jak ryby, jak rtęć.Wierzy pan w WielkieDzieÅ‚o? Fulcanelli, pan mnie rozumie.ProszÄ™ nic nie mówić, czujÄ™, że należy pan dowtajemniczonych.Może jeszcze nie dosiÄ™gnÄ…Å‚ pan tego, co naprawdÄ™ siÄ™ liczy,podczas gdy ja.Na przykÅ‚ad Synthesis.Valentin mówiÅ‚ prawdÄ™, różdżkarstwowskazywaÅ‚o mi blizniacze dusze.Mam wrażenie, że odbiÅ‚o siÄ™ to na dziele.Czyżnie?- Ależ tak. - Ma pan w sobie karmÄ™, to siÄ™ od razu czuje.- rÄ™ka obejmowaÅ‚a go z siÅ‚Ä…,artystka wznosiÅ‚a siÄ™ ku wyżynom medytacji, do czego potrzebowaÅ‚a wspierać siÄ™ oOliveirÄ™, który zaledwie wytrzymywaÅ‚, starajÄ…c siÄ™ za wszelkÄ… cenÄ™ przeciąć plac iwejść w rue Soufflet. Jeżeli mnie zobaczÄ… Etienne albo Wong, nie pozbieram siÄ™ -myÅ›laÅ‚ Oliveria.Chociaż jakie miaÅ‚o znaczenie, co by pomyÅ›leli Etienne albo Wong;jakby po rzekach metafizycznych, w poÅ‚Ä…czeniu z poplamionÄ… watÄ…, przyszÅ‚ość mogÅ‚anagle mieć jeszcze jakiekolwiek znaczenie. Tak mi jest, jakbym nie byÅ‚ w Paryżu, aprzecież wciąż jestem idiotycznie uwrażliwiony na wszystko, co mnie spotyka, iudrÄ™czony tym, że ta nieszczÄ™sna stara naciÄ…ga mnie na wspólny smutek; uÅ›ciskumierajÄ…cego, po Pawanie i fiasku koncertu.Jestem gorszy niż kuchenna Å›cierka,gorszy od tych kawałów brudnej waty, nie mam wÅ‚aÅ›ciwie nic wspólnego z samymsobÄ….Bo to jeszcze odczuwaÅ‚, mimo deszczu, spóznionej pory i tulÄ…cej siÄ™ BertheTrépat, to jeszcze czuÅ‚, jakby gasÅ‚o ostatnie Å›wiatÅ‚o w olbrzymim domu, w którymwszystkie Å›wiatÅ‚a gasnÄ… jedno po drugim, to czuÅ‚, że on - to nie byÅ‚o to, że gdzieÅ› podspodem ciÄ…gle jeszcze oczekiwaÅ‚ siebie, że ten, który przemierzaÅ‚ Quartier LatintaszczÄ…c starÄ… histeryczkÄ™, a może nawet i nimfomankÄ™, byÅ‚ zaledwie jakimÅ›Doppelgängerem, podczas gdy tamten inny, tamten inny. CzyżbyÅ› zostaÅ‚ w twoimAlmagro? A może utonÄ…Å‚eÅ› gdzieÅ› po drodze, w kurwich betach albo wÅ›ród WielkichDoÅ›wiadczeÅ„, w owym osÅ‚awionym Koniecznym NieporzÄ…dku? Wszystko brzmi dlamnie jak pocieszenie, wygodnie jest myÅ›leć, że wciąż jest siÄ™ do uratowania, nawet jaksiÄ™ już w to prawie nie wierzy; skazaniec pod szubienicÄ… także pewnie myÅ›li, że coÅ› siÄ™stanie w ostatniej minucie, trzÄ™sienie ziemi, sznur zerwie siÄ™ dwukrotnie, przynoszÄ…cuÅ‚askawienie, telefon od gubernatora, spisek, który go oswobodzi.Teraz, kiedy już takniewiele brakuje, aby ta stara zaczęła dobierać mi siÄ™ do rozporka.Lecz Berthe Trépat gubiÅ‚a siÄ™ w zawiÅ‚oÅ›ciach i didaskaliach, z entuzjazmemzabraÅ‚a siÄ™ do opisywania swojego spotkania z Germaine Taillerferre na Gare de Lyoni jak to Taillerferre powiedziaÅ‚a jej, że Preludium na pomaraÅ„czowe romby jestnadzwyczaj interesujÄ…ce i że pomówi z Marguerite Long, ażeby je wÅ‚Ä…czyÅ‚a doprogramu swojego koncertu.- To byÅ‚by wielki sukces, panie Oliveira, konsekracja.Ale zna pan impresariów,tych bezwstydnych tyranów, których ofiarami padajÄ… najznakomitsi wykonawcy.Valentin uważa, że któryÅ› z mÅ‚odych pianistów, pozbawionych przesÄ…dów, mógÅ‚bymoże.Ale oni sÄ… równie zepsuci, jak starzy, wszystko ta sama banda.- Może sama pani, na innym koncercie. - Nie chcÄ™ wiÄ™cej grać - powiedziaÅ‚a Berthe Trépat kryjÄ…c twarz, jakkolwiekOliveira pilnowaÅ‚ siÄ™, aby nie spojrzeć na niÄ….- To haÅ„ba, że muszÄ™ pokazywać siÄ™publicznie, aby prezentować mojÄ… muzykÄ™, zamiast być muzÄ…, pan rozumie,natchnieniem wykonawców.powinni cisnąć siÄ™ do mnie jeden przez drugiego zproÅ›bami, abym im pozwoliÅ‚a wykonywać moje rzeczy, bÅ‚agać mnie, tak, bÅ‚agać! A jabym siÄ™ zgadzaÅ‚a, bo uważam, że moje dzieÅ‚o jest iskrÄ…, która wszÄ™dzie powinnazapalać wrażliwość publicznoÅ›ci: i tu, i w Stanach, i na WÄ™grzech.Tak, zgadzaÅ‚abymsiÄ™, ale przedtem musieliby bÅ‚agać o honor wykonywania mojej muzyki!Przycisnęła siÄ™ gwaÅ‚townie do ramienia Oliveiry, który nie wiedzÄ…c dlaczegozdecydowaÅ‚ siÄ™ pójść przez rue Saint-Jacques i maszerowaÅ‚ ciÄ…gnÄ…c za sobÄ… artystkÄ™.Lodowaty wiatr wiaÅ‚ im w twarze zalewajÄ…c oczy i usta, ale Berthe Trépat wydawaÅ‚asiÄ™ żywioÅ‚oodporna, uwieszona u ramienia Oliveiry mamrotaÅ‚a coÅ›, co koÅ„czyÅ‚o siÄ™czkawkÄ… lub krótkim wybuchem Å›miechu wyrażajÄ…cym kpinÄ™ czy też ironiÄ™.Nie, niemieszka na rue Saint-Jacques.Nie, ale nie ma znaczenia, gdzie mieszka.Nie zrobiÅ‚obyjej różnicy spacerować tak caÅ‚Ä… noc, przeszÅ‚o dwieÅ›cie osób na prawykonaniuSynthesis [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl