[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W maju carska rodzina wyruszyła na pielgrzymkę śladami Michaiła Romanowa,założyciela dynastii.Na górnej Wołdze, w miejscu, w którym wielka rzeka skręca na północ izachód od Moskwy, wsiedli na parowiec, by popłynąć do starożytnej siedziby Romanowów wKostromie, gdzie w roku 1613 szesnastoletni Michaił został powiadomiony, że ma zasiąść natronie.Po drodze na brzegach rzeki gromadzili się chłopi i z ciekawością patrzyli na carskąflotyllę.Niektórzy wchodzili do wody, by się jej lepiej przyjrzeć.Podróż tę wspomina wielkaksiężna Olga Aleksandrowna:  Gdziekolwiek się pojawiliśmy, przyjmowano nasmanifestacjami lojalności graniczącymi z szaleństwem.Gdy nasz parowiec płynął w dółWołgi, widzieliśmy tłumy chłopów zanurzonych po pas w wodzie, by lepiej widziećMikołaja.W niektórych miasteczkach robotnicy i rzemieślnicy padali na ziemię, by ucałowaćjego cień, kiedy przechodziliśmy.Wiwaty były ogłuszające.Kulminacja obchodów trzechsetlecia dynastii przypadła w Moskwie.W piękny,bezchmurny, czerwcowy dzień Mikołaj o 20 metrów wyprzedzający swoją kozacką eskortęwjechał do miasta na koniu.Na Placu Czerwonym zsiadł z swego wierzchowca i ruszyłpieszo do bram Kremla.Jadący za nim w otwartym powozie Aleksandra oraz Aleksiej takżemusieli przebyć ostatnie kilkaset metrów pieszo.Ale Aleksiej był chory. Carewicza nieśli narękach kozacy straży przybocznej - napisał Kokowcow.- Gdy pochód zatrzymał się.słyszałem wyrazne okrzyki współczucia dla tego biednego, bezradnego dziecka - następcytronu Romanowów.Oceniając obchody rocznicy już po ich zakończeniu, główni ich bohaterowiewyciągnęli odmienne wnioski.Aleksandra raz jeszcze utwierdziła się w wierze w więz cara zludem. Teraz sama widzisz, jakimi tchórzami są ci ministrowie - powiedziała do jednej zdam dworu.- Ciągle straszą cara grozbą rewolucji, a tu spójrz, wystarczy jedynie, byśmy sięukazali i natychmiast podbijamy ich serca.W Mikołaju rocznica wzbudziła chęć dalszychpodróży po Rosji; mówił o ponownym rejsie po Wołdze, o wizycie na Kaukazie, a nawetzamierzał wybrać się na Syberię.Wspominając po latach i znając dalszy bieg wydarzeń, wielka księżna Olga Aleksandrowna stwierdziła:  Nikomu oglądającemu terozentuzjazmowane tłumy nie przyszłoby nawet do głowy, że za niespełna cztery lata imięMikołaja zostanie unurzane w błocie i nienawiści.Nawet Kokowcow, chociaż dotknięty faktem zignorowania ministrów i Dumy,przyznał, że obchody okazały się sukcesem. Podróż cara miała mieć charakter uroczystościrodzinnej - pisał.- Ideę państwa i rządu odsunięto na dalszy plan, a scenę miała zdominowaćosobowość cara.Atmosfera towarzysząca obchodom rocznicy zdawała się sugerować, że rządstanowi barierę pomiędzy carem a jego ludem, który uważa swego władcę za boskiegopomazańca.Najbliżsi przyjaciele cara utwierdzili się w przekonaniu, że bezgraniczna miłośći absolutna lojalność poddanych umożliwi monarsze dokonanie cudów.Z drugiej zaś stronyministrowie [i].Duma.podzielali opinię, iż władca powinien zrozumieć, że warunkizmieniły się od czasów, gdy rodzina Romanowów wstąpiła na tron Rosji, stając się panami tejziemi.Dynastię Romanowów zapoczątkowało małżeństwo zawarte w roku 1547.Pannąmłodą była Anastazja ze znanej arystokratycznej rodziny Romanowów, panem młodym zaśsiedemnastoletni moskiewski książę Iwan IV, który właśnie ogłosił się carem Rosji.Sposób,w jaki Iwan wybierał sobie żonę, był zaiste w wielkim stylu.Zarządził mianowicie, by dwatysiące dziewcząt stawiło się na przegląd, i z tego zgromadzenia wybrał Anastazję.Mimo toIwan darzył swą młodą żonę wielką miłością.Gdy dziesięć lat pózniej umarła, podejrzewał,że została otruta, i jego głęboki smutek przerodził się we wściekłość, a raczej nawet wszaleństwo.Rządził pózniej z takim okrucieństwem, że nadano mu miano Iwana Groznego.Nosił żelazny pręt, na który nadziewał dworzan, którzy go irytowali [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl