[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Przy naszym poprzednim spotkaniu& zaproponowałeś mi swój sztylet. Yarvi utkwił wzrokw Gormie.Klęczał, odziany w łachmany i zakrwawiony, pobity i związany, lecz mimo to nie spuściłoczu. Powiedziałeś, abym cię odnalazł, jeśli się namyślę.Może dałbyś mi go teraz?Król Vansterlandu zmarszczył brwi i palcami przesunął wzdłuż łańcucha z głowic oplatającegopień jego szyi.Drugą ręką wepchnął głębiej za pas liczne ostrza. To nie byłoby roztropne posunięcie. Słyszałem, że w kołysce owionął cię oddech Matki Wojny i przepowiedziano, że żaden mąż niezdoła cię zabić. Bogowie strzegą strzeżonego. Matka Scaer chwyciła Yarviego za brodę tak mocno, że jejpalce zostawiły sińce, i obróciła mu twarz do ognia. To kuchta, którego pojmaliśmy w Amwend. Rzeczywiście mruknął Gorm. Ale teraz wygląda jakoś inaczej.Patrzy hardo.Matka Scaer przyjrzała mu się spod zmrużonych powiek. I zgubił gdzieś obręcz, którą kazałam mu założyć. Trochę mnie uwierała.Nie urodziłem się, żeby być niewolnikiem. Lecz mimo to znowu klęczysz przede mną stwierdził Gorm. Co zatem jest twoimprzeznaczeniem?Wokół rozległy się przymilne prześmiechy, ale z Yarviego śmiano się całe życie i nie kłuły go jużżądła kpin. Zostać królem Gettlandu odparł.Tym razem jego głos był chłodny i twardy jak sam CzarnyTron. O bogowie usłyszał cichy jęk Sumaeli. Już po nas.Gorm uśmiechnął się od ucha do ucha. Odemie! Jakże odmłodniałeś. Jestem bratankiem Odema.Synem Uthrika.Kapitan walnął Yarviego w tył głowy i chłopak poleciał na złamany nos, co było tym bardziejniefortunne, że miał związane ręce i nie mógł wyhamować upadku. Syn Uthrika zginął razem z nim! Król Uthrik miał jeszcze jednego syna, głupcze! Yarvi wykręcił tułów i zdołał się dzwignąćna kolana.W ustach czuł krew.Jej smak zaczynał go już nużyć. Czyjeś palce chwyciły go za włosy i szarpnęły do góry. Mam go przyjąć na błazna czy powiesić jako szpiega? Decyzja nie należy do ciebie. Bransolety elfów na długim przedramieniu Matki Scaerzabrzęczały.Podniosła tylko palec, ale wojownik puścił Yarviego, jak gdyby został uderzonyw twarz. Uthrik rzeczywiście miał drugiego syna.Księcia Yarviego.Szkolił się na ministra& Lecz nie zdążył zdać egzaminu dokończył Yarvi. Zamiast tego zasiadł na Czarnym Tronie. Aby Złota Królowa nie musiała rezygnować z władzy. Laithlin.Moja matka powiedział.Scaer długo mu się przyglądała.Dumnie uniósł brodę i odwzajemnił jej spojrzenie.Starał sięw miarę możliwości wyglądać jak najbardziej po królewsku tak jak pozwalały na to zakrwawionynos, związane ręce i śmierdzące łachmany.Miał nadzieję, że tyle wystarczy, żeby zasiać w niejziarno wątpliwości. Rozwiązać go.Poczuł, jak ktoś rozcina mu więzy.Z odpowiednim dramatyzmem powoli wyciągnął lewą rękęprzed siebie.Po raz pierwszy pomruk, jaki rozległ się wokół, gdy pokazał swój podkurczony szpon,sprawił mu ogromną satysfakcję. Czy to chciałaś zobaczyć? spytał.Matka Scaer ujęła jego dłoń, obróciła ją i ścisnęła silnymi palcami. Jeśli rzeczywiście byłeś uczniem Matki Gundring, na pewno wiesz, u kogo niegdyś samapobierała nauki. Uczyła ją Matka Wexen odparł bez wahania która wówczas była ministrem króla Fynna,władcy Throvenlandu.Obecnie jest Babką Ministerstwa i służy samemu Najwyższemu Królowi. Ile ma gołębi w Thorlby? Trzy tuziny.I jeszcze jednego z czarną plamką na czole, który zaniesie wieść do Skeken, gdyZmierć otworzy przed nią Ostatnie Wrota. Z jakiego drewna są drzwi do komnaty króla Gettlandu?Yarvi się uśmiechnął. Nie ma żadnych drzwi.Król stanowi jedność ze swoim krajem i ludem, a zatem nie może miećprzed nimi żadnych tajemnic.Wyraz niedowierzania na pociągłej twarzy Matki Scaer dał mu sporo satysfakcji.Grom-gil-Gorm uniósł grań brwi. Udzielił właściwych odpowiedzi? Owszem wymamrotała jego minister. A zatem& ten kaleki szczeniak to naprawdę Yarvi, syn Uthrika i Laithlin, prawowity władcaGettlandu? Na to wygląda. Więc to prawda? wychrypiał Rulf. Prawda wyszeptała Sumaela.Gorm zatrząsł się ze śmiechu. W takim razie to moje najlepsze łowy od lat! Matko Scaer, poślij ptaka do króla Odemai dowiedz się, ile nam łaskawie zapłaci za zwrócenie zbłąkanego bratanka nakazał królVansterlandu.Zamierzał się oddalić, lecz powstrzymało go prychnięcie Yarviego. Oto wielki i grozny Grom-gil-Gorm! W Gettlandzie nazywają cię szaleńcem, który upija siękrwią.W Throvenlandzie mówią, że jesteś barbarzyńskim władcą barbarzyńskiego kraju.Za tow Skeken, we wzniesionych przez elfy salach Najwyższego Króla& no cóż, tam uważają, że niewarto o tobie wspominać.Yarvi usłyszał jęk zaniepokojonego Rulfa.Dowódca zwiadowców warknął z ledwopowstrzymywaną wściekłością, ale Gorm jedynie w zamyśleniu pogładził się po brodzie. Jeśli to miał być komplement, zupełnie ci nie wyszedł.Lepiej powiedz wprost, o co ci chodzi. Jeżeli tak słabo wykorzystasz wielką szansę, jaką zesłali ci bogowie, dowiedziesz, że się niemylili co do ciebie.Król Vansterlandu uniósł brew i spojrzał na swoją minister. Chętnie posłucham, co mógłbym zyskać.Sprzedaj im to, czego pragną, a nie to, co masz.Tak powiedziałaby matka. Każdej wiosny gromadzisz wojowników i najeżdżasz przygraniczne ziemie Gettlandu. To żadna tajemnica. A tej wiosny?Gorm zacisnął usta. Może urządzimy jakiś mały wypad.Matka Wojny domaga się zemsty za przemoc, jakiej twójstryj dopuścił się w Amwend.Yarvi wolał nie przypominać mu, że to on był królem przed tamtą wyprawą& choć już nie poniej. Proponuję jedynie, abyś w tym roku zapuścił się nieco dalej.Aż pod mury Thorlby. Tylko tyle? Matka Scaer syknęła z obrzydzeniem.Yarvi zdołał jednak rozbudzić ciekawość Gorma. Co mógłbym zyskać, gdybym wyświadczył ci tę łaskę?Dumni wojownicy, jakimi byli zamordowany ojciec Yarviego i stryj Uthil, który zatonął w morzu,zapewne do ostatniego tchu pluliby Grom-gil-Gormowi w twarz, zamiast szukać u niego pomocy.Yarvi jednak nie miał dumy.Ojciec przegnał ją z syna wstydem.Odem wywabił z bratankapodstępem.Została wybita z niego batem na pokładzie Wiatru Południa.Przepędzona przez mróz napustkowiach.Całe życie spędził na kolanach i mógł poklęczeć trochę dłużej. Pomóż mi odzyskać tron, Grom-gil-Gormie, a przyklęknę przed tobą we krwi Odema jako królGettlandu i twój wasal.Nijaki pochylił się ku niemu. To zbyt wysoka cena! syknął wściekle przez zaciśnięte zęby.Yarvi nie zwrócił na niego uwagi. Uthil, Uthrik i Odem.Twoi najwięksi wrogowie.Gdy trzeci z braci zniknie za OstatnimiWrotami, nad Morzem Drzazg będziesz ustępował potęgą jedynie Najwyższemu Królowi.A niewykluczone, że& za jakiś czas& jego również prześcigniesz. Im większą władzę ma człowiek, tym większej władzy pragnie , mawiała Matka Gundring. Byłoby wspaniale. W głosie Gorma pojawiła się lekka chrypka. Zaiste wspaniale zgodziła się z nim Matka Scaer i szparkami oczu spiorunowała Yarviego gdyby udało się tego dokonać. Jeśli pomożecie mi i moim towarzyszom dotrzeć do Thorlby, spróbuję wam to umożliwić [ Pobierz całość w formacie PDF ]
zanotowane.pl doc.pisz.pl pdf.pisz.pl przylepto3.keep.pl
. Przy naszym poprzednim spotkaniu& zaproponowałeś mi swój sztylet. Yarvi utkwił wzrokw Gormie.Klęczał, odziany w łachmany i zakrwawiony, pobity i związany, lecz mimo to nie spuściłoczu. Powiedziałeś, abym cię odnalazł, jeśli się namyślę.Może dałbyś mi go teraz?Król Vansterlandu zmarszczył brwi i palcami przesunął wzdłuż łańcucha z głowic oplatającegopień jego szyi.Drugą ręką wepchnął głębiej za pas liczne ostrza. To nie byłoby roztropne posunięcie. Słyszałem, że w kołysce owionął cię oddech Matki Wojny i przepowiedziano, że żaden mąż niezdoła cię zabić. Bogowie strzegą strzeżonego. Matka Scaer chwyciła Yarviego za brodę tak mocno, że jejpalce zostawiły sińce, i obróciła mu twarz do ognia. To kuchta, którego pojmaliśmy w Amwend. Rzeczywiście mruknął Gorm. Ale teraz wygląda jakoś inaczej.Patrzy hardo.Matka Scaer przyjrzała mu się spod zmrużonych powiek. I zgubił gdzieś obręcz, którą kazałam mu założyć. Trochę mnie uwierała.Nie urodziłem się, żeby być niewolnikiem. Lecz mimo to znowu klęczysz przede mną stwierdził Gorm. Co zatem jest twoimprzeznaczeniem?Wokół rozległy się przymilne prześmiechy, ale z Yarviego śmiano się całe życie i nie kłuły go jużżądła kpin. Zostać królem Gettlandu odparł.Tym razem jego głos był chłodny i twardy jak sam CzarnyTron. O bogowie usłyszał cichy jęk Sumaeli. Już po nas.Gorm uśmiechnął się od ucha do ucha. Odemie! Jakże odmłodniałeś. Jestem bratankiem Odema.Synem Uthrika.Kapitan walnął Yarviego w tył głowy i chłopak poleciał na złamany nos, co było tym bardziejniefortunne, że miał związane ręce i nie mógł wyhamować upadku. Syn Uthrika zginął razem z nim! Król Uthrik miał jeszcze jednego syna, głupcze! Yarvi wykręcił tułów i zdołał się dzwignąćna kolana.W ustach czuł krew.Jej smak zaczynał go już nużyć. Czyjeś palce chwyciły go za włosy i szarpnęły do góry. Mam go przyjąć na błazna czy powiesić jako szpiega? Decyzja nie należy do ciebie. Bransolety elfów na długim przedramieniu Matki Scaerzabrzęczały.Podniosła tylko palec, ale wojownik puścił Yarviego, jak gdyby został uderzonyw twarz. Uthrik rzeczywiście miał drugiego syna.Księcia Yarviego.Szkolił się na ministra& Lecz nie zdążył zdać egzaminu dokończył Yarvi. Zamiast tego zasiadł na Czarnym Tronie. Aby Złota Królowa nie musiała rezygnować z władzy. Laithlin.Moja matka powiedział.Scaer długo mu się przyglądała.Dumnie uniósł brodę i odwzajemnił jej spojrzenie.Starał sięw miarę możliwości wyglądać jak najbardziej po królewsku tak jak pozwalały na to zakrwawionynos, związane ręce i śmierdzące łachmany.Miał nadzieję, że tyle wystarczy, żeby zasiać w niejziarno wątpliwości. Rozwiązać go.Poczuł, jak ktoś rozcina mu więzy.Z odpowiednim dramatyzmem powoli wyciągnął lewą rękęprzed siebie.Po raz pierwszy pomruk, jaki rozległ się wokół, gdy pokazał swój podkurczony szpon,sprawił mu ogromną satysfakcję. Czy to chciałaś zobaczyć? spytał.Matka Scaer ujęła jego dłoń, obróciła ją i ścisnęła silnymi palcami. Jeśli rzeczywiście byłeś uczniem Matki Gundring, na pewno wiesz, u kogo niegdyś samapobierała nauki. Uczyła ją Matka Wexen odparł bez wahania która wówczas była ministrem króla Fynna,władcy Throvenlandu.Obecnie jest Babką Ministerstwa i służy samemu Najwyższemu Królowi. Ile ma gołębi w Thorlby? Trzy tuziny.I jeszcze jednego z czarną plamką na czole, który zaniesie wieść do Skeken, gdyZmierć otworzy przed nią Ostatnie Wrota. Z jakiego drewna są drzwi do komnaty króla Gettlandu?Yarvi się uśmiechnął. Nie ma żadnych drzwi.Król stanowi jedność ze swoim krajem i ludem, a zatem nie może miećprzed nimi żadnych tajemnic.Wyraz niedowierzania na pociągłej twarzy Matki Scaer dał mu sporo satysfakcji.Grom-gil-Gorm uniósł grań brwi. Udzielił właściwych odpowiedzi? Owszem wymamrotała jego minister. A zatem& ten kaleki szczeniak to naprawdę Yarvi, syn Uthrika i Laithlin, prawowity władcaGettlandu? Na to wygląda. Więc to prawda? wychrypiał Rulf. Prawda wyszeptała Sumaela.Gorm zatrząsł się ze śmiechu. W takim razie to moje najlepsze łowy od lat! Matko Scaer, poślij ptaka do króla Odemai dowiedz się, ile nam łaskawie zapłaci za zwrócenie zbłąkanego bratanka nakazał królVansterlandu.Zamierzał się oddalić, lecz powstrzymało go prychnięcie Yarviego. Oto wielki i grozny Grom-gil-Gorm! W Gettlandzie nazywają cię szaleńcem, który upija siękrwią.W Throvenlandzie mówią, że jesteś barbarzyńskim władcą barbarzyńskiego kraju.Za tow Skeken, we wzniesionych przez elfy salach Najwyższego Króla& no cóż, tam uważają, że niewarto o tobie wspominać.Yarvi usłyszał jęk zaniepokojonego Rulfa.Dowódca zwiadowców warknął z ledwopowstrzymywaną wściekłością, ale Gorm jedynie w zamyśleniu pogładził się po brodzie. Jeśli to miał być komplement, zupełnie ci nie wyszedł.Lepiej powiedz wprost, o co ci chodzi. Jeżeli tak słabo wykorzystasz wielką szansę, jaką zesłali ci bogowie, dowiedziesz, że się niemylili co do ciebie.Król Vansterlandu uniósł brew i spojrzał na swoją minister. Chętnie posłucham, co mógłbym zyskać.Sprzedaj im to, czego pragną, a nie to, co masz.Tak powiedziałaby matka. Każdej wiosny gromadzisz wojowników i najeżdżasz przygraniczne ziemie Gettlandu. To żadna tajemnica. A tej wiosny?Gorm zacisnął usta. Może urządzimy jakiś mały wypad.Matka Wojny domaga się zemsty za przemoc, jakiej twójstryj dopuścił się w Amwend.Yarvi wolał nie przypominać mu, że to on był królem przed tamtą wyprawą& choć już nie poniej. Proponuję jedynie, abyś w tym roku zapuścił się nieco dalej.Aż pod mury Thorlby. Tylko tyle? Matka Scaer syknęła z obrzydzeniem.Yarvi zdołał jednak rozbudzić ciekawość Gorma. Co mógłbym zyskać, gdybym wyświadczył ci tę łaskę?Dumni wojownicy, jakimi byli zamordowany ojciec Yarviego i stryj Uthil, który zatonął w morzu,zapewne do ostatniego tchu pluliby Grom-gil-Gormowi w twarz, zamiast szukać u niego pomocy.Yarvi jednak nie miał dumy.Ojciec przegnał ją z syna wstydem.Odem wywabił z bratankapodstępem.Została wybita z niego batem na pokładzie Wiatru Południa.Przepędzona przez mróz napustkowiach.Całe życie spędził na kolanach i mógł poklęczeć trochę dłużej. Pomóż mi odzyskać tron, Grom-gil-Gormie, a przyklęknę przed tobą we krwi Odema jako królGettlandu i twój wasal.Nijaki pochylił się ku niemu. To zbyt wysoka cena! syknął wściekle przez zaciśnięte zęby.Yarvi nie zwrócił na niego uwagi. Uthil, Uthrik i Odem.Twoi najwięksi wrogowie.Gdy trzeci z braci zniknie za OstatnimiWrotami, nad Morzem Drzazg będziesz ustępował potęgą jedynie Najwyższemu Królowi.A niewykluczone, że& za jakiś czas& jego również prześcigniesz. Im większą władzę ma człowiek, tym większej władzy pragnie , mawiała Matka Gundring. Byłoby wspaniale. W głosie Gorma pojawiła się lekka chrypka. Zaiste wspaniale zgodziła się z nim Matka Scaer i szparkami oczu spiorunowała Yarviego gdyby udało się tego dokonać. Jeśli pomożecie mi i moim towarzyszom dotrzeć do Thorlby, spróbuję wam to umożliwić [ Pobierz całość w formacie PDF ]