[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Cholera, jest idealnie.Ma rację, jest idealnie.Szybko przypomniał mi o doskonałym seksie.bez żadnych barier pomiędzynami.Jedynie stykające się ciała.Ja i on.Ciężko oddycham i wbijam paznokcie w jego biceps. Ruszaj się  nakazuję. Proszę. Wszystko w swoim czasie, kochanie.Po prostu pozwól mi poczuć cię przez chwilę. Chwyta mojeręce i kładzie je na swoim karku.Instynktownie zaczynam się bawić jego włosami.Po chwili jego potężnedłonie niespiesznie przesuwają się po moich piersiach ku talii.Trzyma mnie mocno.Jedynymi dzwięki wokół nas są nasze ciężkie i niecierpliwie oddechy.Zwiększa uścisk na moich biodrach, unosi mnie ipozwala mi delikatnie osunąć się na siebie.Zamykam oczy z czystej rozkoszy i ciężkooddycham.Puszczam jego włosy, żebym mogła dotknąć umięśnionego i ciepłego torsu.Podziwiam jegonapięte mięśnie.Są doskonałe.Proszą, żeby ich dotknąć i sprawdzić doskonałość.Moje nienasycone ręcewędrują po nim i gładzą jego klatkę piersiową.Jesse ponownie się cofa i powoli wsuwa się głębiej. Nie próbuj mi powiedzieć, że nie jest ci dobrze  dyszy. Nie próbuj mi powiedzieć, że to nie takpowinno być. Nie przestaje poruszać biodrami. Nigdy tak nie mów. Nie dochodz wewnątrz mnie. Mimo że jestem obezwładniona jego namiętnością, mała część mniejest świadoma tego, co robię. Nie mów mi, co mam robić z twoim ciałem, Avo.Pocałuj mnie.Jestem zaślepiona jego zmysłowymi słowami, kiedy mnie zdobywa.Moje ciało odmawia sprzeciwu.On ma władzę i doskonale zdaje sobie z tego sprawę.Przyciskam do niego usta i swoje ciało, dając mu dozrozumienia, żeby wziął mnie, jak chce.Odchyla głowę, aby nie przerywać kontaktu naszych ust, gdyponownie mnie unosi i osuwa na siebie.Jęczę przy jego ustach, pokazując, że mu się oddaję.Nie myślęjasno.Mój umysł jest w strzępach przez jego energię i wprawny ruch bioder.Zanurzam się wpodniecającej rozkoszy.Mruczę z zadowolenia, gdy niespiesznie mnie unosi i osuwa.Jego namiętne ruchy wewnątrz mojegociała to czysta przyjemność. Jesteś cudowny  dyszę. Jesse, zerżnij mnie. Chcę, żeby wziął mnie ostrzej. Nie przeklinaj, Avo  upomina mnie. Będzie tak jak teraz.Nic nie zmieniamy. Zamyka oczy inapina ciało.Jest dla mnie zbyt delikatny.Potrzebuję czegoś mocniejszego.Chcę, żeby wziął mnie ostro.Od tygodni jest inny niż zwykle i wiem dlaczego. Dlaczego jesteś tak łagodny wobec mnie?  Trącam nosem jego szyję.Ssę go i przygryzam. Delikatny seks  dyszy. Nie chcę delikatnego seksu. Nie uzyskam tego, czego pragnę.Oczywiście dostanę orgazmu, będęjęczała z przyjemności i drżała, ale chcę krzyczeć.Potrzebuję ostrej jazdy, a nie spokojnej przejażdżki.Zerżnij mnie, Jesse.Bierze głęboki wdech, gdy osuwam się zdecydowanie na niego. Nie przeklinaj, Avo.Jezu! Tak!  Unoszę się i znów opadam. Avo!  Trzyma mnie nad sobą. Nie, do cholery!Czuję, jak pulsuje we mnie.Ciężko oddycha, dotykając torsem moich piersi.Zaciskam z całej siłypalce na jego włosach i dyszę. Przestań traktować mnie, jakbym była ze szkła. Kochanie, jesteś dla mnie delikatna jak szkło. Nie jestem krucha.Nie byłam dwa tygodnie temu i nie jestem teraz. Staram się podnieść,potrzebuję poczuć ruch w sobie, lecz Jesse trzyma mnie w silnym uścisku.To kolejny powód, dla któregomam nadzieję, że nie jestem w ciąży.Nie mogę tego znieść.Odsuwam się od jego szyi i patrzę w jegooczy. Ostro.Chcę, żebyś wziął mnie ostro.Kręci głową. Delikatnie. Dlaczego?  pytam.Czy przyzna się do tego, co już wiem. Ponieważ nie chcę cię skrzywdzić  szepcze.Staram się zachować spokój.Nie chce mnie skrzywdzić, czy nie chce skrzywdzić swojego dziecka, któremoże nawet nie istnieje? Nie skrzywdzisz. Czuję, że odrobinę się rozluznia, więc korzystam z okazji i unoszę się i opadamz zadowolonym krzykiem.On też krzyczy.Wiem, że chce wejść we mnie, chce mnie ostro zerznąć.rządzić mną i zaspokoić mnie, lecz nie zrobi tego, co doprowadza mnie do szaleństwa.  Cholera!  krzyczy. Do diabła, Avo! Nie! Zrób to!  Obejmuję jego twarz i namiętnie przywieram do jego ust.Jeśli nie przestanę, będzie mój. Posiądz mnie. %7łądam, przesuwając usta po jego policzku.Chwyta je swoimi wargami inamiętnie wsuwa język.Prawie go mam.Szaleńczo podnoszę się i przysuwam do niego.Z jego ustwychodzi ostre warknięcie [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl