[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Destiny czuła go mocno.Kim był dla niej?Śmiertelnym wrogiem.Nie, nigdy tym.Destiny przeczesała ręką przez swojewłosy, wstrząśnięta do głębi swoim przywiązania do niego.Mary Ann czekała na jej odpowiedź, zdając się cieszyć z ciszy.Życie Destanybyło ciszą.Nie rozmawiała z nikim, tak wiele przez lata.Z nikim innym niżNicolae."Skąd wiesz , że możesz zaufać komuś?" zapytała cicho Destiny."Skąd wiesz , że nie zdradzi ciebie?"Tłumaczenie: franekM"Myślę, że czasami jest to instynktowne," Mary Ann odpowiedziała ostrożnie ", choć zawsze można popełnić błąd.Zazwyczaj rezerwujesz wyrok do dnia gdyjesteś wokół kogoś, dopóki nie widzisz ich prawdziwego charakteru.""Czy to jest to, co robisz teraz?" Destiny wysunęła brodę."Z tobą?" Odpowiedź Mary Ann była łagodna."Chcesz czegoś ode mnie, czegonie mogę ci dać.Chcesz abym cię potępiła.Uratowałaś mi życie co najmniejdwa razy.Lubię cię jako osobę.Wiem, że jesteś zmartwiona, ale to nie czyni Cipotworem, jakim chcesz abym cię nazwała."Destiny usłyszał wzrost rozmów w barze, grzmienie muzyki.Wybuch śmiechuze stolika tylko kilka metrów dalej.Machnęła ręką."To nie jest prawdziwe.Myślisz, że żyjesz w rzeczywistości, ale to nie jest prawdziwe"."Oczywiście, że jest.Jest tak prawdziwe jak twoje życie, tylko zupełnie inne.Nie można wrócić;.Ja nie mogę wrócić także, ale możemy żyć dalej""To nieprawda" powiedziała cicho Destiny, podnosząc swoje żywe oczy, abyspotkać wzrok Mary Ann."Nie jest prawdą, że nie możesz wrócić."Po raz pierwszy Mary Ann wyglądała nieswojo.Ona otarła palce o stolik, gdyskładała swoje myśli.Ważąc swoje słowa.Przemyślając je, zanim jewypowiedziała."Przypuszczam, że to oznacza, że możesz coś zrobić, aby mójumysł zmienił moją percepcję postrzegania rzeczywistości."Destiny powoli skinęła głową, słysząc nagły wzrost tętna Mary Ann."Mogęzabrać twoje wspomnienia o mnie.Wszystkiego, czego się nauczyłaś owampirach.Nie będziesz pamiętać i nigdy nie będziesz mieć koszmarów.Niebędziesz w niebezpieczeństwie.jakimkolwiek."Można to zrobić?"Destiny uśmiechnęła się nagle.Nie było rozbawienia w głębi jej oczu."Będzieszw szoku, tego co mogę zrobić.Tak, łatwo.Jestem jednym z nich, Mary Ann.Jestem jednym z nich, i stałam się wygodna będąc jednym z nich."MaryAnn potrząsnęła głową."Jesteś czymś innym, Destiny.Nie wiem czym, alenie jesteś niczym podobnym do tego stwora, który chciał mojej krwi."Destiny pochyliła się nad stołem."A jak myślisz, jak ja egzystuję? Położyładłonie płasko na stole, pochylając się jeszcze bliżej.Jej głos był miękkimsykiem ostrzeżenia."Słyszę bicie twojego serca.Słyszę krew pędzącą w twoichTłumaczenie: franekMżyłach".Przeciągnęła swoim językiem po jej małych, idealnych zębach."Muszęwalczyć, aby moje zęby się nie wydłużyły.Nie karmiłam się od dwóch powstań.Myślę, o głodzie w każdej chwili gdy jestem obudzona.To pełza przeze mnie,uzależnienie którego nie mogę pokonać.Nie popełniaj błędu, który ja zrobiłam.Nie wolno ignorować faktu, że coś pięknego, coś intrygującego, może byćnajbardziej niebezpieczną rzeczą, jaką kiedykolwiek spotkałaś."Zmarszczenie brwi Mary Ann powoli zniknęły.Pochyliła się jeszcze bliżej."Tonie zadziała, wiesz.Wiem, co robisz.Oczywiście idea wampirów jest dla mnieprzerażająca.Nie miałam pojęcia, że takie rzeczy istnieją poza filmami iksiążkami, ale miałam dwa dni, aby myśleć o tej rzeczy.Było go czuć złem.Nieboję się ciebie, ale celowo próbujesz mnie przestraszyć.Chcesz odgonić mnieod siebie.Zagrażam ci w jakiś sposób, prawda? Dlaczego tak się mnie boisz? "Destiny odsunęła się do tyłu, jakby Mary Ann ją uderzyła.Ona wypuściłapowietrze poprzez płuca, zmusiła szum w głowie do zachowania pozornegospokoju."Nie mogę tutaj oddychać.Jak możesz oddychać w środku tegomiejsca? Muszę się stąd wydostać.""Destiny, nie.Nie chcę, aby usunęła moje wspomnienia, i nie chcę, abyśpróbowała odstraszyć mnie od siebie.Chcę być twoim przyjacielem [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • przylepto3.keep.pl