[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale gdzie jest Vanja?Było jeszcze tak wcześnie, że nie ustąpiła całkiem ciemność nocy.Na twarzyBenedikte malował się lęk i wyrzuty sumienia, ponieważ zasnęła, a kiedy się zbudziła, łóżkoVanji było puste, zniknęła też maleńka Christa.Zbiegli się wszyscy mieszkańcy, jeszcze bowiem nie zaczęli szukać zagubionych pozadomem.Zebrali się w wielkim hallu, Agneta odebrała dziecko z rąk obcego przybysza isprawdziła, czy wszystko w porządku.- Jestem Imre, syn Marca - oznajmił młody jasnowłosy chłopak.- Syn Marca? - zawołali jedno przez drugie.- Nie wiedzieliśmy, że.- Wejdz do środka, Imre - zapraszał Henning.Chłopiec powstrzymał ich gestem.- Nie mam teraz czasu na wyjaśnienia - oświadczył.- Muszę już iść, bo Tengel Złynieustannie nas poszukuje, a Lipowa Aleja jest miejscem szczególnie niebezpiecznym.AleVanja niestety opuściła was na zawsze.Agneta załkała i ukryła twarz w dłoniach.- Czytałam list Vanji - powiedziała Benedikte i otarła czerwone, zapłakane oczy.- Zpoczątku sądziłam, że napisała to w malignie.- Nie, to wszystko prawda - odpowiedział młody Imre.- Ale Vanja jest terazszczęśliwa.Opowiedział im, jaki los ją spotkał.Agneta płakała.- Vanja, moje dziecko! Ale wszyscy wiedzieliśmy, że musi umrzeć złożona tą chorobą,utracilibyśmy ją więc i tak.- Vanja przeszła do innej formy istnienia - pocieszał ją Imre.- Jest razem z Sagą iTamlinem.- Dobrze, że Franka tu nie ma - mruknął Henning.- Nie umiałby tego przyjąć.Ale jeślijesteś synem Marca, to znaczy, że pochodzisz także z Ludzi Lodu? - Oczywiście - uśmiechnął się Imre.- I bardzo jestem z tego dumny.- Przepraszam, że się wtrącę - przerwała im Benedikte.- Uważam jednak, że to dla nasważne, od dłuższego czasu już się nad tym zastanawiam.Wszyscy troje, Christoffer, Vanja ija, mamy już dzieci, ale żadne z nich nie jest dotknięte.Czy wobec tego, Imre, los ten czekatwoje dziecko?Ze śmiechem pokręcił głową i zwrócił się do Andre.- Twoją sprawą będzie odnalezienie dotkniętego potomka Ludzi Lodu - powiedział.Skłonił się i wyszedł, zanim zdążyli zapytać o coś więcej.Popatrzyli po sobie.Na twarzach wszystkich wypisany był ogromny smutek, ale iniepokój.- Jak zdołamy to wyjaśnić? - spytał Henning, który miał już podobne doświadczenie zczasów, kiedy musiał jakoś wytłumaczyć zniknięcie Sagi.Teraz nie było ciała Vanji, któremogliby pochować.O bladym świcie Henning i Sander ruszyli na szczyt wzgórza.Szli ciężkim krokiem,przygięci do ziemi ciężarem smutku.Zniknięcie Vanji wyjaśnili tym, że w malignie wymknęła się z domu iprawdopodobnie utonęła.Zorganizowano nawet, wprawdzie bez przekonania, akcjęposzukiwania.Skończyło się jednak tylko na mszy za duszę zmarłej bez udziału  zmarłej.Problemy zaczęły się dopiero pózniej.Okazało się mianowicie, że Frank nie manajmniejszego zamiaru zostawić córki w Lipowej Alei.Wychowanie dziewczynki było jegosprawą, nikogo innego.Zatrudnił już nawet pewną kobietę, która zająć się miała Christą.Przeprowadził się wraz z dziewczynką do stolicy, Ludzie Lodu tracili więc kontakt z córeczkąVanji.Szczególnie boleśnie odczuła to Agneta.Najpierw utraciła własną córkę, teraz takżeodebrano jej wnuczkę.Rzadkie odwiedziny Franka z córką w Lipowej Alei nie wystarczałytroskliwej babci.Dobrze, że przynajmniej Benedikte, przybrana córka, i jej rodzina zostali w domu.Andre zaczął już dorastać, a pewnego dnia był już dość duży, by rozważyć słowaImrego.Postanowił dowiedzieć się, kogo w jego pokoleniu dotknęło przekleństwo.Stanął przed niezwykle trudnym zadaniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl