[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Rozprawa powinna była być prowadzona w tennadzieja.pl Desire of Ages 501LXXV.Przed Annaszem i w pałacu Kaifasza wersja dla Adobe Acrobat Reader, 2002sposób, aby zjednoczyć przeciwko Chrystusowi wszystkich członków Sanhe-drymu.Były wysuwane dwa oskarżenia, które kapłani chcieli utrzymać.Gdy-by można było dowieść Jezusowi bluznierstwa, mógłby być skazany przez%7łydów.Natomiast gdyby się dało utrzymać oskarżenie o bunt, wtedy zostałbyskazany przez Rzymian.Annasz usiłował najpierw udowodnić drugi zarzut.Rozpytywał Jezusa o Jego uczniów i Jego nauki, licząc, że więzień powie coś,co posłuży za materiał do sformułowania oskarżenia.Usiłował skłonić Godo jakiejś wypowiedzi, która wskazywałaby na utworzenie tajnego stowarzy-szenia w celu ustanowienia nowego królestwa.Wówczas mogliby przekazać Gorzymskim władzom jako wichrzyciela i organizatora powstania.Chrystus czytał zamiary kapłanów jak otwartą księgę.Jakby przenikającdo głębi duszy swego sędziego Chrystus zaprzeczył, iż Jego stosunki z ucznia-mi miały charakter tajnego związku lub że w tajemnicy i w mrokach nocymiałby się z nimi zbierać na zebrania w celu zakonspirowania swych zamia-rów.W celach Jego nauki nie kryły się żadne tajemnice.Mówił więc:  Jajawnie mówiłem światu; ja zawsze uczyłem w synagodze i w świątyni, gdzie sięwszyscy %7łydzi schodzą, a potajemnie nic nie mówiłem (Jan 18,20).Zbawiciel celowo ukazał kontrast między własnymi działaniem a metoda-mi zastosowanymi przez Jego prześladowców.Miesiącami polowali na Niego,usiłując zastawić pułapkę umożliwiającą postawienie Go przed tajnym trybu-nałem, gdzie za pomocą krzywoprzysięstwa można było osiągnąć to, czego niemożna było zdobyć uczciwymi metodami.Teraz nadarzyła się sposobność zre-alizowania tych zamiarów.Ujęcie Jezusa przez motłoch o północy, drwiny i znie-wagi zastosowane względem Niego przed wydaniem wyroku, a nawet przedprzedstawieniem Mu aktu oskarżenia, stanowiły metodę ich działania w odróż-nieniu od Jego postawy.Ich postępowanie było jaskrawym pogwałceniem pra-wa.To prawo, któremu zdawali się hołdować, stanowiło, że każdy człowiekjest uważany za niewinnego, dopóki nie zostanie mu dowiedziona jego wina.W ten sposób ustanowione przez kapłanów edykty prawne obracały się prze-ciwko nim.Zwracając się do swego oskarżyciela Jezus rzekł:  Dlaczego mnie py-tasz?.Bowiem w istocie kapłani i przywódcy posyłali szpiegów do śledzeniakażdego Jego ruchu i powtarzania im każdego Jego słowa.Czyż ci szpiedzy niebyli obecni na każdym zebraniu i czy nie donosili kapłanom o każdym Jegosłowie i czynie?  Pytaj tych, którzy słuchali, co im mówiłem; oto oni wiedzą,co Ja mówiłem (Jan 18,21).Ta zdecydowana odpowiedz Zbawiciela zamknęła usta Annaszowi.W oba-wie, że Chrystus mógłby ujawnić pewne fakty z jego działalności, na któreraczej wolał rzucić cień, nic więcej nie powiedział.Jeden ze sług oburzony tym,że Annasz zmuszony został do milczenia, uderzył Jezusa w twarz mówiąc: Tak odpowiadasz arcykapłanowi? Chrystus rzekł spokojnie:  Jeżeli zle po-nadzieja.pl 502 Ellen G.White%7łYCIE JEZUSAwiedziałem, udowodnij, że zle, a jeśli dobrze, czemu mnie bijesz? (Jan 18,22.23).Nie wypowiadał przy tym żadnych słów zapowiadających odwet.Jego spokojnaodpowiedz płynęła z serca bezgrzesznego, cierpliwego i prawego, które nie dawałosię wyprowadzić z równowagi.Chrystus żywo odczuwał każde nadużycie i zniewagę.Spadały na Niegowszelkie nikczemności z rąk tych, których stworzył i dla których miał ponieśćbezgraniczną ofiarę.Cierpiał odpowiednio do swej doskonałej świętości i do swejnienawiści wobec grzechu.Częścią Jego odwiecznego poświęcenia było cierpie-nie zadawane Mu przez wrogów.Wzburzała Go myśl, iż znajduje się pomiędzyludzmi osaczonymi przez szatana.Jednocześnie Chrystus był świadom tego, żemoże w jednej chwili, przez użycie boskiej mocy obalić w proch swych okrut-nych dręczycieli.Ta też świadomość czyniła, że czas próby stawał się niezno-śnym.%7łydzi oczekiwali Mesjasza wyposażonego w oznaki zewnętrznej potęgi.Spodziewali się po Nim, że jednym przebłyskiem wszechmocnej woli zmieni tokludzkich myśli i zmusi ich do uznania Jego woli.Uważali, że tym sposobemzdoła utrzymać swoje własne wywyższenie, a jednocześnie spełni ich ambitnenadzieje.Taki pogląd na osobę Mesjasza sprawiał, że wzgardzony Chrystusodczuł wielką pokusę zamanifestowania swej boskiej natury.Jednym słowem,jednym swoim spojrzeniem mógł zmusić swych prześladowców do uznania, żejest Panem ponad królami, przywódcami, kapłanami i ponad świątynią.Jed-nakże cały ciężar podjętej misji polegał na wyborze ludzkiej osobowości.Nie-biescy aniołowie obserwowali każdy ruch wymierzony przeciwko umiłowane-mu przywódcy i bardzo pragnęli Go ratować.Z Bożej woli aniołowie dyspono-wali wielką mocą.Zdarzył się przecież wypadek, kiedy na rozkaz Chrystusaaniołowie w ciągu jednej tylko nocy znieśli tysięczną armię asyryjską.Z wielkąłatwością aniołowie mogliby pokonać przeciwników Boga, kiedy obserwowalihaniebny sąd nad Chrystusem.W ich mocy leżało zniszczenie wrogów Bożych.Ale Bóg nie wydał takiego rozkazu.Ten, który mógł skazać swych wrogówna śmierć, znosił cierpliwie ich okrucieństwo.Jego miłość do Ojca i zobowią-zanie przyjęcia na siebie grzechów świata od samego jego zarania sprawiły to,iż bez żadnych narzekań znosił brutalne traktowanie ze strony tych, którychpragnął zbawić.Podejmując się spełnienia człowieczej roli Chrystus z górywiedział o prowokacjach i szyderstwach, z którymi będzie musiał się spotkaćpodczas wypełniania swej misji.Cała nadzieja spoczywała w tym, iż Chrystuswystawi siebie samego na wszystko, co mógłby znieść z rąk i serc ludzi [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl