[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.174Pierwsza Księga Samuela 28, 7; 31, 7.Dwa grecyzmy: hariolandiscelus, pythonissa; Balzer, II, s.191.175Ciągle Brześć nad Bugiem.176Zwiatosława Mścisławowicza, por.wyżej, przyp.157.177Tak tłumaczę ratione obsequelae.W dawnym tłumaczeniu 'wnagrodę zasługi', ale to nie ma sensu, skoro Roman był przedtemprzeciwnikiem Zwiatosława, swojego przyrodniego brata.Na zasługiwobec księcia polskiego przyszła kolej dopiero teraz. ich króla Włodzimierza178.Ten Waga króla węgierskiego Belę179,aby mu pomógł odzyskać tron.Król nie tyle z litości dla wygnańca,ile z chciwości panowania wypędza ustanowionego 180 Romanatamkróla, zajmuje królestwo, swojego wprowadza syna.Wygnańcazaś, aby nie był przeszkodą, związanego zamyka w więzieniu naWęgrzech.Jednakże ten, przekupiwszy straż więzienną, wymyka sięw końcu po kryjomu i znękany rozlicznymi utrapieniami, gdyutrudzonemu życiu właśnie groziło rozbicie, dobił wreszcie dozbawczej przystani181.I tak, skąd poczęła się choroba, stamtąd zro-dziło się na chorobę lekarstwo.Jako że w jakimś porywie zuchwałościwkradł się on niegdyś z rabusiami do granic Kazimierza182 i po-rwane niewiasty znakomitych panów uprowadził prawem rozbojuw najdalsze kraje barbarzyńców.Przemilczani, że pogwałcono kwiatdziewic, niektóre nawet niedorosłe; nie mówię, że pohańbiono cześćmatron, że zbeszczeszczono miejsce święte, że wywleczono kapłanówod ołtarza podczas sprawowania świętej ofiary183, odzianych w po-178Gra słów: meritorum insignia  insignivit: regno Gallciensium rege.Włodzimierz, syn Jarosława Ośmiomysła z linii Rościs-ławowiczów (|1187), nie był królem, tylko księciem Halicza.W 1187 r.musiał przed nim uchodzić brat jego Oleg, z kolei w 1188 r.sam podzieliłlos wygnańca, gdyż wyparł go Roman, osadzony tam przez KazimierzaSprawiedliwego; Latopis halicko-wołyński, PSRL, t.II, s.66 n.; K.Górski, Stosunki Kazimierza Sprawiedliwego z Rusią; A.Wilkie-wicz-Wawrzyńczykowa, Ze studiów nad polityką polską naRusi, s.l 35; F.S i e l i c k i, Najdawniejsze polsko-ukraińskie stosunkikulturalne, s.64 n.179Bela III, 1171 1196.180AndrzejaII(ur.1176), który nosił w Haliczu tytuł królewski(1189 r.; król Węgier w l.1205 1235).181'Zbawcza przystań' oznacza tu powrót na tron halicki.182Ten tak dramatycznie opisany napad Włodzimierza Jarosławowi-cza mógł nastąpić tylko w 1187 lub 1188 r., podczas krótkiego pierwszegopanowania w Haliczu (por.przyp.178).Mógł być odwetem za popieranieprzez Polaków jego przyrodniego brata Olega, którego wypędził.183 a cornu altaris, właściwie 'od rogu, od brzegu ołtarza'.Może to też oznaczać półkole apsydy, w której stał ołtarz.In sacris, 'wczasie sprawowania obrządku', termin z prawa kanonicznego. święcone szaty, że zbeszczeszczono religię w najświętszej chwili,więcej, że bezecnie sponiewierano uczczenie Królowej Niebios,gdyż jakby na jej hańbę świętokradzka bezbożność w samąuroczystość Wniebowzięcia nie wzdragała się przed przeklętązbrodnią! Toteż sprawca tej zbrodni zesłany został z tego powoduprzez Kazimierza na wygnanie.Wszak sprawiedliwie powinienbył drżeć przed jeszcze surowszym gniewem tego, którego maje-stat obraził tak śmiałym zuchwalstwem.Ponieważ jednak z poko-rą uciekł się do łaski wielce miłościwego Kazimierza184, niezabrakło mu powodzenia [i otrzymał] nadspodziewanie przeba-czenie.Nie tylko bowiem przebaczają mu zuchwalstwo, lecznawet doznaje dobrodziejstwa pocieszającej łaski u świętej wyro-czni władcy185.Albowiem dostojny książę wysyła pierwszegodostojnika dworu, owego sławnego Mikołaja, który i synakrólewskiego  co wszystkim ludziom Wschodu wydawało sięrzeczą niemożliwą  władczo usuwa wraz z całym przepychemwielmożów panońskich, i wygnańcowi przywraca królestwo.Takwięc ta sama ręka ranę mu zadała i wyleczyła186.Dlategowszystkie królestwa Wschodu187 przejął tak wielki strach, że naskinienie Kazimierza wszyscy drżeli bardziej niż liście drżące [nawietrze].184 adpiissimum Kazimiri numen, może w znaczeniu charyzmyKazimierza.185 apud sacrum principis oraculum; za tą romanistyczną no-menklaturą, którą czytelnik może odnieść do księcia Kazimierza (Balzer,I, s.340), autor ukrył fakty opisane w Latopisie halicko-wołyńskim (PSRL,t.II, s.665), mianowicie że Włodzimierz zabiegał o interwencję u cesarzaFryderyka I oraz że na życzenie cesarza Kazimierz osadził go na powrótw Haliczu.186Owidiusz, Remedia amoris I 44.187Orientalium regna, wyżej Orientalibus.Terminologia nieledwiekrzyżowa.Autor ucharakteryzował księcia krakowskiego jak cesarzai zdobywcę.Tymczasem nie ma i tym razem mowy o podboju Rusi, tylkoo uzyskaniu prestiżu w wewnętrznych konfliktach dzielnicowej Rusi.Dotych wydarzeń zob.S.M.Kuczyński, Stosunki polsko-ruskie, s.28 n.;B.Włodarski, Sąsiedztwo polsko-ruskie, s.5 19. [16] Wszelako ta świetna sława, ile łaski zjednała komesowiMikołajowi, tyle wzbudziła zazdrości.Niektórzy bowiem ludzie niemogąc wyrobić dzielności w sobie, prześladują ją w innych.I takgłośny stał się pomruk jadowitego buntu wszczętego [już] dawniej,że siedemdziesięciu satrapów sprzysięgło się na obalenie tej kolum-ny188.Sądzą, że po jego zejściu, jakby [po zachodzie] słońca, będąmogły zajaśnieć ich cienie.Ażeby się [zaś] nie zdawało, że spiskująprzeciw niemu na darmo i bez przyczyny nie mając ani praw-dziwych ani prawdopodobnych racji, zgarniają niektóre bałamutnebrednie mające uchodzić za przyczynę.Twierdzą, że przez niegochwała tego królestwa uległa poniżeniu, [a] wszystka podstawachwały osłabieniu.Zapewniają, że po zerwaniu przymierza z kró-lem Panończyków zupełnie znikło bezpieczeństwo tego królestwa;mówią, że cała sława Lechitów pochyliła się do upadku przezprzywrócenie halickiego wroga, którego należałoby raczej naszubienicy powiesić niż wynosić do godności królewskiej.Dodają,że jego [Mikołaja] zuchwałej pychy nikt nie powinien znosić,ponieważ zlekceważył powagę senatu [i] nie tyle przewyższywszy,ile stłumiwszy i podeptawszy wielkość znakomitych ludzi, niewstydzi się bynajmniej wynosić pod niebo swego uporu.Atoli ceniona jego o rzeczypospolitą dbałość, wypróbowana,trwała wierność, chwalebna dzielność i wszystkim dobrze znananieskazitelność rozwiewają wszystkie ich kłamstwa, gdyż miotanejedynie parskającą zawiścią, nie miały żadnego znaczenia, choćbysię nawet wydały prawdopodobne.Mimo to jednak postanawiająprzeprowadzić podstępem, czego nie mogli dokonać siłą.Wie-dzieli bowiem, że dopóki Kazimierz istnieje, tamten upaść niemoże.Dlatego obmyślili plan bardziej przebiegły: uknowawszypotajemnie spisek przeciw Kazimierzowi, samej głowie spisku,kasztelanowi krakowskiemu189, pod pozorem jakiejś niechęci188 in huius columnae excidium; 'kolumna', lubiana metaforastosowana do państwa i władzy.'Siedemdziesięciu satrapów', symbolicz-nie o dostojnikach i możnych krakowskich.189 conspirationis caput Cracoviensem praesidem, 'głowę spis-ku, krakowskiego rządcę', zapewne więc kasztelana grodu.Był nim przenieść się każą do Mieszka, ostrożnie czyhając na odpowied-nią porę do zdrady.Gdy więc książę zajęty był sprawamiw odległych okolicach, rozgłaszając kłamliwie, że został zgładzo-ny, różne [też] zmyślają przyczyny śmierci [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl