[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wsadził Ginette, Paula Emila i mnie na tylne siedzenie samochodu, a Steve a umieścił zprzodu, między kierowcą a sobą.Następnie Olivier zaczął emablować Steve a, zupełnieignorując naszą trójkę, najwyrazniej Ginette i Paul Emile nie byli tym zaskoczeni.Kiedy naswysadził przed hotelem, powiedział Steve owi, że następnego dnia w kasie będzie czekał naniego bilet na przedstawienie, w którym teraz gra Och, i dla niej też zostawię , dodał jakbyroztargniony, kiedy zauważył, że wysiadam razem ze Stevem.Na przedstawienie poszliśmy, zakulisy już nie.Innym razem byliśmy na drinku u Ginette i zobaczyliśmy, że poza nami jedynym gościem jestMarlena Dietrich.Ginette odciągnęła mnie na bok. Jeśli spodobacie się jej oboje, zaprosi wasdziś na obiad i absolutnie nie odmawiajcie, niezależnie od tego, jakie są wasze plany. Po półgodzinie Dietrich doszła do wniosku, że się jej podobamy. Teraz wychodzę , powiedziała, żeby przygotować małą przekąskę.Oczekuję was wszystkich za pół godziny. Ale& ale& zaczął Steve, chcąc jej powiedzieć, że mamy rezerwację na obiad. Przyjdziemy , powiedziałam,rzucając mu znaczące spojrzenie.Kiedy nasza czwórka zjawiła się w jej mieszkaniu, zabrała się za przyrządzanie znakomitegoczterodaniowego posiłku, obejmującego filets mignon, które musiała kupić tego dnia rano ipowiedziała, że nie siądzie z nami do stołu, ponieważ pełni teraz rolę kucharki.Dietrich byłafantastyczną kucharką; wielokrotnie wchodziła na stojące w kuchni składane schodki, żeby się doczegoś dostać, pokazując przy tym, ku uciesze mego męża, swoje wspaniałe nogi.Następnegodnia rano posłaliśmy jej sześć tuzinów długich morelowych tulipanów, a ona w odpowiedziprzysłała liścik z podziękowaniami, napisany na maszynie, która była jej nowym nabytkiem i zktórej była bardzo dumna.Gdyby Ginette nadal mieszkała w Paryżu, życie byłoby jeszcze barwniejsze, ale z radościąwyjechała, bo u Balmaina było nowe kierownictwo i wszystko się zmieniło.Podczas gdy ja kazałam się Albertowi wozić z jednego spotkania na drugie, Steve miałwłasnego kierowcę, imieniem Elie, który pracował tylko w filmach.Był sympatycznymszaleńcem, który spojrzawszy z niesmakiem na uliczny korek, wjeżdżał na chodnik i jechał nimpowoli i ostrożnie, tak że nigdy nie potrącił żadnego przechodnia, dając do zrozumienia, że jesttutaj panem.Nigdy go nie zatrzymał żaden policjant.Może sam był policjantem?Mój mąż był zajęty pracami poprzedzającymi okres zdjęciowy, które niesłychanie sięskomplikowały wskutek tego, że CBS odkupiła amerykańskie prawa telewizyjne i nagle doszłado wniosku, że obliczonego na osiem godzin Mistrala trzeba zrealizować w przyśpieszonymtempie , aby wypełnić lukę w harmonogramie.Steve od razu zdał sobie sprawę, że jedynym sposobem ukończenia Mistrala w terminie jestrównoczesna praca dwóch zespołów realizacyjnych, z dwoma reżyserami, dwoma producentami,dwoma montażystami, dwoma zespołami aprowizatorów i tak dalej.Nagle Steve znalazł się wsytuacji nie do pozazdroszczenia, musiał bowiem robić dwa filmy jednocześnie, jedno ujęcie wParyżu a drugie w Prowansji, przy czym miał do dyspozycji tylko jeden zespół aktorów.Podczas pierwszych paru miesięcy, dwukrotnie latał do Hollywood w sprawie obsady; wkońcu ustalił z CBS, że Stacy Keach wystąpi w roli Mistrala, Stefanie Powers w roli Maggy i LeeRemick w roli Kate, bogatej Amerykanki, żony Mistrala.Wszyscy mieli pracować w maju,czerwcu i lipcu, a cały serial miał być gotowy w sierpniu.Prace poprzedzające okres zdjęciowy rozpoczęły się w deszczu, jak tylko zjawiliśmy się wParyżu i wtedy odkryłam, że mój mąż jest zupełnie innym człowiekiem niż ten, któregopoślubiłam i, jak mi się wydawało, poznałam.Steve zawsze ze mną omawiał problemy związaneze swoją pracą i już dawno temu uświadomiłam sobie, że cały blask przemysłu rozrywkowegojest dla producenta jednym wielkim gównem.Ale teraz problemy związanie z nadzorowaniem całej produkcji dosłownie go zżerały.Była todla niego kwestia życia i śmierci.Steve przecierał nowy szlak w produkcji miniseriali, realizującfilm wyłącznie w autentycznych plenerach, wyłącznie z udziałem zagranicznych ekiprealizacyjnych, i to dwóch naraz i chociaż przedsięwzięcie było finansowane głównie z pieniędzypochodzących z Europy, musiał stale toczyć potyczki z CBS.W jego życiu była tylko jednaosoba, która nie była zaangażowana w produkcję, tylko jedna osoba, z którą nie musiałrozmawiać spokojnie i rozważnie i okazywać dobry nastrój.Już wiecie, kogo mam na myśli.Zaczęłam się nie na żarty bać tego nowego Steve a.Naprawdę był w tak ponurym nastroju, żemiałam wrażenie, iż nie powinnam z nim na ten temat rozmawiać i pogłębiać jego kłopotów.Niemożna było przewidzieć jego reakcji.Miał napady gniewu z tak nieoczekiwanych powodów, jakna przykład kupno dwóch zielonych butelek, takich samych jakie zbieraliśmy od naszegomiodowego miesiąca; w związku z tym usunęłam się w cień, jak tylko mogłam, bojąc sięwywołać kolejny na pad gniewu.Ale to było nie do wytrzymania.Utraciłam mego najlepszegoprzyjaciela i nie mogłam mu o tym powiedzieć, ponieważ nie był już moim najlepszymprzyjacielem.Kiedy był w domu i jeśli akurat gdzieś nie wychodziliśmy, cały czas spędzał przytelefonie albo wysyłał teleksy, więc mój brak ożywienia nie miał dla niego znaczenia.Znaczenia?On tego nawet nie zauważał.Owe dni szalonej aktywności, dni tak pełne nerwów, stanowiły dla niego a tego niestety nierozumiałam zródło ogromnej radości.Nigdy nie próbował mi tego wytłumaczyć, ponieważwtedy nawet sam nie zdawał sobie z tego sprawy [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
.Wsadził Ginette, Paula Emila i mnie na tylne siedzenie samochodu, a Steve a umieścił zprzodu, między kierowcą a sobą.Następnie Olivier zaczął emablować Steve a, zupełnieignorując naszą trójkę, najwyrazniej Ginette i Paul Emile nie byli tym zaskoczeni.Kiedy naswysadził przed hotelem, powiedział Steve owi, że następnego dnia w kasie będzie czekał naniego bilet na przedstawienie, w którym teraz gra Och, i dla niej też zostawię , dodał jakbyroztargniony, kiedy zauważył, że wysiadam razem ze Stevem.Na przedstawienie poszliśmy, zakulisy już nie.Innym razem byliśmy na drinku u Ginette i zobaczyliśmy, że poza nami jedynym gościem jestMarlena Dietrich.Ginette odciągnęła mnie na bok. Jeśli spodobacie się jej oboje, zaprosi wasdziś na obiad i absolutnie nie odmawiajcie, niezależnie od tego, jakie są wasze plany. Po półgodzinie Dietrich doszła do wniosku, że się jej podobamy. Teraz wychodzę , powiedziała, żeby przygotować małą przekąskę.Oczekuję was wszystkich za pół godziny. Ale& ale& zaczął Steve, chcąc jej powiedzieć, że mamy rezerwację na obiad. Przyjdziemy , powiedziałam,rzucając mu znaczące spojrzenie.Kiedy nasza czwórka zjawiła się w jej mieszkaniu, zabrała się za przyrządzanie znakomitegoczterodaniowego posiłku, obejmującego filets mignon, które musiała kupić tego dnia rano ipowiedziała, że nie siądzie z nami do stołu, ponieważ pełni teraz rolę kucharki.Dietrich byłafantastyczną kucharką; wielokrotnie wchodziła na stojące w kuchni składane schodki, żeby się doczegoś dostać, pokazując przy tym, ku uciesze mego męża, swoje wspaniałe nogi.Następnegodnia rano posłaliśmy jej sześć tuzinów długich morelowych tulipanów, a ona w odpowiedziprzysłała liścik z podziękowaniami, napisany na maszynie, która była jej nowym nabytkiem i zktórej była bardzo dumna.Gdyby Ginette nadal mieszkała w Paryżu, życie byłoby jeszcze barwniejsze, ale z radościąwyjechała, bo u Balmaina było nowe kierownictwo i wszystko się zmieniło.Podczas gdy ja kazałam się Albertowi wozić z jednego spotkania na drugie, Steve miałwłasnego kierowcę, imieniem Elie, który pracował tylko w filmach.Był sympatycznymszaleńcem, który spojrzawszy z niesmakiem na uliczny korek, wjeżdżał na chodnik i jechał nimpowoli i ostrożnie, tak że nigdy nie potrącił żadnego przechodnia, dając do zrozumienia, że jesttutaj panem.Nigdy go nie zatrzymał żaden policjant.Może sam był policjantem?Mój mąż był zajęty pracami poprzedzającymi okres zdjęciowy, które niesłychanie sięskomplikowały wskutek tego, że CBS odkupiła amerykańskie prawa telewizyjne i nagle doszłado wniosku, że obliczonego na osiem godzin Mistrala trzeba zrealizować w przyśpieszonymtempie , aby wypełnić lukę w harmonogramie.Steve od razu zdał sobie sprawę, że jedynym sposobem ukończenia Mistrala w terminie jestrównoczesna praca dwóch zespołów realizacyjnych, z dwoma reżyserami, dwoma producentami,dwoma montażystami, dwoma zespołami aprowizatorów i tak dalej.Nagle Steve znalazł się wsytuacji nie do pozazdroszczenia, musiał bowiem robić dwa filmy jednocześnie, jedno ujęcie wParyżu a drugie w Prowansji, przy czym miał do dyspozycji tylko jeden zespół aktorów.Podczas pierwszych paru miesięcy, dwukrotnie latał do Hollywood w sprawie obsady; wkońcu ustalił z CBS, że Stacy Keach wystąpi w roli Mistrala, Stefanie Powers w roli Maggy i LeeRemick w roli Kate, bogatej Amerykanki, żony Mistrala.Wszyscy mieli pracować w maju,czerwcu i lipcu, a cały serial miał być gotowy w sierpniu.Prace poprzedzające okres zdjęciowy rozpoczęły się w deszczu, jak tylko zjawiliśmy się wParyżu i wtedy odkryłam, że mój mąż jest zupełnie innym człowiekiem niż ten, któregopoślubiłam i, jak mi się wydawało, poznałam.Steve zawsze ze mną omawiał problemy związaneze swoją pracą i już dawno temu uświadomiłam sobie, że cały blask przemysłu rozrywkowegojest dla producenta jednym wielkim gównem.Ale teraz problemy związanie z nadzorowaniem całej produkcji dosłownie go zżerały.Była todla niego kwestia życia i śmierci.Steve przecierał nowy szlak w produkcji miniseriali, realizującfilm wyłącznie w autentycznych plenerach, wyłącznie z udziałem zagranicznych ekiprealizacyjnych, i to dwóch naraz i chociaż przedsięwzięcie było finansowane głównie z pieniędzypochodzących z Europy, musiał stale toczyć potyczki z CBS.W jego życiu była tylko jednaosoba, która nie była zaangażowana w produkcję, tylko jedna osoba, z którą nie musiałrozmawiać spokojnie i rozważnie i okazywać dobry nastrój.Już wiecie, kogo mam na myśli.Zaczęłam się nie na żarty bać tego nowego Steve a.Naprawdę był w tak ponurym nastroju, żemiałam wrażenie, iż nie powinnam z nim na ten temat rozmawiać i pogłębiać jego kłopotów.Niemożna było przewidzieć jego reakcji.Miał napady gniewu z tak nieoczekiwanych powodów, jakna przykład kupno dwóch zielonych butelek, takich samych jakie zbieraliśmy od naszegomiodowego miesiąca; w związku z tym usunęłam się w cień, jak tylko mogłam, bojąc sięwywołać kolejny na pad gniewu.Ale to było nie do wytrzymania.Utraciłam mego najlepszegoprzyjaciela i nie mogłam mu o tym powiedzieć, ponieważ nie był już moim najlepszymprzyjacielem.Kiedy był w domu i jeśli akurat gdzieś nie wychodziliśmy, cały czas spędzał przytelefonie albo wysyłał teleksy, więc mój brak ożywienia nie miał dla niego znaczenia.Znaczenia?On tego nawet nie zauważał.Owe dni szalonej aktywności, dni tak pełne nerwów, stanowiły dla niego a tego niestety nierozumiałam zródło ogromnej radości.Nigdy nie próbował mi tego wytłumaczyć, ponieważwtedy nawet sam nie zdawał sobie z tego sprawy [ Pobierz całość w formacie PDF ]