[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Istnycud, że się jednak z Joem odnalezli. To wszystko brzmiało tak cholernieprzekonująco, a ja byłem zbyt zdenerwowany, żeby zadać parę sensownych pytańalbo obudzić w sobie podejrzliwość.Opisał mi coś, z czym jak wiedziałem, niepotrafię się uporać.Na samą myśl o tym przez wiele miesięcy dręczyły mniekoszmarne wyrzuty sumienia. Jak mógł zrobić coś takiego!  westchnęła Kate iw tym samym momencie przyszłojej do głowy, że Andy musiał powiedzieć coś jeszcze, musiał odwołać się chociażdo jednej prawdy, żeby uprawdopodobnić wszystkie swoje kłamstwa.Prawdy, którejnigdy sama nie zdradziła Joemu.Spojrzała mu w oczy, ale zobaczyła w nich tylkobezmierną miłość. Czy opowiedział ci również o moim ojcu? zapytała. Opowiedział mi o nim Ciarke.Na Cape Cod, kiedy namawiałmnie do ożenku z tobą.Uznał, że powinienem o tym wiedzieć odparł miękko Joe, ujmując Kate za rękę i przyciągając ją do siebie. Współczuję ci, Kate.To musiało być dla ciebie straszne. Było  odrzekła ze łzami w oczach. Doskonale pamiętam ten dzień, wnajdrobniejszych szczegółach.Osobliwe jednak, że tak słabo pamiętam ojca.Powinnam pamiętać, ale nie pamiętam.W chwili jego śmierci miałam osiem lat,lecz z mojego życia usunął się dwa lata wcześniej.Jego śmierć również dla mamyStrona 114 Steel Danielle - Samotny Orzełbyła strasznym przeżyciem, tylko że ona nigdy o nim nie mówi.Czasem wolałabym,żeby było inaczej.Tak niewiele o nim wiem.chyba tylko to, że zdaniemClarke a był porządnym człowiekiem. Nie wątpię.Czytał z oczu Kate, jak wciąż bolesne są dla niej te wspomnienia.Stanowiłypodłoże wszystkich jej lęków  obawy przed utratą i porzuceniem.Ojciecmimowolnie przysporzył jej mnóstwa cierpień, ale teraz znalazła wreszciespokojną przystań.Z Joem. Cieszę się, że o tym wiesz  powiedziała cicho.W tej chwili nie miała jużprzed nim żadnych tajemnic.Wieczorem, w łóżku, wrócili do tej rozmowy, dochodząc do zgodnego wniosku, żeAndy postąpił obrzydliwie, choć jego plan byłna swój sposób genialny.Kate nie przypuszczała, by był zdolny do takichkrętactw, które teraz zdradziły jej niejedno o jego prawdziwej naturze;zamierzała uporządkować swoje przemyślenia w tej kwestii, a w odpowiednimmomencie wywołać Andy ego do tablicy.Andy ego, który wykorzystał każdy podstęp w swoim repertuarze, a jednakprzegrał, bo Kate w końcu i tak odnalazła drogę do Joego.Codziennie będzie zato dziękować Opatrzności.Z nadejściem wiosny Joe zaczął coraz częściej bywać w Kalifornii, gdzierozbudowywał tamtejszą bazę swoich linii lotniczych, latem zaś spędzał w LosAngeles dwa tygodnie w miesiącu, nic więc dziwnego, że w końcu ściągnął Kate,która w rezultacie z dwójką dzieci i opiekunką zamieszkała w hotelu BeyerlyHills.Z początku bawiła się dobrze, dzieląc czas pomiędzy zakupy, zabawy zdziećmi i leniuchowanie nad basenem połączone z oglądaniem pojawiających się iznikających gwiazd filmowych.Joe większość czasu przesiadywał w biurze:wychodził z hotelu o szóstej rano, wracał po północy.Zamierzał stworzyć siećpołączeń transpacyficznych, co było gigantycznym przedsięwzięciem logistycznym iorganizacyjnym, jego linie lotnicze zaś miało wynieść do światowej czołówki.We wrześniu wyjechał na dłuższy czas do Hongkongu i Japonii; wspólnie z żonądoszedł do wniosku, że to dla małych dzieci zdecydowanie zbyt daleka podróż,Kate zatem wróciła do Nowego Jorku, mając już dość mieszkania w hotelu.Joedzwonił do niej co wieczór i meldował na bieżąco o wszystkich sprawach.Awydawało się, że robi milion rzeczy jednocześnie: kierował zarówno nowojorską,jak i kalifornijską gałęzią firmy, podbijał Daleki Wschód, projektował samoloty,a w wolnych chwilach dodatkowo je oblatywał.Nic dziwnego, że był wieczniezaaferowany i spięty.Zatrudniając setki kompetentnych pracowników, zachowywałsię jak człowiek orkiestra; nieustannie narzekał, że brak mu czasu tak dlasamolotów, jak dla żony.Kiedy wrócił w pazdzierniku po czterech tygodniach nieobecności, Kate zauważyłaz przekąsem, że praktycznie przestali się widywać. Nic na to nie poradzę  odparł. Nie mogę być w stu miejscach równocześnie.W ciągu minionego miesiąca dwa tygodnie spędził w Tokio, tydzień w Hongkongu ipięć dni w Los Angeles.A kiedy zginął jeden z jego najlepszych oblatywaczy  itow samolocie, który przedtem Joe przetestował osobiście  pojechał na dobę doReno, żeby zbadać szczątki i odwiedzić wdowę.Po powrocie do Nowego Jorku ledwietrzymał się na nogach. Czy nie możesz całą firmą kierować stąd?  zasugerowała Kate. Jak to sobie wyobrażasz?  spytał z rozdrażnieniem człowieka wieczniezaganianego, któremu w dodatku nie okazuje zrozumienia znudzona małżonka.A Katerzeczywiście zaczynała mieć po uszy wiecznych rozstań. Jak mogę siedzieć wbiurze, skoro mam pracowników na połowie kuli ziemskiej? Zajmij się czymś, Kate.Zacznij się udzielać w Czerwonym Krzyżu albo gdzie indziej.Baw się z dziećmi.W Kate jego rady nie budziły najmniejszego entuzjazmu: miała trzydzieści lat imęża, którego kochała do szaleństwa, a jednak przeważnie wiodła życie samotne [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl